Dobra wiadomość jest taka, że możesz
uwolnić się od umysłu. To jest jedyne prawdziwe wyzwolenie. Pierwszy
krok możesz uczynić właśnie TERAZ.
1. Tak często jak to możliwe zacznij słuchać głosu w swojej głowie.
Zwróć szczególną uwagę na wszelkie
powtarzające się wzorce mentalne – te stare taśmy, nieustannie
odtwarzane w twojej głowie, być może od wielu lat. Właśnie to mam na
myśli, gdy mówię o obserwowaniu myśliciela. Inaczej mówiąc, słuchaj
głosu w swojej głowie. Trwaj tam, jako będąca świadkiem obecność.
Kiedy słuchasz tego głosu, bądź
bezstronny. To znaczy nie oceniaj. Nie osądzaj ani nie potępiaj tego, co
słyszysz, ponieważ jeśli tak zrobisz, to znak, że głos powrócił
kuchennymi drzwiami. Wkrótce uświadomisz sobie – tam jest głos, a tu
jestem ja, słucham go i obserwuję. Ta świadomość, że JA JESTEM, poczucie
swojej własnej obecności, nie jest myślą. Powstaje poza umysłem.
A więc, gdy słuchasz myśli, jesteś
świadomy nie tylko ich, ale również siebie jako świadka tych myśli.
Wyłania się w ten sposób nowy poziom świadomości.
2. Gdy słuchasz myśli , odczuwasz świadomą obecność –
twoją głębszą jaźń – niejako z tyłu lub pod powierzchnią myśli. Tracą
one wtedy swoją władzę nad tobą i szybko się uciszają, ponieważ nie
dostarczasz umysłowi energii poprzez identyfikację z niemi. To początek
końca nawykowego myślenia.
Kiedy myśl się ucisza, doświadczasz
przerwy w mentalnym strumieniu – wyłomu nie-umysłu. Na początku przerwy
będą dosyć krótkie, być może kilkusekundowe, jednak stopniowo staną się
coraz dłuższe. Za każdym razem, gdy się pojawią, odczujesz w sobie
pewien spokój i ciszę. To jest początek twojego naturalnego stanu
odczuwania jedności z Istnieniem, który jest zazwyczaj przysłonięty
przez umysł.
Wraz z dalszą praktyką poczucie
wewnętrznej ciszy i pokoju będzie się pogłębiać. W rzeczywistości nie ma
końca tej głębi. Odczujesz również subtelną emanację radości
wyłaniającej się głęboko z wnętrza – radości Istnienia.
W stanie wewnętrznego połączenia jesteś
bardziej czujny i przebudzony, niż w zwykłym, stanie identyfikacji z
umysłem. Jesteś w pełni obecny. Podnosi to również wibrację
częstotliwości pola energetycznego, która daje życie i zasila ciało
fizyczne.
Gdy wchodzisz głębiej do tego królestwa
nie-umysłu – jak to czasami jest nazywane na Wschodzie – doświadczasz
stanu czystej świadomości. Czujesz wtedy swoją własną obecność z taką
intensywnością i radością, że wszelkie myślenie, emocje, fizyczne ciało,
jak również cały zewnętrzny świat, zaczynają w porównaniu z tym znaczyć
niewiele. A jednak nie jest to stan nacechowany egoizmem. Wręcz
przeciwnie jest go całkowicie pozbawiony. Zabiera cię poza to, co zwykle
myślałeś o swoim ja. Ta obecność, to twoja esencja, która jest
jednocześnie niewyobrażalnie większa od ciebie.
3. Zamiast obserwować myśliciela, możesz wytworzyć lukę w strumieniu myśli,
kierując po prostu uwagę na TERAZ. Zwyczajnie stań się świadomy obecnej
chwili. To podejście dające wiele spełnienia. W ten sposób odciągasz
przestrzeń nie-umysłu, w której jesteś w najwyższym stopniu czujny i
obecny, ale nie myślisz. To jest esencja medytacji.
4. W swoim codziennym życiu możesz to praktykować, poświęcając pełną uwagę wszystkim rutynowym czynnościom,
które zwykle traktujesz jako środek do osiągnięcia jakiegoś celu. Wtedy
taka czynność staje się celem samym w sobie. Na przykład ilekroć
wchodzisz po schodach w swoim domu czy w pracy, zwracaj dużą uwagę na
każdy krok, każdy ruch, a nawet swoje oddychanie. Bądź całkowicie
obecny.
Albo, kiedy myjesz ręce, zauważaj wszelkie
odczucia zmysłowe związane z ta czynnością – dźwięk i dotyk wody, ruch
swoich dłoni, zapach mydła i tak dalej.
Albo, gdy wsiadasz do samochodu zamykając
za sobą drzwi, zrób przerwę na kilka sekund i obserwuj przepływ swojego
oddechu. Bądź świadomy cichego, ale potężnego poczucia obecności.
Jest pewne kryterium, dzięki któremu możesz zmierzyć sukces we własnej praktyce – to poziom pokoju, który odczuwasz wewnątrz.
Jedyny, najbardziej istotny krok w twojej podróży du oświeceniu to opanowanie sztuki nie utożsamiania się ze swoimi myślami. Za każdym razem, gdy tworzysz lukę w strumieniu myśli, światło świadomości staje się silniejsze.
Pewnego dnia możesz złapać się na tym, że
śmiejesz się z tego głosu w głowie, tak samo jak z humorem traktowałbyś
wybryki dziecka. Oznacza to, że przestajesz traktować treści podsuwane
przez umysł tak bardzo poważnie. Wiesz, że twoje poczucie siebie, nie
zależy od niego.
(fragment na podstawie „Praktykowanie potęgi teraźniejszości” Eckhart Tolle)
źródło: kwiatlotosu.wordpress.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz