Absolutnie nic nie jest tym, czym wydaje się być, ponieważ prawdziwa natura rzeczy pozostaje głęboko ukryta pod pozorami rzeczywistości.
środa, 27 maja 2020
Serapis Bey via Linda Dillon, May 25th, 2020
Per Staffan 26 maja 2020 r.
Serapis Bey (wiadomości kierowane)
Witam, jestem Serapis Bey. A tak, będę pomagał usuwać zakamarki, szczeliny, kaniony... kaniony zwątpienia, samozaparcia, a tak, ukochany, nawet porażki... bo porażki nie ma.
Witam cię tu dzisiaj. I tak, jak zawsze będę mówił o dyscyplinie, ale będę też mówił do was... serce w serce, brat w serce, brat w serce, brat w serce, brat w serce... by obudzić wasze JESTEM, bo teraz jest czas.
Wykorzystywaliście ten czas odosobnienia mądrze, a czasami nie tak mądrze. Tak, jedyną rzeczą, której zawsze szukam jest konsekwencja, i pomyślałbym, że ty też chciałbyś to zrobić. Nie jestem tu po to, by karcić, jestem tu tylko po to, by kochać, wywyższać was i pokazywać wam, by przypominać wam o waszej czystości, o waszym pięknie, o waszej równowadze w waszym świętym ja Alfa/Omega, o prawdzie o tym, kim jesteście.
Tak, ta pauza, to odosobnienie, to był czas Matki dla każdego z was, i z pewnością, dla Jej ukochanej Gai. I wysunąć na pierwszy plan nie to, czego brakuje, lecz to, co naprawdę tam jest... czasami pogrzebane, nie tylko w waszym sercu, lecz w was samych, w waszych snach, w waszych pragnieniach, w waszych działaniach.
Istnieje ogromna różnica, ukochani, pomiędzy martwym punktem a martwym punktem i przypominam wam, że proces tworzenia tej Nowej Ziemi nie zmienił się... i że doprowadzacie ją do martwego punktu waszej istoty i Istoty, waszego JESTEM i JESTEM. I wtedy wypędzacie, żebyście sprowadzili na tę chwalebną planetę odrodzenie miłości, odrodzenie piękna, czystości, ponieważ w prawdzie czystość Gai jest niepodważalna.
I owszem, ludzie ją pobrudzili i splugawili... i jeszcze jej płomień piękna, czystości, świeci jasno, by przypomnieć wam nie tylko o tym, co jest możliwe, lecz o tym, kim jesteście.
Gdy wskrzeszacie, gdy się odradzacie, chcę wam mówić o dyscyplinie, nie w sposobie bycia surowym wobec waszego słodkiego "ja", lecz w sposobie dbania o wasze ukochane "ja". Czy rozwinęłaś się, czy trzymasz się, czy praktykujesz dbanie o siebie? Tak, z waszego naczynia, z tej pięknej formy fizycznej, którą Matka i my, i wy nie tylko wybraliśmy, lecz którą wam powierzono. Jest wyjątkowa, jest wyjątkowa w całym stworzeniu... i to jest dość duże.
Ta forma, którą przyjęłaś, nigdy się nie powtórzy. Oh, będziecie twierdzić i kontynuować z pewnymi cechami i przymiotami, ale to wy, w tym połączeniu w nieskończonym oceanie czasu Matki, w tym czasie odrodzenia, całkowitego przedefiniowania tego co to znaczy być mieszkańcem Gai, jesteście na was.
Tak więc, jeśli nie jesteście zdyscyplinowani swoim świętym ja, a mam na myśli rutynę, mam na myśli delikatną dobroć, akceptację, zamieszkanie, polerowanie, czystość i piękno tego, kim jesteście, wtedy pytam was, słodcy, wy, którzy mówicie o wniebowstąpieniu codziennie, na co czekacie?
Prowadzę was, zapraszam was, wszyscy to robimy, ale nie możemy i nie zrobimy tego za was. Mamy o wiele za dużo szacunku, honoru i wiedzy o tym, co możesz zrobić, o tym, czym jest nie tylko twój potencjał, ale także twoja dosłowna zdolność do wydobywania tej nowej rzeczywistości wymiarowej... która, w prawdzie, jest oryginalną rzeczywistością wymiarową.
Kocham, kochanie, kiedy przychodzisz odwiedzić mnie w naszej świątyni w Luksorze. Witam was nie jako przybyłe dziecko, ale jako ukochaną przyjaciółkę i koleżankę. Ale teraz mówię wam: "Zbudujcie w sobie swoją świątynię". Zbuduj swoją świątynię, swoją fizyczną istotę". Budujcie swoje świątynie w swoich społecznościach. Zbudujcie je w waszych Miastach Światła. Budujcie je w cichych miejscach, w których panuje głęboki spokój. I budujcie je w środku najbardziej ruchliwych miast, a następnie zapraszajcie wszystkich, nie tylko tych, do których czujecie się podobni, że czujecie się sympatycznie, na tej samej stronie, tej samej ścieżce... ci ludzie będą tam bez względu na wszystko. Zaproś tych, których nie znasz. Zaproś tych, którzy rzucają ci wyzwanie. Zaproś tych, których nie lubisz, bo oni również są twoimi braćmi i siostrami."
Nie ma miejsca na nienawiść czy chciwość, nigdy nie było. Wy jesteście tymi, którzy pokazują drogę i nie ma znaczenia, czy jesteście strażnikami bramy, czy portalu, czy też gdzieś pomiędzy, ponieważ moi ukochani przyjaciele, nadszedł czas, aby wszyscy przyszli do świątyni Matki/ojca/naszego, Gai i waszego słodkiego ja.
Jeśli chcecie... i mam nadzieję, że tak... Będę komitetem powitalnym. Pokażę wam, pomogę wam uregulować... to jest dyscyplina... to jest uregulowanie waszych działań, waszych myśli, waszego istnienia. Tak, chodzi o zniszczenie ego, na tyle, na ile to może rozpraszać uwagę i wierzyć, że jest ono w rzeczywistości odpowiedzialne.
Ale nigdy nie staramy się niszczyć twoich unikalnych cech siebie. Kiedy wchodzisz w równowagę, w czystość twojej istoty, to wtedy naprawdę świętujemy. Wtedy w pełni twierdzisz, że to, co się już wydarzyło... to twoje wzniesienie!
Więc, zwróć się do mnie, zaproś mnie, jak ja zaproszę ciebie. Przejdźmy się jeszcze raz razem po ogrodach piękna, i napijmy się z fontann czystości. Idźcie z moją miłością i idźcie w najgłębszym pokoju. Żegnajcie.
Channeled by Linda Dillon
©2020 Council of Love, Inc.
https://counciloflove.com/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz