czwartek, 13 maja 2021

O systemach prawnych i prawie powszechnym

 


O systemach prawnych i prawie powszechnym

Fulya Kılınçarslan, 12 maja 2021 r

www.stankovuniversallaw.com

Drogi Georgi;

Kiedy przeczytałem dyskusję na temat jurysdykcji , którą opublikowałeś dzisiaj na swojej stronie, chciałem napisać swoją opinię z perspektywy zawodowego prawnika.

Jako prawnik z osiemnastoletnim doświadczeniem mogę tak powiedzieć; Żaden z istniejących systemów prawnych nie jest w stanie wynieść ludzkości na lepszy poziom (jak wielokrotnie mówiłeś). I nie chodzi o to, jaki jest lub powinien być system prawny tego czy innego kraju. O wiele prostsze: żadna struktura, która legitymizuje istnienie suwerennej i zwierzchniej władzy, nie jest przeznaczona dla ludzkości.

Jeśli tak, co robi prawo?

Chroni interesy konkretnej osoby lub grupy, a nie ludzkości. Tą grupą może być korporacja, państwo, naród, a nawet armia lub jednostki, które ją tworzą. Jednak ta sama struktura kreuje oba te interesy i konieczność ich ochrony, która tworzy system prawny. Samoregenerujący się dylemat.

Oznacza to, że „prawo”, jakie znamy, nie jest naturalnym przedłużeniem powszechnej świadomości. „Strach” zakorzeniony w świadomości zbiorowej pozwala jej przetrwać, podczas gdy prymitywne impulsy świadomości indywidualnej lub zbiorowej, takie jak „przetrwanie” i „wyższość”, kształtują ją.

To takie proste.

Nie jest proste, nawet ludzie nazywający siebie „oświeconymi” nie mogą tego rozpoznać i nie widzą podobieństwa między ekonomią, religią i prawem.

Niewiele osób wie o systemach prawnych. Dlatego tak jak wierzą w religie, tak samo wierzą w prawo. Ale istnieje poważna różnica między wiarą a wiedzą. Jeśli ktoś sprzeciwia się religiom monoteistycznym, ale mówi, że obecny system prawny rozwiąże problemy, osoba ta ma tylko wiarę, a nie wiedzę. Inny przykład, jeśli osoba studiująca politologię nadal twierdzi, że demokracja jest najbardziej idealną formą rządów, to w rzeczywistości mówi to, co wierzy, a nie to, co wie. Ponieważ żaden rozsądny człowiek nie powiedziałby, że „chce być rządzony”, nawet jeśli jego nazwa brzmi „demokracja”, nawet jeśli jest oparta na tak zwanej „wolnej woli wyboru”.

Jeśli cofniemy się trochę, zobaczymy, że podobnie jak religie monoteistyczne, prawo jest również produktem narzucającej się od tysięcy lat mentalności - Prawa Hammurabiego i Księgi Rodzaju. (Prawo rzymskie)? To zakurzony żart, który dziś służy jedynie określeniu praw sztucznej inteligencji w stosunku do ludzi, ze względu na ustanowiony przez nią system niewolnictwa.

Biorąc pod uwagę prawa Hammurabiego, o których uważa się, że powstały około 1754 roku pne, widać, że wszystkie wprowadzone zasady mają na celu ochronę „integralności ciała” lub „majątku”. Około trzysta lat po Prawach Hammurabiego „Księga Rodzaju” wyryta na płycie przez Hebrajczyków opowiada o wrogości między „Kainem a Ablem” i wskazuje początek pierwszego morderstwa Adama i Ewy. (Nie wspomnę o dziesięciu przykazaniach, ponieważ zostały one zaadaptowane z Avesty ). Z tego punktu widzenia największą różnicą, która odróżnia prawa Hammurabiego od kwestii Abla i Kaina, jest to, że to pierwsze zachowuje „integralność ciała” z zasada „odwetu”, a ta ostatnia określa karę „zamachu na integralność cielesną” jako „pozbawienie wartości ekonomicznej i wygnanie”.

To jest przyczyną nawet rozważania „śmierci” jako aktywów ekonomicznych ze względu na rekompensatę. Stąd bierze się podobieństwo między religiami, prawem i ekonomią. Cóż, czy rozsądne jest mierzenie istnienia człowieka konkretną ceną materialną? Zgodnie z prawem cywilnym tak. Jeśli tak, czego możemy się spodziewać po systemie, który redukuje nawet życie ludzkie do wartości pieniężnych? Z pewnością nic w świecie zewnętrznym poza naszymi materialnymi interesami, które możemy wyrazić cyframi. (Jedynym wyjątkiem od tej sytuacji jest prawo administracyjne, które teoretycznie udaje ochronę jednostki przed arbitralnością państwa).

Kiedy patrzymy na to z etymologicznego punktu widzenia, staje się to trochę łatwiejsze do zrozumienia.

Angielskie słowo „right” - podobnie jak niemiecki „recht” lub staronordycki „rettr” - pochodzi od rdzenia „reg.” „Reg” oznacza „poruszanie się po linii prostej”. Jeśli chodzi o rozwój języków, korzenie języków indoeuropejskich i języków aramejskich są ze sobą powiązane. Przyjrzyjmy się teraz, co oznacza rdzeń słowa „właściwy” w językach pochodzenia aramejskiego. W tych językach słowo „prawo” (hak) pochodzi od rdzenia „hkk”. Znaczenie rdzenia „hkk” to narysowanie prostej granicy, ograniczenie, wykopanie lub wygrawerowanie. Połączenie jest całkiem jasne.

Religie monoteistyczne i obecny system prawny rozprzestrzeniają się poprzez tę samą strukturę. Warto pamiętać, że pierwsze spisane prawa są jednocześnie zakonami i wyryte na kamiennych lub glinianych tabliczkach. Filozofia hebrajska mówi nam, że Boskie Prawo jest nieograniczone i wieczne. W związku z tym nie nadaje się do ziemi. Dlatego powinno być ograniczone.

W rzeczywistości „słuszność” oznacza „ograniczenie nieograniczonego”. 

Z tego punktu widzenia prawa Boże są ograniczone nazwą prawa. To ograniczenie jest konkretyzowane przez prawa ludzkie. I rzeczywiście, ludzie, którzy są wcielonymi osobowościami dusz i znajdują się pod bezwarunkową ochroną boskich praw, zaczynają teraz oczekiwać ochrony od władz społecznych, które uważają za nadrzędne.

W rezultacie wszystkie systemy prawne czerpią swoje podstawy z tej idei - rozgraniczające, definiujące, ograniczające. Ale kto jest tutaj decydującym autorytetem? Kiedyś cesarze, królowie lub kościół, teraz są to państwa narodowe. Ponieważ to władza „ustawodawcza” tworzy systemy prawne (nie ma znaczenia, jaka jest forma rządu, w demokracjach podział władzy jest niezbędny, w reżimach totalitarnych władzę sprawuje jedna partia lub jednostka, ale ustawodawcza monopol pozostaje w gestii państwa narodowego). A jeśli chodzi o sprawiedliwość, to nonsensem jest oczekiwać, że taki skorumpowany porządek zapewni sprawiedliwość, podczas gdy prawo jest zbiorem reguł ukształtowanych przez mocarstwa - właściwie rządzącą ciemną kabałę, jak staje się to oczywiste w dzisiejszych czasach pod zamknięciem - którego wyższość nad społeczeństwem jest niepodważalna.

Wszelkie prawa człowieka regulowane przez taki narzucony system prawny w rzeczywistości nie są naturalne. Nawet nieograniczony i ciągły „proces”, taki jak „życie ludzkie”, jest regulowany w imię prawa. Życie nie jest prawem . Ponieważ życie ludzkie nie jest przywilejem nadanym ludzkości, zwłaszcza przez rządy. Życie ludzkie jest nienaruszalną ziemską formą wymiany energii zgodnie z Prawem Uniwersalnym.

Jedynym błędnym argumentem, który czyni z życia „prawo” jest obawa, że ​​życie to może się skończyć bez zgody osoby. Obecna blokada jest całkowicie oparta na takich egzystencjalnych obawach. Dlatego nigdy nie należy zapominać, że to ludzkie lęki powodują powstawanie systemów prawnych i dają im fałszywe uzasadnienie. W związku z tym żądanie sprawiedliwości wypływa z psychologii bycia ofiarą, która jest najczęstszą cechą osobowości człowieka.

Ale kwestia sprawiedliwości nie może być rozpatrywana wyłącznie w oparciu o systemy prawne. Nie można dyskutować o sprawiedliwości ludzkiej bez poruszania takich kwestii, jak sumienie czy etyka, podczas gdy dla każdej oświeconej osoby powinno być przekonane, że prawdziwe sumienie i etyka są cnotami ludzkimi jako bezpośrednim przejawem duszy w stanie wcielonym.

Dlatego nie może dojść do rozwiązania, jeśli osoba, która uważa, że ​​została niesprawiedliwie potraktowana w życiu, zacznie szukać pomocy w postaci sprostowania prawnego w ramach struktury sądowniczej, która jest w całości utworzona i zarządzana przez państwo USA. Poczucia „pokrzywdzonego” z powodu niesprawiedliwości nie można zrekompensować żadnym prawem ludzkim, ponieważ celem tych praw nie jest poprawa nastroju ludzi, ale w najlepszym przypadku rekompensata za emocjonalne lub fizyczne cierpienie zadane podczas wypadku lub incydentu zakłada się, że leży to w gestii strony oskarżonej.

Ponieważ sprawiedliwość jest ogólną koncepcją systemu umysł-ciało-duch wcielonej osobowości, harmonijnego stanu równowagi energetycznej w życiu, każde odchylenie od niej jest subiektywnie doświadczane przez jednostkę jako niesprawiedliwość. Właśnie z tego powodu niemożliwe jest wymierzenie sprawiedliwości z zewnątrz przez osobę trzecią, taką jak sąd. Może pochodzić tylko z wnętrza.

Cóż, będą tacy, którzy zapytają, jakie jest rozwiązanie?

Jedyną rzeczą, która utrzymuje przy życiu te wszystkie zepsute i teraz bezużyteczne struktury, jest fakt, że większość ludzi, a właściwie miliardy ludzi, nadal wierzy, że te struktury są niezbędne i żywotne. Nie, wcale nie! Nie musimy ich wymieniać na nowe. Albo je naprawić - te nieodwracalnie zniekształcone wraki… Niech znikną z ludzkiego życia.

Przede wszystkim każdy powinien zdać sobie sprawę, że ludzie mają niesamowitą zdolność zwaną „myśleniem”, nawet jeśli teraz rzadko jej używają. Unikalna forma energii, określana w neoplatonizmie jako Duch, która może rzucić wyzwanie każdemu pomimo ograniczeń ludzkiego ciała. Jednak użycie tej zdolności jest możliwe tylko poprzez pozbycie się utrwalonych schematów myślowych i przekonań opartych na fałszywej wiedzy narzuconej przez społeczeństwo. Wszystko, co ludzie muszą zrobić, to zapomnieć o wszystkim, w co wierzą i zacząć od nowa.

W przeciwnym razie Boga zastąpią istoty międzygwiezdne, gwiezdne nasiona zastąpią duszę, a guru zastąpią proroków. Wiara w istnienie istot międzygwiazdowych to jedno, a co innego wiedzieć o ich istnieniu i dzięki temu móc się z nimi kontaktować. Ponieważ działanie, które nazywamy wiarą, jest oparte na emocjach, a większość ludzi nie jest jeszcze świadoma tego, jak ich emocje są kontrolowane przez system, są oni otwarci na manipulację z zewnątrz. A zmanipulowana osoba nie jest w stanie odróżnić prawdziwych informacji od fałszywych informacji. Najłatwiejszym sposobem na dokonanie tego rozróżnienia jest czytanie, przeprowadzanie niezależnych badań, nauczenie się zachowania neutralności i próba uzyskania dostępu do uniwersalnej wiedzy.

Bardzo proste: każdy, kto uważa, że ​​coś należy zmienić, może zacząć od przeczytania książek na Twojej stronie - prawdziwej wiedzy naukowej.

Lub jeśli nadal wolą myśleć w sposób konwencjonalny, ale chcą lepiej zrozumieć obecny system prawa i porządku sądowego, mogą odwołać się do zbioru filozofii, socjologii i antropologii z racjonalnego punktu widzenia. Ponieważ bez prawdziwej wiedzy wszystko zamienia się w ślepą wiarę.

 

http://www.stankovuniversallaw.com/2021/05/about-legal-systems-and-universal-law/#more-31245

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz