niedziela, 2 sierpnia 2020

Dowiemy się, co robić dalej.



2 sierpnia 2020 r., Steve Beckow


Pewien nowy świadek w śledztwie w sprawie rodziny przestępczej Clintonów/Bushów został niedawno zdegradowany. A może to było "samobójstwo"?

Przypomniało mi to o facecie, który popełnił samobójstwo kilka lat temu, z dwoma kulami w tył głowy?

I nie ma żadnego dochodzenia. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek prowadzono dochodzenie w sprawie Clintona lub Busha, który nigdzie nie poszedł. Nie tak jakbym go śledził, więc mogę się mylić.

Jak bardzo stał się zblazowany i co sprowadza się do zabójstwa. Oh, cóż, kolejny martwy.

A ze środowiska prawniczego? Cisza.  Żadnego dochodzenia.

Może pan wezwać następnego świadka? Ahhh, poczekaj chwilę. Może nie.

Wulkan mojego korzenia wazana gniewu nadal wybucha.

Ta sytuacja jest oburzająca.  Dlaczego na to pozwalamy?

Dlaczego nie nalegamy na dochodzenie całego syndykatu zbrodni Busha/Clintona i wszystkich organów ścigania, które pozwoliły mu uciec od morderstwa.

Czy jest jakiś powód, dla którego trudno nam powiedzieć, "Przestańcie!"

Przestań, przestań, przestań, przestań!

Zatrzymajcie całą tę przemoc. Zatrzymajcie całą tę żądzę. Zatrzymajcie te wszystkie obelgi. Zatrzymajcie to wszystko.

Na dobre.

Dowiemy się, co robić dalej.


Jeszcze nie tak dawno mną by to wstrząsnęło,
Nie dziwię się Steve'owi że się ze sobą zmaga.

Tak naprawdę rozgrywki ciemnych już mnie nie interesują,
A co do ich ofiar to wysyłam energię miłości i współczucia.

Podobnie jak niesprawiedliwość, traktuję odkupienie,
Myśląc o nas wszystkich, jako o aktorach teatru cieni.

autor blogu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz