Wiele osób zastanawia się nad tym, w jaki
sposób przebiegać będzie proces, w którym ludzkość odzyska swoją wolność
oraz suwerenność. W jaki sposób ludzie sprawujący kontrolę nad planetą,
tworzący i zarządzający ziemskim systemem, stracą władzę?
Bardzo dużo ludzi – w kontekście
znajdujących się w przestrzeni informacji o totalitarnych planach „elit”
rządzących światem – nie dostrzega zbytnio szans oraz nadziei na to, że
ludzkość kiedykolwiek będzie wolna. Tego rodzaju postrzeganie sytuacji
oraz podejście do tematu wynika wyłącznie z zawężonej perspektywy,
ograniczonego postrzegania, innymi słowy, czysto z trzeciowymiarowej
percepcji. W takim przypadku zazwyczaj nie uwzględnia się energetycznych
zjawisk, które dotyczą planety. Pomija się także naturę świadomości,
czyli tego, czym jest rzeczywistość, oraz kim w swojej istocie jako
ludzie jesteśmy, Zapomina się o tym, jak moc twórcza zbiorowej
świadomości, w potężny sposób wpływa na zewnętrzne warunki i
okoliczności. Nie widzi się także głębi procesu, który dokonuje się w
naszych wnętrzach.
Zapominamy często o tym, że my jako ludzie
jesteśmy drobinami na ogromnym ciele Ziemi, która przechodzi przez swój
proces wzniesienia, przemiany swoich kodów energetyczno-wibracyjnych,
przeprogramowaniu swojego poziomu częstotliwości z jednego pasma
wibracji/wymiaru na drugie, wyższe. Na skutek tego, że coraz większa
świetlisto-fotonowa masa jest wprowadzana na Ziemię, przebudowie
podlegają elementy kształtujące materię oraz strukturę atomową naszego
świata, a żywioły są kodowane nową, wyższą częstotliwością. Wszystko to
świadczy o skali i głębi zjawiska, z jakim mamy do czynienia. Ponieważ
nowa, podwyższająca częstotliwość Ziemi coraz silniej wpływa na
struktury każdego człowieka, zarówno te energetyczne, komórkowe,
biologiczne, mentalne, emocjonalne, to ostatecznym tego celem jest
przebudzenie się rasy ludzkiej do wyższej świadomości. Siły ewolucyjne
wymuszą wiec na ludziach przejście na wyższą częstotliwość, co będzie
związane z totalną zmianą percepcji. Tak potężnej zmianie, wibracyjnemu
przesunięciu, zawsze towarzyszy też pewien chaos oraz polaryzacja.
Przeskok wibracyjny, jaki stopniowo wykonuje Ziemia, doprowadzi do odcięcia pasm trzeciego wymiaru.
Dzieje się to etapowo, jest to rozłożone w czasie, lecz już teraz
zaczyna to być bardzo widoczne. Wymiary – ich przestrzeń – są, innymi
słowy, określonym stanem świadomości, perspektywą, z jakiej postrzega
się, czuje, doświadcza rzeczywistość oraz samego siebie.
Przez
wiele tysięcy lat, nic o tak ogromnej skali i transformującej sile, nie
miało miejsca na planecie. Dlatego jest to tak wyjątkowy czas. Jest to
zupełnie nowy i na razie nieznany dla większości ludzi wgląd w
rzeczywistość na planie ziemskim. Z tego powodu perspektywa ta jest
najczęściej pomijana i nieuwzględniana, podczas wyobrażania sobie i
projektowania przyszłości, która nas czeka.
Szczególnie dotyczy to kwestii odzyskania
przez ludzkość wolności, utraty władzy przez „elity”. Wiele osób swoją
projekcję i przypuszczenia na temat tego, jak to się wydarzy, opiera
wyłącznie na bazie tego, co zna ich umysł, informacji w nim
zgromadzonych, zapisach w podświadomości, w głównej mierze wynikających z
wiedzy i doświadczeń nabytych przez rasę ludzką w trakcie trwania całej
historii naszej cywilizacji.
Oba te czynniki decydują o tym, że
perspektywa jest ograniczona i już z założenia błędna. Pierwszy czynnik
to nieuwzględnianie procesu, przez jaki przechodzimy z planetą, drugi –
staranie się ujrzeć i uchwycić ważny moment przemiany świata, za
pośrednictwem starych, trzeciowymiarowych narzędzi. Rdzeń i
natura procesu przemiany, transformacji naszego świata są zawarte w
przesunięciu częstotliwości, z jaką wibruje ziemski plan, nałożeniu się
jednego wymiaru na drugi. Próba zrozumienia i wyobrażenia sobie
jak ta zmiana się dokładnie dokona i co zastaniemy po niej, przy
posługiwaniu się starą optyką opierającą się na informacji i wglądzie
trzeciowymiarowego umysłu, jest sama z siebie niemożliwa. To tak jakby
pisklę zamknięte w jajku miało z poziomu rozpoznania rzeczywistości, w
której się znajduje, wyobrazić sobie jak będzie wyglądał sam proces
wykluwania się, oraz funkcjonowania w całkiem nowym „świecie”.
Siły rządzące planetą zaprojektowały tak
system, aby utrzymywać ludzką świadomość w nisko-wibrującym paśmie
trzeciego wymiaru, zamykając ludzkość we wzorcach wzajemnej separacji,
lęku, walki o przetrwanie, bezsilności, poczucia bycia ofiarą,
nieświadomości swojej natury jako istot światła, konfliktów, niedoborów
itd. Swoją agendę, strategię i działanie opierają na wzorcach kontroli,
władzy, braku empatii, nienawiści, agresji, braku szacunku do życia.
Ponieważ na poziomie energetycznym istoty
te są najsilniej negatywnie spolaryzowaną manifestacją trzeciego
wymiaru, to w kontekście tego, że trzeci wymiar ziemski jest
przeznaczony do degradacji, rozkładu i rozpuszczenia się, siły te jako pierwsze będą musiały poddać się temu procesowi.
Jest to nieuniknione i pewne. Niemożliwe jest po prostu, aby na pewnym
poziomie wzrostu energetycznej częstotliwości planety (co będzie
kompatybilne ze wzrostem naszej zbiorowej świadomości), grupa ta mogła
utrzymać swoją decyzyjność i sprawcza, mieć cokolwiek do powiedzenia.
Ich dni są po prostu policzone. Pomiędzy nimi a przestrzenią planetarną,
planem ziemskim będzie po prostu zbyt duża różnica wibracyjna. Żeby
sobie to lepiej wyobrazić, można posłużyć się analogią z temperaturą,
która jest też m.in. związana z częstotliwością drgań cząstek tworzących
dany układ. Jeśli tak wielki obiekt, jak planeta podnosiłby coraz
intensywniej swoją temperaturę, to niemożliwe jest się utrzymanie na
niej, jeśli jest się zbudowanym z lodu.
Zmiana warunków życia na Ziemi odbędzie
się poprzez zmianę, wzrost częstotliwości wibracji samej przestrzeni
ziemskiej, a także ludzkości. Jest to kluczowy aspekt, pozwalający
zrozumieć wszystkie przeobrażenia, którym nasz świat zaczyna coraz
widoczniej ulegać. Przeskok wibracyjny Ziemi spowoduje, że w pewnym
momencie pasmo częstotliwości trzeciego wymiaru zostanie po prostu
„odcięte”, a wraz z tym przestaną być dłużej zasilane przez przestrzeń
charakterystyczne dla trzeciego wymiaru treści oraz postawy. To planeta, w połączeniu z siłami i prawami kosmicznymi dyktuje warunki.
Ludziom pozostaje tylko nadążyć oraz dostosować się do tego
wszystkiego. Ziemia jest świadoma, inteligentna i czująca. Znajdujemy
się na niej jako ludzie po to, aby wraz z nią się rozwijać, dokonać
przeskoku ewolucyjnego, wznieść swoją świadomość, podobnie jak ona. Cały
plan ziemski jest przestrzenią, która zapewnia takie warunki, mającą za
zadanie wystymulować w nas transformację oraz wzrost świadomości.
Dzięki temu ostatecznie ziemski plan stanie się planem ewolucyjnym,
przestrzenią energetyczną, której właściwości umożliwią bycie oraz
zbieranie doświadczeń dla istot o większym poziomie świadomości,
stwarzając warunki, okoliczności i dogodność, aby przejawić większy
zakres potencjału istot światła.
Dlatego
ludzkość dążąc do wyzwolenia się, chcąc, aby wolność zamanifestowała
się jak najszybciej oraz najskuteczniej, powinna się skupić na
podniesieniu własnej częstotliwości ponad pasmo trzeciego wymiaru i z
tego poziomu podjąć działanie, bo nie o bezczynność i bierność też tu
chodzi. Działanie powinno jednak zawsze wynikać z wysokiego stanu świadomości.
Wolność na zewnątrz nas, pojawi się wtedy, kiedy staniemy się wolni
wewnętrznie, a to nastąpi w momencie, kiedy odzyskamy autonomię oraz
suwerenność nad własnym umysłem. Ponieważ struktura naszego umysłu jest
trzeciowymiarowa, przywracanie wewnętrznej niezależności może się odbyć
jedynie poprzez wzniesienie się ponad umysł, jego wibracyjne,
trzeciowymiarowe pasmo częstotliwości. Podczas gdy planeta przechodzi z
jednego pasma wibracji do drugiego, „środek ciężkości” ludzkiej
świadomości będzie musiał ulec przesunięciu z umysłu do ośrodka
energetycznego serca, które jest źródłem bezwarunkowej miłości,
posiadającym całkiem inną, o wiele wyższą częstotliwość drgania. Taką
zmianę wywrze i narzuci nam ewolucja, a my, aby się do tego dostosować
wybierzemy drogę miłości.
Wyobraźmy sobie symbolicznie pasmo
trzeciego wymiaru jako płaszczyznę, wielki energetyczny płaszcz wokół
Ziemi, który funkcjonował tutaj od tysiącleci. Taka energetyczna
„zagroda”, w której obrębie przez cały ten czas ludzkość żyła i
doświadczała. Najrozsądniejszym rozwiązaniem i w zasadzie jedynym
sposobem, aby pomóc Ziemi rozpuścić tą niskowibracyjną, energetyczną
zagrodę, jest doprowadzenie do sytuacji, w której sporo, wystarczająca
ilość ludzi na całym świecie, zacznie wibrować częstotliwością o wiele
wyższą, dosłownie wznosząc się ponad ten płaszcz. Wcale nie musi być to
nie wiadomo jak ogromna ilość ludzi. Warto o tym pamiętać, bo
zauważyłem, że wiele osób nie widzi zbytniej szansy na poprawę warunków
życia, ponieważ wg nich tak dużo ludzi jest nieświadomych i
zmanipulowanych. To bez znaczenia tak naprawdę. Tylu ludzi świadomych na całym świecie, ile potrzeba, znajdzie się i tak,
ponieważ taka jest natura procesu. Pozostali swoim tempem, w swoim
stylu, też będą w podobnym kierunku zmierzać. Oczywiście będzie też
sporo osób, które do końca będą stawiać opór zmianom i to też jest
naturalne. Tak to już jest.
Ziemia, otwierając właśnie w samej sobie –
poprzez wzrost własnej częstotliwości wibracji – wysokowibrującą
przestrzeń, powoduje, że bardzo dużo ludzi do takiego wysokiego pasma
dostroi się w sobie, będzie dosłownie przez świadomość planety
„wypchnięta” ku górze, a wtedy będą też oni coraz silniej oddziaływać na
resztę ludzi, stymulując i poniekąd aktywując w nich potencjał
podniesienia własnej świadomości. Tak po prostu działa zbiorowe pole
morfogenetyczne ludzkości. Co się wydarzy w sytuacji, gdy wystarczająca
ilość ludzi stworzy taką własną przestrzeń wibracyjną, która „lokuje
się” ponad pasmem planetarnej matrycy trzeciego wymiaru?
Ludzie
Ci dosłownie zaczną „wylogowywać” swoją świadomość z matrycy trzeciego
wymiaru, która tym sposobem będzie tracił źródło swojego zasilania.
Zamknięcie naszej świadomości w paśmie trzeciego wymiaru było przyczyną
tego, że świat wyglądał przez tysiące lat tak, a nie inaczej. Jaki stan świadomości zbiorowej, taka rzeczywistość na zewnątrz niej.
Najważniejszym czynnikiem, który dokona zmianę, nazwijmy to, że
przechyli szalę na stronę ludzkości, jest fakt, że sama wyższa wibracja
takich istot, moc otworzonego serca, a także ich spojrzenie, akt
obserwacji oraz oddziaływania na świat i system trzeciego wymiaru,
zacznie go spektakularnie rozpuszczać. Siłą rzeczy będzie on musiał
runąć pod wpływem „ciśnienia” coraz wyżej wibrującej planety, w
korelacji z wysokim stanem świadomości, wysoką częstotliwością
energetycznego pola ludzi. Dlatego kluczem jest dostrojenie się do wysokiej częstotliwości w sobie
(powrócenie do siebie), aby później z tego poziomu podjąć działanie,
emanować i przejawiać wyższą świadomość. Z tej przestrzeni naturalnie
pojawią się wszystkie możliwości oraz rozwiązania, jakich nasz świat
dziś potrzebuje.
Próby
zmiany czegokolwiek w naszym świecie poprzez walkę, opór, konflikt, czy
siłę woli, trwają już tysiące lat i przez ten czas, nic się w zasadzie w
tej kwestii nie zmieniło. Jest tak, ponieważ rasa ludzka do tej pory
nie zmieniła swojego poziomu świadomości, pozostając zamknięta w
hologramie trzeciego wymiaru. Świadomość jest twórcza. Na czym skupia
swoją uwagę, to powołuje do istnienia. Sposób, w jaki na coś patrzy,
sprawia, że takim to się staje.
Jeśli chce się więc stworzyć inną, nową
rzeczywistość, linię czasową, w której ludzie sprawujący władzę,
reprezentują wyższy poziom świadomości (co jest jednoznaczne z tym że
ci, którzy są obecnie, odejdą), należy po prostu spojrzeć na tych
obecnych z wyższego poziomu świadomości, a następnie z tego poziomu
działać i zachowywać się wobec nich. Innymi słowy trzeba całą
obecną sytuację ujrzeć z innej perspektywy, przede wszystkim wolnej od
lęku, przyjmując całkiem inną postawę. Oznacza to dokładnie
wzniesienie się ponad trzeci wymiar. Dotyczy też to dosłownie
wszystkiego. Chcesz ujrzeć inny świat? Spójrz na wszystko w nim z
wyższego poziomu świadomości, funkcjonuj z tego poziomu, a z biegiem
czasu ujrzysz manifestację tego poziomu świadomości w świecie. Innymi
słowy, słynny cytat: „bądź zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie”.
Dopóki patrzy się na ludzi rządzących,
czyli mających wpływ oraz decyzyjność na nasz świat, świadomością
zawężoną do trzeciowymiarowej percepcji, to będzie się ich postrzegało i
odczuwało przez pryzmat wzajemnego oddzielenia, strachu, dualizmu (my
dobrzy – oni źli), walki, bycia ofiarą, bezsilności, agresji, nienawiści
itd. Patrząc i działając z tego poziomu, podtrzymuje się hologram takiej relacji i stosunku między nami a nimi.
Rzeczywistość się wtedy nie zmieni. Po nich będą przychodzić następni,
tacy sami. Na takich samych wzorcach będzie opierało się łączące nas
spoiwo, czyli system.
Aby odebrać takim ludziom moc (której tak
naprawdę nie mają), wystarczy przywrócić ją sobie, czyli wznieść się na
wyższy poziom świadomości – co można nazwać świadomością piątego
wymiaru. W tym stanie świadomości, oddzielenia już nie ma. Zresztą,
nigdy go nie było, lecz dopiero z tego poziomu to się dostrzega i czuje.
Odczuwanie jedności ze wszystkim, co istnieje, bazuje na otworzonym
sercu i płynącej z niego bezwarunkowej miłości. Strach jest zastąpiony
miłością, zaś bezsilność, sprawcza i twórczością. Kontrola oraz
manipulacja, ustępuje miejsca wolności i prawdzie.
Skoro wszystko jest jednym, to także
ludzie przy władzy są z nami połączeni. Wszystko jest tańcem i przejawem
jednej świadomości. Wiele osób nie chce tego zrozumieć. Twierdząc, że
wszechświat jest jednością, przy czym jednocześnie kilku „złych” ludzi
na planecie Ziemia, są poza tą jednością, oddzieleni od nas, wrodzy nam
🙂
Gdy jako ludzie zaczniemy patrzeć na klasy
rządzące z tego poziomu świadomości, oczyma serca, wybaczając im
wszystko, podpierając to działaniem, stanowczym powiedzeniem „stop i
dosyć”, jasnym wyrażeniem swojego prawa do wolności, wybierając jako
nasze doświadczenie właśnie wolność, automatycznie zacznie zmieniać się
hologram naszej rzeczywistości, odwzorowując i „przenosząc” naszą
świadomość na świadomość ludzi na poziomie władz, ponieważ tam poszła
nasza uwaga. Akt wybaczenia, czyli wewnętrzna transformacja ze
wzorców nienawiści, gniewu do wzorców miłości i akceptacji, będzie tym
symbolicznym „wciśnięciem przycisku”, który przełączy hologram
rzeczywistości, z matrycy opartej na oddzieleniu, na wymiar jedności.
Możliwe to będzie tylko w przypadku, kiedy gest ten oparty będzie
wyłącznie na głębokiej i wysokiej świadomości, a nie wymuszeniu.
Bezwarunkowa
miłość, jak sama nazwa wskazuje, jest miłością pozbawioną nakładania
jakichkolwiek warunków, czyli wolną od osądu. Kochasz wszystko,
niezależnie jakim to jest. Podobny proces odbywa się na przykład w
trakcie choroby. Zarówno w składającym się z ogromnej ilości komórek,
ludzkim ciele, a także w światowej społeczności, działają te same prawa
oraz mechanizmy. Są to inne fraktale tej samej rzeczywistości. Jeśli
istnieje w ciele jakieś miejsce, w którym panuje brak równowagi i
zaburzenie, to uzdrowienie tego miejsca, przywrócenie naturalnej
harmonii odbywa się poprzez skierowanie tam swojej miłości, uwagi i
akceptacji. Wtedy ma szanse dokonać się głęboki proces leczniczy. Nie
przywróci się zdrowia poprzez tkwienie w konflikcie, walkę, napięcie,
opór czy nienawiść.
W ten sposób pożegnamy taki, nisko-wibrujący typ świadomości u władzy. Jednocześnie pojawi się
energetyczny potencjał nowego, pro ludzkiego systemu, z całkiem nową
strukturą zarządzania. Tak będą wyglądać początki, narodziny nowego
świata. Nowa rzeczywistość zostanie wprowadzana od wewnątrz nas, poprzez zmianę naszej świadomości.
Jako ludzie mamy więc pełną moc, żeby zapanować nad rzeczywistością. To
ludzkość nosi w sobie klucz do zmiany i nikt nie może nam go zabrać.
Poczucie bezsilności wobec warunków panujących na świecie jest zwykłą
iluzją umysłu. Wystarczy się tylko przebudzić do prawdy o sobie. Obecny
świat jest odbiciem obecnej świadomości.
To się stanie i tak, bo takie jest po
prostu przeznaczenie całego procesu. Istotne jest jak przez to człowiek
przejdzie, świadomie zasilając i tworząc nową rzeczywistość, czy w
oparciu o wzorce podziału, lęku, agresji, nienawiści, w swej
nieświadomości będzie trzymał się świata, którego tak bardzo nie chce, z
czasem nie pasując i coraz trudniej się odnajdując w energetycznych
warunkach nowej przestrzeni.
Warto też mieć na uwadze to, że nasza
postawa względem elit sprawujących władzę, czy zasadniczo względem
całokształtu tego systemu, w momencie, gdy na jaw wyjdzie ich cała
skorumpowana i okropna działalność, będzie kluczem, wibracyjną
sygnaturą, umożliwiającą dostęp do manifestujących się i aktywujących w
pewnym momencie potencjałów, które się przed ludzkością otworzą. Osoby,
które potrafią spojrzeć na to wszystko z wyższego poziomu świadomości,
utrzymać wysoką wibrację opartą na bezwarunkowej miłości, wybaczeniu,
automatycznie uzyskają dostęp, aby się dostroić do tych potencjałów.
Indywidualna częstotliwość człowieka będzie wibracyjnym kluczem do
drzwi z wielkimi dobrami, darami i możliwościami, które są dla ludzkości
przygotowane. Miłość będzie energią zestrajającą z tą
przestrzenią. Z drugiej strony, osoby, które utkną wtedy w emocjach
gniewu, nienawiści, agresji, jeszcze bardziej zamkną się w swoim
indywidualnym hologramie trzeciego wymiaru, utkną w nisko-wibrującej
zagrodzie i paśmie częstotliwości, co uniemożliwi im dostęp do nowych
potencjałów. Innymi słowy, ludzie, którzy na całym świecie
wybiorą miłość, staną się kwiatem nowej ludzkości, zapoczątkowując
całkiem nową ścieżkę ewolucyjną dla ludzkości.
Zrozumienie
procesu przestrojenia wibracyjnego planety pozwala uświadomić sobie
jakie kroki oraz wybory warto podjąć. Trzeba mieć na uwadze to, że
większość ludzi reaguje na obecną sytuację z poziomu odcięcia się od
własnej mocy, czyli przez percepcje głęboko zakorzenioną we wzorcach i
programach trzeciego wymiaru. Staramy się więc rozwiązać problem, z tego
samego poziomu świadomości, jaki go stworzył. Takie coś nie zadziała. Aby
człowiek mógł odmienić obecne warunki, musi wznieść się ponad samego
siebie, ponad swój trzeciowymiarowy umysł, z całym bagażem uwarunkowań.
Rozpoczynająca się rewolucja będzie rewolucją świadomości, zupełnie
nowym i świeżym zjawiskiem, dotychczas nieznanym naszej cywilizacji.
Przede wszystkim nasza zbiorowa świadomość
podlega bardzo silnemu, dziedziczonemu po przodkach uwarunkowaniu,
które definiuje nas jako ofiary rzeczywistości, które muszą siłą i
poświęceniem, „wyszarpać” cokolwiek z tej rzeczywistości dla siebie.
Odtwarzamy wzorce przeszłości. Rozwiązanie obecnej sytuacji, drogę do
odzyskania pełnej wolności, wyobrażamy sobie w ten sam sposób, jak
robiono, czy próbowano tego dokonać kiedyś. Cała kolektywna
podświadomość jest zapisana takimi wzorcami postawy, typowymi dla
trzeciego wymiaru. Istnieją tam wzorce niewolnictwa, wojen, krwawych
rewolucji, upadku komunizmu. Każde takie doświadczenie opierało się na
potężnych programach umysłu trzeciowymiarowego oraz emocjonalnych
traumach, pod których totalną dominacją żyli wówczas ludzie.
Kiedyś, a także dzisiaj dla wielu osób
taka perspektywa oraz podejście do sprawy wydają się czymś normalnym.
Urodziliśmy się wewnątrz matrycy trzeciego wymiaru, dorastaliśmy w niej,
uczyliśmy się na lekcjach historii o doświadczeniach trzeciego wymiaru.
Wraz z narodzeniem, „wtopiliśmy” się w zbiorowy, genetyczny umysł
ludzkości, z którego nasza świadomość przejęła całe oprogramowania. Cała
treść naszych umysłów jest więc wypełniona tego typu wzorcami. Cała
struktura umysłu jest trzeciowymiarowa. Dla nas to wszystko jest
normalne, ale jestem jednak absolutnie przekonany o tym, że przyszłe
pokolenia, gdy będą studiować podręczniki historii naszych przodków,
będą miały problem ze zrozumieniem tego, jak w ogóle tak długo, przez
całe wieki, można było w takim stanie świadomości żyć, nie rozpoznając
ograniczeń i iluzorycznej natury programów własnego umysłu. Będzie to
dla nich mocno abstrakcyjne i trudne do pojęcia.
Przez pryzmat owych zapisów w
podświadomości gatunku ludzkiego, bardzo wiele osób patrzy na sytuację
również dzisiaj, stąd bierze się moim zdaniem mocno wypaczona
perspektywa, przedstawiająca się w skrócie: Istnieje jeden wielki wróg,
jakimi są ludzie zarządzający systemem i sprawujący władzę. My jesteśmy
dobrzy, a tamci źli. Mamy małe szanse, bo to oni mają wszystkie
narzędzie władzy. Co my w ogóle możemy zrobić? Nasze przetrwanie jest
zagrożone. Nasze zdrowie jest zagrożone. Wolność trzeba będzie wyszarpać
siłą poprzez walkę, podczas której może się nie obejść bez cierpienia.
Może się nie udać, bo dużo ludzi jest nieświadomych i ogłupionych
medialną propagandą.
Jedną z najważniejszych rzeczy w tym
wszystkim jest uświadomienie sobie tego, że tkwiąc w takich wzorcach,
typowych bardzo dla trzeciego wymiaru, reprezentując taki stan
świadomości – to jak się postrzega całą sytuację, to jak się postrzega
siebie, to jak się postrzega tych „po drugiej stronie”, w połączeniu z
emocjami (będącymi wibracyjnym klejem, spoiwem z matrycą trzeciego
wymiaru), które są wobec tych okoliczności generowane: lęk, smutek,
gniew, nienawiść, bezsilność itd – jest dosłownie spoiwem i łańcuchem,
który przywiązuje nas do takiej rzeczywistości. Tym sposobem samemu się
podtrzymuje, zasila matrycę trzeciego wymiaru, a jej wystarczy po prostu
pozwolić naturalnie odejść, w ramach ewolucyjnego cyklu, podobnie jak
motyl w pewnym momencie, pozostawiając stary kokon, nie oglądając się za
siebie, wznosi się w górę i odlatuje, czyli działa już z nowego poziomu
świadomości oraz możliwości.
Co
lepsze, ludzie u władzy mają świadomość procesów, jakie zachodzą na
planecie, mają też świadomość tego, że ich czas dobiega końca, a jedyne
co może jeszcze na krótko wydłużyć im możliwość sprawowania władzy, jest
efekt utrzymywania się zbiorowej świadomości ludzkiej w przestrzeni
niskowibrujących wzorców i energii trzeciego wymiaru. Stąd też teraz
próby utrzymywania ludzkości w lęku. Ten wymiar sam naturalnie się
„rozpuszcza”, a jednym czynnikiem, który może to spowolnić, jest ludzka
świadomość, która generuje podobne niskowibracyjne pasmo częstotliwości.
To ludzka świadomość jest tym, co daje energetyczne „zaczepienie się” w
przestrzeni. Im więcej ma się w sobie wzorców trzeciego wymiaru, tym
bardziej „chwytamy się” trzeciowymiarowej planetarnej matrycy, wchodząc z
nią w rezonans, zasilając ją. Czyli tak naprawdę, tkwiąc w tym wszystkim, tak jakby pomaga się utrzymać siłom, które tak bardzo chce się przezwyciężyć.
Tak naprawdę, wystarczy po prostu przestać
grać w tę „grę”. Mam na myśli „grę świadomości”. Zaprzestać tego można
jedynie wtedy, gdy w pełni zrozumie się, jaka jest natura świadomości, a
także co na poziomie energetycznym dzieje się z planetą oraz ludźmi. Do
tej pory ludzkość przez wieki pozostawała zmanipulowana oraz
zaprogramowana, aby tkwić w przestrzeni matrycy trzeciego wymiaru. Jak
wspomniałem już wcześniej, gra się kończy, w momencie jak dostroimy
wibracje swojej świadomości oraz ciała do wyższego pasma częstotliwości.
Dokona się tego w momencie gdy, otworzy się swoje serce, a fundamentem
naszego działania, odczuwania, reagowania oraz postrzegania
rzeczywistości będzie bezwarunkowa miłość. Zmiana ta się zaczyna wtedy,
gdy świadomie zaczniemy przekształcać istniejący w nas strach w miłość.
Naprawdę nie jest to przecież jakimś
nadzwyczajnym odkryciem, bo przekazy takie docierały do ludzi od tysięcy
lat, z różnych stron świata. Np. słowa takie jak: „miłość jest jedyną drogą”, „miłujcie swoich wrogów”,„prawda was wyzwoli”.
Prawda, rozumiana jako dostrojenie się do prawdy w sobie, ogarnięcie
szerszej perspektywy rzeczywistości oraz tego, kim się jest, w
połączeniu z działaniem z tego poziomu świadomości/prawdy.
Dopiero przy pełnym połączeniu z samym
sobą, zakotwiczeniu świadomości w sercu, przy koherencji serca oraz
umysłu, pozostając połączonym ze swoim wewnętrznym światłem, otwarciu na
prowadzenie swojej wewnętrznej prawdy, poszerzeniu kanału komunikacji
ze źródłem, człowiek zyskuje dostęp do własnej, prawdziwej mocy, która
realnie przeobraża rzeczywistość na zewnątrz.
Z tego poziomu świadomości, przy
utrzymaniu tak wysokiego poziomu światła w swoim ciele, wszystko, co
pochodzi z trzeciego wymiaru, nie może w żaden sposób nam zaszkodzić,
ponieważ nasze ciała wibrują wtedy w zupełnie innej przestrzeni o
wyższej częstotliwości drgań. Dotyczy to m.in. szczepionek, wpływu sieci
5G, czy jeszcze innych rzeczy, których tak mocno teraz wiele ludzi się
obawia. Utrzymując się w takim stanie świadomości, będąc wolnym
od lęku przed tym wszystkim, automatycznie zasila się wariant
rzeczywistości, taką przyszłą linię czasową, w której tych rzeczy w
naszym świecie po prostu nie będzie. Jest to bardzo ważne
rozpoznanie. Dla wielu osób taki punkt widzenia będzie nie do pojęcia,
ale tak po prostu jest. Niezrozumienie i nieodczuwanie tej prawdy wynika
wyłącznie z tego, że w dalszym ciągu świadomość tkwi zamknięta w
trzeciowymiarowym umyśle, w zapomnieniu tego, kim się jest, we wzorcach
oddzielenia, nieaktywowanym potencjałem pola serca.
Świat trzeciego wymiaru jest przeznaczony do ustąpienia i odejścia. Wraz z rozpadem starej struktury systemu, rozpadnie się także nasz sposób bycia, myślenia i działania. To się wydarzy i tak, czy komukolwiek to się podoba, czy nie, bo w tym wszystkim biorą udział siły kosmiczne i procesy ewolucyjne, które są znacznie ponad ludzkością czy tymi, którzy chcą ten świat utrzymać na swoich zasadach. Samo wyobrażenie sobie, że ten proces w jakikolwiek sposób można zatrzymać, czy cofnąć, jest takim samym nonsensem i absurdem, jak np. sytuacja, w której mieszkańcy małej wioski wyszliby z założenia, że wraz z końcem zimy, uda im się wspólnym wysiłkiem zatrzymać nadejście wiosny, albo że ona sama nie przyjdzie.
Świat trzeciego wymiaru jest przeznaczony do ustąpienia i odejścia. Wraz z rozpadem starej struktury systemu, rozpadnie się także nasz sposób bycia, myślenia i działania. To się wydarzy i tak, czy komukolwiek to się podoba, czy nie, bo w tym wszystkim biorą udział siły kosmiczne i procesy ewolucyjne, które są znacznie ponad ludzkością czy tymi, którzy chcą ten świat utrzymać na swoich zasadach. Samo wyobrażenie sobie, że ten proces w jakikolwiek sposób można zatrzymać, czy cofnąć, jest takim samym nonsensem i absurdem, jak np. sytuacja, w której mieszkańcy małej wioski wyszliby z założenia, że wraz z końcem zimy, uda im się wspólnym wysiłkiem zatrzymać nadejście wiosny, albo że ona sama nie przyjdzie.
Jeśli
chcemy, aby cały, trwający wieki ogrom całego dramatu, cierpienia,
niesprawiedliwości się zakończył, sposobem na to jest po prostu
dostrojenie się do treści i energii, jakie przynosi nowy ewolucyjny
cykl, połączenie się ze świadomością, poparte działaniem z tego poziomu,
powiedzeniem „stop” oraz „dosyć” temu systemowi, wybraniu i stworzeniu
nowej ścieżki ewolucyjnej dla ludzkości.
Polecam więc każdemu, aby otworzył swoje
serce, wszedł w pasmo wibracji bezwarunkowej miłości, połączył i
zintegrował się z aspektem swojej wyższej jaźni. Wtedy każdy człowiek, z
takiego poziomu świadomości i rozpoznania, będzie doskonale wiedział,
co ma zrobić. Sam stanie się narzędziem dla wyższej świadomości. Dopóki
tkwi się świadomością w pasmach trzeciego wymiaru, to każde działanie,
mniej lub bardziej będzie oparte na wzorcach walki oraz bezsilności.
I nie chodzi też w tym wszystkim o bycie biernym, czy bezczynność.
Zaangażowanie, dążenie do prawdy, wyznaczanie własnych granic, męstwo,
odwaga to wszystko jest ważne. Myśl – jasno określona intencja,
połączona z działaniem – stwarza doświadczenie. Ludzkość, jeśli chce
być wolna, musi to jasno określić i wyrazić.
Najważniejszy jest stan świadomości, w
jakim się działa. Czy jest to z poziomu walki i przetrwania, czy
świadomej kreacji? Czy definiujesz i doświadczasz siebie oraz
rzeczywistości za pośrednictwem wzorca podziału, walki, bezsilności? Czy
jesteś tutaj m.in. po to, aby z pozycji jedności, z pełni świadomości,
przetransformować wszystkie obecne w świecie destrukcyjne wzorce? Jeśli
człowiek naprawdę ma świadomość tego, kim jest jako istota światła, to
nie będzie się bać, rzutując i projektując na wszystko, co jest dookoła
niego, swoje wewnętrzne światło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz