piątek, 14 czerwca 2019

Kim jestem?

http://www.eioba.org/files/user29434/a178681/images2.jpg
 
Opisy dostępne w wedach zdają się potwierdzać, że tak zwany świat materialny jest jedynie zjawą, przed naszymi oczami. Można to opisywać w formie odkrywanych na nowo prawideł fizyki kwantowej, ale mądrość wed jest na tyle uniwersalna, że fizyka kwantowa styka się z filozofią. Oto co wedy mówia na temat naszego istnienia.

Wedy mówią przede wszystkim, że pierwsze pytanie, na które koniecznie trzeba odpowiedzieć dla normalnej ewolucji, to: - „Kim Jestem?”. Wedy mówią, że JA to Żiw-Atma, tj. Żywa Atomowa Cząstka. Ona przejawia się jako Indywidualna, Promieniująca (światłem) Cząsteczka RA. Tj. Pierwotnego Światła. Jeśli wyjaśnić to współczesnymi pojęciami, to Żiwatma znajduje się poza czasem oraz poza przestrzenią, dlatego jest ona duchowna, a nie materialna. W Wedach bardzo dobrze opisane jest, jak Żiwatma "przychodzi" do tego materialnego świata.

Kiedy Żiwatma decyduje się według swojej woli zacząć ewolucję w świecie Jawnym (Jawi), tj. materialnym świecie, ona zaczyna podporządkowywać swojej woli inne takie same Żiwatmy. Tj. zawsze w dowolnym zespole pojawia się (nieformalny) lider. Takim sposobem i Żiwatma wraz z innymi Żiwatmami tworzy czasoprzestrzeń. Jak mówią Wedy Żiwatma ma rozmiary rzędu jednej dziesięciotysięcznej części (średnicy) kilometra włosa - (jest to tylko zobrazowanie wielkości, chodzi o to, że Żiwatma jest najmniejszą cząstką światła i nie ma mniejszej). Ona nigdy się nie rodziła, nigdy nie umierała - Ona jest Wieczna, Pierwotna, Błogosławiona. Ona nie umiera, kiedy umiera ciało.
 
 

Trzeba jeszcze przypomnieć i to, że śmierci nie ma. Na pytanie ludzi Pierun podczas swoich odwiedzin na ziemi odpowiedział: - "Śmierć nie pożera urodzonych jak ryś - ona nie ma formy. Wypatrujecie jej wokół, lecz nie doświadczycie jej..." - Święte Wedy Pieruna, Krąg Pierwszy, Część 1. Oznacza to, że Dusza i Duch, które są wieczne, wiodą się z prapoczątków i są błogosławione. Niezależne od wpływów czasu i przestrzeni zmieniają ciała i osłonki energetyczne. Przede wszystkim ciało fizyczne i energetykę tak samo jak obecnie zazwyczaj zmieniamy ubranie na nowe. O tym bardzo przystępnie mówi Bhagavad-gita. Należy po prostu właściwie pojmować to życie. Nie jako marzenie skostniałe od samego początku... Lecz nieustannie zmieniające się formy i warunki. Przyjrzyjcie się matce-Przyrodzie. Zimą jest pokryta śniegiem, wiosną potokami, latem wypełnia się roślinnością, a jesienią wszystko to obumiera po tym jak przyniesie nam i wszystkim innym żywym stworzeniom szczodry urodzaj. Czego mamy się bać skoro sama Matka - Przyroda pokazuje nam tak silną zmienność 4 razy na rok?


Na początku mojej drogi bo jeszcze w tamtym tysiącleciu,
Na rynku Nowego Miasta w W-wie menel mnie zaczepiał.

W końcu na siłę mi wcisnął Bhagavad-gitę za 5 złotych,
Gdy tylko zacząłem czytać byłem tak zachwycony nią ....

Że pozwalałem sobie na jedną stronę codziennie przed snem,
To była jedna z pięknych i ważniejszych książek w moim życiu.

autor blogu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz