wtorek, 27 lutego 2024

Po pobraniu przychodzi czas na jazdę


27 lutego 2024 r. przez Steve Beckow


 

Właśnie przeżyłem większą część dwóch dni w odpowiedzi na coś, co moim zdaniem było kolejnym pobraniem, które nastąpiło, gdy spałem. Przeszedłem przez wszystkie przejawy tego, co w tamtym czasie wydawało mi się bardzo wyraźnie zawałem serca.

Z wyjątkiem tego, że mój najlepszy przyjaciel również doświadczył tych samych objawów w tym samym czasie. Za mało, by opierać na tym teorię, ale o jeden za dużo, by ją odrzucić.

Wiem, że Michael wykorzystuje takie wydarzenia do czynienia cudów.  Oto jeden z nich: Mam artretyzm w kolanie i wypadnięty dysk, których połączenie ogranicza moją mobilność.

W trakcie wszystkich skutków ubocznych pobierania, moje prawe kolano zaczęło się bardzo gwałtownie trząść. Nie pasowało to do reszty tego, co się działo. Zanotowałem w pamięci, jak bardzo było to nie na miejscu.

Cóż, zgadnij co? Moje zapalenie stawów jest teraz w remisji. I nie odczuwam bólu związanego z dyskiem.

Otrząsnąłem się z bólu. Traktuję to jako boską interwencję.

***


Oto kolejny przykład. Mój przyjaciel Len przypomniał mi, że kilka dni wcześniej opowiedziałem mu o podobnym incydencie do tego, który teraz opisuję. Sprawdziłem swoje notatki i, wow, zapomniałem o tym wcześniejszym incydencie. Oba były rzeczywiście bardzo podobne. Wstrząsy i zmęczenie przy obu okazjach itp.

To, co uważam za drugą boską interwencję, wydarzyło się przy tej wcześniejszej okazji.
Szedłem do łazienki, kiedy nagle straciłem przytomność. Już miałam się przewrócić, gdy zamarłam.  Równie dobrze mogłem znajdować się wewnątrz bryły lodu.

Stopniowo moja świadomość sytuacyjna wróciła tak, że nie groziło mi już omdlenie; zamrożenie również stopniowo zniknęło; i kontynuowałem swoją drogę. Uważam to za kolejną boską interwencję.

Później przyszła mi do głowy myśl, choć nie w doskonałej formie:

On da Swoim aniołom władzę nad tobą,
Aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
W swych rękach będą cię nosić,
Byś nie uderzył nogą o kamień. (1)

Dokładnie to wydarzyło się tamtej nocy.

***


Trzeci? Podczas tej przejażdżki rollercoasterem na środku mojego brzucha, w pobliżu splotu słonecznego, zaczął formować się mały pęcherzyk. Rozszerzył się i powiedziałem do siebie: "O rany, teraz przepuklina". Potem również zamarzł, a gdy zamarzł, bańka ustąpiła.  W tym czasie psychicznie padłem na kolana, wielbiąc Pana i krzycząc "Alleluja!".

I słuchaj tego. Każdy objaw, który naśladował atak serca, trwał tak długo, jak to możliwe, a następnie odszedł i nigdy nie powrócił. Mógłbym przejrzeć listę objawów - wstrząsy, niektóre z nich "gwałtowne", drżenie, mrowienie, niewyraźna mowa, skrajne zmęczenie. Każdy z nich utrzymywał się przez jakiś czas, a następnie całkowicie znikał.

Czy szukamy przypadków boskiej ochrony? Ponieważ widziałem jeden przypadek po drugim w ciągu tych dwóch dni. (I wcześniej w tym tygodniu).
Jeśli o mnie chodzi, oto boskość pokazująca nam, jak za nami stoją.  Kiedyś Michael powiedział mi: "Jesteśmy twoją polisą ubezpieczeniową, kochanie". (2) To, co robią moje doświadczenia, pokazuje, jak interweniują, aby nas chronić.

***


Wydaje się również, że Michał i Matka nie chcieli okraść mnie z doświadczenia, a następnie, podobnie jak wiele innych doświadczeń, które miałem, wyłączyli silnik. Tylko tyle. Nie za dużo.

Spodziewałem się, że nawet kilka drgań i wstrząsów się powtórzy, ale tak się nie stało. Ponieważ w tym czasie obawiałem się, że mam atak serca, zinterpretowałem to jako powiedzenie: "To nie twój czas".

Wyszedłem z tego pobrania z remisją zapalenia stawów i bólu dysku poślizgowego. Nie ma znaczenia, czy ból powróci za tydzień. Spędziłem tydzień bez bólu, więc wiem, że jest to możliwe.

Spodziewam się, że lada dzień wydostanę się z tego zwęglonego ciała do mojego super ulepszonego, krystalicznego zestawu Cap'n America.  To nie klon. Nowa, ulepszona i zaktualizowana wersja!

Przypisy

(1) Psalm 91: 11-12.

(2) Archanioł Michał w osobistym czytaniu ze Stevem Beckowem za pośrednictwem Lindy Dillon, 9 czerwca 2017 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz