Te fale energii były super intensywne, wszystko czuje się jakby przyspieszyło od przesilenia w czerwcu.
Zmieniamy się szybko i moje doświadczenie było jednocześnie niesamowite i brutalne. Dla mnie, brutalna część była liczenie się z moim ciałem fizycznym. Wydaje się, że całkiem dobrze radzę sobie z wodami emocjonalnymi, zagłębiając się w swoją psychikę. Jednak często w przypadku ciała fizycznego czuję się tak, jakbym trafiała na ścianę.
Od czasu, gdy urodziłem się z chorą nerką, która została usunięta w wieku 10 lat, była to jedna choroba, uraz lub operacja za drugą. Przezwyciężyłem ogromne wyzwania i często witalność mojego ducha przyćmiewa zmagania ciała. Jednym z moich największych zmagań był uraz kręgosłupa, który pozostawił mnie poważnie ograniczonego i z chronicznym bólem nerwów. Jeszcze 12 lat temu powiedzieli mojemu mężowi, że są wdzięczni, że mogę poruszać palcami u nóg, ale jakość mojego życia będzie znacznie obniżona z powodu bólu. Wykonałam niesamowitą ilość pracy, aby uzdrowić ciało i blokady, które uniemożliwiały mi zdrowienie. Teraz chodzę po górach.
Jednak ostatnio zostałem powalony, ponieważ źle nadepnąłem na skałę podczas wędrówki i całkowicie złamałem kość siodłową w lewej stopie. Ta kontuzja zaczęła się w październiku 2021 roku i pielęgnowałem ją z powrotem do zdrowia i byłem w stanie uderzyć w szlak ponownie, tylko po to, aby tym razem złamać w pełni.
Co dziwne, złamałem tę samą kość w mojej prawej stopie w 2019 roku i ostatecznie miałem ją chirurgicznie usuniętą w 2021 roku. To, co zauważyłem, to fakt, że od czasu usunięcia tej kości, energia przepływa znacznie swobodniej przez moją prawą stronę. To pomogło mi uzdrowić się do jeszcze większego poziomu. Chociaż intelektualnie wiem to wszystko, to jest to niewielka pociecha dla faktu, że za 2 tygodnie znów czeka mnie operacja.
Ilość frustracji, złości, a nawet zdrady, jaką czułem, była szokująca. Bycie na szlaku z samego rana było moim szczęśliwym miejscem. Uziemia mnie i przynosi ogromną ilość jasności. Największą rzeczą było to, że mój umysł/ciało/duch czuł się cały. Była synergia, która została stworzona. Mogłem poczuć, że jestem bardziej obecny i połączony, bardziej tutaj niż kiedykolwiek.
Aby mieć to zabrane czułem się jak ogromny cios ssący od wszechświata. Weszłam w "Co zrobiłam źle? " To uczucie zostało spotęgowane, gdy zasugerowano, że być może nie słuchałem mojego ciała, że pchałem się zbyt mocno. Chciałam po prostu krzyczeć. Jest tak wiele poczucia winy i wstydu, które mogą pojawić się zwłaszcza w społeczności duchowej, kiedy ktoś jest ranny lub chory. Często jest to nieświadomy sposób tworzenia hierarchii. Niektórzy, którzy dobrze sobie radzą poprzez te fale energii, często mogą być wciągnięci w stan ego "Muszę robić coś dobrze, bo radzę sobie świetnie, dlatego oni muszą robić coś źle". Jest to pełne osądzania, które tworzy ogromną dysharmonię w społeczności.
Wiedziałam w głębi duszy, że ta przerwa od aktywności nie dotyczyła tego, że potrzebuję "Być spokojna". Rozwinąłem rutynę ćwiczenia ciała pierwszą rzeczą rano, a następnie spędzenie następnych kilku godzin łącząc się wewnątrz, pisząc, ucząc się, a czasami po prostu wpatrując się w ścianę.
Czułem się tak zdradzony. Słucham wskazówek, słucham ciała i robię wszystkie "właściwe" rzeczy, aby wspierać całą moją istotę. Więc dlaczego to się stało?
Równocześnie napływały informacje i sny o pracy, która musi być wykonana w Belize. Podczas gdy było to ekscytujące, dodawało również frustracji: "Okej Duchu, będę podążać moją ścieżką, ale czy możesz proszę powstrzymać moje ciało od złamania? "
Pewnego dnia robiłam coś i źle przesunęłam ciężar ciała, a ból przeszył moją stopę, nawet gdy miałam na sobie but. Nagle z moich ust wydobyło się "Nienawidzę tego! Nienawidzę tego słabego ciała! Nienawidzę tego ograniczenia! " Usiadłem z powrotem w szoku przy moim wybuchu i mogłem poczuć się wewnątrz kruszącego i wiedziałem, że muszę dostać cichy i pracować przez to.
Wyszedłem na zewnątrz i wypisałem swoją frustrację, wszystko, co złe i brzydkie. Usiadłem z tym i wtedy pozwoliłem mojemu ciału mówić. Ilość smutku i frustracji, jaką odczuwało ciało, była ogromna. Moje ciało zaczęło wyliczać wszystkie wyzwania, które uzdrowiło, wszystkie sposoby, w jakie ja również źle je traktowałem w tym życiu, a nawet to, o co je proszę, aby utrzymać i zakotwiczyć w coraz większej ilości światła i kodów.
Moje ciało nie myliło się i przeprosiłam za to, że czułam się taka zła i zdradzona. Ciało też to czuło, ale to ja zdradziłem je nie honorując jego służby. Osuszyłam łzy i zapytałam mojego Ducha "Co teraz?" i usłyszałam "Idź do Akash, musisz zrozumieć więcej".
Zadomowiłem się i rozpocząłem podróż. Wszedłem do Rekordu Akaszy i spotkałem się z jedną osobą obsługującą, ale członek mojego zespołu duchowego wystąpił mówiąc, że będzie mi pomagał. Wyciągnęliśmy mój zapis i powiedziałem jej, że muszę zrozumieć dlaczego miałem tak trudną podróż fizycznie. Pracowałem pilnie nad uzdrowieniem siebie, ale wciąż pojawiają się nowe rzeczy.
Powiedziała mi, że rozumie moją frustrację i zapytała mnie, czy rozumiem swoją rolę w tym życiu. Powiedziałam jej, że tak, że wierzę, że moją rolą jest pomaganie innym w ich podróży do siebie i zakotwiczenie w świetle i kodach na ziemi. Powiedziała: "Tak, ale jesteś również przykładem tego, co jest możliwe, gdy ktoś uzdrawia się wewnątrz". Zapytałem ją "Czy to oznacza, że muszę ciągle tworzyć rzeczy do pokonania, aby być tym przykładem? " Odpowiedziała: "Nie, nie tworzysz tych rzeczy, oczyszczasz je".
"Podzieliliśmy się niektórymi z tego z wami wcześniej, ale chcemy rozwinąć informacje podane wcześniej.
Jak wiecie, duże ugrupowanie przybyło na planetę w tym czasie, aby pomóc w procesie Wzniesienia. Nawet odnieśliśmy się do tej grupy jako do "pinch hittera" (pinch hitter jest terminem z baseballu, gdzie specjalny gracz jest wprowadzony, który bije w miejsce kolegi z drużyny, zazwyczaj w krytycznym momencie gry).
W tym przypadku podstawową rolą "pinch hittera" jest oczyszczenie DNA przodków i przekodowanie/przywrócenie boskiego wzoru do jego oryginalnej formy. Pomaga to linii w zejściu z koła karmy. Każdy z nich został strategicznie umieszczony w rodzinach, które miały ogromną karmę i traumę.
Oczyszczanie karmy odbywa się na wszystkich płaszczyznach rzeczywistości. Nie jest to bynajmniej łatwe zadanie. Zamiast oceniać swoje problemy fizyczne jako wskaźnik, że zrobiliście coś złego, zobaczcie, że przechodzicie przez kolejną warstwę i oczyszczacie ją.
Zapytałem " Czy problemy fizyczne nie są oznaką utkniętej energii lub oporu? "
Odpowiedziała: "Tak, ale wiele osób oczyszcza zablokowane energie swojego rodu, a nie swoje własne błędy. Jest to nieprawidłowy osąd lub szukanie winy w sobie lub w kimś innym, co tworzy największy opór i pozwala blokadom zalegać. Akceptacja swojej roli jako osoby z linii przekazu oraz przeformułowanie sposobu odbierania wydarzeń jest niezbędne dla większej łatwości.
Rozumiemy, że może się to wydawać niekończącym się zadaniem i ciężarem. Jednak to jest właśnie to, do czego dusze "pinch hitters" doszły. Przybyły one, aby ostatecznie wyjaśnić to, co tak wielu powstrzymywało przez wieki. W ogólnej przestrzeni i czasie, usługa jest dokładnie tylko chwilą przy uderzeniu. Rozumiemy jednak, że ta chwila może trwać całe życie i mamy niesamowitą wdzięczność za wykonaną pracę.
Powiedziałem: "Rozumiem. Czy to oznacza, że będę miał ciągłe problemy fizyczne różnego rodzaju? "
Odpowiedziała: "Będziesz miała dodatkowe blokady do usunięcia, tak. Jednak uświadomienie sobie, że każda z nich jest znaczącym oczyszczeniem dla twojej linii może przynieść pocieszenie. Jeśli przyjrzysz się postępowi twoich urazów i chorób, nie są one już tak trudne jak kiedyś. Nie macie cierpieć przez to wcielenie, macie po prostu oczyścić gęstość linii i możecie to osiągnąć w dużo szybszym tempie teraz bardziej niż kiedykolwiek. Otrzymujecie niezwykłą pomoc od waszego ziemskiego zespołu (małżonek, dzieci, praktykujący uzdrowienie) i waszego zespołu duchowego. Podczas gdy nie możemy uchronić was przed tymi wydarzeniami, możemy wam pomóc przez nie.
Wyraziłam wdzięczność za wszystko, co mi wyjaśniła, a następnie wróciłam do swojego ciała. Odbyłem z nią rozmowę, ponownie przepraszając i wyjaśniając wszystko, co zrozumiałem i obiecałem jej, że nie będę jej już więcej winił. Jesteśmy naprawdę interfejsem między duchem a naszym ciałem. Kiedy wypowiadałam te słowa, czułam się tak, jakby to zrozumienie przyniosło ogromną łatwość, westchnienie ulgi. My (moje ciało i ja) zapisaliśmy się na to i jesteśmy całkowicie wykwalifikowani, aby nie tylko oczyścić linię, ale także wykonać pracę, którą mamy wykonać na tej ziemi.
Dzielę się tym wszystkim, ponieważ tak wielu z was jest również "pinch hitters" oczyszczającymi linię i zakotwiczającymi światło. Tak wielu z was często czuje się zawstydzonych, winnych lub mniej niż z powodu trudności tej inkarnacji. Wielu z was, podobnie jak ja, pracowało nad wszystkimi warstwami, zagłębiając się w nie, ale odkrywa, że wciąż pojawiają się wyzwania. To może być przytłaczające i wyczerpujące. Wszystko to nasila się, gdy wiele aspektów jaźni nie chce w pełni być w ciele lub w tej matrycy. Fizyczność jest trudna i może nie być czyjąś pierwotną esencją. Dotknięcie tego aspektu i praca z nim pomoże złagodzić opór przed kolejnym oczyszczaniem, czy to fizycznym, emocjonalnym, czy mentalnym.
Rozmawiałam ostatnio z przyjaciółką, Aubrielle Benton, ona również doświadczała czegoś podobnego. Podczas gdy jej nie było to fizyczne, było to podobne uczucie "Co zrobiłam źle? Dlaczego jestem karana?"
Kiedy z tym usiadła, zdała sobie sprawę, że jest to rodzaj programowania, który nazwała Lucyferycznym. Jest ono równoznaczne z wyrzuceniem z nieba i wrzuceniem do piekła. Tworzy iluzję, że jeśli ktoś jest dobry, to zdarzają się tylko dobre rzeczy. Jeśli ktoś jest zły, musi doświadczyć piekła lub cierpienia. Jednak w głębi duszy wiemy, że to nie jest prawda, a mimo to programowanie jest często obecne.
To przekonanie/programowanie w połączeniu z zadaniem, na które wielu z nas się zgodziło, jest dość łatwopalne. Może stworzyć niesamowity opór, frustrację i złość w formie. Naszym zadaniem jest wykorzenienie tego programowania i robimy to poprzez pełną akceptację tego, co jest.
Rozmawiałam o tym wszystkim z jedną z moich córek, a ona spojrzała na mnie i powiedziała " Mamo, do czasu, gdy będziesz miała 60 lat będziesz tak zdrowa, że będziesz biegać w kółko wokół taty". Gdy wypowiedziała te słowa, pokryła mnie gęsia skórka i zobaczyłam prawdę w jej oczach. Nie jesteśmy stworzeni do cierpienia, jesteśmy tutaj, aby wspomóc naszą linię, oczyścić DNA przodków i zbudować nowy sposób bycia. Choć droga może być trudna, właśnie to robimy.
Dbaj o siebie i honoruj swoje doświadczenia i swoją rolę. Moja najgłębsza wdzięczność dla wszystkich, którzy pomagają w tym niesamowitym czasie.
Dużo miłości dla Was.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz