poniedziałek, 19 lipca 2021

Jesteśmy w środku tak potężnych zmian, a wraz z nim ogromne wylanie Ducha Świętego

 eraoflight blast,
 

Wraz z nim Biały Płomień oczyszcza się teraz w najwyższym stopniu, ponieważ reaktywowane są niezwykle potężne sieci energetyczne i Święte Świątynie Światła.

Nowa Ziemia stoi teraz w pełni w swoich Chwalebnych Nowych Szatach i przyspiesza do stanu 7 wymiaru i wyżej.

W środku tego wszystkiego, chaos i zniszczenie będą się wydawać narastać i tysiące dusz opuszczą planetę - większość, ponieważ ich kontrakty dusz zostały wypełnione, inne, ponieważ nie chcą wkroczyć na Nową Ziemię, a niektóre, ponieważ chcą przerwać misję. Jest to ich własna wolna wola i wybór. W rzeczywistości nie ma śmierci, jest tylko zrzucenie fizycznego naczynia i ponowne podjęcie egzystencji duszy, gdy łączy się ona z innymi częściami duszy w Grupie Dusz i Galaktyce, z której pochodzi.

Wraz z tym ogromnym oczyszczeniem, w kolektywie pojawi się teraz tak wiele rzeczy, które muszą zostać uzdrowione, oczyszczone, przebaczone i w rzeczywistości uwolnione.

Odkryłem, że przy całym tym chaosie i zniszczeniach w KwaZulu-Natal, musiałem zagłębić się głęboko w moją własną historię przodków, i rzeczywiście pójść i oczyścić wszystko, co było tam w zbiorowej traumie i bólu - w jakiejkolwiek formie lub w jakikolwiek sposób. Zauważcie, że oczyszczając traumę przodków, trzeba również zagłębić się w traumę i nieszczęścia kraju, ponieważ każdy kraj ma swój własny bagaż emocjonalny, a do tego dochodzą jeszcze własne pozostałości karmiczne.

Kiedy to oczyszczałem, przypomniało mi się zdarzenie, które miało miejsce w i wokół, które spowodowało moje własne ciemne noce duszy, i gdzie w końcu zrezygnowałem z mojej ślepej pracy. W tym czasie pracował ze mną ktoś z zuluskiej rodziny królewskiej, jako jeden z członków personelu. Ponieważ w tym czasie zostawiłem Natal za sobą, podróżowałem i pisałem moją książkę, dotarła do mnie wiadomość, że zmarła ona na AIDS.

Nigdy nie zapomnę, jak siedziałam pisząc, kiedy nagle ukazała mi się w swojej Duszy lub postaci Ducha. To było tak niespodziewane, ale wiedziałam, że ma mi coś ważnego do powiedzenia. "Nkosazana, muszę cię prosić o przebaczenie. To, co oni ci zrobili, nie było właściwe i milczałam wtedy, bo bałam się o swoją pracę. Chcę cię prosić o przebaczenie, bo nie mogę odejść, nie prosząc cię o to, bo zawsze byłaś dla mnie dobra".

Byłam głęboko wzruszona, przebaczyłam jej i rzeczywiście pobłogosławiłam ją, ze łzami spływającymi po moich policzkach. To, co stało się potem, nigdy nie zapomnę, i rzeczywiście zostało to powtórzone tego ranka w kontekście tego, co dzieje się teraz w KwaZulu-Natal: - Cała królewska linia pojawiła się za nią, i rzeczywiście wypełnili całą Afrykę. I oni mnie błogosławili!

Szlochałem, gdy doświadczyłem Mocy Przebaczenia i Mocy Miłości.

Przebaczenie jest ostatecznie uwalniające. Nie tylko dla was, ale także dla wszystkich innych zaangażowanych dusz!

Ostatniej nocy podczas mojej cotygodniowej sesji nauczania na Zoomie, moi studenci dzielili się ze mną mocą przebaczenia, oczyszczenia, tak jak nauczam na moich kursach. Co więcej, potem dokonałam z nimi jeszcze większego oczyszczenia i oczyszczenia, a nawet głębokiego uwolnienia bólu. Przebaczenie sobie, tutaj włączone, jako że w każdym bólu w ciele, są ukryte ładunki emocjonalne, które muszą być rozwiązane, przebaczone i uwolnione, wraz ze wstydem, winą i poczuciem winy.

Wszyscy zgodziliśmy się, że im więcej wewnętrznej pracy jest wykonywane, tym bardziej człowiek staje się wolny, lżejszy i jaśniejszy, i rzeczywiście jest podnoszony coraz wyżej, i to jest rzeczywiście proces przemiany w Nową Ziemię!

To, czego świat potrzebuje teraz, gdy Stara Ziemia i Stara Ludzkość rozpuściły się, to przebaczenie i bezwarunkowa miłość, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Pozbycia się całego wstydu, winy i poczucia winy. Więcej niż to, aby w końcu zrozumieć, że wszystkie stare wzorce, stare zachowania, stare programowanie, gniew, nienawiść, lęki itd. nie mogą być zabrane z wami na Nową Ziemię.

Odnosi się to zarówno do jednostki, jak i do zbiorowości.

Jednak w ostatecznym stanie, gdy ktoś wkroczy na Nową Ziemię, rzeczywiście wkroczy w zupełnie nowe stworzenie i będzie tworzył z serca i duszy bezwarunkowej miłości, a tym samym Jedności i Harmonii, nie tylko z innymi duszami, ale z Matką Ziemią i wszystkimi tutaj, ponieważ wszystkie stworzenia, całe stworzenie, rzeczywiście jest Boskie i nosi w sobie tę samą Boskość, tak jak i my.

Boskość mieszka w każdym z nas! Równie dobrze.

**Przez Judith Kusel

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz