sobota, 19 października 2019

Kryon a „Synostwo boże”

 Brak dostępnego opisu zdjęcia.

W świecie zachodnim, jak nas o tym zapewnia Kryon, pojęcia Syna Bożego i wstąpienia pochodzą z tradycji judeo-chrześcijańskiej. Nie są to pojęcia znane, czy zarezerwowane tylko do tego obszaru kulturowego, bowiem, jak się o tym dowiemy z poniższego cytatu, zanim jeszcze było wiadomo, że zdecydujemy pozostać na Ziemi poza rok 2012, w celu zapewnienia ludzkości możliwości dalszego rozwoju, przejścia do statusu Syna Bożego oczekiwano od ludzi żyjących gdzie indziej, tam gdzie ten proces jest bardziej zrozumiany i przystępny. Tego wymagało utrzymanie odpowiedniej równowagi siły życiowej Ziemi.
Syn, albo Dziecko Boże to istota ludzka świadoma Boga wewnątrz. Istnieją dwa rodzaje Syna Bożego: wstąpiony i nie wstąpiony. Nie wstąpionym Synem Bożym był Jezus do czasu kiedy po ukrzyżowaniu ukazał się uczniom i Apostołom w ciele, którego im nie wolno było dotknąć. Dotyk nie jest niebezpieczny dla wstąpionego Syna Bożego, ale dla tego, kto go dotyka, bowiem Miłość Nieskończona jest w swej naturze elektryczna (fot. 1). Tak przynajmniej było w starej energii. Niewstąpionymi Synami Bożymi do swojej „śmierci” byli także Mistrz Yogananda i Sai Baba oraz cały szereg innych „zwykłych ludzi” na przestrzeni całej historii ludzkości, którzy uzmysłowili sobie drzemiącą w każdym z nas moc Boga wewnątrz. O tym Kryon mówił podczas II części wycieczki do Anglii przy okazji dyskusji o Jezusie i Józefie z Arymatei. Wstąpienia w tradycji Starego Testamentu dostąpił prorok Eliasz. Świadkiem czego był Elizeusz, którego opis tego zjawiska wszedł w skład 2. rozdziału II Księgi Królewskiej Starego Testamentu.
Synowie Boży nie są klubem ekskluzywnym, o czym Kryon bardzo często przypomina powołując się albo na Stary Testament, albo Nowy. Kiedy mówi nam abyśmy „zapadli w bezruch i uzmysłowili sobie, że jesteśmy Bogiem” to tym samym parafrazuje ustęp z Psalmu 46, wiersz 11 który w Biblii Tysiąclecia brzmi następująco: „Zatrzymajcie się i we Mnie uznajcie Boga wzniosłego wśród narodów, wzniosłego na ziemi.” A kiedy parafrazując słowa świętego Pawła mówi: „Ja jestem synem bożym i wy nim także jesteście” to odwołuje się do 3 rozdziału I listu do Koryntian wiersz 16: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?”
Najwcześniejsze wyjaśnienie synostwa bożego w przekazie Kryona pochodzi z III Księgi przekazu pt. Alchemy of the Human Spirit, z rozdziału pt. “Acension and Responsibility,” wydanie pierwsze, październik 1995r, str. 219-224. Fragment ten skupia się na opisie zmian w procesie stawania się Synem Bożym.
„Synostwo boże”
„Dzisiejszego wieczora pragniemy powiedzieć wam o czymś, o czym dotychczas mówiliśmy niewiele. Przekazujemy wam tę informację w miłości, albowiem jest to coś interesującego, o czym dopiero niedawno usłyszeliście i czytaliście, choć na Ziemi istnieją w tej dziedzinie specjaliści - mam teraz na myśli synostwo boże.”
„Abyście lepiej zrozumieli nowy paradygmat synostwa bożego, zacznę od streszczenia informacji o podarunkach od Ducha, które zostały wam przekazane w odpowiedzi na waszą pracę na planecie. Niektórzy z was byli całkowicie świadomi wydarzenia, które nazwaliście 11:11[11 stycznia, 1992], oraz jego znaczenia. Jednakże, pokrótce przypomnę wam, że wydarzenie to miało do czynienia z przekazaniem całej ludzkości kodu o następującej treści: „Dajemy wam, jako biologicznym ludziom, pozwolenie na utrzymanie całości wibracji waszej istoty oraz na podjęcie kroków w tym celu. I przekazany wam wtedy kod magnetyczny skierowano od razu do całej ludzkości. Oto jak Duch traktuje tę planetę: On ją czci! Albowiem każdy z was jest kochany w równej mierze [niezależnie od tego, czy się „rozwija,” czy nie].”
„Następnie, o czasie 12:12 [23 kwietnia, 1994] stała się rzecz wspaniała. Jak mówiliśmy o tym uprzednio i część z zebranych dzisiejszego wieczora obecna była na tamtej sesji, o czasie 12:12 dane zostało pozwolenie na opuszczenie tej planety istotom równoważącym bilans energii siły życiowej Ziemi. Tak więc, zapoczątkowany został proces przekazywania planety w rzeczywiste posiadanie ludzkości. Pozwólcie, że to wam wytłumaczę. Bilans energii Ziemi był zawsze taki sam, zmieniały się tylko jej wibracje. Bilans energetyczny i poziom wibracji to dwa niezależne od siebie pojęcia. Jednakże, aby siatka magnetyczna mogła funkcjonować, poziom energii planety musi pozostawać niezmienny. Więc, istniały na Ziemi istoty równoważące energię siły życiowej i jednocześnie zaczęło się tutaj pojawiać coraz więcej ludzi. Nawet kiedy populacja Ziemi dosięgła pięciu miliardów, w dalszym ciągu potrzebne były istoty równoważące – wielcy mistrzowie, którzy byli tutaj od założenia planety. Oni musieli tutaj pozostać, żeby utrzymać odpowiedni bilans energetyczny. 12:12 było wspaniałym wydarzeniem, albowiem zezwoliło ono tym mistrzom na opuszczenie Ziemi, przekazując ludzkości zadanie utrzymania równowagi energii całej planety. Był to czas przekazania ludzkości pochodni [odpowiedzialności za jej losy]. 11:11 było wyrażeniem pozwolenia na otrzymanie tej pochodni, a następnie ją rzeczywiście otrzymaliście. W parę miesięcy po wydarzeniu 12:12 poprosiliśmy, żeby przynajmniej 144 tysięcy ludzi zapoczątkowało proces stawania się Synami Bożymi. Status synostwa bożego jest wyrażeniem pozwolenia biologicznej istocie ludzkiej na utrzymanie całości energii jej wibracji podczas pobytu na Ziemi. Jest to rzecz niezmiernie trudna do wykonania i ponieważ większość z was W Ameryce Płn. nie była do tego gotowa, nie zdziwi was, że wśród tych 144 tysięcy, którzy podjęli to wyzwanie, większość nie pochodzi stąd. Taki stan rzeczy nie świadczy wcale o poziomie waszego oświecenia, ani w żadnym stopniu was za to nie osądzamy. Stwierdzamy po prostu fakt. Albowiem ludzie, którzy to wyzwanie przyjęli, wiedzieli jak to zrobić i byli do tego przygotowani.”
„A zatem, na czym polega status, który nazywacie synostwem bożym? Zostało na to udzielone pozwolenie, ale na czym to polega? Oto nasza odpowiedź. Wielce upraszczając mówimy, że podczas kiedy w przeszłości pojęcie synostwa bożego oznaczało kogoś, kto umierając “wstępował do nieba”, obecnie oznacza ono coś zupełnie innego. Jest to wymierny poziom wibracji, po osiągnięciu którego biologiczna istota ludzka może utrzymać całość ładunku wibracji i energii własnej istoty!
Uwaga, coś takiego nie może się wydarzyć od razu i nie jest to dla każdego. Ostrzegamy was i mówimy: Ci z was, którzy to sobie wybiorą, muszą być do tego gotowi. Jest to trudna ścieżka. Często wiąże się ona z samotnością i wymaga podjęcia wielu kroków na przestrzeni bardzo długiego okresu czasu. Wcale nie wzywamy wszystkich, żeby na taką ścieżkę wkroczyli. Wcale nie! Chcemy jednakże, żebyście wszyscy o takiej możliwości wiedzieli, bowiem zaprawdę jest to wspaniały nowy podarunek.”
„Kolejne stadia w procesie wiodącym do statusu synostwa bożego zostały wam już wyszczególnione, przestudiowaliście je i już je sobie przyswoiliście. Specjaliści, którzy drogą channelingu otrzymali te informacje, udostępnili je szerszej publiczności tak, że każdy może się z tymi przekazami zaznajomić. Cały ten proces jest wielce skomplikowany, lecz każdy, kto ma na to ochotę, może się jemu poddać. Któregoś dnia, po dojściu na trzeci, lub czwarty poziom, możecie dojść do wniosku, że oto osiągnęliście już wszystko, że dalej nie możecie kontynuować. Mówimy wam, że nie będziemy was za to osądzać. Ten proces nie wiąże się z niepowodzeniem. Zapraszamy, abyście podjęli się zapoczątkowania tego procesu i żebyście zobaczyli, jak daleko on was zawiedzie. Albowiem każdy stopień wiąże się z podniesieniem waszych wibracji i wibracji całej planety. Jest to wspaniała ścieżka i sami będziecie mogli odnaleźć najbardziej odpowiadający wam na niej poziom. Jeśli zdołacie dojść tylko do trzeciego stopnia, uspokójcie się, albowiem będzie to stosowny dla was stopień. Jeśli zaś ktoś z was zadecyduje się na przebycie całej tej ścieżki, mówimy wam, iż jest to zaprawdę wspaniała podróż!”
„Możecie się teraz zapytać, jakie atrybuty posiada Syn Boży? Och, pozwólcie, że wam o tym opowiem. Nie będziecie mieli żadnych trudności z rozpoznaniem osoby w statusie Syna Bożego. Niektórzy z was znają już Awatara, który nie mieszka na tym kontynencie [Sai Baba]. Oto przykład człowieka w statusie [niewstąpionego] Syna Bożego. Czy ta odpowiedź was zaskoczyła? Czy jesteście na to gotowi? Oto co wiąże się ze statusem synostwa bożego: pozwolenie na utrzymanie całości [ładunku energetycznego] waszego bytu. Gdybyście od razu coś takiego zrobili, byście się spalili, albowiem rodzaj wibracji waszego ciała jest znacznie, znacznie niższy od poziomu wibracji, jakiego wymaga ten status. Oto dlaczego koniecznym jest, żebyście najpierw cały ten proces przestudiowali; oto dlaczego ten proces powinien odbywać się stopniowo; oto dlaczego ten proces wymaga poświęcenia. Cały ten proces przebiega na poziomie komórkowym waszego ciała z użyciem narzędzi przekazanych wam podczas wydarzenia 11:11 i związany jest z pozwoleniem na odmłodzenie, z pozwoleniem na wzrost.”
„Jeśli szukacie jakiegoś ćwiczenia na polepszenie waszego stanu fizycznego, mówimy wam, że w tej dziedzinie zaniedbaliście bardzo ważny region. Zapomnieliście o gruczole znajdującym się tuż za mostkiem, a który nazywacie grasicą. Jest to ognisko procesu odmłodzenia. Współ-twórzcie własne zdrowie koncentrując się na grasicy. Nie bądźcie zaszokowani, kiedy ona zacznie się rozrastać. Wasza biologia musi w pełni współpracować z wam w procesie osiągania synostwa bożego. Niektórzy z was słyszeli już o Merkabie. W związku z tym, możecie się teraz zapytać, co to jest? To jest wasze określenie, nie nasze. Wystarczy jednak powiedzieć, że mówimy teraz o tym, co my określamy mianem powłoki energetycznej. Jest to coś, co skupia całość waszej energii. To jest coś, co w swojej funkcji przypomina biologiczną skórę, lecz och, jest to zarazem coś znacznie większego.”
„W historii widzieliście Merkabę tylko kilka razy. Obecnie zaczynacie ją dostrzegać częściej, ale mylicie ją ze statkami kosmicznymi. Albowiem to właśnie Eliasz znalazł w polu swoją Merkabę; ona się świeciła i widzieliście koła wewnątrz jej kół. Widzieliście jej kolory, widzieliście wspaniałość wniebowstąpienia Eliasza. To, co wtedy widzieliście, to właśnie była Merkaba. Kiedy was tutaj nie ma, każdy z was ma wspaniały wygląd. Posiadacie przeplatające się ze sobą w Merkabie kolory, wibracje, dźwięki i kształty -- są to rzeczy, których nie możecie postrzec swoimi biologicznymi zmysłami. Merkaba posiada tyle wymiarów, że sam nie wiem od czego zacząć wyliczanie tego, co się w niej znajduje. Uprzednio mówiłem wam, że Merkaba posiada kolory mówiące innym spotykającym was istotom uniwersalnym o tym, gdzie byliście i czego dokonaliście. Wspominaliśmy również o wielkiej sali czci, w której po każdorazowym wcieleniu jako człowiek na Ziemi otrzymujecie nowe kolory. Albowiem podróż, jaką odbywacie jest zaprawdę cudowna. Wszyscy z was, którzy siedzicie tutaj dzisiejszego wieczora (i czytacie te słowa), posiadacie smugi kolorów świadczące o wielości wcieleń. I paradoks zawiera się w tym, że przybyliście na tę salę i tylko raz w obecnej inkarnacji oglądacie twarze, których pozornie nie rozpoznajcie, a które należą do osób, które w przeszłości były z wami spokrewnione. Wszyscy ci ludzie są członkami waszej grupy karmicznej – bracia, siostry, matki, ojcowie: tyle ze sobą przeżyliście, a przecież mijacie się ze sobą jak obcy. To jest wspaniałe świadectwo działania zasłony uniemożliwiającej wam ujrzenie prawdy, albowiem prawdziwa znajomość tych rzeczy spowodowałaby wasze odejście.”
„Och, moi drodzy, bardzo was za to wszystko czcimy! Czcimy was za to, że chodzicie po Ziemi odbywając lekcje w niewiedzy o tym, kim naprawdę jesteście. Kiedy spoglądamy na was i mówimy innym, znajdującym się tutaj wraz z nami: oni się na to zgodzili, bardzo was za to kochamy. Tak więc, Merkaba nie jest tylko waszą powłoką, jest ona również językiem. Merkaba jest energią, dzięki której możecie się poruszać z miejsca na miejsce. Kiedy przenosicie się z jednego miejsca we Wszechświecie do drugiego co prawda, dzieje się to prawie natychmiast, ale żeby tak było, wasza Merkaba zmienia swój kształt. Chociaż w tym miejscu nie będziemy wam przekazywać podstaw naukowych tego, jak to się dzieje, poinformujemy wam, że te podstawy zostały wam przekazane w channelingach od innych istot. Odszukajcie tych informacji, bowiem wasza Merkaba posiada zdolności zmieniania kształtu! Kształty, które posiada wasza Merkaba to czysta, absolutna nauka. W związku z tym, moi drodzy, jawi się paradoks i wielki humor, że w waszej kulturze zdecydowaliście się na oddzielenie nauki od sfery duchowej, że postanowiliście oddzielnie traktować dyscypliny naukowe i wasi matematycy pracują oddzielnie od fizyków i geometrów.”
„Gdybyście mogli zobaczyć Merkabę, całkowicie byście zrozumieli, że wszystkie te dziedziny naukowe pozostają ze sobą w zupełnej zależności, że są ze sobą zaślubione, ponieważ Merkaba oparta jest na geometrii i na systemie dwunastkowym. Znaczy to, że matematycznie jej kształty są podzielne przez sześć, że w tym wszystkim jest sens – chociaż wy tego jeszcze nie spostrzegliście. Mówimy więc o Merkabie, jako o czymś wielkim i wspaniałym. Jest ona waszą własnością i każdy z was ją posiada. Nie pojawi się ona na waszej planecie, albowiem jej posiadanie obróciłoby w parę waszą biologię. Jej energia jest po prostu zbyt wielka. A więc, pomimo tego, że nie możecie jej fizycznie posiąść, możecie nad nią pracować, bowiem ona istnieje w astralu. Część procesu stawania się Synem Bożym polega na pracy nad Merkabą, oraz na jej zaślubinach z biologią.”
Trudno powiedzieć, co Kryon miał na myśli odwołując się do procesu stawania się Synem Bożym i o jakie stopnie mu wtedy chodziło gdyż ten temat nie jest kontynuowany w dalszym ciągu całego tomu Księgi III przekazu. Kryon wyraźnie daje do zrozumienia, że tych informacji należy szukać w przekazie innych istot. On sam więc wtedy jeszcze nie określał siebie jako przewodnika istoto ludzkich w czasach Przebudzenia!
Poza tym, w roku 1995 większość z czytelników Kryona wciąż zmagała się z pojęciem karmy i neutralnego implantu (który później Lee przechrzcił na „wyzwolenie od karmy”). Wtedy nie było jeszcze mowy ani o węzłach i oczkach siatki krystalicznej, ani o roli Plejadian jako naszych galaktycznych rodziców, ani o wielowymiarowym i wielowarstwowym charakterze ludzkiego DNA. Rola Ziemi i siatek wokół niej była tylko poruszana w kontekście zmian w polu magnetycznym. Choć już wtedy była mowa o roli grasicy to nie było żadnej wzmianki ani o roli wrodzonej mądrości ciała, ani o tym, że ona się będzie rozrastała, ani o funkcji jaką weń sprawuje szyszynka. Przyczyną więc nieco krytycznego opisu synostwa bożego mógł być i stosunkowo niski poziom naszej ówczesnej świadomości, niepewność, czy wybierzemy pozostać na Ziemi, oraz sam Lee mógł mieć kłopoty w przekazie, gdyż to były dopiero początki jego drogi jako channellera.
W kolejnych tomach przekazu kwestia synostwa bożego staje się coraz bardziej jasna, Kryon przestaje mówić o stopniach, zapewniając, iż raz wstąpiwszy na drogę rozwoju duchowego, czy ewolucji świadomości, ten wybór sam w sobie staje się pierwszym i jedynym krokiem, jaki w tym celu należy podjąć. Reszta informacji o trudności tej ścieżki oraz to, jak daleko każdy z nas pragnie nią zajść - dzisiaj, tak samo jak w roku 1995 - pozostaje w gestii każdego z nas.
Jak dotąd więc synostwo boże w nowym paradygmacie, według Kryona, jest procesem inkorporacji coraz większej ilości energii własnego bytu w ciało fizyczne, uzdrawianie tego ciała, poszerzanie własnej świadomości o świadomość wrodzonej mądrości ciała, oraz przejście do kolejnego wcielenia bez konieczności umierania. Jest to także proces oparty o uniwersalną, opartą o system dwunastkowy i świętą geometrię naukę i wcale nie zarezerwowany tylko dla osób „duchowych”!. Tak Kryon określa synostwo boże w każdym kolejnym tomie przekazu.
Dopiero od niedawna mowa już nie tylko o synostwie bożym, ale o wstąpieniu. Nasza rola na Ziemi więc poprzez poszerzającą się rolę wrodzonej mądrości ciała, poprzez świadomość istnienia łączącego nas wszystkich pola zmieniła się do tego stopnia, że nasze światło odmienia nie tylko nas samych, czy Ziemię, ale galaktykę i Wszechświat! Jak z tego więc wynika, między rokiem 1992 , czyli datą 11:11 a rokiem 2019 każdy z nas przeszedł już spory kawałek tej ścieżki. A najlepsze dopiero przed nami...

Obraz może zawierać: na zewnątrz


Ciągnąc dalej temat synostwa bożego i wstąpienia można nań spojrzeć z perspektywy poszerzającej się roli wrodzonej mądrości ciała. Jak była mowa w poprzednim artykule, największe zmiany w energiach wrodzonej mądrości ciała zachodzą w jej drugiej, platynowej warstwie. Są to oktaedry Miłości Nieskończonej, Nieskończonego Miłosierdzia, Nieskończonej Obecności i Nieskończonej Mądrości. W tym ostatnim, pojawiły się zupełnie niedawno wzory wskazujące na zmiany w tzw. mądrości wieków. Od przynajmniej czasów średniowiecza życie ludzkie dzieli się na CZTERY (znów te czwórki!) wieki: dzieciństwo, lata młodzieńcze, wiek dojrzały i starość. Każdy z tych wieków obecnie jest mądrzejszy! Każdy z nas rodzi się jako Dziecko Boże (wspaniały), ci z nas, którzy rozumieją odpowiedzialność za własne życie i otrzymali iskrę stali się młodzieńcami, czyli Synami Bożymi. Jak dotąd przed nami wiła się ścieżka przyswajania atrybutów synostwa bożego (których jest 44). Niedawno, właśnie poprzez wzrost mądrości w każdym z wieków życia ludzkiego otworzyła się realna możliwość rozpoczęcia procesu wstępowania, czyli jak to powtarza Kryon, przechodzenia do kolejnego wcielenia bez konieczności umierania.

O wzroście poziomu mądrości wśród dzieci nie potrzeba chyba nikogo przekonywać. Z pokolenia na pokolenie nasze dzieci stają się coraz mądrzejsze. Rodzą się z instynktowną pamięcią jak chodzić, potrafią czytać i wnoszą w życie talenty z poprzednich. Stąd na świecie tyle dziecięcych wirtuozów gry na instrumentach, operowego śpiewu, artystów pędzla i słowa. Coraz mniej trzeba ich pewnych rzeczy oduczać, czyli samo ich wychowywanie staje się łatwiejsze.

Młodzież także jest mądrzejsza i sam Kryon przypomina, że to właśnie ona obecnie jest najmądrzejszą częścią ludzkości! Młodzi wynalazcy i wynalazczynie cechują się ponadto niespotykaną dotąd odpowiedzialnością za własne losy lepiej od poprzednich pokoleń znają cel swego życia, posiadają wyżej rozwiniętą empatię i poczucie krzywdy społecznej. Innymi słowy poczuwają się do odpowiedzialności za siebie i za kolektyw. Lepiej od swoich rodziców rozumieją świadomość jedności.

W dzisiejszych czasach wiek dojrzały i starość też wyglądają inaczej niż w przeszłości. Coraz więcej ludzi dojrzałych zadaje sobie pytania typu "czy życie to coś więcej niż walka o byt?" Podnosi się granica wieku emerytalnego, ludzie pragną być jak najdłużej aktywni zawodowo, zmieniają kariery i szukają coraz to nowych sposobów na życie, na wyrażenie różnych aspektów swej osobowości. Niepowodzenia w życiu osobistym, rozwody i utraty pracy i pozycji społecznej, które kiedyś były wielkim dramatem obecnie są postrzegane (przynajmniej u niektórych) w bardziej zrównoważony, dojrzały sposób jako okazje do rozpoczęcia od nowa, do zredefiniowania siebie tak, aby móc czerpać ż życia jak najwięcej zadowolenia. Wydłuża się przeciętna długość życia ludzkiego, coraz więcej wśród nas dożywa stu i więcej lat. Ponieważ jednocześnie zachodzą zmiany w oktaedrach Nieskończonego Miłosierdzia i Nieskończonej Obecności, coraz więcej z nas rozpoznaje siebie w innych stąd lepsze zrozumienie między pokoleniami a śmierć traci swój oścień.



 Grasica

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz