czwartek, 16 lutego 2023

Nie kłaniaj się dyktatorskiemu rządowi: Ameryka jest więzieniem przebranym za raj



"Jeśli wszystko, co Amerykanie chcą jest bezpieczeństwo, mogą iść do więzienia. Będą mieli wystarczająco dużo do jedzenia, łóżko i dach nad głową. Ale jeśli Amerykanin chce zachować swoją godność i swoją równość jako istota ludzka, nie może zginać karku przed żadnym dyktatorskim rządem."- Prezydent Dwight D. Eisenhower

Rząd chce, żebyśmy się kłaniali pod jego dyktando.


Chce, abyśmy wkupili się w fantazję, że żyjemy jak we śnie, podczas gdy w rzeczywistości jesteśmy uwięzieni w niekończącym się koszmarze niewolnictwa i ucisku.

Rzeczywiście, z każdym dniem życie w amerykańskim państwie policyjnym coraz bardziej przypomina życie w dystopijnym serialu telewizyjnym The Prisoner.

Po raz pierwszy wyemitowany 55 lat temu w USA, Więzień - opisany jako "James Bond spotyka George'a Orwella przefiltrowanego described as “James Bond meets George Orwell filtered through Franz Kafka”przez Franza Kafkę" - zmierzył się z tematami społecznymi, które są nadal aktualne: powstanie państwa policyjnego, utrata wolności, całodobowa inwigilacja, korupcja rządu, totalitaryzm, uzbrojenie, myślenie grupowe, masowy marketing i tendencja istot ludzkich do potulnego akceptowania swojego losu w życiu jako więźniowie w więzieniu, które sami stworzyli.

Być może najlepsza wizualna debata na temat indywidualności i wolności, The Prisoner koncentruje się na brytyjskim tajnym agencie, który nagle rezygnuje, tylko po to, by znaleźć się w wirtualnym więzieniu przebranym za nadmorski raj z parkami i zielonymi polami, zajęciami rekreacyjnymi, a nawet lokajem.

Mimo luksusu, mieszkańcy Wioski nie mają prawdziwej wolności, nie mogą jej opuścić, są pod stałą obserwacją, wszystkie ich ruchy są śledzone przez zmilitaryzowane drony i pozbawione indywidualności, tak że są identyfikowani tylko przez numery.

"Nie jestem numerem. Jestem wolnym człowiekiem" - to mantra skandowana w każdym odcinku "Więźnia", który został w dużej mierze napisany i wyreżyserowany przez Patricka McGoohana, który zagrał również tytułową rolę Numeru Sześć, uwięzionego agenta rządowego.

Przez całą serię, Numer Sześć jest poddawany taktykom przesłuchań, torturom, narkotykom halucynogennym, kradzieży tożsamości, kontroli umysłu, manipulacji snami i różnym formom indoktrynacji społecznej i przymusu fizycznego w celu "przekonania" go do przestrzegania, poddania się, poddania się i podporządkowania woli władzy.

Numer Sześć odmawia podporządkowania się.

W każdym odcinku, Number Six opiera się metodom indoktrynacji Wioski, walczy o zachowanie własnej tożsamości i próbuje uciec swoim porywaczom. "Nie będę zawierał z tobą żadnych umów", zauważa do Numeru Dwa, administratora Wioski, a.k.a. strażnika więzienia. "Złożyłem rezygnację. Nie będę popychany, składany, stemplowany, indeksowany, debriefowany ani numerowany. Moje życie należy do mnie."

Jednak bez względu na to, jak daleko uda się uciec Numerowi 6, nigdy nie jest wystarczająco daleko.

Obserwowany przez kamery i inne urządzenia, Próby ucieczki Numeru 6 są nieustannie udaremniane przez złowrogie białe, balonopodobne kule zwane "łazikami".

Mimo to, nie chce się poddać.

"W przeciwieństwie do mnie", mówi do swoich współwięźniów, "wielu z was zaakceptowało sytuację swojego uwięzienia i umrze tutaj jak zgniła kapusta".

Ucieczki Numeru 6 stają się surrealistycznym ćwiczeniem z daremności, każdy odcinek to nieśmieszny, niepokojący Dzień świstaka, który prowadzi do tego samego frustrującego zakończenia: nie ma ucieczki.

Jak podsumowuje dziennikarz Scott Thill z Wired, "Bunt zawsze ma swoją cenę". W czasie trwania serialu Więzień, Numer Sześć jest torturowany, bity, a nawet okaleczany: W odcinku 'Do Not Forsake Me Oh My Darling', jego umysł zostaje przeszczepiony do ciała innego mężczyzny. Numer Sześć wielokrotnie ucieka z Wioski tylko po to, by w końcu do niej powrócić, uwięziony jak zwierzę, pokonany przez niespokojną energię, której nie może rozładować, i zdradzony przez niemal wszystkich wokół."

Serial jest mrożącą krew w żyłach lekcją o tym, jak trudno jest zdobyć wolność w społeczeństwie, w którym mury więzienne ukryte są pod pozornie dobrotliwymi szyldami postępu technologicznego i naukowego, bezpieczeństwa narodowego i konieczności ochrony przed terrorystami, pandemiami, niepokojami społecznymi itp.

Jak zauważył Thill, "The Prisoner był alegorią jednostki, dążącej do odnalezienia spokoju i wolności w dystopii maskującej się jako utopia."

Wioska Więźnia jest również trafną alegorią dla amerykańskiego Państwa Policyjnego, które szybko przekształca się w pełnoprawne Państwo Inwigilacji: daje ono iluzję wolności, podczas gdy funkcjonuje cały czas jak więzienie: kontrolowane, czujne, nieelastyczne, karzące, śmiertelne i nieuchronne.
Amerykańskie Państwo Inwigilacji, podobnie jak Wioska Więźniów, jest metaforycznym panoptykonem, okrągłym więzieniem, w którym więźniowie są monitorowani przez jednego strażnika znajdującego się w centralnej wieży. Ponieważ więźniowie nie widzą stróża, nie są w stanie stwierdzić, czy w danym momencie są obserwowani, czy też nie, i muszą postępować zgodnie z założeniem, że zawsze są obserwowani.

Osiemnastowieczny teoretyk społeczny Jeremy Bentham wyobrażał sobie, że więzienie w panoptykonie będzie tańszym i skuteczniejszym sposobem "uzyskania władzy umysłu nad umysłem w ilości, która do tej pory nie miała przykładu".

Benthamowski panoptykon, w którym więźniowie są wykorzystywani jako źródło taniej, męskiej pracy, stał się modelem dla współczesnego państwa nadzorczego, w którym ludność jest nieustannie obserwowana, kontrolowana i zarządzana przez władze, które finansują jego istnienie.

Nie ma gdzie uciekać i nie ma gdzie się ukryć: to mantra architektów państwa nadzoru i ich korporacyjnych współpracowników.

Rządowe oczy cię obserwują.

Widzą każdy twój ruch: co czytasz, ile wydajesz, gdzie chodzisz, z kim wchodzisz w interakcje, kiedy budzisz się rano, co oglądasz w telewizji i czytasz w Internecie.

Każdy twój ruch jest monitorowany, wydobywany z danych, analizowany i zestawiany w celu zgromadzenia profilu tego, kim jesteś, co cię kręci i jak najlepiej cię kontrolować, kiedy i jeśli będzie to konieczne, aby doprowadzić cię do porządku.

Kiedy rząd widzi wszystko i wie wszystko, i ma mnóstwo praw, które mogą uczynić nawet najbardziej pozornie nieskazitelnego obywatela przestępcą i łamaczem prawa, wtedy stare porzekadło, że nie masz się czego obawiać, jeśli nie masz nic do ukrycia, nie ma już zastosowania.

Oprócz oczywistych niebezpieczeństw, jakie stwarza rząd, który czuje się usprawiedliwiony i upoważniony do szpiegowania swoich obywateli i używania stale powiększającego się arsenału broni i technologii do monitorowania i kontrolowania ich, zbliżamy się do czasu, w którym będziemy zmuszeni do wyboru pomiędzy posłuszeństwem wobec dyktatu rządu - czyli prawa, lub tego, co urzędnik państwowy uzna za prawo - a zachowaniem naszej indywidualności, integralności i niezależności.

Kiedy ludzie mówią o prywatności, błędnie zakładają, że chroni ona tylko to, co jest ukryte za ścianą lub pod ubraniem. Sądy wspierają to nieporozumienie poprzez nieustannie zmieniające się określenie tego, co stanowi "oczekiwanie prywatności". A technologia jeszcze bardziej zamuliła wody.

Jednakże prywatność to coś więcej niż to, co robisz lub mówisz za zamkniętymi drzwiami. Jest to sposób na życie w przekonaniu, że jesteś panem swojego życia i, o ile nie ma bezpośredniego zagrożenia dla innej osoby (co różni się znacznie od starannie spreparowanych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego, których rząd używa do uzasadnienia swoich działań), nikogo nie interesuje, co czytasz, co mówisz, gdzie chodzisz, z kim spędzasz czas i jak wydajesz pieniądze.

Niestety, rok 1984 George'a Orwella - gdzie "musiałeś żyć - żyłeś, z przyzwyczajenia, które stało się instynktem - zakładając, że każdy twój dźwięk był podsłuchiwany i, z wyjątkiem ciemności, każdy twój ruch był analizowany" - stał się teraz naszą rzeczywistością.

Znajdujemy się teraz w sytuacji nie do pozazdroszczenia, w której jesteśmy monitorowani, zarządzani, ograniczani i kontrolowani przez technologie, które odpowiadają przed rządem i władcami korporacyjnymi.monitored, managed, corralled and controlled by technologies

Weźmy pod uwagę, że w każdym dniu przeciętny Amerykanin, wykonujący swoje codzienne obowiązki, będzie monitorowany, śledzony, szpiegowany i śledzony na ponad 20 różnych sposobów, zarówno przez rządowe, jak i korporacyjne oczy i uszy. the average American going about his daily business will be monitored, surveilled, spied on and tracked in more than 20 different ways,

Produktem ubocznym tego nowego wieku, w którym żyjemy, jest to, że niezależnie od tego, czy idziesz przez sklep, jedziesz samochodem, sprawdzasz pocztę elektroniczną, czy rozmawiasz z przyjaciółmi i rodziną przez telefon, możesz być pewien, że jakaś agencja rządowa podsłuchuje i śledzi twoje zachowanie.

To nawet nie zaczyna dotykać korporacyjnych trackerów, które monitorują twoje zakupy, przeglądanie stron internetowych, posty na Facebooku i inne działania mające miejsce w cyberprzestrzeni.

Urządzenia Stingray Stingray devices  montowane w samochodach policyjnych, aby bez nakazu śledzić telefony komórkowe, radary dopplerowskie, które mogą wykryć ludzki oddech i ruch w domu, czytniki tablic rejestracyjnych, które mogą zarejestrować do 1800 tablic rejestracyjnych na minutę, kamery na chodnikach i w "przestrzeni publicznej" can record up to 1800 license plates per minutesidewalk and “public space” cameras połączone z technologią rozpoznawania twarzy i zachowania, które stanowią podstawę dla policyjnych programów "pre-przestępczych", kamery policyjne, które zamieniają policjantów w wędrujące kamery nadzoru, internet rzeczy:“pre-crime” programspolice body cameras  Wszystkie te technologie (i nie tylko) internet of things:składają się na społeczeństwo, w którym nie ma zbyt wiele miejsca na niedyskrecję, niedoskonałości czy akty niezależności - zwłaszcza nie wtedy,  internet of thingsgdy rząd może podsłuchiwać twoje rozmowy telefoniczne, czytać twoje e-maile, monitorować twoje nawyki jazdy, śledzić twoje ruchy, analizować twoje zakupy i zaglądać przez ściany twojego domu.

Jak stwierdził francuski filozof Michel Foucault w swojej książce "Dyscyplina i kara" z 1975 roku, "widzialność jest pułapką".Discipline and Punish, “Visibility is a trap.”

To jest elektroniczny obóz koncentracyjny - więzienie panoptykonowe - Wioska, w której jesteśmy teraz zamknięci.

Jest to więzienie, z którego nie będzie ucieczki. Na pewno nie, jeśli rząd i jego korporacyjni sojusznicy będą mieli cokolwiek do powiedzenia w tej sprawie.

Jak zauważa Glenn Greenwald:

    "Sposób, w jaki rzeczy mają działać, jest taki, że mamy wiedzieć praktycznie wszystko o tym, co robią [urzędnicy państwowi]: dlatego nazywa się ich urzędnikami państwowymi. Oni mają nie wiedzieć praktycznie nic o tym, co my robimy: dlatego nazywamy się osobami prywatnymi". Ta dynamika - znak rozpoznawczy zdrowego i wolnego społeczeństwa - została radykalnie odwrócona. Teraz oni wiedzą wszystko o tym, co robimy, i nieustannie budują systemy, by wiedzieć więcej.Now, they know everything about what we do, and are constantly building systems to know more. Tymczasem my wiemy coraz mniej o tym, co oni robią, ponieważ budują mury tajemnicy, za którymi funkcjonują. To jest ta nierównowaga, która musi się skończyć. Żadna demokracja nie może być zdrowa i funkcjonalna, jeśli najbardziej znaczące działania tych, którzy sprawują władzę polityczną, są całkowicie nieznane tym, przed którymi mają odpowiadać."

Nic z tego nie zmieni się, bez względu na to, która partia kontroluje Kongres lub Biały Dom, ponieważ pomimo całej pracy wykonanej, aby pomóc nam wkupić się w fantazję, że rzeczy się zmienią, jeśli tylko wybierzemy odpowiedniego kandydata, nadal będziemy więźniami Wieśka.

Jak więc uciec? Na początek, oprzyj się chęci dostosowania się do umysłu grupowego i tyranii myślenia tłumu kontrolowanego przez Głębokie Państwo.

Myślcie za siebie. Bądź indywidualistą.

Jak skomentował McGoohan w 1968 roku, "W tej chwili jednostki są drenowane z ich osobowości i poddawane praniu mózgu w celu uczynienia z nich niewolników... Dopóki ludzie coś czują, to jest to wspaniała rzecz. To, kiedy chodzą bez myślenia i czucia, jest trudne. Kiedy masz taki tłum, możesz przekształcić go w rodzaj gangu, jaki miał Hitler".When you get a mob like that, you can turn them into the sort of gang that Hitler had.”

Chcesz być wolny? Zdejmij opaskę, która oślepia cię na przekręty Głębokiego Państwa, przestań się dopingować rządową propagandą i wyrwij się z politycznego uścisku, który sprawił, że maszerujesz w jednym szeregu z tyranami i dyktatorami.

Jak jasno stwierdzam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, dopóki nie pogodzisz się z faktem, że to rząd jest problemem (niezależnie od tego, która partia dominuje), nigdy nie przestaniesz być więźniem.

**By John & Nisha Whitehead

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz