czwartek, 22 lutego 2024

Znajdowanie radości z tymi, którzy nie myślą tak jak ty



Autor: Dawna Markova i Angie McArthur

Od 15 lat nasza dwójka kopie, aby pogodzić różnice między nami. W co się zagłębiamy? Gęstą, bogatą, zagmatwaną glebę różnych sposobów myślenia, doświadczania i rozumienia świata.

W ciągu pierwszych 10 minut spotkania stało się jasne, że radykalnie się różnimy. Ujmę to w ten sposób: Jeśli ludzki mózg składa się w 95 procentach z wody, to mózg Angie jest jak spokojne górskie jezioro, a Dawny jak bulgoczący gejzer. Dawna nawiązuje bezpośredni kontakt wzrokowy i opowiada prowokujące historie. Angie natomiast patrzy w dal i zadaje sugestywne pytania.

Jako matka i synowa, miłość (a nawet wzajemna sympatia) nie była czymś oczywistym. Wręcz przeciwnie. Obie kochałyśmy tego samego mężczyznę, ale na dwa różne sposoby - jako syna i jako męża. Żadne prawo na świecie nie mogło zmusić nas do zwrócenia się ku sobie. Matki i synowe częściej uciekają od siebie lub, w najlepszym wypadku, tolerują się nawzajem, zamiast się w siebie zagłębiać.

Nasze wyraźne różnice nie oddaliły nas jednak od siebie ani nie utrudniły nam dobrej współpracy. Rok po tym, jak poznaliśmy się w 1996 roku, nasza rodzina rozpoczęła współpracę konsultingową. A w 2015 roku, po dwóch dekadach nauczania i uczenia się tego, co zaczęliśmy nazywać różnorodnością intelektualną z globalnymi zespołami kierowniczymi, wydestylowaliśmy wyniki naszych poszukiwań i odkryć w tuszu naszej pierwszej wspólnej książki, Collaborative Intelligence: Thinking with People Who Think Differently. Collaborative Intelligence: Thinking with People Who Think Differently.

Ponieważ zawodowo mieliśmy do czynienia z ogromną stawką, nie byliśmy w stanie przyjąć za pewnik sposobu, w jaki odnosimy się do siebie nawzajem. Każdy z nas musiał uporządkować swoje różnice poznawcze i zdecydować, które z nich są "dane", a które nie podlegają negocjacjom: Na przykład zamiłowanie Angie do porannych biegów i nocny biorytm Dawny. Następnie założyliśmy, że wszystkie inne różnice były "wykonalne": preferencje, style, usposobienia i skłonności, które musieliśmy zgłębić i wypracować. Wymagało to od nas poszanowania i maksymalizacji naszych różnic. Na przykład potrzeba Angie, by kwestionować pomysł pod wieloma kątami, pomogła nam rozszerzyć nasze myślenie, gdy utknęliśmy w martwym punkcie. Zdolność Dawny do myślenia historiami pomogła nam znaleźć sens w wyzwaniach, przed którymi stanęliśmy.

Z każdym nowym wymiarem, który dodawaliśmy do naszego biznesu, przyjaźni i dynamiki rodzinnej, musieliśmy nauczyć się nowych sposobów łączenia, rozumienia i harmonizowania naszych bardzo różnych stylów i sposobów myślenia.


"Zagłębianie się" oznacza poszukiwanie

Wgłębianie się oznacza zastanawianie się, odkrywanie. Co jest dla niej ważne? Co naprawdę ma dla mnie znaczenie? Czego ona teraz potrzebuje? Czego ja potrzebuję? Co ją wkurza? Jak dwa zagorzałe szczeniaki golden retrievera szukające kości, tropiliśmy zapach. Thoreau powiedział: "Gryź to, zakop to, odkop to i gryź to nadal". Zagłębiamy się. Wąchaliśmy i drapaliśmy. Nasze wzajemne zrozumienie rosło. Pytania i odkrycia zaprowadziły nas głębiej w próchnicę tego, co może być możliwe. Doprowadziły nas do decyzji o wspólnym pisaniu książek.

Klienci i przyjaciele otwarcie pytali nas, jak to robimy - jak dwie kobiety, które tak bardzo się różnią, mogą być tak zsynchronizowane. Zaczęłyśmy szanować i uznawać, że każda osoba posiada wiele rodzajów inteligencji, w tym racjonalną i relacyjną. Ta pierwsza dzieli informacje na konkretne fakty, procesy i logikę. Spróbuj użyć swojego racjonalnego myślenia, gdy odnosisz się do kogoś, kto myśli inaczej niż ty. Przekonasz się, że zbyt dużo myślisz, próbując dowiedzieć się, czy powinieneś powiedzieć to czy tamto, być w ten czy inny sposób, zrobić to czy tamto. Bez względu na to, jak bystry jesteś, twój umysł może stać się jak sfrustrowany kotek zaplątany w kłębek włóczki. Im bardziej próbujesz rozwikłać ten bałagan, tym gorzej. Stajesz się zagubiony w swojej ograniczonej zdolności do poznawania, rozwijania lub odnoszenia się do tajemnicy swoich wyjątkowo różnych sposobów myślenia.

Z drugiej strony inteligencja relacyjna łączy rzeczy, tworzy znaczenie i oferuje zrozumienie tego, jak powiązać jedną rzecz lub osobę z inną. Większość z nas została przeszkolona w zakresie inteligencji racjonalnej, ale nigdy nie przeszła specjalnego formalnego szkolenia w celu wspierania inteligencji relacyjnej. To jest kość, którą oboje odkrywaliśmy przez 20 lat, odpowiedź na pytania naszych klientów i przyjaciół o to, jak to robimy: Rozwijamy i nigdy nie przestaniemy rozwijać naszej inteligencji relacyjnej.

Im więcej cudów i odkryć jest obecnych między tobą a drugą osobą, tym większe są szanse na rozwój tego szczególnego rodzaju inteligencji. Pomyśl przez chwilę o tym, jak to jest śpiewać w harmonii z inną osobą. Każdy z was pozwala swojemu głosowi wyjść do przodu, opaść z powrotem, a następnie połączyć się, tworząc piękną muzykę. Tak samo może być w relacjach. Jeśli wiesz, jak to odkryć, istnieje namacalna energia, inteligencja między wami, która może ułatwić osiągnięcie znacznie więcej razem niż w pojedynkę.

 Skaczący jeleń autorstwa Jessiki Roux

Kiedy ludzie chcą kultywować umiejętności i talenty, takie jak gra na pianinie, rozwiązywanie skomplikowanych równań matematycznych lub uderzanie home runów, mogą czerpać inspirację i wzorować się na wielkich artystach, sportowcach i szanowanych liderach myśli. Nie mamy jednak sposobów, by robić to w relacjach. Pomyśl przez chwilę: Kto był twoim relacyjnym wzorem do naśladowania? Jeśli jesteś jak większość z nas, wzorowałeś swoje nawyki relacyjne na tych, którzy cię wychowali, na dobre i na złe.

Ale nawet jeśli miałeś najbardziej kochających i współczujących ludzi na poziomie Nagrody Nobla jako swoich rodziców, nadal byłeś codziennie bombardowany w polityce, programach reality show i nocnych wiadomościach przykładami tego, jak nie odnosić się do kogoś, kto myśli inaczej i jak uciekać od nich tak szybko, jak to możliwe. Kto jest dla ciebie wzorem, jak się w to zagłębić? Kim są relacyjni geniusze, od których się uczyłeś i jak ćwiczyli?


Praktyka Mayi Angelou

Trzydzieści lat temu, ja (Dawna) byłam za kulisami, aby przemówić do kilkutysięcznego tłumu na temat mojej pierwszej książki, The Art of the Possible. Zauważyłam inną kobietę siedzącą w czerwonym skórzanym fotelu obrotowym, czytającą Boston Globe i popijającą herbatę z grubego, białego, parującego kubka. Podniosła wzrok i uśmiechnęła się do mnie w taki sposób, że zaniemówiłam. Poczułam się całkowicie rozpoznana, a jednocześnie rozpoznałam ją jako Mayę Angelou. Najwyraźniej obie miałyśmy wygłosić główne przemówienia w ciągu godziny. Egzemplarz I Know Why the Caged Bird Sings leżał nieotwarty obok jej herbaty. Wróciła do Boston Globe, a ponieważ nie miałem pojęcia, co powiedzieć tej wielkiej damie, starałam się ją ignorować, chodząc tam i z powrotem, przeglądając stos kartek z notatkami, aby przejrzeć kluczowe punkty mojego przemówienia.

Maya Angelou natomiast przeglądała gazetę i zrobiła coś, co wydało mi się bardzo dziwne. Zatrzymała się na kilku stronach ze zdjęciami osób, położyła lewą rękę na sercu i pozostała tak przez kilka chwil. Za każdym razem jej twarz rozjaśniał uśmiech, jakby trzymała księżyc w ustach. Kiedy przeszła przez całą sekcję, kciukiem wróciła do początku i zaczęła proces od nowa - tylko tym razem, kiedy zatrzymywała się przy różnych zdjęciach i kładła rękę na sercu, smutno potrząsnęła głową.

Nie mogłem się powstrzymać przed zapytaniem jej, co robi. "Ćwiczę" - powiedziała. "Tak, to jest moja praktyka. Na początku wszyscy ci ludzie wydają się bardzo różnić ode mnie. Za pierwszym razem, gdy przeglądam zdjęcia w gazecie, zatrzymuję się na zdjęciach ludzi, którzy dokonali niezwykłych rzeczy - zbudowali drapacze chmur, odkryli lekarstwo na chorobę lub wynegocjowali pokój - i mówię sobie: Cóż, jeśli mogę to w nich rozpoznać, to gdzieś we mnie też musi być, bo inaczej dlaczego miałbym być zaintrygowana? Zastanawiam się więc przez chwilę, co mi to przypomina, co chciałabym w sobie rozwinąć?".

Minęła minuta, zanim jej słowa naprawdę do mnie dotarły, ale kiedy zaczęły kiełkować w moim umyśle, odpowiedziałam: "To cudowne. Rozumiem to. Ale dlaczego, jeśli mogę zapytać, przeglądasz gazetę po raz drugi?".

Spojrzała na mnie spod rzęs i powiedziała: "To najtrudniejsza część praktyki. Za drugim razem szukam ludzi, którzy zamordowali, zgwałcili lub zniszczyli coś cennego. Tym razem, gdy ponownie zatrzymuję się w rozpoznaniu, mówię sobie: Och, tak, to też jest we mnie - w środku jest uśpiona ciemna część. Jak mogę się w nią zagłębić, by odkryć potrzebę kryjącą się za tym destrukcyjnym zachowaniem, by znaleźć pozytywny sposób na jej zaspokojenie, zanim wybuchnie?".

Następnie delikatnie położyła obie dłonie na gazecie i przechyliła głowę, wyjaśniając: "Widzisz, uczę się czegoś od każdej z tych osób paradujących na stronach Boston Globe, dr Markova. Każdy z nich uczy mnie poznawać jakiś aspekt siebie, który w przeciwnym razie mogłabym zignorować. To właśnie sprawia, że ptak w moim sercu śpiewa".

"Praktyka" Mayi Angelou polegała na ciągłym zagłębianiu się, gdy nauczyła się godzić potrzeby wszystkich różnych aspektów siebie - najlepszych i najgorszych. Przygotowało ją to również do nawiązywania relacji z wieloma osobami, które napotkała poza klatką swojego serca.

"Praktyka" Mayi Angelou polegała na ciągłym kopaniu, gdy nauczyła się godzić potrzeby wszystkich różnych aspektów siebie. 


Godzenie się, gdy jesteś "w sprzeczności"

Pogodzenie różnic między tobą a kimś, na kim ci zależy, wymaga skoku w nieznane. To jak przygoda odkrywania obcego kraju, w którym nie rozumiesz kultury ani języka. Drogi, którymi podróżujesz, mogą wydawać się pełne złych zakrętów i ślepych zaułków.

Aby tam dotrzeć, będziesz musiał zastąpić kilka ograniczających przekonań tymi, które wyzwolą twoje myślenie. Oto kilka podstawowych zasad myślenia relacyjnego:

1: Nie możesz zmienić drugiej osoby - nawet dla jej dobra. Możesz jednak zwiększyć swoją zdolność do nawiązywania z nią relacji. Robisz to poprzez przejście od rzeczownika relacja do czasownika relacja.
Kiedy myślisz o relacji między tobą a inną osobą jako o rzeczowniku - "Ona jest moim szefem, a nasz związek jest na krawędzi" lub "Mój kolega i ja po prostu już się nie dogadujemy" - insynuuje to skazaną na zagładę i statyczną rzecz, rzeczownik. Tworzysz z relacji obiekt, fotografię zamiast filmu, który reżyserujesz. Nie zdając sobie z tego sprawy, zrzekasz się możliwości wpływania na to, w jaki sposób tworzysz film. Rozważ różnicę między powiedzeniem sobie "Ten związek jest do bani" a "Sposób, w jaki odnoszę się do tej osoby jest do bani". To pierwsze wywołuje wzruszenie ramion. Masz do wyboru walkę, ucieczkę lub zamrożenie. W drugim przypadku możesz swobodnie odkryć, jakie zmiany możesz wprowadzić i dowiedzieć się, jaka jest najlepsza droga do drugiej osoby, biorąc pod uwagę obecne okoliczności

2: Nie możesz sprawić, by cię kochali, szanowali, a nawet lubili. Możesz jednak znaleźć sposób na szanowanie siebie i tego, jak odnosisz się do drugiej osoby, bez względu na wszystko.

Słowo "szacunek" oznacza "widzieć ponownie, jakby po raz pierwszy". Największym darem, jaki możemy dać sobie nawzajem i sobie samym, jest gotowość do kwestionowania naszych uprzedzeń, dostrzegania naszych martwych punktów i odkrywania siebie na nowo. Wiąże się to z uznaniem, że relacja z drugą osobą jest ciągłym procesem uczenia się, a nie przestrzeganiem zapamiętanej formuły. Gdyby wszystko było tak proste jak formuła, wszyscy mielibyśmy bezbłędne interakcje. Zamiast tego musimy odzyskać zdumienie, co nie jest małą rzeczą. Jak wskazuje Sherry Turkle w Reclaiming Conversation: The Power of Talk in a Digital Age, cudowność jest szybko znikającym towarem w naszych czasach, a "niewiedza" nie jest już ceniona. Reclaiming Conversation: The Power of Talk in a Digital Age,
Szpaczki autorstwa Jessiki Roux

Gdy tylko wyrobisz sobie stałą opinię o kimś innym lub o sobie, zasadniczo zamykasz ją (lub siebie). Jeśli chcesz, aby twoja zdolność relacyjna rosła, musisz przejść od nastawienia na pewność do nastawienia na odkrywanie. "Ona jest okropnym komunikatorem" staje się "Muszę odkryć, jak powiedzieć jej, czego potrzebuję do komunikacji". "On jest szefem" staje się "Muszę odkryć, jak odnosić się do jego stylu i nie pozwolić, by zmniejszyło to moją pewność siebie".

Poniższe pewniki powstrzymają Cię przed skutecznym nawiązywaniem relacji:

    To, co uważasz za deficyty i wady drugiej osoby.
    Sposoby, w jakie uważasz, że druga osoba musi się zmienić lub poprawić
    Historie, które opowiadasz sobie o tym, dlaczego masz rację, a druga osoba się myli.

3: Nie możesz udowodnić drugiej osobie, że twoja perspektywa, potrzeby i sposób robienia rzeczy są słuszne lub lepsze niż jej. Możesz jednak rozwinąć swoją zdolność do rozpoznawania, rozumienia i doceniania każdej z różnic.

Kiedy pracujemy z ludźmi, którzy wierzą, że ich różnice są nie do pogodzenia, nie ma możliwości uczenia się ani ruchu do przodu. To tak, jakby ich przekonanie stało się ścianą między nimi, która uniemożliwia zrozumienie. Czasami ściana jest pusta. Po prostu nie wiedzą, dlaczego nie czują się rozumiani lub nie rozumieją drugiej osoby. Czasami jest zbyt wysoki, by go zobaczyć lub pokonać.

W ciągu naszych wspólnych ośmiu dekad szkolenia klinicznego i osobistego w zakresie komunikacji i psychologii, wielokrotnie słyszeliśmy, jak profesorowie używają słowa zrozumienie, ale żaden z nich nie zdefiniował go ani nie opisał, w jaki sposób ten istotny element więzi międzyludzkich powstaje w ludziach i między nimi. Aby się tam dostać, musimy przejść przez zamieszanie.

Większość ludzi nie czuje się komfortowo z dezorientacją: Starają się przekonać innych do swojej perspektywy lub szybko dążą do konwergencji. Ale dezorientacja jest tak naturalna dla ludzkiego umysłu, jak przypływ dla oceanu. Jest to znak, że mózg otwiera się, aby nauczyć się przyswajać nowe informacje lub nową perspektywę z tym, co już wiesz. Ponieważ wszyscy zostaliśmy przeszkoleni w "naprawianiu" zamieszania, gdy tylko jest to możliwe, poprzez zamykanie możliwości, zamieszanie jest miejscem, w którym nauka się zatrzymuje, a możliwości są zabijane.

Pomyśl o dwóch muzykach jazzowych, którzy stroją swoje instrumenty, a następnie próbują połączyć się z drugim w nowej harmonii. Pomyśl o członkach chóru, którzy śpiewają w różnych zakresach, starając się stworzyć spójny dźwięk z innymi. Umysł nie "znajduje" jedynej właściwej drogi i nie zamyka się na niej. Otwiera się coraz bardziej, szukając, ucząc się, znajdując, tracąc, znajdując w nowy sposób. 


3 pytania, które pomogą ponownie połączyć się autentycznie z kimś, kto nie myśli tak jak Ty


1. "Oto w jaki sposób jesteś dla mnie szczególnie ważny..." "Jak jestem dla ciebie ważny?"

2. "Co jest teraz dla ciebie najważniejsze w kwestiach, które pojawiły się między nami?".

3. "Czy jesteś otwarty na wysłuchanie tego, co jest dla mnie najważniejsze?".

Największym darem, jaki możemy dać sobie nawzajem i sobie samym, jest gotowość do kwestionowania naszych uprzedzeń, dostrzegania naszych martwych punktów i odkrywania siebie na nowo.

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz