Uznaj i uhonoruj emocje. A to, co odkryjecie, to fakt, że im bardziej i bardziej po prostu uchylacie kapelusza przed tym, co czujecie w danej chwili, tym bardziej to przez was przechodzi. Więc możesz cieszyć się tym, co nazwałbyś świętowaniem jeszcze łatwiej, i przechodzisz przez to, co nazwałbyś cierpieniem jeszcze szybciej. ~ Dr. Peebles
~ ~ ~
Z ostatniego osobistego odczytu z Dr. Peeblesem...
Dr. Peebles: Kiedy masz jakąś emocję, kiedy zauważasz, że ją masz, chcemy po prostu, żebyś uchylił kapelusza w jej kierunku. Tak jak przechodząc obok nieznajomego na ulicy, gdyby się do ciebie uśmiechnął, nie myślisz automatycznie: "Wspaniale sobie radzę i wszystko, co robię, jest złote! Jestem dobrym człowiekiem i nie muszę się o nic martwić".
A jeśli nie uśmiechają się do ciebie, nie myślisz sobie: "Wszystko, co robię, jest na nic. Jestem złym człowiekiem. Jestem bardzo haniebny." Nie zakwalifikowałbyś siebie w zależności od uśmiechu lub jego braku od nieznajomego mijającego cię na ulicy.
W ten sam sposób nie chcemy, abyś kwalifikował się na podstawie tego, co czujesz w danej chwili. To jest ulotne, to przemija. Więc po prostu uchyl kapelusza, kiedy czujesz się trochę zaniepokojony. Wywróćcie kapelusz w jego stronę i powiedzcie: "Witaj, zmartwienie! Widzę cię." A kiedy czujecie nadzieję, uchylcie kapelusz i powiedzcie: "Witaj, nadziejo! Cudownie cię widzieć. Doskonale, dziękuję, że wpadłeś".
Kiedy wejdziesz w nawyk uznawania swoich emocji w ten sposób, wtedy zauważysz, kiedy pewne emocje wymagają, abyś wszedł głębiej w pracę z wewnętrznym dzieckiem. Czasami zauważysz, że pojawia się strach. Powiesz wtedy: "Witaj, strachu. W porządku, chylę przed tobą czoło." I zauważysz, że czujesz go trochę głębiej niż czułeś zmartwienie, szczęście lub niepokój chwilę wcześniej.
Więc w tym momencie możesz uchylić kapelusza przed emocją strachu i powiedzieć: "Witaj, witaj. W porządku." I zauważyliście, że jest cięższy. Więc mówicie, "Ah ha. Mała dziewczynka wewnątrz mnie musi się bać."
Więc wtedy przechodzisz do czteroetapowego procesu. Przyznajesz, że ta mała dziewczynka odczuwa emocje. Pielęgnujesz ją: "Wszystko jest w porządku, moja droga, kocham cię. Już się tym zajmuję. Wszystko jest w porządku." Czujesz w swoim sercu pokój, który przynoszą te czułe słowa. A potem pytasz swoje serce: "Co chciałabyś, żebym zrobił w ciągu najbliższych dziesięciu sekund?".
Więc możesz przejść do czteroetapowego procesu, kiedy już uznasz tę emocję.
Niektóre emocje będą wymagały, lub będziesz czuł potrzebę, aby wykonać pracę z wewnętrznym dzieckiem, a niektóre nie. Czasami będziesz czuł mały przelotny moment niepokoju, ale nie czuje się on bardzo duży lub bardzo silny, więc możesz nie potrzebować pielęgnować wewnętrznego dziecka. Po prostu uznając i uchylając kapelusza przed niepokojem, pozwalając mu przejść przez ciebie i na jego drodze, to dba o siebie. Nie musisz traktować wszystkiego jak poważną sprawę, rozumiesz.
Więc świadomość i uznanie emocji jest ważne. To pozwala wam kierować wasze serce coraz bardziej ku rzeczom, które naprawdę mają znaczenie. I robisz już dobrą robotę, po prostu chcemy Ci o tym przypomnieć, ponieważ są to wspaniałe sposoby, abyś dbał o siebie. Są wspaniałymi sposobami dla was, aby utrzymać kontakt z tym, jak proste może być naprawdę pozwolenie sobie na bycie skupionym i zakorzenionym, że tak powiem, w prawdzie tego, kim jesteście, która jest Bogiem. Która jest Miłością. Która jest Świadomością. To wszystko jest świadomością, moja droga, rozumiesz.
Rzeczywiście, szczęście, smutek, miłość, rozczarowanie, strach, niepokój, nadzieja, świętowanie - wszystko to jest świadomością doświadczającą samej siebie. Przyszliście, aby mieć to doświadczenie. Przybyliście, aby mieć te emocje. To dlatego planeta Ziemia jest najlepszym miejscem do wcielenia się, jeśli chodzi o świadomość i zrozumienie emocji.
Emocje, które posiadacie są waszymi największymi nauczycielami. Więc nie chcemy, abyście uważali, że tak powiem, jak byście chodzili na Uniwersytet i siedzieli w klasie, ale odwrócili się od instruktora i próbowali czytać książkę sami. I nauczyć się tych informacji samemu.
Zwróćcie się w stronę profesora. Zwróćcie się w stronę profesorów emocji i uczcie się trochę od nich. W ten sam sposób, w jaki nie wywyższylibyście profesora i nie powiedzielibyście: "Jesteś teraz bogiem lub boginią mojego życia, będę żył moim życiem całkowicie reprezentując ciebie..." Nie powiedzielibyście tego profesorowi na uniwersytecie.
Powiedziałbyś, że ten profesor jest tu po prostu po to, żeby mnie uczyć na kursie, który prowadzi. Jestem tu, aby się od niego uczyć. Ale nie zapytalibyście, czy możecie go adoptować i zostać jego bliźniakiem, ramię w ramię, wiążąc sobie nogi do końca życia. Nie identyfikowałbyś się, nie przyjąłbyś ich nazwiska i nie zdecydowałbyś, że jesteś taką osobą, ponieważ uczył cię taki profesor. Po prostu uczyłbyś się od nich.
A kiedy jesteś poza ich klasą, uczysz się od innego nauczyciela, albo uczysz się od siebie, itd. Delikatnie, delikatnie z tą prostotą.
Uznajcie i uszanujcie emocje. Odkryjesz, że im więcej i więcej po prostu uchylasz kapelusza przed tym, co czujesz w danej chwili, tym bardziej to przez ciebie przechodzi. Więc możesz cieszyć się tym, co nazwałbyś świętowaniem jeszcze łatwiej, i przechodzisz przez to, co nazwałbyś cierpieniem jeszcze szybciej.
Dla duszy to wszystko jest takie samo. Trudno to zrozumieć, słyszymy to, ale dusza pragnie mieć te doświadczenia. I niezależnie od tego, czy jesz watę cukrową, czy nie, czy jesteś ochlapany błotem, dusza ma doświadczenie. Dusza jest zadowolona z chlapania błotem i z waty cukrowej. Dusza nie ma nic przeciwko temu, co jest
Ale ciebie jako człowieka nauczono, że wata cukrowa jest lepsza niż błoto na twarzy. I tak jest w porządku żyć, tworzyć życie, w którym macie więcej waty cukrowej niż błota. To jest w porządku. Dla duszy nie ma to znaczenia. Dusza chciałaby mieć te doświadczenia. Więc jeśli wolicie mieć więcej waty cukrowej niż błota, dusza mówi: "Wspaniale!".
Więc nie musicie równoważyć cierpienia ze świętowaniem. Ale poprzez uznanie emocji, które odczuwasz, bez identyfikowania się z nimi, bez potrzeby przyklejania im etykietek, odkrywasz, że honorujesz swoje doświadczenia, honorujesz świadomość, która się nimi kieruje, bez potrzeby przywiązywania się do jakiejś jednej rzeczy, próbując coś naprawić i usunąć, albo próbując coś osiągnąć i utrzymać to w sobie.
Jesteście po prostu coraz bardziej jak liście na drzewie. Doświadczacie bryzy, kiedy nadchodzi, i stoicie nieruchomo w ciepłych promieniach słońca, kiedy nadchodzi, idąc z prądem.
Dr. Peebles through Natalie Gianelli, nataliegianelli.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz