Czterech na dziesięciu Amerykanów wierzy, że świat znajduje się w czasach ostatecznych, jak wynika z badania Pew Research.
Spośród badanych 39 procent wyraziło przekonanie, że ludzkość żyje w czasach ostatecznych, a spośród nich 14 procent wierzy, że "Jezus kiedyś powróci na Ziemię" i "do tego czasu sytuacja na świecie będzie się pogarszać".
To konkretne stanowisko - 14 procent - oparte jest na biblijnym poglądzie na koniec tego wieku, jaki znamy, z Jezusem, Synem Bożym, przychodzącym po raz drugi, aby zebrać swoich, rządzić i królować z nimi przez następne tysiąclecie po okresie ucisku.
Dwadzieścia pięć procent z 39 procent, które wierzą, że ludzkość żyje w czasach ostatecznych, zalicza się do "innych wierzących w czasy ostateczne".
Tymczasem 58 procent, ogólnie rzecz biorąc, nie wierzy, że ludzkość żyje w czasach ostatecznych, a trzy procent nie udzieliło odpowiedzi.
Sondaż wykazał również, że 46 procent osób "związanych z religią" wierzy, że ludzkość jest w czasach ostatecznych, a prawie połowa samookreślających się chrześcijan - 47 procent - wierzy, że ludzkość jest w czasach ostatecznych. Spośród nich 20 procent wierzy w oparty na Biblii pogląd o powrocie Jezusa na Ziemię i pogorszeniu się sytuacji do czasu Jego powrotu.
Tylko 27 procent katolików wierzy, że ludzkość jest w czasach ostatecznych.
Badanie, które skupiło się na tym, jak religia "przecina się z poglądami Amerykanów na środowisko", zostało przeprowadzone w dniach 11-17 kwietnia 2022 roku wśród dorosłych mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Stwierdzono również, że większość Amerykanów o "wysokim" i "średnim" "poziomie zaangażowania religijnego" wierzy, że "Bóg dał ludziom obowiązek ochrony i opieki nad Ziemią." Jednak wiele z tych osób wydaje się odrzucać lewicową narrację groupthink dotyczącą zmian klimatycznych.
Według Pew Research:
Ale chrześcijanie, i szerzej religijnie związani Amerykanie, nie są tak zjednoczeni w swoich poglądach na temat zmian klimatycznych. Podczas gdy większość wszystkich dużych podgrup chrześcijańskich w USA twierdzi, że uważa, iż globalne zmiany klimatyczne są przynajmniej w pewnym stopniu poważnym problemem, istnieją znaczne różnice w odsetku osób, które uważają je za bardzo lub bardzo poważny problem - od 68% dorosłych identyfikujących się z tradycją historycznie czarnych protestantów do 34% ewangelicznych protestantów. A połowa lub mniej osób badanych we wszystkich głównych tradycjach protestanckich twierdzi, że Ziemia ociepla się głównie z powodu działalności człowieka, w tym 32% ewangelików.
Sondaż pojawia się w momencie, gdy chrześcijanie debatują nad różnymi aspektami pism z czasów końca świata, które uważane są za widoczne w dzisiejszych wydarzeniach. Na przykład, jednym z takich tematów debaty jest pismo odnoszące się do wysychania rzeki Eufrat w Objawieniu 12 - a phenomenon zjawisko, które uważa się za mające miejsce.
Nawet Associated Press doniosła ostatnio flows fall “, że w dorzeczu Tygrysu i Eufratu przepływy rzeki spadły "o 40% w ciągu ostatnich czterech dekad, ponieważ państwa położone wzdłuż jej biegu - Turcja, Syria, Iran i Irak - dążą do szybkiego, jednostronnego rozwoju wykorzystania wód."
**By Hannah Bleau
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz