To, czego naprawdę chcemy, to doświadczyć naszego życia w coraz bogatszy sposób. A to oznacza pozbycie się zegara. Tutaj mistrz nakreśla, jak to zrobić.
Wiemy, że jesteśmy tu tylko przez krótki czas. Więc tak naprawdę nie chcemy być bardziej efektywni w spędzaniu naszego czasu. Nie chcemy też zapełniać go kolejnymi rozproszeniami. To, czego naprawdę chcemy, to doświadczyć naszego życia w coraz bogatszy sposób. A to oznacza oderwanie się od zegara.
Tutaj mistrz pokazuje, jak to zrobić.
S+H: Wróćmy do początków Spirituality+Health. Wysłałeś mi swoją pierwszą książkę, Czas i intymność, i razem stworzyliśmy artykuł do magazynu. Potem spotkaliśmy się na zjeździe Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego w Honolulu...
Bennett: A ja zadzwoniłem, żeby zapytać, gdzie mamy się spotkać, i już staliśmy w tym samym pomieszczeniu.
To zabawne. Zapomniałem o tym. To, co pamiętam, to wyjście na plażę Waikiki, gdzie dziwny zestaw połączeń umożliwił nam wskoczenie do kajaka typu outrigger z Nappy Napoleonem, prawdopodobnie najbardziej doświadczonym wioślarzem na Hawajach. Był mistrzem tych fal, wsadził nas na jedną i płynęliśmy nią przez chyba ćwierć mili. To była magia! Artykuł w magazynie, który opublikowaliśmy, nosił tytuł "Nawigacja w czasie". Ten facet kazał nam dosłownie nawigować w czasie! Więc, oto moje pytanie. Jak poważnie powinniśmy traktować synchroniczności?
To trudne pytanie. Synchroniczność jest jedną z tego, co nazywam czterema Zdolnościami Duszy: Akceptacja, Obecność, Przepływ i Synchroniczność. Wierzę, że najbardziej znaczące, celowe i przełomowe punkty w życiu człowieka mają miejsce wokół tych czterech zdolności. Pierwsze trzy są dobrze zbadane zarówno przez tradycje religijne jak i przez naukę. Zasadniczo wiemy, co one oznaczają. Synchroniczność, jednakże, jest najtrudniejsza do zrozumienia. Ludziom trudno jest uwierzyć, że można kultywować synchroniczność - że jest to umiejętność.
Zdefiniujmy ją więc najpierw. Definicja, którą podaje wiele osób to klasyczna definicja jungowska, gdzie dwa pozornie przypadkowe wydarzenia spotykają się i mają znaczenie. Na przykład, podnoszę słuchawkę, żeby zadzwonić do kogoś, z kim nie rozmawiałem od lat, a on już jest na linii. [Albo jesteśmy już w tym samym pomieszczeniu na wielkim konwencie. Więc jak się tam znaleźliśmy?
O to właśnie pytałem.
Myślę, że wszyscy wiemy, że działają siły wykraczające poza wszystko, czym zajmuje się współczesna nauka, a siły te są bardzo potężne w kształtowaniu tego, jak nadajemy sens naszemu życiu. Ale to, co jest ważne w tej rozmowie, to fakt, że synchroniczność wstrząsa tobą w teraźniejszości. Kiedy doświadczamy uduchowionej zdolności, takiej jak synchroniczność, "czas zegarowy" natychmiast odchodzi. Teraz jesteśmy w sferze, w której doświadczamy życia tak, jak ono się dzieje. Nie chodzi o to, co muszę zrobić. Chodzi o to, jak przeżywam swoje życie. Zaczynasz uwalniać się od czasu zegarowego.
Te cztery Zdolności Duszy dzieją się cały czas. Wszystkie są w tej chwili. Gdzie w twoim życiu jest akceptacja? Do czego jesteś obecny? Jakie synchroniczności zauważyłeś? Co płynie? Co nie płynie? Najprostszym sposobem na obudzenie się do tych zdolności jest wprowadzenie do swojego życia więcej kontemplacji. I jest to możliwe niezależnie od tego, czy jesteś samotnym rodzicem, czy jesteś pracownikiem fabryki, a nawet jeśli żyjesz w wyjątkowo tragicznych okolicznościach, ponieważ jest to sposób myślenia. Pochodzi z odwiecznej praktyki powrotu do obecności.
Cofnijmy się trochę. Na co dzień zajmujesz się promocją zdrowia w miejscu pracy, zarządzaniem stresem i badaniami nad uzależnieniami - tego typu rzeczami. Przeszkoliłeś tysiące osób. Wyszkoliłeś ogromną liczbę trenerów na całym świecie. Otrzymałeś nagrodę za całokształt twórczości od National Wellness Institute, a ostatnio zostałeś wyróżniony przez Surgeona Generalnego. Co sprawiło, że to wszystko się zaczęło?
To kolejne trudne pytanie, ale możesz użyć tego, jeśli chcesz. Moja matka odeszła, gdy miałem 22 lata, a jej śmierć była spowodowana kombinacją rzeczy. Jedną z najważniejszych było złamane serce, ponieważ mój ojciec był filuterny. Rozwiedli się, gdy miałem 12 lat, a to doprowadziło do tego, że zaczęła mieć nadwagę, depresję i pić. Nie mieliśmy wiele po odejściu ojca. Spała na kanapie w salonie. Więc prosta odpowiedź na twoje pytanie brzmi: można było zapobiec jej śmierci. Nie powinna była się zdarzyć. Miałem szczęście w tym sensie, że około miesiąc przed śmiercią powiedziała mi: "Wychowałam dwóch dobrych chłopców". I zawsze czułem, że to był jej sposób na powiedzenie mi, że jest gotowa odejść. Ale to nie powinien był być jej czas. Moja kariera w dużej mierze poświęcona była wymyślaniu opartych na dowodach programów zapobiegających alkoholizmowi, chorobom układu krążenia i depresji.
Pierwszą rzeczą, którą musimy rozpoznać jest to, że nie mówimy o czasie. Mówimy o tym, co się faktycznie dzieje. A to oznacza zrozumienie czterech uniwersalnych sił, które nazywam Siłami Promieniującymi. Są to kosmologiczne, metafizyczne, głębokie siły, które są nieuchronne i są częścią wszystkiego, co się dzieje. Pierwszą Siłą Promieniującą jest Chaos, czyli entropia. Entropia jest czymś oczywistym. Wszystko się rozpada. Wszystko staje się bardziej przypadkowe. Chaos...
Poczekajcie chwilę. Milli! Zejdź na dół!
Mam nadzieję, że to zostanie w wywiadzie [śmiech]. Pies wszedł. Staramy się jak możemy, żeby pies nie wchodził, ale on wraca. Znam ludzi, którzy mają psy o imieniu Chaos.
Ok, udało mi się zrzucić chaos na Mary.
Zobaczymy. W każdym razie, buddyjskie podejście do tego to cierpienie lub dukkha, a moje rozumienie jest takie, że dukkha nie jest tylko osobistym cierpieniem. Cała rzecz jest cierpieniem. To pierwsza Szlachetna Prawda. Wszystko idzie do dupy.
Drugą Promieniującą Siłą, stojącą w dynamicznej opozycji do pierwszej, jest Forma, czyli grawitacja. Grawitacja łączy rzeczy razem. Tworzy formę i porządek. Ale teraz chodzi o to, że Forma/grawitacja ma miejsce i ma miejsce Chaos.
Trzecią Promieniującą Siłą jest to, co nazywam Kształtowaniem Czasu, co jest w zasadzie przyczyną i skutkiem. Większość zachodniej kultury skupia się na agencji i Kształtowaniu Czasu oraz tworzeniu nowych form. Zawsze szukamy możliwości stworzenia kolejnej rzeczy - do pewnego stopnia. Na przykład big pharma próbuje rozwiązać kryzys opioidowy poprzez stworzenie nie uzależniającej tabletki przeciwbólowej, zamiast zająć się pracoholizmem, stresem i wypaleniem, które powodują, że tak wielu ludzi odczuwa ból.
Siłą przeciwną do Kształtowania Czasu jest Pielęgnowanie Warunków. Nic nie powstaje, jeśli warunki nie są dojrzałe. Na przykład, mogę próbować tak mocno, jak tylko chcę, aby osoba, w której jestem zakochany, zakochała się we mnie, ale to się nie stanie, jeśli gwiazdy nie będą wyrównane. Warunki pielęgnacyjne to siła, którą najmniej rozumiemy, doceniamy, a nawet patrzymy na nią tutaj na Zachodzie, ponieważ tak bardzo skupiamy się na Kształtowaniu Czasu.
Każdy zna typy osobowości takie jak Myers-Briggs czy Enneagram, ale myślę, że idea typów jest błędna. Jesteśmy zbyt dynamiczni na typy. Zamiast tego używam słowa atrakcje, a nasze atrakcje zmieniają się w czasie. Na przykład osoba, która jest w przeważającej mierze przyciągana do entropii, do chaosu, jest osobą, która po prostu chce tańczyć z życiem. Nie szukają formy ani struktury. Pytają, co będziemy robić dalej? Czasami ci ludzie myślą, że mają ADHD, ale to, co naprawdę się dzieje, to fakt, że przyciąga ich idea, że życie jest plamą. Na podstawowym poziomie kwantowym, życie jest rozmyciem. Pozwólcie więc, by przyciągało ich rozmycie. Przeciwną atrakcją jest Grawitacja, a ci ludzie są przyciągani do organizacji, struktury i rutyny.
Mnie osobiście przyciągają warunki pielęgnacyjne. Na przykład, w moim nauczaniu o odporności zawsze pytam, jak nawet miażdżący stres może stać się transformujący; tygiel do zmian. Pociąga mnie również to, co chaotyczne. Trudno jest mi wprowadzić w życie strukturę i rutynę, bo mnie to nie pociąga. A jednak przez lata miałem pracowników, którzy byli o wiele bardziej uziemieni, więc musiałem stać się bardziej zorganizowany, tak jak oni musieli stać się bardziej kreatywni dzięki pracy ze mną.
Chodzi o to, że kiedy spojrzymy głęboko na te atrakcje w ciągu życia, widzimy, że to nie tylko czas zegarowy i nie zegarowy, ale dynamiczne etapy życia. Jak wyglądała ta podróż? Gdzie mnie ciągnie w następnej kolejności? Życie staje się o wiele bardziej przestrzenne, gdy patrzymy na siebie przez tę dynamiczną soczewkę.
Myślę, że to, co ludzi najbardziej interesuje, to to, co nazywam "Skarbami". To, co widzisz po lewej stronie, to cztery Promieniujące Siły: Forma, Chaos, Pielęgnujące Warunki i Kształtowanie Czasu. A na górze są cztery Zdolności Duszne: Akceptacja, Obecność, Przepływ i Synchroniczność. Skarby są tam, gdzie spotykają się Zdolności Duszne i Siły Promieniujące. Tak więc, skarby życia to nasze doświadczenia związane z wydarzaniem się życia, doświadczenia, które nie mają nic wspólnego z czasem zegarowym. Powstają one, gdy Duszna Zdolność rozpoznaje potężną siłę.
Na przykład, kiedy moja Akceptacja rozpoznaje Formę, doświadczam skarbu zwyczajności - spokojnego, trwającego, przyjmującego jeden dzień na raz rodzaju zadumy. Innym przykładem jest sytuacja, kiedy Obecność rozpoznaje Chaos. To wtedy jestem obecny, aby się zastanawiać lub być zdumionym, widząc swoje miejsce w wielkim planie rzeczy. To jest zachwyt/pokora. Albo spójrzmy na delektowanie się. To jest, kiedy jestem w Przepływie i warunki są pielęgnujące. Tu pasuje koneser wina. Jest to delektowanie się; świadomość, że jest tu coś więcej. Naprawdę chcę wiedzieć, skąd pochodzą winogrona i jakie warunki przyniosły ten niesamowity rocznik.
Ten wykres pochodzi z piątej książki twojej serii, a ona jeszcze się nie ukazała. Możemy go zamieścić w wywiadzie?
Pewnie. Chyba tak. Od razu powie ludziom: "Whoa! Księga piąta! Musimy czekać do piątej książki?" I tak. I tak jest. [Laughs]. Pojedyncze odosobnienie może doprowadzić do epifanii, ale ta transformacja zazwyczaj nie przetrwa podróży do domu. To wymaga praktyki. Każda z książek ma praktyki, które można wykonywać z innymi ludźmi. Pomysł - i nadzieja - jest taki, że kluby książki, klasy medytacji, grupy kościelne lub inne grupy będą pracować przez książki i praktyki w czasie.
Ale wiesz, że jesteś koneserem, kiedy to wszystko rozumiesz?
To prawda. O skarbach mówię też w ebooku i w Księdze Pierwszej. Ale poświęcam im całą Księgę Piątą, a zdecydowałem się na to, bo to wielki błąd myśleć, że podróż to tylko skarby. Skarby są w każdej ścieżce religijnej i duchowej. Problem polega na tym, że ludzie się na nich fiksują. Pomyśl o Josephie Campbellu i całej historii o mitycznym bohaterze. Trzeba się przygotować, ale ludzie po prostu idą po skarb. Nie są gotowi, więc zamiast tego zostają połknięci przez smoka.
Ouch! Nienawidzę, gdy tak się dzieje. A co z czasem i intymnością? I czas w ogóle. Nikt, kogo znam, nie myśli o czasie z tych wszystkich perspektyw, co ty.
To wszystko jest częścią tej samej historii. Time and Intimacy zaczęło się od mojej pracy magisterskiej, która dotyczyła miłości i władzy w związkach romantycznych. Przyjrzeliśmy się temu, co nazywa się "zasadą najmniejszego zainteresowania", gdzie socjolog o nazwisku Waller zaproponował, że osoba, która jest najmniej zainteresowana związkiem, ma największą władzę. Zadaliśmy stu parom dwa proste pytania dotyczące ich miłości i władzy. W rzeczywistości udowodniliśmy hipotezę Wallera.
Jakie były te dwa pytania?
"Czy mógłbym robić coś lepszego niż to, co dostaję w tym związku?". I: "Jak bardzo jestem szczęśliwy?". Zadaliśmy oba pytania parom w różnym wieku, które były ze sobą przez różny czas, i zobaczyłem wyraźny wzór: Jeśli jeden członek pary miał wysoki "poziom porównania alternatyw" - to znaczy, jeśli ta osoba myślała, że może znaleźć lepszy związek - wtedy drugi członek był niski na tej skali: ta osoba nie myślała, że może zrobić coś lepszego.
To, czego nauczyło mnie to badanie, to fakt, że związek, który pozostaje razem, znajduje się w dynamicznym wzorcu, a jednak psychologia nie ma teorii czasu w związkach. Typowe badania próbują zrozumieć bardzo silne, złożone sytuacje poprzez migawki. Analogia, której wtedy użyłem, jest taka, że jeśli zrobisz zdjęcie szmeru stada ptaków, nie masz pojęcia, co tak naprawdę się dzieje. Krytyczną dynamiką jest czas.Więc, na przykład, co czas ma wspólnego z uzależnieniem?
Ludzie, którzy zmagają się z uzależnieniem, walczą z obecnością. Nie są obecni w swoim życiu. Jedyną rzeczą, która zaprząta im głowę, jest następny hit. Byłem na wielu spotkaniach 12-stopniowych i spotkaniach dotyczących wyzdrowienia, na których punktem zwrotnym było uświadomienie sobie, że brakuje im życia. Większym problemem jest to, jak zapobiegać uzależnieniom w pierwszej kolejności, i to dociera do sedna mojej pracy: potrzeby nowego modelu lub języka czasu.
Przejdźmy do tego. Jaki jest główny problem?
Nasza kultura jest kulturą uzależnienia. To kultura konsumpcyjna. A wszystko to dzieje się na bazie czasu zegarowego. Wynika to z industrializacji pracy i potrzeby, aby ludzie pojawiali się na czas i mieli zsynchronizowane harmonogramy, aby mogli produkować w fabryce. Wynalezienie zegara, a następnie rozpowszechnienie prostych, niedrogich zegarów i zegarków sprawiło, że cała ta sprawa zaczęła się dziać. A ponieważ jesteśmy teraz na tej bieżni czasu zegarowego, zapomnieliśmy, że istnieją inne rdzenne, potężne zegary, które nie są mechaniczne, które są organiczne i naturalne. Czas zegarowy jest katastrofą na wszystkie sposoby. Weszliśmy w taką fazę historii ludzkości, w której nie jesteśmy obecni w tym, co się dzieje.
Na poziomie indywidualnym próbujemy tego, co nazywam kompresją czasu. Mamy tę straszną pilność czasu, poczucie, że nie mamy czasu. Presja czasu prowadzi do nadużywania fast foodów i ultraprzetworzonej żywności, która nie pozwala naszemu mikrobiomowi prawidłowo wykonywać swojej pracy, co prowadzi do większego stresu i ciągłego niepokoju. Na poziomie korporacyjnym mamy menedżerów, którzy podejmują bardzo złe decyzje pod presją czasu, a tym samym karmią kulturę hiperreaktywności. W mediach społecznościowych jesteśmy nieustannie bombardowani i czujemy, że musimy reagować, więc mówimy do siebie bezsensowne rzeczy, które powodują jeszcze większą reaktywność. Na poziomie planetarnym nie potrafimy opóźnić gratyfikacji nawet po to, by uratować własne dzieci.
Ludzie nie rozumieją, że istnieje alternatywa dla czasu zegarowego - a alternatywa ta jest znacznie lepszym sposobem na doświadczanie życia. Chciałem więc upewnić się, że poświęciłem czas na stworzenie czegoś, co nauczy tych, którzy są zainteresowani. Nie da się tego zrobić na warsztatach. Nie da się tego zrobić w tydzień. To jest coś, czego trzeba doświadczyć z czasem. Tak więc, stworzyłem pięć książek.
To, co proponujesz, brzmi bardzo czasochłonnie.
Samo to sformułowanie zakłada, że czas jest czymś, co konsumujemy. Ale to wcale nie jest prawda. To jest Kool-Aid, który wypiliśmy.
Więc, jeśli go nie konsumujemy? Co z nim robimy?
Ah! Teraz możemy zacząć! Nie chodzi o to, co z tym robimy. Chodzi o to, jak się z tym czujemy? To jest różnica. Żadna z tych rzeczy nie jest "woo-woo". Jedną z rzeczy, o których piszę w książkach jest to, że tradycyjne pojęcie zarządzania czasem - nauka o zarządzaniu czasem zegarowym, aby pomóc ludziom stać się bardziej wydajnymi - jest błędne. Mój punkt widzenia został ostatnio wykazany w badaniu przeprowadzonym w Kanadzie. Naukowcy odkryli, że trening zarządzania czasem jest bardziej związany z satysfakcją z życia niż z produktywnością i efektywnością. Jest to niezwykle ważne. Podstawowa prawda, gdy spojrzeć głębiej, jest taka, że ludzie nie próbują nadać priorytetu swojemu czasowi, aby lepiej pracować. Nadają priorytety swojemu czasowi, aby móc bardziej cieszyć się życiem.
Pozwól mi to powtórzyć: Myślimy, że chcemy zarządzać naszym czasem, aby być wydajnym, abyśmy mogli więcej zrobić lub mieć więcej doświadczeń. Ale na głębszym, nieświadomym poziomie dzieje się coś innego, co brzmi następująco: Wiemy, że jesteśmy tu tylko przez krótki czas. To jest w naszych mózgach. Jest na naszych umysłach. Jest w nas zakodowane. A czas wydaje się krótszy, gdy się starzejemy. Więc tak naprawdę nie chcemy być bardziej wydajni. Chcemy stać się bardziej obecni - doświadczać naszego życia w coraz bogatszy sposób. To jest naprawdę główny cel. To brzmi banalnie, gdy mówi się, że chodzi o dobre samopoczucie, a nie o dobre wyniki. Ale to prawda. I naprawdę nie chodzi o to, jak dużo lub mało się zmieści. Chodzi o to, czego doświadczasz. Jeśli masz zamiar zostać koneserem czegokolwiek, dlaczego nie wybrać tego, co najcenniejsze?
Poczekaj chwilę. Nie widzę już moich notatek. Muszę zapalić światło.
[Nadal nie rozumiesz, o co chodzi.
Historia o prawdziwym skarbie
Prawdziwy skarb jest tam, gdzie twoja dusza ożywa wobec musującego kosmosu - i nie jest to (całkowicie) magia. Prawdziwy skarb jest tam, gdzie życie dzieje się poza czasem. Konkretnie, dzieje się to wtedy, gdy Zdolności Duszy mają intymność z Siłami Promieniującymi. Wtedy, presto! Jest skarb!
Jako część mojego własnego poszukiwania obecności, zebrałem wiele historii o skarbach od studentów, przyjaciół i kolegów. Ale oto jedna z moich. Zobacz pogrubione terminy i sprawdź tabelę "16 skarbów" do korespondencji.
Od prawie trzydziestu lat wraz z żoną spędzamy wakacje na półwyspie Bolivar w Teksasie, jazda spełniona dwudziestominutowym promem z Galveston. Zawsze wysiadamy z samochodu, aby obserwować delfiny. Jeśli przechodzimy w odpowiednim momencie, widzimy, jak skaczą wysoko w powietrze z fali dziobowej gigantycznego tankowca lub kontenerowca. Wynurzają się bez wysiłku i nieprzewidywalnie.
Zaczęliśmy te wycieczki na długo przed tym, jak w naszych telefonach pojawiły się aparaty fotograficzne. Pamiętam, jak dzieci, rodziny i młodzi kochankowie wzdychali i wzdychali, gdy udało im się uchwycić spontaniczne światło i cudowny widok skaczącego delfina. Często odwracali się do nas, uśmiechali się i dzielili swoim kolejnym spottingiem:
"Czy widziałeś tego?"
"Wow! Spójrz na to!"
W dzisiejszych czasach jednak, nasi koledzy z promu podnoszą swoje telefony i spieszą się, aby uchwycić w kadrze moment pojawienia się delfina lub stada. Niestety, prawie zawsze przegapiają widok, podczas gdy zmagają się z technologią. Ja również miałem takie doświadczenie. Wierzę, że to czego brakuje - i co słyszę coraz częściej od moich klientów i studentów - to cenne skarby światła: doświadczenie tego, że właśnie tam! Delfin uśmiechający się do mnie!
Po co walczyć o uchwycenie chwili, kiedy mogę być w niej obecny?
Spotkanie z delfinem może trwać tylko sekundę, a jednak za każdym razem, gdy pojawia się delfin, jest w nim adorująca kadencja, rytm i łuk. Pełne doświadczenie tej chwili to dosłownie zresetowanie mózgu do radości.
Wróćmy do podróży promem, aby móc wyjaśnić więcej.
W drodze na prom czuję optymizm, pozytywne oczekiwanie na doniosłe wydarzenie, które na pewno rozumieją miłośnicy wędrówek i obserwatorzy ptaków. Często jednak nie udaje nam się zobaczyć żadnych delfinów. Nauczyłem się więc pielęgnować cierpliwość podczas skanowania fal. A przy rzadkich okazjach, obliczając ich kadencję dokładnie tak, jak trzeba, czuję poczucie zwycięstwa, ponieważ przewidziałem, kiedy pojawią się następne. To przewidywanie zawsze pochodzi z mojego przeczucia, rezonansu z krajobrazem wodnym.
Wtedy prom wjeżdża do portu. Spoglądam za siebie wzdłuż linii brzegowej, gdy silnik zwalnia i za każdym razem dopada mnie coś innego: to już koniec. To minęło zbyt szybko. Jest tu nutka tęsknoty, wzruszenia. Ale także rozkoszowania się. I zawsze, nie tracąc własnego czasu, w następnej chwili, zwykłe mewy i pelikany - wysłannicy - tylko czekają na nasze przybycie.
Można z tego doświadczenia zrobić, co się chce, jako metafory swojego życia. Na razie pozostawię to waszej wyobraźni. Ale czas nie jest wszystkim; raczej jest to nasze pełne objęcie całego naszego czasu tutaj i zdolność naszej duszy do złapania światła, jak idzie. -Joel Bennett, PhD
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz