Jako Złote Anioły, wielu z nas wybrało inkarnację w dysfunkcyjnych rodzinach lub bardzo trudnych okolicznościach. Przez kilka chwil spróbujcie wczuć się w to, co mogło być jak spojrzenie na świat przed wcieleniem. To, co wydaje się oczywiste dla nas, może nie być tak oczywiste dla innych - musieliśmy rozwinąć silne współczucie dla tych, którym przyszło nam służyć. Wybieranie trudnych okoliczności życiowych nie wydawało się zbyt wielkim przedsięwzięciem, ale po przybyciu do gęstszych energii zapomnieliśmy o naszej misji i celu. Zapomnieliśmy, kim naprawdę jesteśmy. Zaczęliśmy wierzyć w to, czym nas karmiono i w zasadzie zagubiliśmy się w chaosie.
Ta podwójność stworzyła ogromne wewnętrzne zamieszanie; powodując, że doświadczamy wysokich wzlotów i niskich upadków, niesamowitych dni i okropnych dni. Dlatego właśnie próbuję was obudzić i poprosić, abyście wierzyli tylko w te naprawdę dobre rzeczy, ponieważ tylko one są prawdziwe i wieczne. Reszta jest ludzkim błędem. Wybaczcie ludzkie błędy zarówno innym, jak i sobie. Jesteśmy tutaj, aby stać się ucieleśnieniem Świadomości Chrystusowej i nośnikiem zmian. Nie mamy wkupić się w ten chaos i stać się ofiarami społeczeństwa.
Chcę podkreślić, że 144 000 nie są członkami konkretnej grupy religijnej. Nie są oni również duchowo lepsi od innych istot. Ich doświadczenie tutaj na Ziemi jest mieczem obosiecznym. Są oni duchową starszyzną i dlatego mają wysoki poziom zaangażowania i odpowiedzialności. Zeszli z wyższych sfer, aby połączyć wyższe częstotliwości z tymi, którzy są na Ziemi. Są jak rodzice wszystkich mieszkańców Ziemi i wcielili się masowo w tym czasie, aby zasiać wyższy poziom świadomości na naszej powstałej planecie.
Legiony Archanioła Michała, których programowaniem jest Świadomość Chrystusowa, wcielają się obecnie jako dowolna grupa etniczna lub religia - bogaci lub biedni - zdrowi lub przewlekle chorzy - kobiety, mężczyźni lub inni - młodzi lub starzy - dowolna różnorodność pochodzenia lub historii duszy. Jednocześnie są oni grupą dusz mającą wspólny cel - skorygować bieg ludzkości na planecie Ziemi.
Świat czeka na przebudzenie duchowego przywództwa. Wielu jest powoływanych, ale niewielu jest wybieranych. Wyzwania muszą zostać pokonane. Jako członkowie tej grupy dusz robimy to, stając się ucieleśnieniem Miłości i stając się naszymi autentycznymi jaźniami. Brzmi to łatwo, ale wymaga to cierpliwości i wytrwałości.
Te burzliwe czasy dojrzały do przebudzenia naszej grupy dusz. Nadszedł czas, abyśmy zrozumieli historię naszej duszy i wykonali pracę konieczną do przywrócenia naszego połączenia z boską świadomością. Ten artykuł powinien pomóc Ci zacząć rozumieć te koncepcje i nauczyć się specjalnych narzędzi niezbędnych do obsługi tego delikatnego, ale potężnego sprzętu.
Jednym z głównych powodów, dla których to piszę, jest obalenie niektórych informacji, które zostały napisane wcześniej - wiele z nich jest naładowanych religijnym żargonem. Ta religijna separacja spowodowała, że wielu solidnych spirytystów odwróciło się od swoich duchowych poszukiwań. Zorganizowana religia jest często obarczona mroczną i opresyjną, zadufaną w sobie, wąsko myślącą perspektywą - to wirtualna ślepa uliczka.
Wręcz przeciwnie, Świadomość Chrystusowa jest wszechogarniająca i wzmacniająca, a zatem stanowi żyzny grunt dla duchowego wzrostu. To jest ziarno, które musimy zasiać - mocno i na zawsze - Świadomość Chrystusowa nie jest moralnym osądem; jest bezwarunkową Miłością i ekspansywnością. Nie chodzi tylko o zorganizowaną religię, duchowa nowa era również zbłądziła, stając się zbyt osądzająca i zbyt materialnie zorientowana. Celem jest Niebo na Ziemi. Systemem operacyjnym jest Miłość.
Dlaczego musimy wierzyć, że istnieje jakiś plan? Z jednej strony, zakotwicza nas to w wiedzy, która daje nam wielki wewnętrzny spokój pośród zamieszania. Mówiąc prościej, gdybyś miał założyć firmę, miałbyś biznesplan i deklarację misji. Komputer musi mieć system operacyjny. Czy planeta Ziemia zostałaby stworzona z czymś mniejszym? Przeszukajcie swoją duszę, a dowiecie się, że nigdy nie wątpiliście w to, że istnieje boski porządek rzeczy tutaj. Głęboko wewnątrz was jest świadomość, że istnieje boski projekt tego miejsca, który jest niezgłębiony dla naszych ludzkich umysłów - a jednak szanujecie go i ufacie mu. Spójrzcie uważnie na kwiat i nie możecie nie wiedzieć. Zawsze tak było. To jest część tego, kim jesteś.
Mimo to, wkrada się zwątpienie. Nasze serca zachowują przynajmniej iskrę złota, podczas gdy nasze umysły wikłają się w tę chaotyczną sieć, która zajęła tę świętą przestrzeń. Umysł zaczyna nas oszukiwać, abyśmy nie wierzyli w to, co w sercu wiemy, że jest prawdą. Ego i odmienne punkty widzenia stają na przeszkodzie. Złote serce ze zniekształconym ego tworzy to, co znane jest jako duchowe ego. Ego jest fałszywą osobowością i może przejawiać się jako arogancja, wycofanie lub choroba. Członkowie tej grupy dusz są szczególnie podatni na tę dolegliwość.
Mimo to świat czeka na nasze przebudzenie. Musimy uwolnić Miłość i Życie, które są w naszych sercach i odzyskać zaufanie w ich moc. Musimy porzucić silne opinie i osądy, które rodzą się z duchowego ego, otworzyć naszą duchową wizję i zapytać nasze dusze, co musimy zrobić, aby pomóc przywrócić tę planetę do pierwotnego planu. Wszyscy przybyliśmy tutaj z unikalnymi talentami i pasjami, a nasz cel jest wypisany na naszym sercu. Nasza dusza w rzeczywistości pulsuje danymi elektromagnetycznymi poprzez nasze centrum uczuć i wszystko, co naprawdę musimy zrobić, to tchnąć nasze życie w życie. Psalm 40:8 od Biblii mówi, "Pragnę czynić twoją wolę moją Boga, twoje prawo jest wśród mojego serca." Teraz wyobraź sobie, jak ciężko jest naszym ciałom i umysłom ignorować tę moc i stale spychać ją w dół - odmawiając jej uwolnienia. Wstrzymywanie jest bardzo bolesne.
Ludzie mogą odmówić uwolnienia swoich dusz na poziomie indywidualnym, ale zbiorowo, bez względu na to, co ludzie zrobią, aby wypaczyć przeznaczenie Ziemi, zawsze zostanie ono skorygowane i przekierowane - nawet jeśli będzie musiało wyrzucić z niego ludzi. Zło nie może utrzymać się w tej energii. Jest w najlepszym przypadku krótkotrwałe. To jest jedna rzecz, o której nigdy nie wolno wam zapomnieć. Ciemność będzie i oszukała nas, abyśmy w to uwierzyli, ale bez naszego zdecydowanego zobowiązania, aby stać się Miłością i nigdy, przenigdy nie zapomnieć ponownie, że nie wypełnimy naszej misji tutaj w tym czasie. Wytrwajcie, a kiedy poczujecie, że nie możecie iść dalej, ćwiczcie łagodne oddychanie i wytrwajcie dłużej. Ciemność z czasem się poddaje. Nie jest tak silna jak światło.
Tym razem jesteśmy zaangażowani w misję, która pokona wszystkie misje. Ponieważ świat jest w takim karmicznym chaosie, wielu członków tej grupy dusz zrezygnowało ze swojego celu i zaklasyfikowałbym ich jako upadłych aniołów. Te upadłe anioły często zasilają szeregi bezdomnych, chorych psychicznie i nadużywających substancji. Naszym najgorszym wrogiem jest nasza skłonność do brania odpowiedzialności za wszystko i do obarczania siebie samego zwątpieniem i nienawiścią do samego siebie. Jest to kolejna rzecz, którą musimy utrzymać w równowadze.
**Autor: Alana Kay, z książki "144 000 punktów światła".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz