12 sierpnia 2020 r., Steve Beckow
"I"
Chodzę wokoło w małej bańce, mini-środowisku, które składa się z zakresu, który moja świadomość bierze w - moje myśli, moje stany emocjonalne, boskie jakości, itp.
Wszystko, co mogę kontrolować z mojego mentalnego laptopa, w komplecie z radarem, czujnikami ciepła, detektorami postaw, intuicją, itp. Kolektywnie nazywam to "ja".
Pamiętaj, że byłem poza swoim ciałem w 1977 roku, więc wiem, że moje ciało jest operowane przez ducha, który, jak wszystko inne co mi się kojarzy, ostrożnie nazywam "ja". Więc ja, wieloletni obserwator, mam więcej niż jedno "ja", tak jak mamy więcej niż jeden zestaw ubrań.
Ten duch, którym jestem, dosłownie wygląda przez te oczy. Obserwowałem jak sam to robię - przejście od "ja" w moim ciele do "ja" na zewnątrz. Zajęło mi to mniej niż sekundę, jakbym był wessany na swoje miejsce.
Jak Jim Carrey w The Mask, kiedy miałem na sobie maskę na ciele, nie mogłem jej zdjąć.
Więc oto jestem "ja", chodzący w ciele i chcący dobrze żyć. Co jest najważniejsze, teraz, kiedy usunęliśmy mechaników z drogi?
Tak jak ja się czuję. Sposób, w jaki się czuję, może nie decyduje o tym, co mówię, ale na pewno decyduje o tym, jak to mówię. Tyle dni spędzam na reagowaniu na to, co czuję, robieniu czegoś, by to poprawić lub cieszyć się tym, co mówię. Albo uciekam od uczuć, które mi się nie podobają. (1)
***
Wcześniej słyszałem w moim uchu wewnętrznym: "Nie możesz stać się poznaniem Boga, dopóki nie staniesz się poznaniem samego siebie". To jest oczywiście starożytne przysłowie, wspólne dla wielu religii.
Meister Eckhart najlepiej oddaje sens nas jako lalek Babuszka - ciała, ducha, duszę, Boga:
"W duszy jest duch, nietknięty przez czas i ciało, płynący z Ducha, pozostający w Duchu, sam w sobie całkowicie duchowy.
"W tej zasadzie jest Bóg, wiecznie zielony, wiecznie kwitnący w całej radości i chwale swego rzeczywistego Ja". Czasami nazywam tę zasadę Przybytkiem duszy, czasem duchowym Światłem, a czasem mówię, że jest to Iskra.
"Lecz teraz mówię, że jest ona bardziej wywyższona nad tym i że niebiosa są wywyższone nad ziemią". ...jest wolna od wszelkich imion i nieważna we wszystkich formach. Jest jedna i prosta i żaden człowiek nie może jej ujrzeć w jakikolwiek sposób." (2)
Musimy zakopać się, z naszą kochającą świadomością, przez wszystkie te warstwy zamanifestowanej świadomości.
Wszystko to, co opisałem wcześniej - środowisko, pole świadomości, "ja" - jest w jej centrum tego, czego szukamy (Ja, Bóg) i na jej peryferiach (ja), a nie w ogóle tego, czego szukamy.
Na peryferiach wszystko jest zgiełkiem. Ja jest wyrafinowane. Nie słychać go i nie widać go w środku chaosu - cóż, zwykle nie.
Musimy podróżować obok tych powierzchniowych warstw zajętego "ja", aby poznać "Ja". I wtedy, jak przypuszczam, musimy zagrzebać się w tym samym "ja", w sercu, w centrum, aby poznać Boga.
To jest moja hipoteza, po przebyciu tylko małej odległości na tej drodze w tym życiu. Ten portal jest dla mnie kolejnym miejscem, do którego należy się udać.
Progresywnie głębsza Samoujawnienie się, Samo-Objawienie się. Tak też jest z miłością: Wchodzimy w coraz głębsze doświadczenia miłości.
Serce jest w centrum. Jaźń znajduje się w siedzeniu duszy, najgłębszym zasięgu serca - również w centrum. Zawsze jesteśmy skierowani (A) do wewnątrz i (B) do centrum.
Moje następne poszukiwania będą polegały na sprawdzeniu, czy Jaźń jest portalem. (3)
Zauważyłbym przy okazji, że dla zwykłego, normalnego, przeciętnego człowieka (jeśli taki jest w tym pokoleniu), należy rozważyć, jak poprawić stan emocjonalny. To wydaje się przynosić największe korzyści.
Ale dla pochlebnego poszukiwacza duchowego, którym nie jestem w tym życiu (i często chciałbym nim być), gorąco polecam grzebanie prosto w sercu, w centrum i nigdy nie zatrzymywanie się.
Wszystko, co widziałem na temat odkrycia Jaźni, wskazuje na ruch od obrzydliwego do subtelnego, od zajętego do nieruchomego, od głośnego do cichego, od troski do ulgi, od smutku do radości. Za każdym razem, gdy dokonujemy tego przejścia z jednego stanu do drugiego, lubię myśleć, że tworzymy nową ścieżkę neuronową w podróży, aby obudzić w sobie Boga.
Przypisy
OK, OK. Przetwarzam uczucia, których nie lubię. Patrz. "Jak radzić sobie z niechcianymi uczuciami. "The Upset Clearing Process", 29 grudnia 2018, na http://goldenageofgaia.com/2018/12/29/how-to-handle-unwanted-feelings-the-upset-clearing-process-2/
(2) Meister Eckhart w Aldous Huxley, The Perennial Philosophy. New York, etc.: Harper and Row, 1970; c1944, 15-6.
(5) Żartując na bok, muszę uważać, aby nie skończyć w duchowej śpiączce z powodu zbyt wiele widzieć. Duchowy nauczyciel jest czyjąś pracą; duchowy reporter, z okazjonalnymi wizytami i poszukiwaniami, jest mój. Ty jednak!!!!
Myślę, że jest to wyjście na obecne czasy,
Odizolowania się od zbiorowego obrazu,
Dawałem wielokrotnie do zrozumienia:
Być wśród innych, ale jakby cię nie było!
autor blogu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz