Witam
kochane panie, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Jak mówiłam
wcześniej, mój partner się oddala; robi to dlatego, aby tylko kobiety,
uczestniczki naszego wirtualnego spotkania, mogły wysłuchać niniejszego
przekazu. Jak już wspominałyśmy, obecne czasy są ważne, bowiem podczas
nich wzrasta wasza wrażliwość i u ważność na subtelne przesłania.
Oczywiście, mam na myśli czasy, w których jak o tym często w wywiadach i
prywatnie opowiada Lee, „siedzimy w domu.” Taka sytuacja zwykle
najbardziej obciąża kobiety, gdyż cała odpowiedzialność za dom spoczywa
na waszych barkach, o czym mówiłam wam już w zeszłym tygodniu. Dzisiaj
także zajmiemy się tym samym zagadnieniem, że podczas nakazu pozostania w
domu, większość obowiązków i odpowiedzialności spada na kobiety.
Przejmujecie nawet rolę nauczycielek i jak same dobrze o tym wiecie,
ponosicie odpowiedzialność za dobrostan całej rodziny.
Kolejnym
krokiem w rozwinięciu naszej dyskusji o tym, jak zadbać o dobrostan
całego domu, jak samej się odnieść do tego dodatkowego obowiązku i do
odczuć jakie wam z tym towarzyszą, będzie temat Gwiezdnych Matek, o
których się uczycie w Kręgu Sióstr Lemuryjskich. Nikt poza Kręgiem nie
uczy was niczego o Gwiezdnych Matkach, zatem lekcje tutaj odebrane są
jedyne i niepowtarzalne, przeznaczone wyłącznie dla kobiet. Dzisiaj
zadam wam wszystkim pytanie: Jak wam się wydaje, czy Gwiezdne Matki są
rzeczywiste? Rozumiem, że podczas spotkań otrzymujecie od nich przekaz
natchniony, ale pragnę zapytać się każdą z was, czy dajecie wiary temu,
że na przestrzeni tak długiego okresu czasu one wciąż istnieją, że są
zdolne dać o sobie znać i rozpocząć dialog nie tylko za pośrednictwem
Mele’ha? Czy to możliwe, że każda z was we własnym życiu może odczuć
wskazówki Gwiezdnej Matki, zwłaszcza w obecnych czasach? Zatem,
niniejszy przekaz można nazwać drugą częścią przekazu z zeszłego
tygodnia.
We
wcześniejszym przekazie dnia dzisiejszego skierowanym do wszystkich
uczestników wirtualnego spotkania w Seattle pytaliśmy się, czy jako
matki, pozwoliłybyście własnemu dziecku raz po raz powtarzać te same
błędy, po prostu bez słowa się temu przyglądając? Przecież każda dobra
matka wie, że dziecku się w życiu pomaga. Nie robi się tego poprzez
poprawianie, ale poprzez naprowadzanie na właściwą ścieżkę. W ten sposób
matki pomagają dzieciom w opanowaniu zdolności ruchowych, jak jeść, jak
mówić i jak wam wiadomo, wiele z tej nauki odbywa się na zasadzie
zabawy.
Kiedy
dziecko dojrzewa, posiada te same umiejętności, co wy. Na tym polega
rola matki. Pomagacie dzieciom ukształtować własny sposób myślenia,
uczycie poprawnego używania mowy, pomagacie im we wszystkich stadiach
rozwoju i dojrzewania. Nauczyłyście się robić to bez krytycyzmu, bez
wytykania, co robią źle, odnajdujecie wiele sposobów na okazanie swej
miłości tak, że po jakimś czasie dzieci same zwracają się do was w
każdej kłopotliwej dla nich sytuacji. „Mamo, czy to się robi tak?”
„Mamo, jak ci się wydaje, czy mogę coś zrobić jeszcze lepiej?” „Mamo,
jak myślisz, jak powinienem zrobić to, czy tamto?” Na tym polega rola
matki.
Wy
także nazywacie Plejadianki Gwiezdnymi Matkami, czyż nie? A czego się
od Gwiezdnych Matek tutaj uczycie, co pomogłoby wam w dzisiejszych
czasach? Na razie oddajecie im cześć, zbierając się tutaj mówicie im:
„Oddajemy wam cześć za wszystko, co dla ludzkości uczyniłyście.” – i co?
Na tym kończycie całe spotkanie?
A
może jednak Krąg Sióstr Lemuryjskich staje się pomocą w osiągnięciu
wyższego poziomu świadomości, w dostrzeżeniu wyższej rzeczywistości?
Teraz powiecie mi: „Gwiezdne Matki! Wiemy, że istniejecie, bowiem się
nam pokazujecie. Pokazujecie się nam w okolicach Mt. Shasta, na
Hawajach, na Uluru, pokazujecie się tak wyraźnie, że trudno nie
uwierzyć, że naprawdę istniejecie.Wielu widzi światełka na zboczach tych
gór w porach, kiedy nie powinno tam być żadnych. Dla niektórych
jesteście tak rzeczywiste, iż twierdzą, że żyjecie wewnątrz tych
świętych gór, choć mówi się, że góry nie mogą być żywe. Właśnie tak
objawia się żywy charakter Gwiezdnych Matek. One wciąż są na Ziemi.
Obecnie, na przekór wszelkiemu prawdopodobieństwu, Gwiezdne Matki
ożywają na wszystkich węzłach, wszędzie tam, gdzie żyją od samego
początku rasy ludzkiej, skąd wciąż przekazują informacje wszystkim
kobietom. W tej chwili nie mam na myśli tylko was tutaj zebranych,
włączam w to wszystkie z was, które później na całym świecie będą tego
słuchały/będą to czytały. Czy wiadomo wam, że dla wszystkich Starych
Dusz, które obecnie są kobietami, zasłona się całkowicie unosi? Mowa
tutaj o wszystkich z was, które należą do Kręgu oraz wszystkich, które
uważają się za byłe Lemurianki. Przyczyna ku temu jest prosta: wy tych
wskazówek potrzebujecie właśnie teraz.
Temu
zagadnieniu poświęcony był cały popołudniowy przekaz dla Seattle, w
którym metaforycznie przedstawiono wam, co Gwiezdne Matki mogą w obecnej
dobie uczynić dla każdej z was. Zatem teraz powtórzę wam to samo, co
już wcześniej mówiłam do wszystkich. Istnieje pewien sposób, dzięki
któremu można wam przewodzić, udzielać instrukcji. Dotychczas, z powodu
istnienia zasłony, było to trudne. Nawet teraz, na naszym spotkaniu
wciąż nie jesteście pewne i dopytujecie się z niedowierzaniem: „Czy naprawdę żyłam na Lemurii?”
- bowiem to wszytko na przestrzeni wieków i z powodu istnienia zasłony
staje się niejasne i często się przed wami ukrywa. Obecnie wszystko to
zaczyna się unosić i dlatego powiadam wam, że wszystkie uczestniczki i
słuchaczki (oraz czytające) jesteście Lemuriankami. Inaczej w ogóle
takie spotkanie by was nie zainteresowało. Zwracam sią teraz nawet do
tych, które zebrały się tutaj ze zwykłej ciekawości. Kochane, pragnę aby
wszystko co wam mówię, zaczęło w was rozbrzmiewać, bowiem w mym
przekazie kryje się więcej niż to, co słychać uchem, czy widać okiem.
Oczywiście, łączy was wszystkie poczucie wspólnoty i koleżeństwa, ale i
za tym kryje się coś jeszcze.
Istnieje
jeszcze pewna więź, pewna duchowa więź między każdą z was i Gwiezdnymi
Matkami, dzięki której mogą służyć wam jako przewodniczki w życiu
codziennym. Wcale mi w tym miejscu nie chodzi o przekaz duchowych
informacji, czy odkrycie nazw szprych Koła Nauki, chodzi mi tutaj o
macierzyńskie, praktyczne wskazówki. We wcześniejszym przekazie padło
pytanie, czy pozwolicie Duchowi popychać i odpychać was w pewnych
kierunkach, ha, ha! – bowiem tylko tak można się przekonać, czy
jesteście na właściwej ścieżce, czy nie? „Kochany Duchu, czy podejmuję właściwy wybór?” „Obecne czasy są trudne, mam do podjęcia sporo decyzji, czy robię to właściwie?” Zadając tego rodzaju pytania, następnie zwracacie się do Ducha tak: „Prowadź
mnie i kieruj tak, żebym na pewno wiedziała co robić. Jeśli coś jest
nie dla mnie, to mnie od tego odpychaj, daj mi wyraźnie znać, że
decyzja, którą podejmuję jest niewłaściwa.” Oto jak się
wyraża pozwolenie na zmianę rzeczywistości! Właśnie wyraziłyście zgodę
na to, aby być może, pewne rzeczy wam nie wyszły, w celu skierowania was
na inną ścieżkę. Właśnie wyraziłyście Duchowi pozwolenie na popychanie i
odciąganie was od pewnych rzeczy tak, że po pewnym czasie, spoglądając
wstecz, powiecie: „Dziękuję, Gwiezdne Matki!”
Zaraz
powiem wam coś, co na pierwszy rzut okiem może się wydawać nie bardzo
sprawiedliwe, możecie się zastanawiać, że może Duch kogoś faworyzuje. W
odróżnieniu od innych ludzi, jako kobiety, wszystkie z was byłyście
wyszkolone do otrzymywania wskazówek od Gwiezdnych Matek! Wszystkie
zebrane przede mną szamanki zostały specjalnie wyszkolone, aby te
wskazówki odbierać i rozumieć. Oto, co w tej chwili powraca na Ziemię!
Pragnę, aby każda z was oczekiwała wskazówek od Gwiezdnych Matek. Pragnę
jednakże, abyście jednocześnie wyraziły na to swoje pozwolenie. Czyńcie
to każdego dnia. „Kochana Gwiezdna Matko, kochany Duchu,
prowadź mnie, od razu dawaj mi znać, jeśli czynię coś nie tak, jeśli
podążam w niewłaściwym kierunku, bowiem tylko tak będę wiedziała na
pewno co robić. Będę używać intuicji najlepiej jak tylko potrafię, choć
czasem ona mi nie pomaga, zwłaszcza kiedy czegoś doprawdy bardzo pragnę,
a co wcale nie jest dla mnie.”
Moje
kochane, bardzo dobrze wiem, kto mnie słucha. Wiem, kto mnie jeszcze
będzie słuchał. Niektóre z was na podstawie mego przekazu podejmą
decyzje, które powinnyście były podjąć już dawno temu w odniesieniu do
waszego życia i życia tych, z którymi je dzielicie. Ważne, aby wszystkie
one były poprawne. Możecie się więc teraz pytać: Czy to właściwa pora,
czy rzeczywiście teraz trzeba o tym pomyśleć, a może mam zaczekać?
Otrzymacie odpowiedzi na wszystkie te pytania wtedy, kiedy się
zaczniecie o nie pytać i jednocześnie wyrazicie pozwolenie na
popchnięcie i odepchnięcie. Innymi słowy w waszym życiu jedne rzeczy się
zmienią, inne po prostu odpadną. W taki sposób Duch daje potrzebne wam
odpowiedzi typu „tak” czy „nie”.
Czy
w ten sam sposób postąpiłybyście z własnymi dziećmi? Odpowiedź: TAK!
Och, tak! Tak też i Gwiezdne Matki postępują z każdą z was. One naprawdę
istnieją; one od zawsze żyją na Ziemi, część ich świadomości żyje i
pragnie z wami nawiązać dialog oraz służyć za przewodniczki w tych
trudnych czasach. Kochane Siostry, istnieje dobra przyczyna, dlaczego
się zbieracie na tego typu spotkaniach! Ciąg dalszy nastąpi, ale na
dzisiaj wystarczy.
Jam
Jest zakochana w Ludzkości Kryon, Jam Jest Kryon, zakochana w zebranych
w Kręgu Siostrach! Kocham was jako nosicielki przyszłości, kocham was za
to, co już zdołałyście uczynić i za to, kim jesteście, oraz kim jeszcze
się staniecie. Gratuluję wam, niech spotkanie się rozpocznie.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
foto: Chris Harris Art
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz