Ludzie dobrzy wyrzekają się (przywiązania do) wszystkiego; cnotliwi nie roztkliwiają się nad przyjemnościami życia. Mądrzy nie ukazują uniesień ani przygnębienia, gdy spotyka ich szczęście lub smutek.
- Budda
Dziś kolejny raz poruszę tematykę tego, co działa i pomaga, a co jest tylko teorią i w zasadzie mirażem. Teraz na tapetę weźmiemy poczucie winy jak i wyrzuty sumienia. Techniki wzbudzania poczucia winy i wyrzutów sumienia są perfekcyjnie wykorzystywane przez ludzkich drapieżników (przez potwory dla nie poznanki ubrane w ludzkie ciała).
Zjawisko psychopatii, borderline i szereg innych zastanawiających acz strasznych zjawisk daje tego wyraz. Wzbudzanie poczucia winy i wyrzutów sumienia jest podstawowym i chyba najważniejszym mechanizmem psychomanipulacji na Ziemi. Stosują go w perfekcyjny sposób korporacje, ideologie, religie, politycy, biznes, PRowcy, socjotechnicy, i inni inżynierowie ludzkich emocji. Powszechnie jest ono obecne tam, gdzie ludzie muszą zastosować strategię konia trojańskiego – w rodzinach, związkach, grupach znajomych, w pracy, szkole itp.
Prawie zawsze opiera się to na relacji kat (drapieżnik, wampir, psychopata) z ofiarą. Autor drugiego poniższego cytatu unikał jednak stwierdzenia, że świat ludzi dzieli się tylko na drapieżników i ofiary. Wiem dlaczego tego unikał – bo jest sposób na to, by z tego zaklętego kręgu się wyrwać. Jest sposób na to, by przestać być ofiarą, nie stając się jednocześnie drapieżnikiem bez empatii i serca. Można po prostu zostać obserwatorem.
Należy tak postępować by poczucia winy nie generować. By nie było do niego powodów. A jak popełnisz jakiś błąd – zadośćuczyń i proś o wybaczenie. Prośba o wybaczenie jest mechanizmem obronnym ludzkości, pozytywnym, wymierzonym w bezproduktywność i szkodliwość poczucia winy. Musi być ono jednak szczere. Bo matkę oszukasz, księdza oszukasz, panią w szkole oszukasz – ale praw Universum już nie oszukasz.
Bezproduktywne biczowanie się do niczego dobrego nie doprowadza. A ludzie lubują się najpierw w czynieniu zła, a potem w tsunami poczucia winy i samobiczowania. A nie powinno być ani tego ani tego.
Przeczytajcie najpierw poniższy cytat:
Cytat: „Człowiek stanowi biologiczny paradoks. Świadomość wyewoluowała u ludzi przesadnie i przez to nie jesteśmy w stanie funkcjonować normalnie tak jak inne zwierzęta: otrzymaliśmy więcej niż jesteśmy w stanie unieść.
Pragniemy żyć, a przez to jak ewoluowaliśmy, jako jedyny gatunek wiemy, że naszym przeznaczeniem jest umrzeć; jesteśmy w stanie analizować przeszłość i przyszłość, sytuację naszą i innych; oczekujemy sprawiedliwości i sensu w świecie, w którym sprawiedliwości i sensu nie ma.
Czyni to życia przytomnie myślących ludzi tragediami. Mamy pragnienia oraz potrzeby duchowe, których rzeczywistość nie jest w stanie zaspokoić i nasz gatunek istnieje jeszcze tylko dlatego, że aby uciekać od wiedzy o tym jaka ta rzeczywistość jest, większość ludzi uczy się wbrew własnej naturze ograniczać w sztuczny sposób zawartość swoich świadomości.
Cała ludzka egzystencja jest obecnie oplątana siecią mechanizmów obronnych temu służących, społecznych i indywidualnych, które zaobserwować możemy w naszych codziennych oklepanych schematach zachowań.”
~Peter Wessel Zapff
Poczucie winy i wyrzuty sumienia są najpotężniejszym mechanizmem destrukcyjnym i niszczącym na Ziemi. To jest ta tajemnica – dlaczego psychopaci od zarania dziejów rządzą całą Ziemią? Są przecież szefami korporacji, biznesmenami, politykami, lekarzami, prawnikami, celebrytami – są elitą i górą piramidy na naszej planecie. Dlaczego złoczyńcy i czarne charaktery odnoszą sukces za sukcesem? Ponieważ nie mają poczucia winy i wyrzutów sumienia. Zgadnijcie, czemu wszystkie religie, ideologie, doktryny, schematy życiowe, wszyscy wychowawcy, wielu rodziców, ideologowie, politycy – dążą do maksymalizacji poczucia winy? Tak, zgadliście..
Jeśli masz poczucie winy, to sam wystawiasz swoje dupsko do zerżnięcia. Jeśli masz poczucie winy to tworzysz potężną polaryzację w przestrzeni Universum. I wtedy siły korygujące Universum przystępują do akcji by tę bardzo negatywną polaryzację zatrzymać za wszelką cenę. Skoro czujesz się winnym – to siła korygująca ukarze Cię nieszczęściem, wypadkiem, traumą lub nawet utratą życia. U mnie skończyło się „tylko” na niemal zupełnym wyczerpaniu i na chorobie hashimoto. Jednak nie trzeba stawać się takim, jak czarne charaktery. Ale można, a nawet trzeba znać prawa rządzące wszechświatem i wykorzystywać je na korzyść własną i na korzyść innych, nam bliskich.
Krok pierwszy to pozbycie się poczucia winy. Krok drugi to uwolnienie z więzów ideologii i religii – bo są to potężne mechanizmy wampirujące, zasysające energię z całej planety. Krok trzeci to nauka cieszenia się małymi radościami życiowymi i pielęgnowania tych radości dzień w dzień, godzina w godzinę. Gdy pielęgnujesz je, to będzie ich coraz więcej. Krok czwarty to nauka dostrzegania choćby iskry dobra w pozornie złych i przykrych wydarzeniach. Krok piąty to próba nie przejmowania się wydarzeniami naprawdę złymi, na które nie mamy wpływu. A to dopiero początek fascynującej przygody.
Cytat: „Ceną za poczucie winy zawsze będzie wymierzenie kary w tej czy innej postaci. Jeśli zaś poczucie winy nie występuje, kara również może nie zostać wymierzona. Niestety, poczucie dumy z powodu dobrego postępku także pociągnie za sobą wymierzenie kary, a nie nagrodę. Przecież siły równoważące muszą usunąć nadmierny potencjał dumy, a nagroda tylko by go nasiliła.
Wymuszone poczucie winy, czyli wniesione z zewnątrz przez „prawych” ludzi, rodzi potencjał podniesiony do kwadratu, ponieważ człowieka i tak dręczy sumienie, a tu jeszcze spada na niego gniew sprawiedliwych. I w końcu nieuzasadnione poczucie winy, związane z wrodzoną skłonnością do bycia odpowiedzialnym za wszystko, stwarza najwyższy nadmierny potencjał. W takim wypadku nie należy w ogóle odczuwać wyrzutów sumienia – przecież przyczyna jest po prostu zmyślona. Kompleks winy może solidnie zatruć życie, ponieważ człowiek bezustannie poddany jest działaniu sił równoważących, czyli wszelkim karom za wyimaginowane winy.
Oto dlaczego funkcjonuje powiedzonko: „Bezczelność to drugie szczęście”.
Zazwyczaj siły równoważące nie ruszają ludzi, których nie dręczą wyrzuty sumienia. A przecież tak by się chciało, by Bóg karał złoczyńców. Zdawałoby się, że sprawiedliwość powinna tryumfować, a zło musi być ukarane. Jednak przyrodzie nieznane jest poczucie sprawiedliwości, mimo że brzmi to boleśnie. Przeciwnie, na porządnych ludzi z wrodzonym poczuciem winy wciąż spadają kolejne nieszczęścia, a niegodziwym i cynicznym złoczyńcom często towarzyszy nie tylko bezkarność, ale też sukces.
Poczucie winy nieuchronnie rodzi scenariusz wymierzenia kary, przy czym dzieje się to bez wiedzy Twojej świadomości. Zgodnie z tym scenariuszem podświadomość doprowadzi Cię do kary. W najlepszym razie pokaleczysz się lub odniesiesz lekkie rany, albo pojawią się jakieś problemy. W najgorszym – może mieć miejsce nieszczęśliwy wypadek z poważnymi konsekwencjami. Oto do czego prowadzi poczucie winy.
Niesie ono w sobie tylko zniszczenie i nie ma w nim niczego pożytecznego czy budującego. Nie ma sensu męczyć się poczuciem winy-to w niczym nie pomoże. Lepiej postępować tak, by potem nie mieć wyrzutów. A jeśli już się zdarzyło, że coś zrobiłeś nie tak, to wiedz, że bezsensowne i próżne męki nikomu na dobre nie wyjdą.”
~Vadim Zeland – polecam kupno jego książek, bez ich przeczytania nie zrozumiesz całości
Przeczytaj też na ten temat w moich poprzednich artykułach:
–Przypadek jest imieniem Boga
–Granice wyborów i paradoksalność zniewolenia
–Czy społecznie akceptowane recepty na życie prowadzą do wolności i szczęścia? Wręcz przeciwnie!
–Przestańmy obawiać się globalnej tyranii, nie tędy droga..
–Ziemia jest piekłem ale jest szansa na zmianę. To zależy też od Ciebie!
–Dlaczego marzenia się nie spełniają? „Walka ze światem nic nie daje”
Podsumował: Jarek Kefir
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz