Jedna
z moich ulubionych historii, która mówi o sile niezachwianej wizji,
opowiada o chłopcu imieniem Marty Roberts. Marty był synem wędrownego
trenera koni. W rezultacie większość swoich szkolnych lat spędził
podróżując ze swoją rodziną od jednej farmy do drugiej. Jego edukacja
była bardzo powierzchowna.
Udało
mu się jednak skończyć szkołę średnią. Kiedyś w szkole miał zadane
napisać pracę o swoich marzeniach i aspiracjach na przyszłość. Podszedł
do tego bardzo poważnie i przelał swoje serce na papier. Jego wizją było
200 akr ranczo z domem mierzącym 4 000 stóp kwadratowych. Załączył
nawet wykresy. Był bardzo dumny ze swojej pracy i uważał, że jest to
jego najlepsza praca w życiu.
Możecie
sobie wyobrazić wielkie zdziwienie Marty’ego, kiedy zobaczył na pracy
wielką, czerwoną jedynkę? Poszedł od razu do nauczyciela, chcąc
wiedzieć, dlaczego jego praca dostała tak negatywną ocenę.
Nauczyciel
powiedział strapionemu młodemu człowiekowi, że nie zaliczył tej pracy,
ponieważ treść nie była realistyczna. Przecież, zauważył nauczyciel,
Marty był synem wędrownego trenera koni. Nie miał pieniędzy ani
możliwości. Nie miał kapitału, by kupić ziemię i konie i wybudować na
niej dom oraz stajnie. Co oznaczało, w ograniczonym umyśle nauczyciela,
że praca Martyego to czysta fantazja.
Nauczyciel
powiedział Marty’emu, że jeżeli chce zaliczyć, musi napisać pracę od
nowa. Marty wrócił do domu i powiedział rodzicom, co się stało. Poprosił
o radę. Ojciec powiedział: „Marty, zostawiam to twojej decyzji”.
Następnego dnia Marty powiedział nauczycielowi, że zatrzymuje
swoją jedynkę, bo nie zrezygnuje ze swoich marzeń.
Na szczęście
wizja Marty’ego przetrwała cynizm nauczyciela i dziś Marty Roberts jest
właścicielem 200 akrowego rancza z domem, mierzącym 4 000 stóp
kwadratowych. Nad kominkiem, oprawiona w ramkę, wisi praca Marty’ego, w
której po raz pierwszy zdefiniował swoje marzenia.
Jeżeli
opowieść ta skończyłaby się w tym momencie, powiedzielibyście, że ma
ona szczęśliwe zakończenie. Ale to nie koniec. Wizja Marty’ego
obejmowała miłość i przebaczenie. Aby wypełnić swoją wizję, wiele lat
później Marty poprosił nauczyciela, który przed laty postawił mu
jedynkę, by zorganizował na jego ranczu letni obóz dla młodzieży.
Nauczyciel
wdzięcznie przyjął ofertę i pierwsze lody zostały przełamane. Później
nauczyciel przyznał się, że Marty nie był jedynym uczniem, którego
skrzywdził swoją cyniczną postawą.
–
„Jako nauczyciel” – wyznał – „przez te wszystkie lata zniszczyłem wiele
młodzieńczych marzeń i wstydzę się tego. Zabrałem im coś, co by
uczyniło z nich w przyszłości ludzi, którymi mogli zostać. Dziękuję
Bogu, że ty nie pozwoliłeś mi odebrać swojej wizji”.
Ci dwaj mężczyźni są chodzącym dowodem na to, że wizja może dotknąć i zmienić nie tylko osobę, której jest wymysłem. Wizja
Marty’ego zmieniła jego pozycję w świecie, ale również zmieniła poglądy
nauczyciela na świat, a potem poglądy setki młodych ludzi, którzy byli
uczniami tego nauczyciela.
Charles C. Lever – Jeżeli nie możesz pokonać muru, zbuduj drzwi
ze strony - link
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz