To co poniżej jest fragmentem wątku Truth Social autorstwa JFAnon, odpowiadającego na czyjś komentarz i spekulacje, że sprawa Brunsona zostanie po raz kolejny ustawiona na konferencję, i to tym razem pomyślnie...na 17 marca. Janine mówi, że decyzja w tej sprawie już zapadła i to na naszą korzyść, tylko jeszcze nie została publicznie ujawniona. Zobaczymy.
W każdym razie, znalazłem ten wątek by być oświecający i raczej satysfakcjonujący. To nie jest tylko hopium. Pogrubione podkreślenie jest moje…
Nie wydaje mi się, żeby czas ogłoszenia przez DJT był przypadkowy.
Jest to DŁUGI podręcznik - prawie 1200 stron. Rozdział 11: Okupacja wojskowa (tylko 84 strony!) jest najbardziej istotną sekcją. Oto screencap zarysu rozdziału.O znaczeniu: Moje odczytanie użycia terminu "belligerent" w LoW odnosi się do strony aktywnie uczestniczącej w konflikcie po którejś ze stron. W tym przypadku belligerent occupation odnosi się do zajmowania przez jedną stronę terytorium drugiej strony podczas konfliktu. Nie oznacza agresywnego szarpania w konkretnej sytuacji.
Dodatkowo, ze względu na złą optykę, myślę, że MIL niechętnie korzystałby ze wszystkich uprawnień opisanych w tej instrukcji.
Szerokość tych uprawnień jest jednak godna uwagi.
Zgodnie z 11.1.3 i 11.1.3.2 prawo okupacji wojowniczej (wojskowej) nie ma zastosowania do wyzwolenia terytorium przyjaznego (USA). Określa ono administrację wyzwolonego terytorium przyjaznego jako regulowaną przez umowę o sprawach cywilnych pomiędzy MIL a rządem terytorium przyjaznego.Dalej jednak wyjaśnia (a przypis dodaje jasności), że jeśli porozumienie w sprawach cywilnych nie jest możliwe z powodu innych okoliczności (jak np. przeprowadzenie nieusuwalnych wyborów), rząd wojskowy sprawowany przez wojownicze mocarstwo jest legalną opcją.
Znaczenie respektowania jak największej ilości istniejących praw okupowanego państwa jest wplecione w strukturę tego podręcznika. W związku z tym uważam, że każde prawo ogłaszane przez wojsko jako władzę okupacyjną będzie koniecznie zgodne z Konstytucją.
Przejdźmy do trzech interesujących sekcji/podrozdziałów dotyczących zakresu uprawnień w porównaniu z normalnym prawem cywilnym.
11.7.1. MIL ma obowiązek przestrzegać prawa obowiązującego w kraju, chyba że wpływa ono na bezpieczeństwo MIL.
11.7.2. MIL ma prawo cenzurować wszelkie formy mediów (istotny jest przypis 1A).
11.9.2.2 Niezależnie od obowiązku przestrzegania prawa obowiązującego w Kraju, MIL ma prawo do zmiany prawa miejskiego (think sanctuary cities, for example), a w szczególności do odwoływania sufrażystów.
W każdym razie, znalazłem ten wątek by być oświecający i raczej satysfakcjonujący. To nie jest tylko hopium. Pogrubione podkreślenie jest moje…
https://truthsocial.com/@JFAnon/posts/109894897811823800
12 czerwca 2015 r., zaledwie cztery dni przed ogłoszeniem przez Trumpa swojej kandydatury, DoD wydało swoje pierwsze wydanie podręcznika Prawo wojny ("LoW"). Do tego czasu DoD nigdy nie wydał ogólnodostępnego podręcznika dotyczącego Prawa Wojennego. Podczas gdy różne oddziały miały swoje własne podręczniki, nie istniał żaden kompleksowy podręcznik.Nie wydaje mi się, żeby czas ogłoszenia przez DJT był przypadkowy.
Jest to DŁUGI podręcznik - prawie 1200 stron. Rozdział 11: Okupacja wojskowa (tylko 84 strony!) jest najbardziej istotną sekcją. Oto screencap zarysu rozdziału.O znaczeniu: Moje odczytanie użycia terminu "belligerent" w LoW odnosi się do strony aktywnie uczestniczącej w konflikcie po którejś ze stron. W tym przypadku belligerent occupation odnosi się do zajmowania przez jedną stronę terytorium drugiej strony podczas konfliktu. Nie oznacza agresywnego szarpania w konkretnej sytuacji.
Dodatkowo, ze względu na złą optykę, myślę, że MIL niechętnie korzystałby ze wszystkich uprawnień opisanych w tej instrukcji.
Szerokość tych uprawnień jest jednak godna uwagi.
Zgodnie z 11.1.3 i 11.1.3.2 prawo okupacji wojowniczej (wojskowej) nie ma zastosowania do wyzwolenia terytorium przyjaznego (USA). Określa ono administrację wyzwolonego terytorium przyjaznego jako regulowaną przez umowę o sprawach cywilnych pomiędzy MIL a rządem terytorium przyjaznego.Dalej jednak wyjaśnia (a przypis dodaje jasności), że jeśli porozumienie w sprawach cywilnych nie jest możliwe z powodu innych okoliczności (jak np. przeprowadzenie nieusuwalnych wyborów), rząd wojskowy sprawowany przez wojownicze mocarstwo jest legalną opcją.
Znaczenie respektowania jak największej ilości istniejących praw okupowanego państwa jest wplecione w strukturę tego podręcznika. W związku z tym uważam, że każde prawo ogłaszane przez wojsko jako władzę okupacyjną będzie koniecznie zgodne z Konstytucją.
Przejdźmy do trzech interesujących sekcji/podrozdziałów dotyczących zakresu uprawnień w porównaniu z normalnym prawem cywilnym.
11.7.1. MIL ma obowiązek przestrzegać prawa obowiązującego w kraju, chyba że wpływa ono na bezpieczeństwo MIL.
11.7.2. MIL ma prawo cenzurować wszelkie formy mediów (istotny jest przypis 1A).
11.9.2.2 Niezależnie od obowiązku przestrzegania prawa obowiązującego w Kraju, MIL ma prawo do zmiany prawa miejskiego (think sanctuary cities, for example), a w szczególności do odwoływania sufrażystów.
- 11.10.1.1 and 11.10.1.2 provide MIL with the authority to suspend courts if they are corrupt, establish MIL courts to enforce civil laws (not just MIL laws) AND remove judges and prosecutors from office. (see footnote)
- Section 11.11 – Criminal Court is an extension of 11.10 Ordinary Court. It establishes further procedures to remain aligned with the occupied territory’s laws and the Geneva Convention (“GC”). This section would only apply to foreign nationals (not US citizens) in uniform as they would be defined as Protected Persons under the GC.
- Sec 11.11.3.1 and related footnote discusses MIL courts and precedents set in WWI Germany.
Pamiętaj, że trybunały bardzo różnią się od sądu cywilnego. Sędziowie są de facto ławą przysięgłych, zasady dowodowe są inne, a obrona ma bardzo małe pole manewru, jeśli chodzi o opóźnienia i szwindle. Marc Elias nie dostanie tutaj ani kropli.
Tribunals are expedited justice.
And for your late night reading pleasure, the full monty…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz