czwartek, 18 stycznia 2024

Transhumanizm: miliarderzy chcą wykorzystywać technologię do zwiększania naszych zdolności – wyniki mogą zmienić to, co to znaczy być człowiekiem

 

 odpowiedź Aleksandra Thomasa 
 
 Wiele wybitnych osobistości z branży technologicznej mówiło o rosnącej konwergencji między ludźmi i maszynami w nadchodzących dziesięcioleciach. Na przykład Elon Musk podobno powiedział, że chce, aby ludzie połączyli się ze sztuczną inteligencją „w celu osiągnięcia symbiozy ze sztuczną inteligencją”. Jego firma Neuralink ma na celu ułatwienie tej konwergencji, aby w przyszłości ludzie nie zostali „pozostawieni w tyle” wraz z postępem technologii. Choć w najbliższej przyszłości odbiorcy tych innowacji staną się osobami niepełnosprawnymi, niektórzy uważają, że takie technologie można wykorzystać do poprawy zdolności każdego człowieka. His company Neuralink  to merge with AI 
 
 Cele te inspirowane są ideą zwaną transhumanizmem, przekonaniem, że powinniśmy wykorzystywać naukę i technologię do radykalnego zwiększania ludzkich możliwości i starać się wyznaczyć własną ścieżkę ewolucyjną. Choroby, starzenie się i śmierć to rzeczywistości, z którymi transhumaniści chcą się skończyć, jednocześnie radykalnie zwiększając nasze zdolności poznawcze, emocjonalne i fizyczne. Transhumaniści często opowiadają się za trzema „superinteligencjami”, superinteligencją, superdługowiecznością i superszczęściem, przy czym ta ostatnia odnosi się do sposobów osiągnięcia trwałego szczęścia.  
 
W społeczności transhumanistycznej istnieje wiele różnych poglądów na temat tego, jak powinna wyglądać nasza ciągła ewolucja. Na przykład niektórzy opowiadają się za przesłaniem umysłu do postaci cyfrowej i zasiedleniem kosmosu. Inni uważają, że powinniśmy pozostać istotami organicznymi, ale zmienić lub ulepszyć naszą biologię za pomocą inżynierii genetycznej i innych metod. Przyszłość designerskich dzieci, sztucznych mac i terapii przeciwstarzeniowych przemawia do tych myślicieli. Może to wszystko brzmieć futurystycznie i fantastycznie, ale szybki rozwój sztucznej inteligencji (AI) i biologii syntetycznej skłonił niektórych do twierdzenia, że jesteśmy o krok od stworzenia takich możliwości.

God-like role

Tech billionaires are among the biggest promoters of transhumanist thinking

Miliarderzy technologiczni należą do największych propagatorów myślenia transhumanistycznego. Nietrudno zrozumieć dlaczego: mogliby być głównymi bohaterami najważniejszego momentu w historii. 
 
 Tworzenie tak zwanej sztucznej inteligencji ogólnej (AGI) – czyli systemu sztucznej inteligencji, który może wykonywać wszystkie zadania poznawcze, jakie może wykonać człowiek, a nawet więcej – jest obecnie głównym przedmiotem zainteresowania Doliny Krzemowej. AGI jest postrzegane jako niezbędne, aby umożliwić nam przyjęcie podobnej do Boga roli w projektowaniu naszej własnej przyszłości ewolucyjnej.  
 
Dlatego firmy takie jak OpenAI, DeepMind i Anthropic ścigają się w kierunku rozwoju AGI, mimo że niektórzy eksperci ostrzegają, że może to doprowadzić do wyginięcia ludzkości. W perspektywie krótkoterminowej obietnice i zagrożenia są prawdopodobnie przesadzone. Przecież te firmy mogą wiele zyskać, wmawiając nam, że są o krok od zaprojektowania boskiej mocy, która może stworzyć utopię lub zniszczyć świat. Tymczasem sztuczna inteligencja odegrała rolę w podsycaniu naszego spolaryzowanego krajobrazu politycznego, a dezinformacja i bardziej złożone formy manipulacji stały się skuteczniejsze dzięki generatywnej sztucznej inteligencji.  
W rzeczywistości systemy sztucznej inteligencji już powodują wiele innych form szkód społecznych i środowiskowych. Firmy zajmujące się sztuczną inteligencją rzadko jednak chcą zaradzić tym szkodom. Jeżeli uda im się zmusić rządy do skupienia się na długoterminowych potencjalnych kwestiach „bezpieczeństwa” związanych z możliwymi zagrożeniami egzystencjalnymi, a nie na rzeczywistych niesprawiedliwościach społecznych i środowiskowych, odniosą korzyści z wynikających z nich ram regulacyjnych.  
Jeśli jednak zabraknie nam zdolności i determinacji, aby zaradzić tym realnym szkodom, trudno uwierzyć, że będziemy w stanie złagodzić ryzyko na większą skalę, które hipotetycznie może umożliwić sztuczna inteligencja. Jeśli na przykład rzeczywiście istnieje zagrożenie, że AGI może stanowić ryzyko egzystencjalne, każdy poniesie ten koszt, ale zyski będą w dużej mierze prywatne.

A familiar story

Tę kwestię związaną z rozwojem sztucznej inteligencji można postrzegać jako mikrokosmos wyjaśniający, dlaczego szersza wyobraźnia transhumanistyczna może przemawiać do elit miliarderów w dobie licznych kryzysów. Mówi o odmowie zaangażowania się w ugruntowaną etykę, niesprawiedliwość i wyzwania, a także oferuje wspaniałą opowieść o świetlanej przyszłości, która odwraca uwagę od chwili obecnej. in an age of multiple crises.

 Niewłaściwe wykorzystanie zasobów planety doprowadziło do szóstego masowego wymierania gatunków i kryzysu klimatycznego. Ponadto trwające wojny z coraz potężniejszą bronią pozostają częścią naszej ewolucji technologicznej.  

Jest też pilne pytanie of whose future will be transhuman.  

Obecnie żyjemy w bardzo nierównym świecie. Transhumanizm, jeśli rozwinie się w choć trochę podobnym kontekście do naszego obecnego kontekstu, prawdopodobnie znacznie zwiększy nierówności i może mieć katastrofalne konsekwencje dla większości ludzi. 

 Być może sam transhumanizm jest symptomem sposobu myślenia, który stworzył naszą opłakaną rzeczywistość społeczną. To narracja, która zachęca do wciśnięcia gazu, jeszcze większego wywłaszczenia natury, dalszego rozwoju i nie patrzenia wstecz na zniszczenia w lusterku wstecznym.  

Jeśli naprawdę jesteśmy o krok od stworzenia ulepszonej wersji człowieczeństwa, powinniśmy zacząć zadawać kilka ważnych pytań na temat tego, co powinno oznaczać bycie człowiekiem, a zatem z czym powinno wiązać się udoskonalenie człowieczeństwa.  

Jeśli człowiek jest Bogiem aspirującym, to rości sobie pretensje do panowania nad naturą i ciałem, czyniąc wszystko podatnym na jego pragnienia. Jeśli jednak człowiek jest zwierzęciem osadzonym w złożonych relacjach z innymi gatunkami i przyrodą w ogóle, wówczas „wzmocnienie” zależy od zdrowia i trwałości jego relacji. 

 Jeśli człowieka postrzega się jako zagrożenie dla środowiska, to ulepszenie z pewnością jest tym, co zmienia kierunek jego wyzysku. Być może stawanie się kimś więcej niż człowiekiem powinno oznaczać o wiele bardziej odpowiedzialną ludzkość. Taki, który okazuje współczucie i świadomość innych form życia na tej bogatej i cudownej planecie. Byłoby to lepsze niż kolonizacja i ekspansja z wielką pychą, kosztem wszystkiego i wszystkich. Rozmowa

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz