wtorek, 11 maja 2021

Sanat Kumara: Żyj bez stresu

 sanat kumara eraoflightdotcom

SUFFERED ENOUGH!? /dość stresu/

Zaczyna się głęboka tęsknota człowieka za samopoznaniem. Budzisz się i odnajdujesz z powrotem równowagę i pokój. Twoje życie staje się coraz pełniejsze, aż do całkowitego wypełnienia sobą - i o tym właśnie jest to przesłanie.

Jestem SANAT KUMARA

Logos tej ziemi. Szedłem przed ludźmi i idę przed ludźmi również teraz, w decydującej fazie Wzniesienia. Jesteśmy jedną wielką i żywą rodziną.

Nikt nie może istnieć w oderwaniu od tej prawdy, chyba że ktoś nalega i chce doświadczyć siebie w oderwaniu i przez pewien okres czasu kroczyć doliną łez.

To przesłanie jest skierowane do tych ludzi, którzy mają dość cierpienia, nieszczęścia i bólu. Jest ono skierowane do tych, którzy chcą zobaczyć sens w życiu i zrozumieć swój los jako możliwość rozwoju.

Nic nie dzieje się bez wiedzy twojej duszy i dlatego wszystko, czego możesz doświadczyć w tej chwili, jest również zaaranżowane z wyższego miejsca.

Dla wielu ludzi głębsze znaczenie ich istnienia umyka im i dlatego gubią się, szukając odpowiedzi w świecie zewnętrznym. Wielu ludzi po prostu nie potrafi odpocząć, nie znajduje spokoju i wewnętrznego wyciszenia. Szczególnie teraz, kiedy przyszłość ludzkości i przyszłość jednostki wydaje się niepewna, wielu ucieka się do zewnętrznych działań, zamiast zatrzymać się w sobie.

Również dzisiaj rewolucja odbywa się najpierw w was, a jeśli nie odbyła się tam, to nie odbędzie się nigdzie.

Nie musicie nawet wychodzić na ulice i demonstrować przeciwko temu czy tamtemu, jeśli nie jesteście gotowi zająć się sobą dogłębnie. O to właśnie chodzi i o to chodzi w dzisiejszych czasach we wszystkich przedsięwzięciach.

Wiecie o tym, a jednak trzymacie się starych nawyków, niepokoju, ciągłego robienia, złego odżywiania, przestarzałych koncepcji życia, przestarzałych przekonań!

DZIAŁALNOŚĆ ZAKOPUJE TĘSKNOTĘ ZA BOGIEM

Bóg jest wciąż obcy, odległy, a twoja tęsknota za samopoznaniem jest zakopana pod czynnościami codziennego życia.

Możesz się sprzeciwić: "Tak, ale muszę się martwić o przetrwanie teraz, gdy cały świat się rozpada!".

Możecie powiedzieć: "Ależ tak, mam firmę, rodzinę i dzieci, one potrzebują ochrony i mojej pracy!". I możesz przytoczyć jako uzasadnienie: "Wszystko, co robię, robię dla moich bliźnich".

Możesz wnieść do dyskusji to wszystko i jeszcze więcej, ale w końcu jedna prawda pozostaje: Twoja nad-aktywność bierze górę nad tęsknotą za Bogiem!

Umiłowany człowieku,

tak długo, jak żyjesz ciągle na szybkim pasie, tak długo nie rozumiesz, o co chodzi w twoim życiu.

Każdy czas, każde wcielenie i każde życie oferują wam wystarczająco dużo pretekstów, by mniej zajmować się sobą, niż swoim otoczeniem. To jest oszustwo, któremu ulegacie, życie po życiu, dopóki nie przejrzycie tego, co powinno być przejrzane.

Zdrową zasadą jest: Żyj od wewnątrz na zewnątrz!

Jednak tak wielu ludzi unika swojego wnętrza, ponieważ nie chcą się zmierzyć z wewnętrznymi budowami.

O wiele wygodniej jest kontynuować stare życie. Nawet jeśli ktoś wewnętrznie wie, że jest to niezdrowe i na dłuższą metę nie może się udać - większość ludzi trzyma się tego, dopóki nie przestanie działać i dopóki los nie zmusi ich do ponownego przemyślenia sprawy.

Tak właśnie gubią się wysoce utalentowane, wysoce skłonne dusze obdarzone wysokimi orderami. Gubią się marnując całą swoją energię, inwestując ją w rzeczy zewnętrzne, zamiast zgłębiać wnętrze z całą swoją uwagą i siłą.

Połączenie z Bogiem osiągacie poprzez rozświetlenie swojego serca. Ta mądrość jest znana wielu, a jednak bardzo niewielu się z nią zapoznaje.

CO TO ZNACZY ŚWIECIĆ W SWOJE SERCE?

To znaczy usunąć blokady i połączyć się z wiedzą twojej duszy, to znaczy zanurzyć się w niewyczerpanej miłości Boga!

Jak zrozumiesz ten czas, jeśli zawsze będziesz żył z dystansem do samego siebie? Dopóki czerpiecie swoje rozeznanie z niższego umysłu zmysłów, jesteście zagubieni w ograniczeniach i nie możecie odgadnąć, co się wydarzy.

Jak zakończy się ta gra na ziemi, o tym decydujecie! Wszyscy ludzie decydują o tym, jak to się teraz potoczy, a pierwsza i najbardziej istotna decyzja, ta do samopoznania, zapada w was - w waszym sercu.

Tak więc koło czasu obraca się, dopóki odkładacie to na później, coraz dalej i dalej. Jak długo chcesz być w tym uwięziony?

Dzisiaj wielu ludzi czuje się wypalonych, wyczerpanych i przytłoczonych. Całe życie jest jednym wielkim przeciążeniem i wielu nie wie, jak dalej żyć. Co możesz zrobić właśnie teraz!

WEŹ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

Weź za to odpowiedzialność! Nigdy nie mów: "Okoliczności są winne!" lub "On lub oni są odpowiedzialni". Jest to wielki błąd. To zawsze ty jesteś tym, co się liczy.

Ty jesteś rozwiązaniem i twoja świadomość ma rozwiązanie. Twój nieskończony umysł tylko czeka, aż otworzysz swoje wewnętrzne kanały na jego szept. Cokolwiek was dzisiaj stresuje i obciąża - tylko od was zależy, czy to zmienicie.

 To jest pierwsza i najważniejsza świadomość. Nie bądź już ofiarą, stań się samostanowiący. Nie bądź pionkiem swoich emocji lub zakorzenionych wzorców i przekonań, ale rozpuszczaj je jeden po drugim, aż zostaniesz tylko ty.

Pierwsza lekcja brzmi: odważnie weź osobistą odpowiedzialność za wszystko, co dzieje się w twoim życiu.

Po tym twoja wizja będzie jasna, a twoje postrzeganie będzie na właściwym torze. Jeśli skupisz się całkowicie na sobie, jeśli rozpoczniesz pracę odkupienia od siebie, to zawsze jesteś na dobrej drodze.

Prawdziwą przyczyną permanentnego stresu i ciągłego przeciążenia jest zawsze zbyt małe połączenie z boskością w was. Dlatego wykorzystujcie każdą możliwość połączenia się z waszym wewnętrznym ja. Każdy człowiek ma taką możliwość, nawet jeśli wydaje mu się, że tonie w pracy lub jeśli uważa, że codzienne życie mu to uniemożliwia.

CZEGO NAPRAWDĘ CHCESZ?

Druga lekcja opiera się na następujących pytaniach: Co tak naprawdę chcesz osiągnąć w tym życiu?

Czy chcesz poznać siebie i, jeśli to konieczne, przekształcić się? Czy też wolisz ukryć swoje wewnętrzne problemy poprzez niespokojną egzystencję?

Odpowiedz na to pytanie - i bądź szczery! Nikt cię teraz nie słucha i nie odpowiadasz przed nikim, tylko przed sobą samym! Czego tak naprawdę chcesz, człowieku? Odpowiedź na to pytanie decyduje o wszystkim i decyduje o tym, czy to przesłanie jest dla ciebie?

Ukochany człowiek,

Stres i nadmierne wymagania, jeśli występują stale i nie można ich kontrolować, mają bardzo negatywny wpływ na wasz system psychiczny i fizyczny. Jest tylko kwestią czasu, kiedy wasze ciało przestanie współpracować i kiedy wytrzeźwiejecie psychicznie.

Trwałe przeciążenie wymaga terapii! Jeśli to zrozumieliście, to zależy tylko od tego, jakiego terapeutę wybierzecie: Boga, boskie światło, miłość aniołów, mistrzów i istot stwórczych czy ziemskie interwencje zdolnych ludzkich braci i sióstr, którzy mogą zachęcić was do szukania i zbliżyć was do siebie.

A więc, jak możesz postąpić, jeśli uświadomiłeś sobie, że musisz usunąć stres i przeciążenie ze swojego życia?

1) Módl się i proś swojego Stwórcę o pomoc!
2. być gotowy zmieniać twój życie!
Wewnętrzny pokój, spokój i pogoda ducha muszą być prawdziwym zmartwieniem, w przeciwnym razie nie ma sensu prosić o cokolwiek. Niebo jest z tobą, jeśli naprawdę chcesz tej pomocy. Życzenia nie spełniają się, musi istnieć w tobie egzystencjalne pragnienie uzdrowienia.

Tak długo, jak potrzebujesz działań, aby czuć się wartościowym, znaczącym, akceptowanym i kochanym, twoja nauka o bólu będzie miała miejsce.

Jak definiujesz swoją wartość siebie? To jest jedyne uzasadnione pytanie. Czy jesteś wystarczający dla siebie takim, jakim jesteś? Czy kochasz siebie takim, jakim jesteś? Czy często chcesz być kimś innym, kimś innym?

W tych refleksjach tkwi klucz do zrozumienia swojego "bycia takim" i tego, co chcesz w tym życiu odkupić i doświadczyć.

Trzecia lekcja brzmi więc: zaakceptować to, co jest. Jest to najtrudniejsze ćwiczenie, ponieważ zaakceptowanie siebie takim, jakim jesteś, kiedy cały czas chcesz się jawić jako coś innego, jest trudne.

Wraz z tą trzecią lekcją zatoczyliśmy pełne koło. Po raz kolejny to od ciebie zależy, czy weźmiesz odpowiedzialność za siebie - od bezsilności do mocy, od bezradności do samostanowienia - a ofiara staje się czystą boską świadomością, wznoszącą się ponad formy i rzeczy.

7-DNIOWA KURACJA POSTNA NA STRES

Na zakończenie daję ci proste ćwiczenie:

Zrób post o stresie! Stań się świadomy swoich stresorów i zostaw je na tydzień!

Napisz, co cię stresuje, co codziennie psuje ci życie. Przewlekłe przepracowanie prowadzi do przewlekłej choroby. Kwaśne pieniądze prowadzą do nadmiernego zakwaszenia organizmu i niekontrolowanych wybuchów emocjonalnych. Uświadom sobie to wszystko.

Następnie zacznij pościć na temat stresu.

Zamień stres na relaks. Zamiast niespokojnie funkcjonować, spędź czas z samym sobą. Ten urlop powinieneś zrobić sobie w środku codzienności! Twoje otoczenie, czy to zawodowe, czy rodzinne, powinno zauważyć, że nie jesteś już odpowiedzialny za wszystko i wszystkich. Ta 7-dniowa kuracja na stres doprowadzi cię do nowych myśli i stworzy w tobie poczucie wolności, coś, bez czego musiałeś się długo obywać.

Często to właśnie małe i proste rzeczy przywracają jakość życia. Jaki jest pożytek z długiego urlopu na plaży, jeżeli potem znowu zaczniecie prowadzić swoje stare i złe życie? Uwolnić się można zawsze tylko tam, gdzie się ograniczamy i wiążemy - a jest to najczęściej codzienne życie, codzienne wzorce i nawyki, które czynią nas chorymi lub utrzymują nas w zdrowiu. Przedłużony urlop, wyjazd raz w roku nie są trwałym rozwiązaniem. Rozwiązuj swoje problemy tam, gdzie one powstają. A może chcesz łowić ryby na pustyni?

JJK: Wiele osób narzeka na stres, ale prawie nic nie chce zmienić. Czy są sytuacje, w których stres ma swoje uzasadnienie?
SANAT KUMARA: Osoba, która czuje się stale zestresowana lub jest zestresowana, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, zawsze podąża złą drogą. Bez względu na to, jak szlachetne są powody, złe traktowanie siebie jest takim samym grzechem, jak złe traktowanie bliźniego.

"Kochaj siebie, jak kochasz bliźniego swego".

Jeśli miłości zabraknie, zawsze jest jakiś niedosyt - a u zestresowanego człowieka miłość do samego siebie zawsze jest niedosytem! Istnieją jednak sytuacje, w których człowiek przeżywa chwilowy stres.

Nie da się tego uniknąć w świecie, który przechodzi takie procesy transformacji.

Zawsze jednak chodzi o to, jak szybko człowiek jest w stanie otrząsnąć się ze stresu i powrócić do siebie. Zasadniczo jest tak: świadomość stale komunikująca się z Bogiem może poradzić sobie ze stresem, świadomość ograniczona do zewnętrznego postrzegania jest pochłonięta przez stres.

Dlatego stwórzcie nowe pole energetyczne w swoim życiu! Wizualizujcie sobie nowe codzienne życie i stańcie się świadomi: Stres zżera twoje życie, aż nic nie zostanie z ciebie i twojego życia. Pokój, radość, wolność, spokój, szczęście i wiedza o Bogu - niespokojne życie stoi na przeszkodzie, więc człowieku: Czego naprawdę chcesz?

ŻYCIE PRZEZ RADOŚĆ

Umiłowany człowieku,

pozwól się całkowicie zaangażować w swoje życie! Kochaj je i kochaj siebie! Taki, jaki jesteś dzisiaj, masz rację.

Zamień złe nawyki na właściwe, a twoje życie będzie świętowaniem radości.

Nikt nie każe ci prowadzić samochodu z nogą na hamulcu, ale czasami dobrze jest rozpoznać niebezpieczeństwo w porę i opanować samochód.

Wobec niebezpieczeństwa, które pochodzi z waszego niepokoju, stresu i przeciążenia, spowodowanego źle rozumianymi koncepcjami życia, trzeba wziąć kierownicę waszego życia mocno w ręce i nacisnąć hamulec.

Może żyjecie życiem innych i może myślicie, że powinniście zbawić świat? Ale co wtedy z ciebie zostanie?

W doskonałej miłości,

SANAT KUMARA.

**Translation to English by EraofLight.com

**Source **Channel: Jahn Kassl

l

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz