niedziela, 16 sierpnia 2020

Mam ją teraz /I Have It Now/



16 sierpnia 2020 r., Steve Beckow


Chciałbym myśleć o wyższej formie miłości, którą kocham jak o "niebiańskiej" miłości.

Dlaczego "niebiańska"? Dla starożytnych chrześcijan, "niebo" było tym, co dziś nazywamy wyższymi wymiarami, a konkretnie "piątym wymiarem".

Było to coś, co Jezus nazwał Odkupieniem, Zmartwychwstaniem, czy zbawieniem, które nazywamy Wzniesieniem.

W naszym obecnym stanie, jesteśmy istotami trzeciego/czwartego wymiaru. Idziemy tam i z powrotem - narodziny, śmierć, narodziny, śmierć w trzecim wymiarze, potem w czwartym wymiarze, potem w trzecim wymiarze, itd.

Następnym poziomem w górę jest dla nas piąty wymiar, w którym, jak się mówi, już jesteśmy, nie zdając sobie z tego sprawy.

W tym wymiarze nie musimy się już rodzić ani umierać. Dlatego hindusi nazywają go moksha lub wyzwoleniem. Budda nazwał ją nirwaną i wolnością od koła narodzin i śmierci.

Miłość, której doświadczyłem po otwarciu mojego serca 13 marca 2015 roku, Michael określił jako Siódmym Wymiarze:

Steve: Przestrzeń, którą nazywam miłością przemieniającą, jaki to wymiar?

Archanioł Michał: To jest Siódmy Wymiar. (1)

Siódmy Wymiar jest wymiarem Świadomości Chrystusowej, Oceanu Miłości itp.

Jestem w jego przestrzeni, kiedy rozmawiamy, chociaż nie było mnie, kiedy po raz pierwszy zacząłem pisać ten artykuł i nie mogę ci powiedzieć, kiedy na mnie przyszedł. Był on cichy i subtelny. To jest to, co Rumi nazwał "niespodziewanym gościem". (2)

Jak powiedziałem kilka artykułów, kiedy jesteś w przestrzeni tej niebiańskiej, przemieniającej miłości, nic innego się nie liczy.  Transformatywna miłość zawsze dzieli się ze mną nowinkami.

Nieustannie, kiedy jestem w tej przestrzeni, stoję przed wyborem pisania i narażania na szwank mojego związku z tą przestrzenią lub pozostawania z nią i porzucania pisania. Jestem dziennikarką. Mój wybór zawsze polega na pisaniu. (3)

W takich chwilach jak ta, mój brak pamięci krótkotrwałej nie ma znaczenia.  Jeśli cokolwiek, to ułatwia stopienie się w tej przestrzeni.

W tej przestrzeni nic nie brakuje. Przepływ energii, który nazywamy "miłością", niesie w sobie wszystkie inne przyjemne energie. Znajduję w niej pasmo wdzięczności, natchnienia, błogości.

Znowu gubię się w Oceanie Miłości. Minęło tyle czasu, odkąd to poczułam.

Jednym z powodów, dla których ludzie wybuchają śmiechem w takiej chwili, jest to, że znajdują to, co było tam przez cały czas. Siedzieli na pudle ze złotem, by użyć metafory Eckharta, nie wiedząc o tym. (4)

Musieliśmy tylko trochę przekopać. Pod wazanami odkryjemy, że nic nam nie jest. Głęboko w oceanie, huragan nie jest odczuwalny.

I im głębiej zagłębimy się w serce, tym bardziej będziemy spokojni, aż dotrzemy do końca linii, gdzie jaśnieje.

Po raz pierwszy jestem w Oceanie Miłości (pierwotnie byłem w nim w 2015 roku) od czasu ujrzenia Jaźni (w Xenia w 2018 roku). Niewiele wiedziałem, wyruszając na poszukiwanie niebiańskiej miłości, że w końcu w niej skończę.

Wskoczyć, zanurkować, wpaść. Po prostu wejdź do Oceanu Miłości, Sri Ramakrishna zwykł radzić. (5)

Dlaczego muszę jechać do Fontainebleau w Miami? Mam tutaj to, o co w tym wszystkim chodzi.

Co więcej może mi zaoferować Kovalam Beach, Kerala, niż to, co czuję teraz?

Czy to nie tego szukają magiczne chwile, kosztujące tysiące dolarów? Ale ja mam to bez tego wszystkiego.

I mam ją teraz.

Przypisy

(1) Archanioł Michał w osobistym czytaniu ze Stevem Beckowem przez Lindę Dillon, 20 stycznia 2016 roku.

(2) The Guest House

Ta istota ludzka jest domem gościnnym.
Każdego ranka nowy przybysz.

Radość, depresja, podłość,
nadchodzi chwilowa świadomość
Jako nieoczekiwany gość.

Witajcie i zabawiajcie ich wszystkich!
Nawet jeśli są tłumem smutków,
którzy gwałtownie zamiatają twój dom
bez mebli,
nadal traktują każdego gościa honorowo.
Może on cię oczyszcza.
dla jakiejś nowej rozkoszy.

Mroczna myśl, wstyd, złośliwość,
Spotkaj się z nimi przy drzwiach śmiejąc się i zaproś ich do środka.

Bądź wdzięczny za każdego, kto przyjdzie,
ponieważ każdy z nich został wysłany
jako przewodnik z zewnątrz.

- Jalaluddin Rumi, tłumaczenie: Coleman Barks, The Essential Rumi

(3) Wszyscy oświetleniowcy, którzy mają tu pomóc przy wciąganiu, mają już wyższe wymiary. Dlaczego Kompania Niebieska miałaby wysyłać nieskalane istoty do pomocy przy Wniebowstąpieniu?

Najwyraźniej wrócimy do naszych rodzimych ustawień, kiedy nasza praca zostanie zakończona.  Nie ma potrzeby martwić się o osiągnięcie poziomu oświecenia, który już posiadamy i do którego powrócimy po zakończeniu umowy.

(4) Przez ponad trzydzieści lat przy drodze siedział żebrak. 

Pewnego dnia przeszedł obok obcy człowiek. "Nie masz drobnych?" Bełkotał żebraczkę, mechanicznie trzymając swoją starą czapkę z daszkiem.

"Nie mam ci nic do zaoferowania", powiedział obcy. Potem zapytał: "Na czym siedzisz?"
"Nic", odpowiedział żebraczka. "Tylko stare pudło. Siedzę na nim tak długo, jak długo pamiętam."

"Zajrzałeś kiedyś do środka?" zapytał obcy.

"Nie," odpowiedział żebrak. "O co chodzi? Nic tam nie ma."

"Zajrzyj do środka", nalegał obcy.

Żebrak zdołał otworzyć pokrywę. Ze zdumieniem, niedowierzaniem i uniesieniem, zobaczył, że pudełko jest wypełnione złotem. (Eckhart Tolle, The Power of Now. Pobrany ze strony http://www.inner-growth.info/power_of_now_tolle/eckhart_tolle_chapter1.htm.)

(5) "Widzisz, rzecz jest taka czy inna, aby dostać się do Jeziora Nektaru Nieśmiertelności. Załóżmy, że jedna osoba dostanie się do niego przez przebłaganie Bóstwa hymnami i uwielbieniem, a ty zostaniesz do niego wepchnięty." (Eckhart Tolle, The Power of Now). Rezultat będzie taki sam. Obaj z pewnością staniecie się nieśmiertelni". (Paramahansa Ramakrishna w Nikhilananandzie, Swami, trans. Ewangelia Śri Ramakrishny w Nikhilananandzie, Swami, trans. Nowy Jork: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; c1942, 217).

"Jezioro Nektaru" to Jezioro Nieśmiertelności. Człowiek tonący w nim nie umiera, ale staje się nieśmiertelny. ... Bóg jest Jeziorem Nektaru, Oceanem Nieśmiertelności. ... Toniemy w nim, nie umieramy, lecz przekraczamy śmierć." (Ibid., 108.)

Transcendencja śmierci = Wznosi się z trzeciego wymiaru, gdzie panuje śmierć, do piątego wymiaru, gdzie śmierć już nie istnieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz