czwartek, 14 stycznia 2021

O krzyczącej niedorzeczności

 Watykan wydał oświadczenie ws. szczepień

"Pomimo takiego zaręczenia dzieci wskutek szczepienia mniej lub więcej chorują, niektóre przedwcześnie w boleściach umierają lub długie lata w charłactwie mizernieją, w czasie zaś epidemii ospowej pierwej i mocniej niżeli inne nieszczepione osoby zapadają na ospę. Podobnyż los spotyka młodzież szkolną (lubo nie wszędzie) i rekrutów wojskowych. Operacja spełnia się z nakazu rządowego, a lud chociaż ze wstrętem i bojaźnią ale przecież z niejaką ufnością do wmówionego weń środka zaradczego poddaje się dotyczącym rozporządzeniom. W niektórych krajach poprzestaje się na jednorazowym szczepieniu, w innych powtarza się ta bolesna ceremonia aż do t. zw. skutku, polegającego rzekomo na utwarzającej się krosteczce ospowej; po 10 latach znów się robi to samo; a opornych zmusza się karą grzywny lub więzienia, owszem co gorsza, porywa się przemocą dzieci i szczepi a starszym przykłada się pistolet do piersi, aby ich zmusić do uległości organom władzy i poddania się okrutnej operacji. W niektórych krajach jednak pozostawiono do wolnej woli, dać się szczepić lub nie dać. Wreszcie państwa kolonialne: Anglia, Francja, Niemcy, Włochy i t. d. roznoszą chełpliwie tę mniemaną zdobycz naukową i cywilizacyjną w dalekie kraje między dzikie ludy, które w skutek tego złudnego dobrodziejstwa masami chorują i umierają lub nabywają chorób europejskich nigdy przedtem u siebie nie widzianych, jak weneryzm, zołzy (skrofuły) i t. d. — Są to smutne fakty stwierdzone przez naocznych świadków, samych nawet lekarzy szczepiących, nie mówiąc o rodzicach i domownikach. Że zaś gazety nasze rzadko kiedy o tem piszą, to nie racja, żeby tak źle w istocie nie było.
Prof. Dr. med. Weiss z Neuenburga wołał rozpaczliwie: ,,Zasłużyłem, aby mię w Czarnolesiu na najwyższej jodle powieszono za karę, żem przez długie lata lud biedny zatruwał jadem ospowym”.
Prof. Dr. med. Jung w Bazylei pisał: „Ku mojej niewysłowionej boleści serca dopiero w późniejszych latach przekonałem się, że szczepienie ospy nie jest żadnem dobrodziejstwem, ale przeciwnie nieszczęściem najsroższem dla ludu”.
Prof. Dr. med. Kranichjeld. w Berlinie napisał do Kolońskiej gazety: „I ja sam także szczepiłem moje 14-ro dzieci w owym czasie, kiedy nie wiedziałem jeszcze, jak to jest szkodliwem; dziś jednak za żadną cenę i pod żadną groźbą już bym tego nie zrobił!”
A patrioci niemieccy wołają żałośnie: Jeżeli tak dalej będzie się szczepić dzieci nasze, to cały dzielny naród germański przesiąknie jadowitą trucizną i skarłowacieje nędznie. W podobnym sensie wyrażają się setki uczonych niemieckich, a stowarzyszenie przeciwników szczepienia ma tysiące członków w Niemczech, w Anglii i t. d."

 

https://polona.pl/item/o-krzyczacej-niedorzecznosci-i-strasznej-szkodliwosci-szczepienia-ospy,MTg2MTkwNDg/6/#info:metadata 

 Obraz może zawierać: tekst „Nie musimy z nimi walczyć. Wystarczy, że powiemy tym zaszczepionym, że ci niezaszczepieni dalej stanowiÄ… dla nich zagrożenie...”

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz