Dziś, 20 listopada 2020 r., w pełni księżyca, trwa zmiana częstotliwości występowania strachu na planecie Ziemia z trzeciego wymiaru. Wyrównanie planet, procesja równonocy osiągnęła etap, w którym nic nie może powstrzymać tego, co dzieje się dziś na planecie Ziemia.
Jesteśmy na końcu epoki, na końcu epoki. Planeta Ziemia, planeta więzienna, program symulatorów treningowych dla ludzkości, aby nauczyć się większej miłości, wychodzi ze swojego ciężkiego okopywania się w niskiej częstotliwości strachu.
Ten świat nie był szczęśliwym miejscem. Nie miało tak być. My, ludzie, Boskie Dusze zapisane w świątyniach ludzkiego ciała, zgłosiliśmy się na ochotnika, by przyjść tutaj i doświadczyć tego, czego nie było.
Jest tylko miłość. Miłość, czysta Boska miłość Agape jest tym, czym my, nasze Dusze są naprawdę. Bóg jest miłością, przepływem Boskiej elektro-magnetycznej energii, która zasila wszystko, co jest, sferę duchową i materialną.
Bóg jest jak ocean świadomości. My, Boskie Dusze, jesteśmy jak kropla wody w tym oceanie Boskiej Świadomości. Jesteśmy fragmentami Boskiej istoty, cząstkami świadomości, które ożywiają świat.
W naszej ludzkiej gotowości wyruszyliśmy w trudną podróż. Ponieważ planeta Ziemia i ludzka kondycja zostały stworzone po to, by Boskość, dla nas, jako cennych cząstek Boskości, którymi jesteśmy, by doświadczyć przeciwieństwa miłości, czyli strachu.
W niebiańskiej rzeczywistości anielskiego królestwa nie ma nic poza miłością. Miłość jest wszystkim, co jest, miłość imbecyl-uje wszystko, co jest, miłość jest świadomością, świętą świadomością, Boskim połączeniem. Miłość łączy się z miłością, fragmenty Boga łączą się z fragmentami Boga, człowiek łączy się z człowiekiem w świętym rezonansie.
Miłość ma jednak również więcej do przeżycia, więcej do nauki. I tak powstała sfera materialna, wszechświat i planeta Ziemia. Ciała ludzkie zostały stworzone, aby mogły być urządzeniem komunikacyjnym dla Dusz, które łączą się ze sobą w tej ziemskiej wibracji.
W sferze duchowej my, Dusze, wszyscy jesteśmy częścią jednej wielkiej i wspaniałej jedności. Jesteśmy telepatami, jesteśmy jednością w naszym poznaniu, byciu i kochaniu. Jesteśmy przepełnieni radością i błogością, pokojem i wdzięcznością. To są Boskie cechy Boga, Świadomości.
A jednak Bóg, wszystko co jest, chciałby rozszerzyć, doświadczyć tego, czego nie było. I tak powstała planeta Ziemia i ludzka podróż.
Tutaj na ziemi miał być przeżywany koszmarny sen. Strach, że przeciwieństwem miłości, która tak naprawdę nie istnieje, miało być doświadczenie. I tak wszystko miało być topsy turvy i przeciwieństwem tego, co naprawdę było prawdziwe.
A więc to, co było miłością, miało wydawać się straszne, a to, co było straszne, miało wydawać się miłością. Atrybuty miłości, radości, błogości, współczucia, pokoju, wdzięczności, mądrości, rozeznania, miały być odłożone na bok, a atrybuty bojaźni miały zająć ich miejsce.
Strach, z jego gniewem, nienawiścią, zazdrością, urazą, winą, wstydem i bardziej negatywnymi uczuciami, miał być doświadczany w najgłębszy sposób.
Skąd można wiedzieć, jak to jest być bogatym, jeśli nie doświadcza się ubóstwa? Skąd można wiedzieć o wartości zdrowia, dopóki nie poznamy choroby? Tak to jest z miłością i strachem.
I tak powstał program symulatora treningowego planety Ziemia, dzięki któremu ludzkość może doświadczać strachu. A kontrolerzy rządu cieni, illuminati powstali, przybyli na planetę Ziemię, aby odegrać rolę ciemności, rolę diabła, szatana.
Oni mieli być nauczycielami strachu. Zostali stworzeni bez serca, ponieważ mieli manipulować i manewrować ludzkością, kontrolować go, torturować psychicznie i fizycznie, aby wprowadzić go w strach.
Dziwne jest to, że po tych wszystkich strasznych i trudnych doświadczeniach i negatywnych emocjach, których doświadczyliśmy na naszej ludzkiej drodze, dziwne jest to, że nic złego nie wydarzyło się tutaj, na planecie Ziemia.
Nasza ludzka podróż od strachu do miłości jest tym, co przyszliśmy na Ziemię, z radością w naszych sercach, aby doświadczyć. Tutaj żyliśmy w zdumieniu i zamieszaniu.
Nasi kontrolerzy nauczyli nas myśleć myślami, które indoktrynowali w nas poprzez powtarzanie i hipnotyczne sugestie. W naszej ludzkiej podróży przez życie, podjęliśmy się kulturowej moralności tych, którzy nas rodzili poprzez ich często powtarzane słowa i zwroty.
Nauczono nas myśleć źle o sobie, nauczono nas myśleć, że jesteśmy grzeszni i nieadekwatni pod każdym względem. Byliśmy stłamszeni przez węszące wyrażenia, zazdrosne komentarze, bolesne dudnienia i szturchnięcia naszych opiekunów.
Nauczono nas bać się dookoła nas. Bądźcie bezpieczni, jedźcie ostrożnie, nie wychodźcie po ciemku, nie noście broni, walczcie z wojną, walczcie z aborcją, walczcie z nadużyciami. Subtelne i nie tak subtelne powiedzenia, które tworzyły, tworzyły naszą rzeczywistość.
O tak, przeżyliśmy strach. W wzorowy sposób przeżyliśmy naszą pełną wyzwań i niebezpieczeństw ludzką podróż. Bo kontrolerzy naprawdę nie mieli serca.
Wylały na nas truciznę w każdy możliwy sposób. Wszystkie nasze systemy, rządowe, religijne, bankowe, medyczne i edukacyjne zostały stworzone po to, aby nas zdezorientować, otruć i utrzymać w niewoli i ignorancji.
Byliśmy jak jagnięta doprowadzone do rzezi, jak bydło pędzone w ten sposób i to na kaprys naszych kontrolerów, na kaprys tych, którzy odgrywają rolę szatana.
I aby to osiągnąć, planeta Ziemia została przekształcona w planetę więzienną. Ona i jej ludzcy mieszkańcy mieli istnieć w niskiej wibracji, gdzie miłość, w swojej prawdziwej agape'owej formie, nie mogła być dostępna.
Jest to zatem częstotliwość strachu w trzecim wymiarze, którego my, ludzie, doświadczyliśmy w tej ziemskiej podróży. Miłość, nie mogła być dostępna dla negatywnej indoktrynacji, która stworzyła ego dla ludzkości.
Jaźń, która jest naszym poczuciem własnej wartości, poczuciem zarozumiałości, poczuciem własnej ważności. Jaźń, która jest myślami i ideami tych, którzy sprowadzili nas na ten świat, a następnie wykształcili nas w ich światopoglądzie wypełnionym strachem.
I pod kierunkiem filtra ego poruszamy się w naszej ludzkiej podróży. Jakże mylące, jakże mylące, jakże niemożliwe jest to. Żyjemy naszym ludzkim życiem według tajemniczych wskazówek naszych rodziców i opiekunów pod mylącymi zasadami i przepisami naszych ciemnych kontrolerów, pod kierownictwem diabła szatana.
Nic dziwnego, że ludzka kondycja jest tak trudna. Ale jest też całkiem cudowna. To właśnie przez to porwanie, przez przeżycie tego piekła na ziemi, wyrośliśmy na większą miłość.
Osiągnęliśmy to, co zamierzaliśmy osiągnąć. W formie ludzkiej odrzuciliśmy nasze ego, zbadaliśmy nasze myśli i idee, zakwestionowaliśmy wszystko i przebiliśmy się do miłości, którą naprawdę jesteśmy.
Połączyliśmy się z naszą Duszą i w ten sposób zostawiliśmy za sobą nasze ludzkie porywy. Jesteśmy teraz, współczucie, mądrość, rozeznanie, pokój, radość, błogość, wdzięczność i czujemy prawdziwą agape, duchową miłość płynącą przez nas.
Tak, wszystko jest dziś dobrze na planecie Ziemia. Nic nie może powstrzymać tego, co się teraz dzieje. Ludzkość wraca do miłości, która nieskazitelnie wypełniła swoją misję.
Wielkie objawienie oszukańczego postrzegania podróży planety Ziemi jest w zasięgu ręki. Planeta Ziemia została zaprojektowana jako miejsce, w którym można było doświadczyć strachu w głębi degradacji i bólu.
I tak było, i tak my, wielkie Dusze, kończymy studia, wracamy do miłości. Planeta Ziemia nieuchronnie i nieubłaganie przenosi się z niskiej częstotliwości trzeciego wymiaru, z powrotem do piątego wymiaru, który wspiera częstotliwość miłości.
Jakże wspaniałe jest to. Zachwyt i radość wypełniają nasze serca, bo wiemy, że wszystko jest dobrze. Jesteśmy Boskimi duszami, duchami, które idą dalej na wieki wieków. Jesteśmy wieczne i jesteśmy tym większym i bardziej wyrozumiałym dla naszych ziemskich doświadczeń ludzkich.
Aita kierująca swoją Wyższą Jaźń. Jesteśmy rzeczywiście błogosławionymi istotami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz