wtorek, 23 sierpnia 2022

Ścieżka mistyczna i ścieżka szamańska; czy są takie same?

 




Wierzcie lub nie, ale w kręgach akademickich jest wiele kontrowersji na temat różnic i podobieństw ścieżki mistycznej i ścieżki szamańskiej. Chociaż nie ma dobrej odpowiedzi, tutaj przyjrzymy się tym podobieństwom i różnicom.

Nie wiemy jak stare jest każde z nich, ale dowody sugerują, że ścieżka szamańska jest starsza ze względu na jej związek z przetrwaniem człowieka. Szamani istnieją od czterdziestu do siedemdziesięciu pięciu tysięcy lat i oczywiście z każdym nowym odkryciem ramy czasowe stają się wcześniejsze. Szamani zawsze specjalizowali się w gromadzeniu, przechowywaniu i wykonywaniu mocy, aby lepiej leczyć chorych, odkrywać lokalizację stad na polowaniach, przewidywać i zmieniać wzorce pogodowe, rozmawiać z roślinami, aby odkryć ich właściwości i leki oraz komunikować się z sojusznikami, aby zwiększyć szanse plemion na przetrwanie. Istoty ludzkie potrzebowały tej pomocy już na początku, aby skutecznie rywalizować o przetrwanie z wieloma drapieżnikami, które grasowały po ziemi dawno temu.

Kiedy ludzie spadali z drzew i stawali w pozycji pionowej, aby uciec przed drapieżnikami i ścigać zwierzynę, musieli szybko się uczyć, aby uzyskać przewagę nad innymi zwierzętami, z którymi dzielili teren. Rozwinęli więc nadprzyrodzone moce, takie jak sztuka tego, co australijscy aborygeni nazywali "silnym okiem", aby widzieć więcej niż to, co mogły zobaczyć ich fizyczne oczy. Nauczyli się patrzeć w przyszłość, aby móc przewidzieć z dużym prawdopodobieństwem, jak intensywna będzie nadchodząca zima, prawdopodobieństwo ciężkiej suszy, jak rzadka będzie zwierzyna, kiedy wybuchnie wulkan lub kiedy prawdopodobne będzie trzęsienie ziemi. Potrafili wyczuć nadchodzących najeźdźców, zanim zdążyli ich zobaczyć lub usłyszeć. Wszystkie te zdolności dawały im przewagę. Ponadto szamani nauczyli się modlić, rozmawiać z duchem, słuchać snów, zbierać wiedzę od niewidzialnych sił, a te czynności znajdują się na skraju ścieżki mistyka.

Jedną wielką różnicą między nimi jest to, że mistycy często są oficjalnie związani z jakąś religią, podczas gdy szamani nie. Nie oznacza to, że szamani nie praktykują żadnej religii, ponieważ wielu z nich to robi. Poznałem buddyjskich szamanów, katolickich szamanów i żydowskich szamanów, ale religie te często nie sankcjonują ich szamańskich praktyk. W wielu przypadkach potępiają je, więc ci szamani trzymają swoje szamańskie praktyki w tajemnicy lub po prostu nie nazywają się szamanami, mimo że nimi są. Jednakże każda religia ma swoją mistyczną tradycję, nawet jeśli często jest ona odstająca, wstydliwa, ledwo tolerowana. Katolicyzm ma swoich esseńczyków i niezależnych mistyków chrześcijańskich jak Meister Eckhardt. Buddyści mają Zen i Dzogczen Tybetańczyków. Islam ma sufich, judaizm ma kabałę i tak dalej.

W przeciwieństwie do szamanów, mistycy poświęcają się przebudzeniu, samorealizacji, stawaniu się istotami oświeconymi, uświadamianiu sobie swojej prawdziwej i ostatecznej natury i są mniej zainteresowani pomaganiem swoim plemionom w przetrwaniu zimy, czy znajomością właściwego zioła, które obniża gorączkę. Z drugiej strony, urzeczywistniony mistrz często automatycznie wie o tych rzeczach, ponieważ staje się połączony z najwyższą inteligencją wszechświata, kiedy staje się z nią jednym. Zarówno szamani jak i mistycy znani są ze swojej zdolności do przebywania w więcej niż jednym miejscu na raz, do podróżowania na wielkie odległości w jednej chwili, do odwiedzania ludzi i nauczania ich we śnie. Kiedy szamani rozwijają swoje moce dzięki długim praktykom i treningom, mogą robić wiele tych samych rzeczy, co ich mistyczni odpowiednicy.

Mistycy zawsze byli znani ze swoich samotnych odosobnień, długich pobytów na pustyni, poszcząc, kultywując mądrość, starając się poszerzyć swoją świadomość kosztem rozproszonego myślenia. Mistycy znani są z utrzymywania bliskich relacji z dzikimi zwierzętami w przyrodzie, rozmawiania z nimi i słuchania ich. Z tych wszystkich działań znani są również szamani.
Starożytni Grecy byli znani z tego, że wchodzili do ciemnych pieczar i jaskiń, aby doświadczyć bezpośredniej komunikacji z boginiami, które udzielały im potężnych rad i wiedzy. Wiele z tej mądrości miało związek ze sposobami dobrego rządzenia, prawami i dążeniem do dokładnej wiedzy, którą kojarzymy z nauką. Wiele z naszego systemu sądowniczego pochodziło bezpośrednio z wizji tych greckich mistyków w ich jaskiniach. Gdzie greccy mistycy nauczyli się tych technik? Od szamanów, którzy podróżowali pieszo przez tysiące mil, aby uczyć się od Syberii, Tybetu i Mongolii. Gdzie szamani z Syberii i Tybetu nauczyli się tych rzeczy? Z grzybów muchomora sromotnikowego, które spożywali, aby urzeczywistnić wizje. Dokładne badania wczesnych mistyków silnie sugerują, że oni również zwracali się do leków roślinnych, takich jak legendarna Soma, aby przyspieszyć ich samorealizację. Tak więc, im bardziej przyglądamy się tym dwóm starożytnym ścieżkom, tym bardziej wydają się one do siebie podobne, pomimo nieco odmiennych akcentów i wartości. Oczywiście, jeśli spojrzymy na wielkich awatarów i mistrzów przez pryzmat szamanizmu, możemy łatwo zauważyć, że byli oni wielkimi szamanami. Jezus był wyraźnie wyszkolonym szamanem i używał wielu tradycyjnych technik szamańskich w swojej służbie. Wypędzał demony, pomagał niewidomym widzieć, rozmnażał chleby i ryby, używał dźwięku do uzdrawiania, pracował z pozycjami rąk znanymi jako mudry, wszystkie techniki znane szamanom na całym świecie i mistykom.

Czy wszyscy szamani są mistykami? Oczywiście, że nie. Rzeczywistość jest taka, że niektórzy szamani chcą tylko zarobić pieniądze i grać w gry o władzę. Niektórzy są nawet mordercami do wynajęcia. Niektórzy są bardzo potężni i skuteczni, ale nie mają żadnych zasad. Nie są oni w żaden sposób mistykami. Nic z tych rzeczy. Niektóre Szamani pracują ich palce do kości uzdrawiając ludzi i zmieniając wzorce pogodowe wykonując wszelkiego rodzaju usługi dla swoich społeczności, ale nie dotyczą one pokonania ego i stania się jednym z Duchem, przynajmniej nie świadomie. Czy wszyscy mistycy są szamanami? Nie, niekoniecznie. Wielu mistyków uważa działalność szamańską za jeszcze bardziej egoistyczną działalność, której należy unikać. Są skłonni powiedzieć, że nie ma czegoś takiego jak ciało fizyczne i nie ma fizycznego świata naprawdę, żadnych fizycznych obiektów w ogóle, które nie są halucynowane. Wszystko jest po prostu puste. A jednak istnieje wiele zbieżności pomiędzy zaawansowanymi szamanami i prawdziwie urzeczywistnionymi mistykami. Czy to możliwe, że najbardziej utytułowani szamani nie mogą nie natknąć się na ścieżkę mistyczną gdzieś na drodze swojej nauki i rozwoju? I czy może być tak, że niektórzy mistycy nie mogą nie rozwinąć szamańskich mocy i pomimo wirtualnej rzeczywistości planu fizycznego, uczestniczą w światowych działaniach po prostu dla przyjemności. Uważam, że tak jest. Studiowałem z szamanami w wielu różnych częściach świata i z pewnością brzmią oni dla mnie jak mistycy w swojej świadomości ogromu wszechświata i wszystkiego co on obejmuje. I chociaż nie studiowałem z wieloma mistykami osobiście, tak jak z szamanami, czytałem ich pisma i nauki i zdecydowanie zawierają one szamańskie zrozumienie, wielkie przymierze z naturą, zwierzętami i często znajdowaną zdolność do uzdrawiania.

Przez ostatnie kilka lat miałem przywilej spędzić trochę czasu z Miguelem Ruizem, autorem Czterech Umów i wielu innych książek o tolteckiej mądrości i szamańskim zrozumieniu. Wyraźnie wychodzi on z tradycji szamańskiej, ale słuchając jednej z jego ostatnich rozmów usłyszałem, że mówi w klasycznym mistycznym stylu. Powiedział, że nie ma żadnego Miguela Ruiza, że to tylko imię dla mitycznej osoby z mityczną narracją i że ostatecznie jest on po prostu częścią Ducha, ponadczasową i bez definicji czy ograniczeń. Nie można być bardziej mistycznym niż to, a mimo to jest on najwyraźniej doskonałym Nagualem, szamanem w tradycji tolteckiej.

Słyszałem jak inni szamani mówili bardzo podobne rzeczy. Nasi naukowcy uwielbiają roztrząsać słowa i definicje. Wydaje się, że rozwijają się w debacie i konflikcie o definicje i etykiety i bardzo identyfikują się ze swoimi stanowiskami, często arogancko, ale w moim sposobie myślenia, w końcu to nie ma znaczenia. Cieszę się, że świat ma swoich szamanów i mistyków. Mogą nakładać na siebie wszystko, co chcą, a świat jest dzięki temu lepszy. Ja również wolałbym nie dać się zaszufladkować, ponieważ dostrzegam elementy obu tych grup w moich zainteresowaniach, w moich działaniach i w moim procesie myślowym.

W dzisiejszych czasach jest wiele osób, które mają obsesję na punkcie zawłaszczania kulturowego i chociaż jest to ważny temat, zbyt często prowadzi ludzi do skrajnych pozycji osądzających, które powodują, że ludzie atakują się nawzajem online. Czy tego właśnie potrzebuje teraz świat, więcej konfliktów i walki? Nie wydaje mi się. Oczywiście nie chcemy, aby oportuniści czerpali zyski z udawania, że są członkami plemienia lub zdobyli tytuły na podstawie weekendowych warsztatów online. Możemy zrobić co w naszej mocy, aby monitorować takie sytuacje i nazywać je, kiedy się pojawiają. Jednak w historii zawsze byli udawacze, zwłaszcza gdy chodziło o zysk. Możesz próbować kontrolować życie, ale w końcu nie zawsze możesz to zrobić, ponieważ będą wśród nas młodsze dusze jeszcze przez jakiś czas na tej planecie, które nie mają innego sposobu na naukę niż ciężka droga. Ci, którzy potrzebują dupczyć innych, będą nadal ich dupczyć, a ci, którzy potrzebują być dupczeni, będą dupczeni i nauczą się z tego doświadczenia. Ci, którzy nie potrzebują tych lekcji, zdołają uniknąć szarlatanów i uczyć się od prawdziwych. Być może pod koniec dnia nie ma potrzeby, aby być tak osądzającym, tak samowystarczalnym, tak złym, po prostu uważnym i świadomym.

**Przez Jose Stevensa


**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz