wtorek, 6 lipca 2021

Wiadomości w skrócie, 5 lipca 2021 r.

 

The news stories and videos are coming out faster and in more numbers than allow for individual posting. So wherever possible we’re going to combine them.

Thanks to Kathleen, Len, and Brian and to Suzi on Buy me a Coffee for their research.


The Quantum Financial System

Hit graphic to watch video

Rumble — NESARA GESARA is being implemented as we speak.


Adverse Vaccine Reactions Press Conference Recap

Hit graphic to watch video

July 1, 2021

Rumble - Wszystko, o co proszą, to szansa, by ich dostrzeżono, usłyszano i uwierzono. Byli pierwsi w kolejce po szczepionkę, brali nawet udział w testach klinicznych. Ale teraz twierdzą, że środowisko medyczne odwróciło się od nich po niepożądanych reakcjach. Senator Ron Johnson mówi o tym, dlaczego zorganizował konferencję prasową w Milwaukee.


Kosmiczna mistyfikacja

Steven Greer omawia przypuszczalną agendę stojącą za wieloma ujawnieniami dziejącymi się obecnie.  Oszustwo, dezinformacja, ograniczone kontakty, tuszowanie itd. przy współpracy z mediami głównego nurtu.

Steven daje dokładny opis wojskowego/przemysłowego planu uzbrojenia Ujawnienia i forsowania scenariusza zagrożenia ze strony obcych.

Hit graphic to watch video

James Gilliland responds by criticizing Steven Greer: “ECETI’S James Gilliland Unveils Ufologist Dr. Steven Greer’s Agenda,” July 5, 2021, at http://howtoexitthematrix.com/2021/04/14/ecetis-james-gilliland-unveils-ufologist-dr-steven-greers-agenda/.


connecting the dots era of light dot com

mRNA Technology Pioneer Blasts Big Tech Censorship

Era of Light, July 4, 2021

(https://reclaimthenet.org/mrna-technology-pioneer-blasts-big-tech-censorship/)

Dr Robert Malone, pionier technologii mRNA, jest cenzurowany przez platformy Big Tech. Według Malone'a, oparte na mRNA szczepionki COVID-19 niosą ze sobą pewne ryzyko, które jest bagatelizowane przez organy zdrowia publicznego, a jego wypowiedzi spotykają się z polityką dezinformacji na wielu platformach mediów społecznościowych.

Zespół Malone'a prowadził wczesne badania nad mRNA już w 1990 roku, wykazując, że nanocząsteczki mogą transfekować mRNA w komórkach, zanim węgierska biochemiczka Katalin Karikó pracowała nad rozwiązaniem niektórych przeszkód związanych z wprowadzaniem mRNA do komórek w latach 90.

Osobiste konto Malone'a na LinkedIn zostało usunięte w tym tygodniu bez ostrzeżenia czy wyjaśnienia.
"Historyczny zapis tego, co zrobiłem, stwierdziłem, zorientowałem się (i kiedy) itp. w czasie, jest kluczową częścią ustanowienia mojej wiarygodności i track record jako profesjonalisty", Robert Malone tweetował w środę. "I to zostało wymazane całkowicie i arbitralnie bez ostrzeżenia lub wyjaśnienia".

Konto premium LinkedIn dla rządowej i biotechnologicznej firmy konsultingowej, którą prowadzi wraz z żoną Jill, nie zostało usunięte.

"Nie otrzymał żadnego powiadomienia, żadnych ostrzeżeń" - napisała Jill w oświadczeniu dla Just the News. "Ma 10-15 letnie konto - nigdy nie miał nawet ostrzeżenia. 6,000 zwolenników".

Alex Jones łamie, jak badanie z New England Journal of Medicine potwierdza, że kiedy kobiety w ciąży otrzymują szczepionki przeciwko kowdowi podczas pierwszego lub drugiego trymestru, cierpią na 82% spontanicznych aborcji, zabijając 4 z 5 nienarodzonych dzieci.

Wygląda na to, że LinkedIn nie zgodził się z ostatnim postem Malone'a na temat odpowiedzi Health Canada na obawy, jakie on i inni eksperci zgłosili w związku z obecnością "białka spike" w opartych na mRNA szczepionkach COVID-19.

Kanadyjski regulator zdrowia ostrzegł o niewielkiej liczbie przypadków dotyczących zapalenia serca u młodych mężczyzn i młodzieży, zaobserwowanych po otrzymaniu szczepionek Moderna i Pfizer-BioNTech.

W niedostępnym już poście Malone napisał: "Moim zdaniem to z pewnością duży krok naprzód - zwłaszcza w przeciwieństwie do komunikacji (lub jej braku) i zaprzeczeń ze strony USA i innych rządów. Przynajmniej teraz dyskutujemy o zaletach i ograniczeniach danych naukowych."

Profesjonalna platforma networkingowa należąca do Microsoftu odmówiła prośbie o komentarz na temat tego, dlaczego konto Malone'a zostało usunięte.

To nie był pierwszy raz, kiedy Malone został ocenzurowany przez mainstreamową platformę mediów społecznościowych. Kilka dni temu YouTube usunął odcinek podcastu DarkHorse, prowadzonego przez biologa ewolucyjnego Breta Weinsteina, w którym Malone ostrzegał przed białkiem spike w szczepionkach przeciwko koronawirusom.

Po jego usunięciu pojawił się w Fox News i twierdził, że CDC musi jeszcze przeprowadzić "analizę ryzyka i korzyści" szczepionek, ostrzegając, że u młodych ludzi "korzyści ze szczepionek prawdopodobnie nie przeważają nad ryzykiem".

YouTube zdemonizował dwa kanały, które nadawały odcinki DarkHorse, co zdaniem Weinsteina wpłynie na "ponad połowę dochodów naszej rodziny".

Według Jill, YouTube "wydaje się zakazywać wszelkich treści z nim [Malone'em] w roli głównej." Jest ona zdania, że platforma celuje w jej męża za zaprzeczanie narracji WHO i CDC, które upierają się, że szczepionki są bezpieczne.

Według Martina Kulldorfa, profesora medycyny z Harvardu, który został zablokowany na miesiąc ze swojego konta na Twitterze za wyrażanie sceptycyzmu co do skuteczności masek, taka cenzura jest niebezpieczna.

Wypowiadając się dla Just the News, Kulldorf powiedział: "Otwarta debata jest szczególnie ważna podczas sytuacji zagrożenia zdrowia publicznego, kiedy wiele ważnych pytań dotyczących zdrowia publicznego nie ma jeszcze znanej odpowiedzi".

Powiedział, że platformy Big Tech powinny przywrócić wszystkie zawieszone konta, ponieważ "Cenzurowanie i uciszanie naukowców w takich okolicznościach może prowadzić do wielu niepotrzebnych zgonów."

**By Christina Maas

*Source: https://reclaimthenet.org/mrna-technology-pioneer-blasts-big-tech-censorship/


moving forward with the truth eraoflightdotcom 

moving forward with the truth eraoflightdotcomFederalny sędzia nakazuje odpieczętowanie dokumentów Ghislaine Maxwell, które mogą wskazywać na organizacje Clintonów

Era of Light, 4 lipca 2021 r.

(https://eraoflight.com/2021/07/04/federal-judge-rules-to-unseal-ghislaine-maxwells-documents-possibly-implicating-clinton-organizations/)

Sędzia federalny orzekł o ujawnieniu dziesiątków dokumentów dotyczących spraw osobistych zhańbionej filantropki Ghislaine Maxwell, w tym jej i Jeffreya Epsteina relacji z Clintonami.

Zhańbiony finansista i skazany przestępca seksualny Jeffrey Epstein podobno popełnił samobójstwo w więzieniu podczas oczekiwania na proces 10 sierpnia 2019 r., co spowodowało pojawienie się teorii na temat jego śmierci.

Sędzia Loretta Preska orzekła w czwartek, że dokumenty dotyczące poufnych spraw Maxwella powinny zostać odtajnione w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Sędzia argumentowała, że ujawnienie dokumentów, które od dawna były poszukiwane przez prasę, nie utrudni prawa Maxwell do uczciwego procesu, jak twierdzili jej prawnicy.

Wśród dokumentów, które mają zostać upublicznione w ciągu dwóch tygodni, znajdą się prawne wysiłki Maxwell, aby zniweczyć żądania Virginii Roberts Giuffre, która pozwała Maxwell za zniesławienie, aby uzyskać jej dokumentację finansową, donosi Daily Mail.

Prawnicy Giuffre domagali się od Maxwell przedstawienia szerokiej gamy dokumentów, w tym "funduszy otrzymanych od Clinton Global Initiative i Fundacji Clintona", zgodnie z aktami sądowymi.

Sędzia orzekł, że dokumenty dotyczące wniosku Giuffre o konta e-mail Maxwell utrzymywane w tajemnicy przed sądem również zostaną ujawnione. Potencjalne rewelacje mogą dotyczyć wielu wpływowych osób, w tym księcia Andrzeja z brytyjskiej rodziny królewskiej, a także innych, którzy mieli bliskie osobiste powiązania z Maxwellem i Epsteinem.

Daily Mail donosi:

Dokumenty są częścią transzy materiałów stopniowo uwalnianych przez sędzię Preskę ze sprawy o zniesławienie, którą Giuffre złożyła przeciwko Maxwellowi w 2016 roku za nazwanie jej kłamcą.

Giuffre twierdzi, że Maxwell zwerbował ją, gdy miała 16 lat i zabrał ją do Jeffreya Epsteina, aby była wielokrotnie gwałcona i wykorzystywana, w tym przez księcia Andrzeja, czemu on zaprzecza.

Sprawa o zniesławienie została rozstrzygnięta w 2017 roku, ale po wnioskach organizacji medialnej dokumenty są stopniowo odpieczętowywane.

Podczas przesłuchania w sądzie federalnym w Nowym Jorku sędzia Preska powiedziała, że nie jest pod wrażeniem argumentu Maxwell, że "dalsze odpieczętowywanie tych materiałów narusza jej prawo do uczciwego procesu w toczącej się sprawie karnej", która ma się rozpocząć w listopadzie.

Prawnicy Giuffre'a dążą również do upublicznienia zeznań podatkowych Maxwella, bilansów i sprawozdań finansowych firm, które kontrolowała, w tym TerraMar Project, organizacji non-profit Maxwella. Dokumenty te zawierałyby wszystkie szczegóły dotyczące finansowania, jakie Maxwell otrzymała od Clinton Global Initiative, Clinton Foundation oraz Clinton Foundation Climate Change Initiative.

Nie wiadomo, czy Clintonowie zostaną bezpośrednio oskarżeni w dokumentach, ale szczegóły sprawy będą jaśniejsze po ich ujawnieniu.

Związek Billa Clintona z Maxwellem i Epsteinem został ujawniony po aresztowaniu finansisty w lipcu 2019 roku. Clinton podobno leciał prywatnym odrzutowcem Epsteina dziesiątki razy i został sfotografowany otrzymując masaż szyi od Chauntae Davis, jednej z ofiar Epsteina, która pracowała jako stewardesa w samolocie, który został niesławnie nazwany "Lolita Express".

Według Daily Mail, inne dokumenty, które mają zostać ujawnione, odnoszą się do prośby o informacje dotyczące "nieujawnionego konta e-mail", które Maxwell rzekomo trzymał w tajemnicy przed sądem, łamiąc nakaz jego przekazania.

"Pani Giuffre jest świadoma istnienia dwóch adresów e-mail, które wydają się być adresami e-mail, z których korzystała pozwana w czasie, gdy pani Giuffre była z pozwaną i Epsteinem, a mianowicie w latach 2000 - 2002" - powiedzieli prawnicy Giuffre. "Pozwana zaprzeczyła, że używała tych kont do komunikacji, ale nie ujawniła konta, którego używała do komunikacji w tym czasie, ani nie przedstawiła dokumentów z tego konta".

E-maile już ujawnione publicznie pokazują niektóre z osobistych komunikatów Maxwell z Epsteinem, które pokazują zmarłego pedofila doradzającego swojej powierniczce, aby trzymała głowę wysoko i przestała zachowywać się jak "skazaniec" po tym, jak stanęła w obliczu oskarżeń ze strony Giuffre w 2015 roku.


Workers are opting to leave unsupportive employers and transition to jobs in which they feel like they have better resources and are more cared for (Credit: Getty Images) 
Pracownicy decydują się na odejście od niewspierających ich pracodawców i przechodzą do miejsc pracy, w których czują, że mają lepsze warunki i bardziej się o nich dba (Credit: Getty Images)

Wielka Rezygnacja: Jak pracodawcy zmusili pracowników do odejścia z pracy

BBC, 1 lipca 2021 r.

(https://www.bbc.com/worklife/article/20210629-the-great-resignation-how-employers-drove-workers-to-quit)
Od czasu pandemii pracownicy masowo odchodzą z pracy lub zmieniają miejsce zatrudnienia. Dla wielu z nich pracodawcy odegrali dużą rolę w tym, dlaczego odchodzą.
Kiedy rozpoczęła się pandemia, Melissa Villareal uczyła historii uczniów gimnazjum w prywatnej szkole w bogatej dzielnicy Kalifornii. To była praca i dziedzina, którą kochała. Teraz, nieco ponad rok później, całkowicie porzuciła nauczanie, by pracować w dziale wzornictwa przemysłowego w dużej firmie kosmetycznej.

Ludzie tacy jak Villareal odchodzą z pracy - lub myślą o tym - masowo. Badanie przeprowadzone przez Microsoft wśród ponad 30 000 pracowników na całym świecie wykazało, że 41% pracowników rozważa odejście z pracy lub zmianę zawodu w tym roku, a badanie przeprowadzone przez firmę Personio, zajmującą się oprogramowaniem kadrowym, wśród pracowników w Wielkiej Brytanii i Irlandii wykazało, że 38% ankietowanych planuje odejść z pracy w ciągu najbliższych sześciu miesięcy do roku. W samych Stanach Zjednoczonych w kwietniu ponad cztery miliony osób odeszło z pracy, jak wynika z podsumowania Departamentu Pracy - jest to największy wzrost w historii.

Istnieje wiele powodów, dla których ludzie szukają zmiany, co niektórzy ekonomiści nazwali "Wielką Rezygnacją". Dla niektórych pracowników pandemia spowodowała zmianę priorytetów, zachęcając ich do podjęcia "pracy marzeń" lub zostania rodzicami. Ale dla wielu, wielu innych decyzja o odejściu była wynikiem tego, jak pracodawca potraktował ich w czasie pandemii.

Tak było w przypadku Villareal, która po krótkiej przerwie znalazła się z powrotem w klasie. (W Stanach Zjednoczonych szkoły prywatne, rządzące się innymi prawami, mogły powrócić do nauki osobistej znacznie szybciej niż szkoły publiczne). Villareal nie czuła się komfortowo ze względu na swoje bezpieczeństwo i zauważyła, że jej stres i obciążenie pracą wzrosły, gdy musiała jednocześnie zajmować się uczniami stacjonarnymi i zdalnymi. Czuła, że jej obawy nie zostały uwzględnione, a nawet wysłuchane.

Ostatecznie Villareal zdecydowała, że woli zrezygnować i zacząć od nowa w zupełnie nowej branży, niż pozostać w pracy, w której czuła się niedowartościowana i niewysłuchana. Jak mówi, był to trudny wybór, ponieważ "nauczyciel czuje się winny. Nie chce się zostawić uczniów". Mimo to, kontynuuje Villareal, "stało się jasne, że nie chodzi tu o moje zdrowie, zdrowie dzieci czy psychiczne samopoczucie kogokolwiek. To jest biznes i to jest o pieniądze. Pandemia zerwał tę zasłonę z moich oczu ".

Przewidywalna reakcja

Przede wszystkim, pracownicy podejmują decyzje o odejściu z pracy w oparciu o to, jak ich pracodawcy traktowali ich - lub nie traktowali - podczas pandemii. Ostatecznie, pracownicy pozostali w firmach, które oferowały im wsparcie, a uciekali z tych, które go nie oferowały.

Pracownicy, którzy przed wybuchem pandemii balansowali na krawędzi odejścia z firm o słabej kulturze organizacyjnej, zostali doprowadzeni do punktu krytycznego. Dzieje się tak dlatego, że - jak wynika z niedawnego badania przeprowadzonego przez Stanford - wiele firm o złej kulturze organizacyjnej podwoiło decyzje, które nie były korzystne dla pracowników, takie jak zwolnienia (podczas gdy firmy o dobrej kulturze raczej dobrze traktowały pracowników). To doprowadziło do odejścia już i tak niezadowolonych pracowników, którzy przetrwali zwolnienia, ale wyraźnie widzieli, że pracują w niewspierającym środowisku.

I chociaż pracownicy zawsze troszczyli się o środowisko, w którym pracują, pandemia nadała im zupełnie nowy wymiar: zwiększoną gotowość do działania, mówi Alison Omens, główny strateg JUST Capital, firmy badawczej, która zebrała większość danych do badania.

"Nasze wieloletnie dane zawsze pokazywały, że ludzie najbardziej przejmują się tym, jak firmy traktują swoich pracowników" - mówi Omens. Jak dodaje, jest to mierzone wieloma wskaźnikami, w tym wynagrodzeniem, świadczeniami i bezpieczeństwem, możliwościami awansu, bezpieczeństwem i zaangażowaniem w sprawiedliwość.

    Wczesne dni pandemii przypomniały nam, że ludzie nie są maszynami - Alison Omens

W następstwie pandemii "wzrosła intensywność tych oczekiwań; ludzie oczekują więcej od firm". Wczesne dni pandemii przypomniały nam, że ludzie nie są maszynami" - mówi Omens. "Jeśli martwisz się o swoje dzieci, o swoje zdrowie, niepewność finansową, pokrycie rachunków i wszystkie te rzeczy, które wiążą się z byciem człowiekiem, masz mniejsze szanse, aby być produktywnym. A my wszyscy martwiliśmy się o te rzeczy".

Pracownicy oczekiwali od swoich pracodawców, że podejmą działania, które pomogą złagodzić lub przynajmniej uznać te obawy - a firmy, które tego nie zrobiły, ucierpiały. Badanie Personio wykazało również, że ponad połowa respondentów, którzy planowali odejść z pracy, chciała to zrobić ze względu na obniżenie świadczeń, pogorszenie równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym lub toksyczną kulturę miejsca pracy.
 
During the pandemic, many essential, often low-paid workers, burned out after employers treated them poorly – and they quit (Credit: Getty Images) 
W czasie pandemii wielu pracowników podstawowych, często nisko opłacanych, wypaliło się po tym, jak pracodawcy źle ich traktowali - i odeszli (Credit: Getty Images)

Przez cały czas trwania pandemii pracownicy niezbędni - często na gorzej opłacanych stanowiskach - ponosili ciężar decyzji pracodawców. Wielu z nich pracowało dłużej przy mniejszym personelu, na stanowiskach wymagających kontaktu z ludźmi, przy niewielkich lub żadnych środkach bezpieczeństwa wprowadzonych przez firmę i - przynajmniej w USA - bez gwarancji płatnego zwolnienia lekarskiego. To szybko wypaliło pracowników.

Teraz najwięksi detaliści starają się obsadzić wolne stanowiska i mają trudności z pozyskaniem nowych, chętnych do pracy pracowników. Firmy takie jak Target i Best Buy podniosły płace, a McDonald's i Amazon oferują bonusy dla pracowników w wysokości od 200 do 1000 dolarów. Mimo to, badanie przeprowadzone przez firmę Korn Ferry wykazało, że 94% sprzedawców detalicznych ma problemy z obsadzeniem wolnych stanowisk.

Część problemu, mówi Omens, polega na tym, że choć zachęty finansowe to dobry początek, to poważna zmiana priorytetów oznacza, że nie chodzi tylko o pieniądze. Wielu pracowników handlu detalicznego i usług odchodzi z pracy na rzecz stanowisk wyższego szczebla w innych miejscach - na przykład w magazynach lub biurach - które w rzeczywistości płacą mniej, ale oferują więcej korzyści, możliwość awansu i współczucie. W sytuacji, gdy pracodawcy na całym świecie poszukują nowych pracowników, wielu z nich przekonało się, że łatwo jest znaleźć inną pracę i dokonać zmiany.

"Pytamy ludzi, czy zgodziliby się na obniżenie wynagrodzenia, aby pracować w firmie, która jest zgodna z ich wartościami" - dodaje - "i w większości przypadków ludzie mówią "tak"".

Trwała zmiana?

Czy ta Wielka Rezygnacja może przynieść znaczące, długoterminowe zmiany w kulturze miejsca pracy i sposobie, w jaki firmy inwestują w swoich pracowników?

Omens uważa, że odpowiedź brzmi: tak. Jej zdaniem, zmiany zachodziły już przed pandemią, wraz z "prawdziwym wzrostem oczekiwań ludzi w stosunku do prezesów i firm".

    Tylko w kwietniu odeszło z pracy nieco mniej niż 650 000 amerykańskich pracowników handlu detalicznego.

A pandemia sprawiła, że to istniejące uczucie zaczęło się nasilać - nawet w pierwszych kilku tygodniach. Pod koniec marca 2020 roku miliarder, przedsiębiorca i inwestor Mark Cuban pojawił się w specjalnym programie CNBC zatytułowanym Markets in Turmoil i ostrzegł firmy, aby nie zmuszać pracowników do powrotu do pracy zbyt wcześnie. "Jak firmy odpowiadają na to właśnie pytanie, będzie definiować ich markę przez dziesięciolecia" - powiedział. "Jeśli się pospieszyliście i ktoś zachorował, byliście tą firmą. Jeśli nie zadbałeś o swoich pracowników lub interesariuszy i nie postawiłeś ich na pierwszym miejscu, byłeś taką firmą." Dla wielu pracowników, ostrzegł Cuban, "to będzie niewybaczalne".

Teraz, mówi Seychell, okazuje się to prawdą. Zarówno dla ludzi wewnątrz firm, jak i dla tych, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy, to, jak firma traktowała swoich pracowników przez ostatnie półtora roku, będzie decydować o jej przyszłości.

Seychell twierdzi, że firmy powinny obowiązkowo inwestować w płace, możliwości i ogólny dobrostan swoich pracowników, jeśli jeszcze tego nie robią, choćby dlatego, że jest to po prostu korzystne dla biznesu.

"Kiedy wiele osób się przeprowadza, firmy ponoszą koszty związane z rotacją i utratą produktywności", mówi. "Przyjęcie kogoś na stanowisko, aby był w pełni efektywny, zajmuje od sześciu do dziewięciu miesięcy. Firmy, które tracą dużą część swoich pracowników, będą się z tym zmagać przez następne 12 do 16 miesięcy, a może nawet znacznie dłużej. Firmy, które nie inwestują w swoich pracowników, pozostaną w tyle.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz