Jest takie miejsce na naszej planecie, na którym nie ma żadnych turystów, korków ani jakichkolwiek wysokich budynków. Jest niemal nieosiągalne i jeśli zapuścicie się tam nieprzygotowani, czeka was pewna śmierć. Tak jest: to Antarktyda. Miejsce, w którym można znaleźć dziwne rzeczy i które jest świadkiem dziwacznych zjawisk. Jednym z nich jest ogłuszający ryk, który każdej nocy dochodzi ze skutych lodem terenów w towarzystwie tajemniczych trzęsień lodu.
Coś bardzo dziwnego dzieje się na najzimniejszym miejscu na Ziemi. To sprawia, że cały kontynent trzęsie się nawet kilkaset razy w ciągu jednej nocy. Choć brzmi to przerażająco, nawet dla najbardziej doświadczonych obserwatorów, całe to szaleństwo ma naukowe wytłumaczenie.
CZAS:
Gdy śnieg „ożywa” 1:17
Co na to naukowcy 2:00
Mrożąca krew w żyłach anomalia dźwiękowa 3:00
Pozostałości po cyklonach 6:10
Pokłady ciepła pod Antarktydą 7:40
Dziwne cząsteczki Antarktydy 8:55
SUMMARY:
- Nocne wstrząsy mają związek z ostatnimi zmianami klimatycznymi, w szczególności z topniejącą czapą polarną.
- Naukowcy uważają, że wstrząsy, które co chwilę potrząsają lodowcami są kolejnym przykładem męki, jakiej doświadcza nasza planeta wskutek zmieniającego się klimatu.
- W 2014 roku naukowcy monitorujący Lodowiec Szelfowy Rossa w zachodniej części Antarktydy, zarejestrowali mrożącą krew w żyłach anomalię dźwiękową.
- Ta upiorna sekwencja akustyczna pokazuje, jak bardzo lody Antarktydy zmieniają się pod wpływem globalnego ocieplenia.
- Naukowcy odkryli, że brzmienie „lodowej melodii” zmienia się w zależności od pogody. W czasie silnej burzy brzmi zupełnie inaczej niż kiedy wychodzi słońce - wtedy to powraca do pierwotnych tonów.
- Topnienie firnu nie tylko powoduje, że lód staje się niestabilny, ale przyspiesza również wypłukiwanie go do oceanu.
- Mimo to, trzęsienia pokrywy lodowej i tajemnicze melodie nie są jedynymi zagadkami, które naukowcy zdołali rozwiązać.
- Na jednym ze zdjęć naukowcy dostrzegli ogromny i tajemniczy zarazem otwór w okolicach wybrzeża Antarktydy nad morzem Łazariewa.
- Jak tylko się ociepliło, wyrwa zniknęła bez śladu.
- Naukowcy zakładali, że te epizodyczne otwory były pozostałościami po przechodzących tam cyklonach.
- Im bardziej klimat się ociepla, tym więcej cyklonów szaleje na biegunach, tworząc przy tym jeszcze więcej wyrw zmieniających klimat.
- Swoją drogą, dwudziestopięcioletnie badanie wykazało, że pokrywa lodowa Antarktydy topnieje w zastraszającym tempie. W ciągu przeszło 20 lat kontynent utracił 3 gigatony lodu.
- W każdym razie, istnieje jeszcze wiele tajemnic Antarktydy, które pozostają niewyjaśnione. Na przykład, naukowcy wciąż nie są w stanie wytłumaczyć pochodzenia cząsteczek wysokoenergetycznych, które dosłownie wypływają z lodu kontynentalnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz