piątek, 29 lipca 2016

PRZEKAZY BOSKIEJ MATRYCY: ŻYCIE, MIŁOŚĆ I UZDROWIENIE



boska matryca  

 „Boska Matryca to pole, które istnieje we wszystkim, od najmniejszych cząsteczek kwantowego atomu po odległe galaktyki, i we wszystkim co jest pomiędzy. [..] Jednakże dla każdego człowieka istnienie pola energii, które łączy nasze ciała, świat i wszystko we wszechświecie, otwiera drzwi potężnych i tajemniczych możliwości. Ta możliwość sugeruje, że możemy być czymś znacznie więcej, niż pasywnymi obserwatorami przechodzącymi przez moment w czasie w istniejącym już dziele stworzenia. […] Myślenie o sobie jako o uczestnikach kreacji zamiast jak o przechodniach po zastanym wszechświecie przez krótki okres życia, wymaga nowej percepcji tego, czym jest kosmos i w jaki sposób działa. […] Boska Matryca jest zbiornikiem, który utrzymuje Wszechświat, pomostem pomiędzy wszystkim rzeczami i zwierciadłem, które nam pokazuje to, co stworzyliśmy. „
Fragment książki
     Zastanawiałem się kiedyś nad tym jakie jest najpotężniejsze, zawierające w sobie największy potencjał odkrycie, którego może dokonać człowiek? Mam na myśli odkrycie dotyczące jego samego. Po dłużej chwili namysłu odpowiedź stała się dla mnie absolutnie jasna. Odkryciem tym jest uświadomienie sobie, że człowiek na najgłębszym poziomie istnienia jest połączony ze wszystkim co istnieje, oraz posiada moc kreowania rzeczywistości za pomocą swoich myśli, emocji i uczuć. Oznacza to, że poprzez świadomość wpływa się, formuje oraz kształtuje zewnętrzną rzeczywistość w sposób jaki się zapragnie. Potęgę twórczą naszej świadomości wykorzystujemy nie tylko wtedy gdy sobie tego zażyczymy. Nasza świadomość stwarza w każdej sekundzie naszego życia. Odkrycie tego jest naprawdę czymś doniosłym i wielkim. Jeszcze większe i potężniejsze mogą być konsekwencje wynikające z zastosowania w życiu codziennym wiedzy jaka z tego odkrycia płynie (np. przeobrażenie swojej sytuacji życiowej w wymarzoną, dokonanie samouzdrowienia itd). Oczywiście tylko w przypadku, gdy ktoś zada sobie wysiłek, aby lepiej zrozumieć jakie mechanizmy działają w trakcie procesu kreowania rzeczywistości.
Rozmawiając z ludźmi na temat naszej zdolności do kreowania rzeczywistości, często zastanawia i zdumiewa mnie jedna rzecz. Większość ludzi zaprzestaje swoje badania nad własnym związkiem z otaczająca rzeczywistości na stwierdzeniu, że trzeba myśleć pozytywnie. „Myśl pozytywnie, bo przyciągasz to co myślisz” – takie najczęściej słyszę hasła. Jest to stwierdzenie jak najbardziej prawdziwe, ale jakże niepełne. To tak jakby stwierdzić, że aby przemieścić się z punktu A do oddalonego kilkadziesiąt kilometrów punktu B, trzeba iść w kierunku punktu B. Jest to oczywistością, ale czy nie szybciej dotrzemy tam jeżeli wsiądziemy po prostu w samochód ? Aby dojechać do punktu B samochodem trzeba jeszcze umieć prowadzić samochód i znać się na zasadach jakie rządzą na jezdni. Analogicznie jest w przypadku kreowania przez nas rzeczywistości. Jeżeli chcemy szybko i skutecznie zobaczyć w świecie zewnętrznym manifestację tego o czym myślimy, powinniśmy dokładnie wiedzieć na jakiej zasadzie nasz wewnętrzny świat – nasza świadomość (samochód) skutecznie działa. Jak trzeba ją „obsługiwać”, aby wpłynąć na rzeczywistość. Oprócz tego trzeba wiedzieć również czym ta rzeczywistość tak naprawdę jest, jakie prawa, zasady i mechanizmy w niej panują (reguły na jezdni).
Wiele osób, którzy „poprzestają” tylko na myśleniu pozytywnym, szybko się zniechęca co do skuteczności własnej mocy twórczej, bo zwyczajnie na wyniki trzeba wtedy czekać dłużej. Kreowanie rzeczywistości jest proces o wiele bardziej złożonym. Naprawdę jest wiele różnych czynników, które decydują o prędkości i skuteczności. Właśnie m.in o tych czynnikach mówi książka Gregga Bradena. Skupia się głównie na wyjaśnieniu tego czym jest otaczająca nas rzeczywistość i jak skutecznie się z nią komunikować, aby materializować w swoim życiu swoje marzenia. Mówiąc rzeczywistość mam na myśli nie tylko świat fizyczny, lecz całą matrycę, która zawiera w sobie zarówno świat fizyczny – wszechświat, oraz wszystko co istnieje poza naszą percepcją. Jest to pole energii, które umożliwia zaistnienie takich zjawisk jak telepatia, kwantowe splątanie fotonów, jasnowidzenie, natychmiastowe uzdrowienie, telekineza, bilokacja itd

Can-Quantum-Mechanics-Produce-A-Universe-From-Nothing--JM2

Dla niektórych ta książka okaże się nowym sposobem myślenia na to jak wszystko działa w naszym życiu. Dla innych może się ona okazać rozszerzeniem wiedzy, którą już posiadają. Przede wszystkim ma ona za zadanie przypomnieć każdemu kto po nią sięgnie, że jest twórcą własnej rzeczywistości. Wyjaśnia ona jak możemy w naszym codziennym życiu, zastosować wnioski płynące z  przełomowych odkryć w świecie nauki, głownie fizyki. „Boska Matryca” jest rezultatem dwudziestoletnich badań autora. Jest ona wynikiem osobistej podróży Gregga Bradena w kierunku zrozumienia wielkich tajemnic przechowywanych przez starożytne plemiona. Została napisana z założeniem, aby dotrzeć do ogółu – zarówno racjonalistów potrzebujących twardych naukowych dowodów, oraz osób, które postrzegają życie bardziej intuicyjnie. Dlatego znajdziemy w niej opisy osobistych relacji i doświadczeń pozazmysłowych, które na pewno przypadną do gustu „prawopółkulowcom”. Dla „lewopółkulowców” opierających  się o logiczne myślenie autor przygotował wiele raportów z badań i naukowych odkryć. Książka jest syntezą nauk starożytnych plemion rozsianych po całym świecie, które autor miał okazję odwiedzić, oraz najnowszych odkryć świata nauki, które wywracają do góry nogami sposób w jaki definiujemy rzeczywistość oraz nasze miejsce w niej. Lektura została podzielona na trzy części. Część pierwsza skupia się argumentach i badaniach nad przeczuciem, że wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni poprzez pole energii. Część druga bada czym tak naprawdę jest życie we Wszechświecie, gdzie wszystko jest połączone ze sobą alokalnie i holograficznie. W tej części pokazane jest jak dzięki naszej mocy wszechobecnej, holograficznej świadomości, wybory, które podejmujemy w każdej sekundzie naszego życia, rozchodzą się daleko poza czas i miejsce, w którym się znajdujemy. Znajdziemy w tej części także wytłumaczenie tego jak nasze indywidualne wybory łączą się, stając się naszą wspólną, kolektywną rzeczywistością. Ostatnia trzecia część „zgłębia bezpośrednio praktyczne aspekty tego, co oznacza życie w jednolitym polu energii, wraz z tym, jaki ma wpływ na wydarzenia w naszym życiu. Z przykładami synchroniczności oraz zbiegów okoliczności, potężnymi aktami zamierzonego uzdrawiania i tym, co nasze najintymniejsze związki nam ukazują, ta część służy jako szablon do rozpoznania, co zbliżone doświadczenia mogą znaczyć w naszym życiu.”

ODKRYWANIE BOSKIEJ MATRYCY
„Gdy rozumiemy siebie, naszą świadomość, rozumiemy również cały wszechświat i znika poczucie oddzielenia”
Amit Goswami

Czym właściwie jest tytułowa Boska Matryca? Jest ona polem energii wypełniającym wszystko co jest widzialne i niewidzialne. Starożytni nazywali to pole eterem, duchem albo siecią kreacji. W literaturze, a także w wielu tradycjach duchowych możemy znaleźć przeróżne inne nazwy owego pola. „Boska Matryca” jest energetyczną przestrzenią, która łączy wszystko. Nie jest ograniczona prawami współczesnej fizyki. W niej wszystko bierze swój początek, jest umiejscowieniem czystej energii. Wewnątrz niej znajduje się wszystko, jest swoistym kwantowym inkubatorem. W tym inkubatorze istnieją wszystkie możliwości, zarówno nasze zwycięstwa, sukcesy, uzdrowienia, jak i porażki i choroby. Ta pierwotna siła energii dostarcza esencji wszystkiemu co doświadczamy i tworzymy. Dzięki naszej wyobraźni, myślom, oczekiwaniom, modlitwą, ocenianiu, emocjom, poprzez matrycę i w matrycy powołujemy do istnienia każdą możliwość. ” W naszych przekonaniach o tym, kim jesteśmy, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy, co posiadamy, a czego nie posiadamy, nadajemy tchnienie życia zarówno naszym największym radością, jak i najciemniejszym chwilom.” Jednym z kluczy do wykorzystania siły twórczego Wszechświata, który zawiera się w Boskiej Matrycy jest widzenie siebie samego jako integralną część Wszechświata, aniżeli odseparowany od niego byt. Braden podkreśla, że spośród wielu sposobów w jaki moglibyśmy zdefiniować Boską Matrycę, najprostsze może być widzenie jej jako pola będącego trzema rzeczami:
  • zbiornikiem, w którym istnieje Wszechświat
  • pomostem pomiędzy naszym zewnętrznym i wewnętrznym światem
  • lustrem odzwierciedlającym nasze codzienne myśli, uczucia, emocje i przekonania
Előadás-ajánló1

Klucz do połączenia się z potęgą Matrycy leży w naszej umiejętności wykorzystania czterech przełomowych odkryć, łączących ją z naszym życiem w bezprecedensowy sposób:
  • Istnieje pole energii łączące całe dzieło kreacji
  • To pole odkrywa rolę pomostu, zbiornika i zwierciadła dla naszych wewnętrznych przekonań
  • Pole jest alokalne i holograficzne. Każda jego część jest połączona z każdą inną i każda część odzwierciedla całość w mniejszej skali.
  • Porozumiewamy się z polem poprzez język emocji.
W tym rozdziale autor dużo uwagi poświęca zagadnieniu świadomości. Podkreśla jak ważne jest zrozumienie tego, że ludzka świadomość wpływa na cząsteczki elementarne. Przywołuje on wiele eksperymentów z fizyki kwantowej, które burzą obecnie panujące przekonanie. Jeden z takich eksperymentów pokazuje, że już zwyczajne patrzenie na coś tak małego jak elektron – przez samo skupienie na nim swojej świadomości, na tym co robi, zmienia jego właściwości w trakcie oglądania. Wyjaśnia jak odkrycia ze świata fizyki mogą pomóc stworzyć lepszy świat. Jako klucz do przetrwania w obecnych czasach uważa stworzenie nowego sposobu myślenia i pojmowania rzeczywistości. Bardzo ciekawe w tym rozdziale są przytoczone fragmenty rozmów z Indianami, którzy potwierdzają istnienie wypełniającego wszystko inteligentnego pola. Twierdzą oni, że to dla nich żadna nowość, ponieważ ich praprzodkowie byli tego świadomi i potrafili posługiwać się tym polem. Znajdziemy w tej części książki również cytaty z różnych świętych ksiąg, które bezpośrednio nawiązują do Boskiej Matrycy. Dla przykładu mały fragmencik z Indyjski Wed: „Ta moc, zwana Brahmanem, jest identyfikowana jako „nienarodzona, w której zamieszkują wszystkie rzeczy” .Jedność manifestuje się jako wielość, a to co bezforemne przybiera firmy”
TRZY EKSPERYMENTY ZMIENIAJĄCE WSZYSTKO
„W latach 1993-2000 seria bezprecedensowych eksperymentów wykazała istnienie ukrytego pola energii, w którym zanurzony jest Wszechświat. Dla celów tej książki wybrałem trzy, jasno ilustrujące rodzaj tych badań, które definiują na nowo nasze pojęcie rzeczywistości. Podkreślam, że są to badania przykładowe, ponieważ donosi się o wielu innych, dających, jak się zdaje, podobne wyniki”. Eksperymenty te burzą panujące przez stulecia przekonanie, że wszystko w naszym świecie jest oddzielone. A skoro rzeczy są od siebie oddzielone to nie powinny na siebie wzajemnie wpływać. Postanowiłem w skrócie opisać wszystkie trzy eksperymenty.

EKSPERYMENT 1
„Wierzymy, iż to odkrycie ma kolosalne znaczenie dla wyjaśnienia i głębszego zrozumienia mechanizmów stojących za fenomenami energii subtelnej, włączając w to wiele zaobserwowanych fenomenów uzdrawiania”
Vladimir Poponin
Pierwszy eksperyment został przeprowadzony przez biologa kwantowego Vladimira Poponina i Petera Gariaeva. Miał on na celu sprawdzenie jak zachowuje się DNA wobec cząsteczek światła (fotonów) – kwantowego „materiału”, który jest budulcem naszego świata. Zaprojektowali na początku tubę, z której usunęli powietrze, aby stworzyć próżnie. Naukowcy wiedzieli, że nawet gdy usuną powietrze, w środku i tak pozostaną fotony. Dysponowali również sprzętem, który pozwolił zmierzyć rozmieszczenie tych fotonów wewnątrz tuby. Chcieli sprawdzić jak dokładnie będą rozmieszczone fotony, czy na bokach ścian, czy na dnie, czy jeszcze inaczej. Okazało się, że zgodnie z ich oczekiwaniami fotony były całkowicie nieuporządkowane, znajdowały się wszędzie wewnątrz pojemnika.
W następnej części doświadczenia, wewnątrz tuby umieszczono również próbki ludzkiego DNA. Wtedy cząstki światła – fotony, zrobiły coś czego nikt się nie spodziewał. Zaczęły się one układać inaczej. DNA bezpośrednio oddziaływało na fotony, kształtując je w regularne wzorce dzięki niewidzialnej sile. „To ważne, ponieważ nie ma absolutnie niczego w dogmatach konwencjonalnej fizyki, co pozwalałoby na ten efekt. A jednak w tym kontrolowanym środowisku DNA – substancja, z której się składamy – zostało zaobserwowane i udokumentowane jako mające bezpośredni wpływ na kwantowy materiał, z którego nasz świat jest zbudowany! „.
To jeszcze nie koniec eksperymentu. W ostatniej części usunięto DNA z pojemnika, aby sprawdzić jak teraz będą się zachowywać fotony. Naukowcy sądzili, że cząsteczki światła powrócą do swojej nieuporządkowanej struktury. Nic w literaturze naukowej nie wskazywało, że może wydarzyć się coś innego. Stało się jednak zupełnie inaczej. Fotony pozostały uporządkowane, tak jakby DNA dalej znajdowało się w tubie. Dowodzi to tego, że DNA pozostawiło po sobie jakąś trwałą siłę, która utrzymywała się po fizycznym usunięciu materiału. Fotony i DNA były w dalszym ciągu ze sobą połączone w sposób, którego nie rozpoznajemy. Z tego eksperymentu można wyciągnąć dwa wnioski. Pierwszy mówi o tym, że istnieje rodzaj energii, który wcześniej pozostawał nierozpoznany. Drugim wnioskiem jest to, że komórki/DNA wpływają na materię poprzez tę właśnie substancję. „DNA zmieniło zachowanie cząsteczek światła – esencji naszego świata. Tak, jak mówiły od dawna nasze najcenniejsze teksty i tradycje duchowe, eksperyment usankcjonował fakt, iż mamy bezpośredni wpływ na świat wokół nas.”

dna

EKSPERYMENT 2
W latach dziewięćdziesiątych naukowcy, którzy pracowali z amerykańską armią badali czy ludzie uczucie ma dalej wpływ na komórki DNA, pomimo, że owe komórki nie są już częścią ciała. Inaczej mówiąc czy emocja ma dalej negatywny bądź pozytywny wpływ na próbki tkanek, które odseparowano od ciała? Na początku pobrano wymaz tkanki i DNA z jamy ustnej wolontariusza. Próbkę tę wyizolowano i przeniesiono do innego pokoju w budynku. W specjalnie zaprojektowanej komorze DNA było elektrycznie mierzone, co miało za zadanie sprawdzić czy odpowiada na emocje osoby, od której pochodzi.
W tym czasie w innym pokoju dla dawcy pokazano szereg obrazów wideo, które miały za zadanie, w krótkim czasie wzbudzić w nim różne stany emocjonalne. Były tam relacje z wojny, fragmenty komedii, sceny erotyczne itd. Jednocześnie w drugiej sali DNA było mierzone pod kątem reakcji. Kiedy dawca przeżywał emocjonalne stany, próbki jego DNA w innym pokoju w tej samej chwili wykazywały potężną elektryczną reakcję.Ekipa kontynuowała ten eksperyment na znacznie większych odległościach. W pewnym momencie odległość między próbkami DNA dawcy a dawca wyniosła 350 mil. „Co więcej, czas pomiędzy doświadczeniem dawcy a reakcją jego komórek był mierzony zegarem atomowym w Kolorado. W każdym eksperymencie przedział czasu mierzony pomiędzy emocją a reakcją komórek był równy zeru – wpływ był jednoczesny. Czy komórki znajdowały się w tym samym pokoju czy też w odległości kilkuset mil, rezultaty były takie same. Kiedy dawca przeżywał emocjonalne doświadczenie, jego DNA reagowało tak, jakby wciąż było połączone w jakiś sposób z ciałem”.
Wg autora eksperyment wskazuje na cztery rzeczy:
  1. Pomiędzy żywymi tkankami istnieje uprzednio nierozpoznana forma energii.
  2. Komórki i DNA komunikują się ze sobą poprzez pole energii.
  3. Ludzka emocja ma bezpośredni wpływ na DNA.
  4. Odległość wydaje się nie mieć wpływu na efekt.
b90a83c766667fc88f7bab68e8d8abf1_view

EKSPERYMENT 3
W tym eksperymencie badacze instytutu HeartMath postanowili poddać testom wpływ ludzkiej emocji na DNA – esencję samego życia. Doświadczenie prowadzono w latach 1992-1995. Rozpoczęło się od wyizolowania DNA w szklanej zlewce. Następnie poddano je działaniu formie uczucia, znanej jako emocja koherentna. Ten stan fizjologiczny tworzy się „poprzez użycie specjalnie zamierzonej techniki mentalnego i emocjonalnego samozorganizowania, które zawierają celowe uspokojenie umysł, przeniesienie świadomości do rejonu serca i skupienie się na pozytywnych emocjach”. Wykonano szereg testów, w których brało udział pięć osób, wyszkolonych w stosowaniu emocji koherentnej. Badacze mogli wykryć zmiany jakie zachodzą wtedy w DNA, poprzez używanie specjalnych technik do analizy DNA, zarówno chemicznej i wizualnej.
„Wyniki były niezaprzeczalne, a ich implikacje bezbłędne. Zasadnicze przesłanie: ludzka emocja zmieniła kształt DNA! Bez fizycznego dotykania go, ani robienia czegokolwiek innego poza stworzeniem precyzyjnego uczucia w swoim ciele, uczestnik potrafił wpłynąć na molekułę DNA w zlewce. W pierwszym eksperymencie, w którym brała udział tylko jedna osoba, wpływ był wywarty kombinacją ukierunkowanej intencji, bezwarunkowej miłości oraz specyficznego wyobrażenia molekuły DNA. Według słów jednego z badaczy: „te doświadczenia ujawniły, że różne emocje wywołały odmienny wpływ na molekuły DNA, powodując ich zawinięcie albo odwinięcie.””
Nasuwa się z tego jeden potężny wniosek. Przestarzałe myślenie akademickie sugeruje nam, że stan DNA w naszym ciele jest nam dany od urodzenia i nic nie możemy z tym zrobić, z wyjątkiem wpływu leków, chemii oraz pola elektrycznego. Dzięki takim eksperymentom jasno widzimy jak taki rodzaj myślenia jest daleki od prawdy.

dna_eye

WEWNĘTRZNA TECHNOLOGIA ABY ZMIENIĆ ŚWIAT
Eksperymenty pokazują nam, że nasze połączenie z polem jest esencja istnienia. Jeśli zrozumiemy jak ono działa i w jaki sposób jesteśmy z nim połączeni, wówczas będziemy mieć wszystko co potrzebne, aby zastosować nasza wiedze o polu w życiu. Jak słusznie autor zauważa: „Nie ma absolutnie niczego w wiedzy konwencjonalnej, co pozwalałoby sądzić, że materiał życia zawarty w naszym ciele może mieć wpływ na cokolwiek w świecie zewnętrznym. Nie ma również niczego, co mogłoby wskazywać, że ludzka emocja może mieć wpływ na DNA. A jednak dokładnie to pokazują nam wyniki.”  Wszystkie kluczowe wnioski z trzech eksperymentów dają początek technologii – wewnętrznej technologii, która mówi nam, że mamy potężny wpływ na nasze ciało i nasz świat. Wszystkie eksperymenty dają dwie podobne konkluzje, które autor uważa za sedno książki. Myślę, że warto je tutaj przytoczyć:
  1. Matryca energii łączy każdą pojedynczą rzecz ze wszystkim innym we Wszechświecie. To łączące pole odpowiada za nieoczekiwane rezultaty tych eksperymentów.
  2. DNA naszego ciała daje nam dostęp do energii łączącej nasz Wszechświat, a emocja jest kluczem do połączenia się z tym polem.
Obecnie wielu naukowców i nie tylko prowadzi badania, pisze książki na temat matrycy. Pod różnymi nazwami kryje się istnienie tego samego, wszechobecnego, inteligentnego pola. Np. Edgar Mitchell, były astronauta Apollo nazywa je „Umysłem Natury”. Fizyk Michio Kaku opisał je jako „Kwantowy Hologram”. Pisarz i uzdrowiciel Richard Bartlett mówi o „Matrycy energetycznej”.
 POMOST POMIĘDZY WYOBRAŹNIA A RZECZYWISTOŚCIĄ
„Jako część wszystkiego co widzimy, jesteśmy uczestnikami nieustannej konwersacji – kwantowego dialogu – ze sobą, ze światem i tym, co jest poza nim. W tej kosmicznej wymianie nasze uczucia, emocje, modlitwy i przekonania reprezentują w każdej chwili to, co mówimy do wszechświata. A wszystko, poczynając od witalności naszego ciała aż po pokój na świecie, jest jego odpowiedzią.”
Fragment książki
Druga część książki opisuje już bezpośrednio jak ludzka świadomość wpływa na rzeczywistość. Dokładnie została także opisana holograficzna natura rzeczywistości. Pierwszą ważną informacją, którą myślę, że warto przybliżyć jest fakt, że sam akt skupienia naszej świadomości na czymś, jest już aktem tworzenia. Doskonale koresponduje to z wiedzą Majów, którzy powtarzają, że tam gdzie nasza uwaga tam nasza moc. Autor przytacza historię, która znajduje się w książce pisarza i wizjonera z Barbadosu Nevilla – „Potęga świadomości”. U pewnego mężczyzny zdiagnozowano rzadką, wg lekarzy nieuleczalną chorobę serca. Człowiek ten wychudł tak, że wyglądał jak szkielet, całkowicie pogodzony ze swoim losem. Neville zaczął go odwiedzać i rozmawiać z nim, aby dzielić się z nim potęgą swoich przekonań. Unaocznił choremu, że jedynym rozwiązaniem, które może mu pomóc jest zmiana w postawie i świadomości. Prosił on chorego, aby doświadczył siebie samego, tak jakby uzdrowienie już nastąpiło. „Zasugerowałem, ażeby w wyobraźni ujrzał twarz lekarza, wyrażającą niewiarygodne zdumienie, widząc go całkowicie uleczonym, żeby zobaczył, jak dwukrotnie go bada i usłyszał powtarzającego go w kółko „to cud, to cud” – napisał Neville. Ów chory naprawdę wyzdrowiał. Po paru miesiącach Neville otrzymał list, mówiący o tym jak mężczyzna dokonał własnego uzdrowienia.
W takiej postawie tkwi właśnie cała tajemnica kreowania rzeczywistość, spełniania swoim marzeń oraz modlitw. Aby otrzymać to co chcemy, musimy się czuć tak jakby nasze marzenia się już spełniły, nasze modlitwy zostały wysłuchane oraz nasze życzenia spełnione. Widzicie teraz różnice między taką postawą a zwykłym pozytywnym myśleniem? Osoba, która czegoś pragnie i myśli pozytywnie, że to otrzyma, w tej samej chwili wyraża postawę, która daje matrycy informację, że dalej nie ma tego o czym marzy. Widzi swoje życzenie spełnione gdzieś w przyszłości, ale tu i teraz swoją postawą przejawia jego brak. Ten sam podstawowy błąd robią osoby, które proszą o coś w modlitwie. Ich prośba oznacza jednocześnie stwierdzenie, że w tej chwili nie posiada się tego o co prosi. Dlatego prawidłowa modlitwa jest modlitwą dziękczynną – z góry się powinno dziękować za to, że już się otrzymało to o co się prosi. Powinno się każdą komórką ciała, każdą swoją myślą, emocją, postawą swojego ciała, wyrażać się, w taki sposób jakby już się miało to co się chce. Takim właśnie językiem można wyłącznie sprawnie komunikować się z matrycą. Jeżeli w wyżej opisanej historii pacjent chciałby wyzdrowieć, prosiłby o uzdrowienie to jednocześnie dawałby komunikat Wszechświatowi, że jest chory – ponieważ prosi o uzdrowienie. Uzdrowienie mogło się dokonać tylko wtedy gdy pacjent zaczął się czuć, wyobrażał sobie, że już jest zdrowy – wtedy matryca odebrała ten komunikat, jednocześnie sprawiając, że jego komórki uległy uzdrowieniu. Prawdę tę można również znaleźć w fizyce kwantowej, która jasno postuluje, że obiekt uwagi naszej świadomości staje się rzeczywistością w naszym świecie. Czyli jeżeli będziemy widzieć siebie w swojej wyobraźni jako zdrowych, to stanie się to naszą rzeczywistością.  Innymi słowami, musimy stać się w naszym życiu tym, czego pragniemy doświadczyć w naszym świecie.
WIELKA TAJEMNICA STAROŻYTNYCH TRADYCJI I RODZIMYCH KULTUR
Mogłoby się wydawać, że cała ta wiedza jest najnowszym produktem naszego świata nauki, który coraz lepiej potrafi rozumieć jak działają energie subtelne. Jednak autor, który wiele podróżował po świecie, odwiedzając starożytne kultury, twierdzi, że wiedza ta była już dostępna od tysiącleci praktycznie wszędzie. Można ją znaleźć na ścianach i grobowcach na pustyniach Egiptu, w gnostyckiej mądrości starożytnej biblioteki Nag Hammadi, po tradycyjną medycynę praktykowaną dziś na całym obszarze Amerykańskiego Południowego Zachodu.
Wiosną 1998 Gregg Braden miał okazję odbyć trwającą 22 dni podroż badawczą w góry Tybetu. Po drodze odwiedził dwanaście klasztorów.  W jednym z tych klasztorów miał szansę porozmawiać twarzą w twarz z opatem. Zadał mu pytanie co właściwie robią mnisi tybetańscy podczas swoich modlitw – gdy przez kilka godzin intonują i śpiewają, gdy używają dzwonów, mis, gongów, fletów, mantr? Spytał się co dokładnie się dzieje wtedy w ich wnętrzach? Mnich mu odpowiedział, że nigdy tak naprawdę nie widział ich modlitw, ponieważ modlitwa nie może być widziana. „To co widzieliście, to jest to, co robimy, żeby stworzyć uczucie w naszym ciele. Uczucie jest modlitwą!”. Gregg był pod wielkim wrażeniem piękna i prostoty tego co usłyszał. Jasność odpowiedzi wprawiła go w oszołomienie. Na to samo wskazują przecież eksperymenty z końca XX wieku, które jasno pokazują, że ludzkie uczucia i emocje wpływają na substancję, z której stworzona jest rzeczywistość.To język emocji jest tym, który przemawia do kwantowych sił wszechświata… Uczucie jest tym, co rozpoznaje Boska Matryca! Czuj, jakby twój cel był już osiągnięty, a twoja modlitwa już wysłuchana”. Implikacje tego mogą się okazać potężne dla naszego życia. Jeżeli będziemy w sobie świadomie generować uczucie radości albo szczęścia, to w odpowiedzi na nie matryca stworzy w naszym doświadczeniu, świecie zewnętrznym więcej radości i szczęścia. Także, nie trzeba organizować swojego świata zewnętrznego, aby stać się szczęśliwym lub radosnym. Jeżeli będziemy tacy tu i teraz, to nasze życie samo się do tego dostroi.

9c58ff9beb82f939db66a369600fe472_large

W 2005 roku autor miał szansę ponownie odwiedzić klasztory Tybetu, tym razem przez 37 dni. Pewnego poranka znalazł się ze swoją grupą w innym klasztorze, gdzie mógł znów porozmawiać z innym opatem klasztoru. Zadał mu pytanie: Co wiąże nas ze sobą nawzajem, ze światem i z wszechświatem? Czym jest substancja przenosząca nasze modlitwy poza nasze ciało i utrzymująca świat w całości? Odpowiedź była krótka: „Współczucie, współodczuwanie jest tym o nas łączy.” Aby lepiej zrozumieć odpowiedź Gregg zadał mu drugie pytanie: Czy współczucie jest siłą kreacji, czy doświadczenia? Mnich odpowiedział, że jest jednym i drugim. Współczucie jest zarówno siłą we Wszechświecie, jak i w ludzkim doświadczeniu.
ŻYCIE W HOLOGRAFICZNYM WSZECHŚWIECIE
„Człowiek jest w całości wyobraźnią. Wszystko, co posiadasz, choć wydaje się istnieć na zewnątrz, istnieje wewnątrz, w twej wyobraźni, w której ten Świat Śmiertelności jest tylko cieniem”
William Blake
Warto jest się zapoznać z ideą holograficznego Wszechświata. Hologram jak wiadomo jest takim obrazem, którego każda nawet najmniejsza część zawiera w sobie całkowity oryginalny obraz – całość. W holograficznym Wszechświecie każda jego część zawiera cały świat odzwierciedlony w mniejszej skali, wszystkie rzeczy są już wszędzie. „Holograficzna zasada obiecuje, iż wszystko, czego potrzebujemy do przetrwania i rozwoju, jest zawsze w nas, wszędzie, przez cały czas.. Od prostoty pojedynczego źdźbła trawy, po złożoność naszego ciała. Z chwilą, gdy zrozumiemy moc naszego nieskończonego połączonego hologram, staje się jasne, iż nic nie jest ukryte i że nie istnieją sekrety – rzeczy te są produktem ubocznym naszego poczucia separacji”. Oznacza to, że w momencie gdy myślimy o czymś, modlimy się, tworzymy uczucie to istnieją już one wszędzie, nie trzeba niczego nigdzie wysyłać. Każda zmiana dokonana w małym fragmencie holograficznego obrazu, powoduje, że zostanie ona odzwierciedlona wszędzie, w całym wzorze. Pozwala to zrozumieć lepiej słowa Gandhiego „Bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie”.  Poprzez hologram świadomości, mała zmiana w naszym życiu zostaje odzwierciedlona wszędzie w naszym świecie.  W tak właśnie sposób działa świadomość oraz kolektywny umysł ludzkości.
EFEKT MAHARISHIEGO
Jednym z przykładów tego fenomenu jest wpływ jaki Medytacja Transcendentalna wywarła na szeroką skalę. „W 1972 roku, 24 miasta w Stanach |Zjednoczonych, o populacji przekraczającej 10 tysięcy ludzi, doświadczyły znaczących zmian w swoich wspólnotach, kiedy liczba tak niewielka, jak jeden procent (100 osób) wzięła udział w badaniach. Osoby zaangażowane użyły specyficznych technik medytacyjnych dla stworzenia wewnętrznego doświadczenia pokoju, które miało być odzwierciedlone w świecie zewnętrznym. Nazywa się to „efektem Maharishiego” na cześć jogina Maharishiego Mahesha, który twierdził, że gdy jeden procent populacji będzie praktykował metody medytacji, jakie zaproponował, zmniejszy się skala przemocy i zbrodni w tejże populacji.” Tak też się stało, faktycznie odnotowano w tych miastach znaczące spadki przestępczości. Gdy eksperyment zakończono poziom przestępczości ponownie wzrósł.

pranichealing

Podobne badania prowadzono w przełomowym projekcie „Międzynarodowy Projekt Pokojowy na Bliskim Wschodzie”. Gdy na początku lat 80. trwała wojna izralesko-libańska, praktycy byli wytrenowani w technikach Medytacji Transcendentalnej, dzięki czemu wytwarzali stan pokoju w swoich ciałach, zamiast wyłącznego myślenia i modlenia się aby tak się stało. Badania te również potwierdziły , że kiedy mały procent populacji osiąga stan wewnętrznego pokoju, wówczas pokój jest odzwierciedlany w całym ich świecie.
„Wyniki uwzględniały dni tygodnia, dni świąteczne, a nawet fazy księżyca; a były tak konsekwentne, że badacze mogli określić minimalną liczbę osób potrzebnych do doświadczenie wewnętrznego pokoju, zanim znalazłby odbicie w otaczającym świecie: pierwiastek kwadratowy jednego procenta populacji.[…] Możemy użyć tej zasady we własnym życiu dla jakiejkolwiek grup osób, niezależenie od tego, czy jest to mała wspólnota, kongregacja kościelna, duże miasto czy cała nasza planeta.”  Dzięki tej wiedzy możemy teraz łatwo zrozumieć dlaczego elity rządzące naszą Planetą, poprzez media starają zaszczepić się w nas jak najwięcej informacji i obrazów generujących strach i konflikt. Jak może przejawić się to w skali planetarnej ? Dlatego tak ważne jest aby w dzisiejszych czasach pozbyć się  TV, nie dawać swojej uwagi specjalnie projektowanym zewnętrznym wydarzeniom, które mają za zadanie generować w naszych wnętrzach strach, nienawiść i konflikt. Zamiast tego powinniśmy się skupić na kreowaniu w naszym świecie wewnętrznym uczucia spokoju, radości i dobra, aby „od wewnątrz” przetransformować i rozświetlić naszą Ziemię.

PlanetaryGrid-ChildrenoftheSun

Ostatnia część, licząca około 70 stron, skupiona jest na tym jak możemy dokonać w naszym życiu uzdrowienia, wypełnić je wszystkimi uczuciami, które chcielibyśmy doświadczać. Przedstawiono tutaj wiele technik. Autor tłumaczy na jakiej zasadzie Boska Matryca służy jako zwierciadło naszych związków, które tworzymy na podstawie swoich przekonań. Dzięki lekturze tego rozdziału możemy lepiej zrozumieć jak niektóre przekazy od matrycy mogą być dla nas ostrzeżeniem, że powinniśmy coś w sobie zmienić, ponieważ nasz stan świadomości i przekonania prowadzą nas na złą drogę. Wymienione i opisane  zostały tutaj nasze uniwersalne lęki, który podlegamy: separacja i opuszczenie, niskie poczucie własnej wartości, zawierzenie i ufność. Braden wyjaśnia na jakiej zasadzie nasze życie, nasza sytuacja życiowa jest zawsze zwierciadłem naszych przekonań, często nieświadomych. Proponuje również techniki, które pomagają w od programowaniu tych przekonań. Jest to bardzo wartościowy dział, ponieważ każdy znajdzie w nim coś, co rozpozna w sobie samym. Po przeczytaniu tego rozdziału może uświadomić sobie wiele blokad, złych wzorców, nad którymi można teraz spokojnie pracować, aby lepiej i skuteczniej komunikować się z Boską Matrycą. Przedstawiono tutaj również dwadzieścia kluczy do świadomej kreacji, które są podsumowaniem całej książki.

 https://lh3.googleusercontent.com/-OucOwp6D310/V5g7ZC5m6AI/AAAAAAAADK8/NGR4OM-3AiEmzPqaaWVME1k1lgE2EOJqwCCo/s395/bubble%2Bcube.gif

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz