sobota, 29 kwietnia 2023

R'Kok: Boski plan

 
Pozdrawiam was w pokoju i miłości. Przede wszystkim chciałbym wyrazić podziw dla Waszej wytrwałości. Imponujące jest dla mnie to, że nadal pracujecie dla światła i jesteście dobroduszni pomimo otaczającej was ciemności. Po drugie, chciałbym porozmawiać o boskim planie, ponieważ ludzie na Ziemi często go źle rozumieją. Dobrym przykładem boskiego planu jest to, że Źródło zadekretowało, że będziesz wolny w dokonywaniu własnych wyborów, wolny od kajdan, które cię obecnie ograniczają. Źródło to zarządziło i tak się stanie. Nie może być inaczej. To powiedziawszy, kiedy to się stanie, zależy od wolnych wyborów świadomych istot.  
 
W tym przypadku zależy to przede wszystkim od ludzi na Ziemi. A jak bolesna będzie droga do tego miejsca, zależy również od wolnych wyborów Ziemian. Jeśli użyjemy tej definicji boskiego planu, to zauważmy, że nie ma boskiego planu dla twojego życia osobistego. To nie powinno być szokujące. Doskonale rozumiesz, że w większości obszarów powinieneś zamykać drzwi, ponieważ nie ma boskiego planu, który mówi, że nie zostaniesz okradziony, jeśli zostawisz otwarte drzwi. Rozumiesz również, że powinieneś unikać twardych narkotyków, ponieważ nie ma boskiego planu, który chroni cię przed uzależnieniem i śmiercią samotną i smutną. Można więc myśleć o boskim planie jako określającym ogólny kierunek społeczeństw i planet. Jednak jednostki określają, jak dokładnie przebiega boski plan, poprzez własne wybory z wolnej woli. 
 
 Teraz twoja dusza może popchnąć cię ku pewnym rzeczom, a twoja dusza może stworzyć pewne sytuacje. Stąd częsta i przydatna rada: jeśli przydarzy ci się coś złego, poszukaj lekcji. Ponieważ rzeczywiście, twoja dusza mogła zaaranżować tę tak zwaną złą rzecz, abyś mógł wyciągnąć z niej lekcję. Jednakże, chociaż twoja dusza może popchnąć cię w określonym kierunku, nadal masz wolną wolę. Bez względu na to, jak bardzo twoja dusza popycha cię do podróży do Japonii, nie skończysz w Japonii, jeśli będziesz świadomie decydował, by tam nie podróżować. 
 
 Mówię tutaj tak, jakby twoja dusza była od ciebie oddzielona, ale oczywiście w rzeczywistości twoja dusza jest częścią ciebie. Ponadto nie wszystko, co ci się przydarza, jest automatycznie dla twojego najwyższego dobra. Porozmawiaj z ludźmi, którzy zostali zgwałceni, torturowani lub okaleczeni genitalnie, albo porozmawiaj z ludźmi, których dzieci zostały zamordowane, a szybko stanie się jasne, że nie wszystko, co się dzieje, jest automatycznie dla najwyższego dobra ludzi. Dlaczego więc dobrym ludziom przytrafiają się złe rzeczy? Ogromna część odpowiedzi jest taka, że ludzie mają wolną wolę, a to obejmuje możliwość ranienia innych ludzi. 
 
 Źródło bardzo ceni zdolność ludzi do posiadania wolnej woli. Chociaż sytuacja na Ziemi stała się tak niezrównoważona, że ​​Źródło zadekretowało, że ludzie na Ziemi będą w przyszłości bardziej wolni w dokonywaniu wyborów z wolnej woli, bez kajdan i ograniczeń ze strony innych, jak jest obecnie tak wielu ludzi. Jak więc ma się do tego idea przeznaczenia? Cóż, to, co ludzie na Ziemi uważają za przeznaczenie, to ich własna dusza popychająca ich na określoną ścieżkę, a także umowy przedurodzeniowe, które zawarli, również popychając ich na określoną ścieżkę. Ale znowu są to potknięcia. To nie jest siła, której nie da się uniknąć. Ludzie zawsze zachowują wolną wolę. 
 
 Nawiasem mówiąc, dziwne jest dla mnie, że ludzie czasami wypowiadają się, w których mówią, że nie mają wolnej woli, np.: „Przepraszam, muszę cię poprosić, żebyś wyszedł”. To fałszywe stwierdzenie, ponieważ osoba, która to mówi, nie musi o to pytać. Zamiast tego decydują się o to zapytać. Zawsze zachowujesz wolną wolę. Tak, to ma znaczenie — chociaż być może jestem na to przewrażliwiony, ponieważ w przeszłości używałem zdania „Muszę to zrobić”, aby usprawiedliwić własne okrucieństwa, zanim zwróciłem się ku światłu. Więc Źródło zadekretowało, że ludzkość będzie mogła eksplorować i doświadczać tak, jak chce, o ile nie ograniczają tej wolności u innych. 
 
Należy jednak pamiętać, że Source chce pozwolić ludziom mieć jak najwięcej wolnej woli, a zatem można to osiągnąć na wiele sposobów. Można to osiągnąć poprzez wydarzenie / błysk słoneczny, który podnosi ludzkość i zapoczątkowuje złoty wiek na Ziemi. Jeśli chcemy, aby rozbłysk słoneczny nie zabił większości ludzkości, to potrzebujemy, aby zbiorowa podświadomość ludzkości była wysoka, co oznacza, że średni poziom świadomości na Ziemi musi być wysoki. Można to osiągnąć poprzez wolniejszy proces stopniowego podnoszenia świadomości ludzi na Ziemi, być może z galaktycznymi fizycznymi kontaktami z ziemskimi pracownikami światła za kulisami. Można to osiągnąć poprzez ewakuację Ziemi i ponowne osiedlenie niebudzonych ludzi na innej planecie. 
 
 Można to osiągnąć poprzez wymieranie i reinkarnację każdego, kto nie jest jeszcze gotowy na 5D. W tym scenariuszu być może wymieranie jest stopniowe, a może nagłe. Jeśli to jest nagłe, może galaktycy wymyślą „jeśli chcesz być przesłany na pokład naszych statków, powiedz głośno „tak” tuż przed nagłym wygaśnięciem. Który z tych scenariuszy się spełni? To zależy od wolnych wyborów, jakich dokonują ludzie na Ziemi. W tej chwili dwa najbardziej prawdopodobne scenariusze to albo wydarzenie / błysk słoneczny, albo stopniowe podnoszenie się ludzkości. Ale za kilka miesięcy szanse mogą się zmienić. I tak, oznacza to również, że ty, tak, ty, który otrzymujesz tę wiadomość, możesz zrobić ogromną różnicę.
 
W końcu działania kolektywu lightworker mogą być różnicą między dwiema trzecimi umierającej ludzkości w porównaniu z bardzo małą grupą umierających ludzi i prawie wszystkimi przechodzącymi do 5D. Jeśli mi nie wierzycie, rozważcie bardzo nieprawdopodobny scenariusz, w którym połowa wszystkich Lightworkers dzisiaj zaczyna czcić demony lub pracować dla ciemnych kontrolerów, az czasem coraz więcej Lightworkers zaczyna opowiadać się po stronie ciemności. Lub równoważnie, rozważmy scenariusz, w którym przesyłamy większość lightworkers, co w podobny sposób doprowadziłoby do gwałtownego spadku zbiorowej podświadomości ludzi na Ziemi. W obu przypadkach wibracje ludzi na Ziemi gwałtownie by spadły.  
 
W tym przypadku Galaktyka i Gaia mogłyby zdecydować się na nic nie robienie, a to ostatecznie doprowadziłoby do katastrofy, która wymagałaby od Galaktyki ewakuacji ludzi z Ziemi na inną planetę — a sama Gaia mogłaby nawet mieć tak dość, że sama wywołałaby tę katastrofę, ponieważ została wystarczająco zraniona. Albo galaktyki i kosmiczne centralne słońce mogłyby zdecydować o wywołaniu błysku słonecznego, ale w tym scenariuszu o niskich wibracjach zabiłoby to większość ludzi na Ziemi. Więc to nie jest świetne. Lub Galaktycy mogliby zdecydować się na bezpośrednie przeniesienie części ludzi z Ziemi na inną planetę, tak aby Ziemia rzeczywiście była zamieszkana przez ludzi o wysokich wibracjach, którzy mogliby żyć w pokoju. A potem galaktycy musieliby pracować, aby zapewnić tym innym ludziom na Ziemi jak najlepsze życie na tej innej planecie.  
 
Tak więc w tym scenariuszu, w którym wielu pracowników światła staje po stronie ciemności, okazuje się, że galaktycy nie mają opcji, która prowadzi do tego, że ogromna większość ludzi na Ziemi pozostanie na Ziemi i będzie mogła żyć razem w wolnym i opartym na sercu społeczeństwie. Nie, nie zbombardujemy was, abyście się podporządkowali, a potem kazali wam żyć razem w pokoju. Nie tak działa galaktyczna konfederacja. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę bardziej prawdopodobny scenariusz, w którym ziemscy pracownicy światła trzymają światło, to w niezbyt odległej przyszłości możemy albo zacząć fizycznie kontaktować się z ziemskimi pracownikami światła i/lub gdzie możemy mieć błysk słoneczny.  
 
W tym przypadku możemy patrzeć w przyszłość, w której większość lub zdecydowana większość ludzkości przetrwa i będzie w stanie dalej żyć na Ziemi. Która z tych przyszłości się zmaterializuje, zależy głównie od ziemskich pracowników światła. Trzymaj światło, a większość ludzi może być w stanie przetrwać i żyć dalej na Ziemi. Obecnie wydaje się to prawdopodobne i dlatego my, galaktycy, jesteśmy pod takim wrażeniem. Podnosicie ludzkość w kierunku znacznie jaśniejszej przyszłości, niż w innym przypadku. Jeśli jednak wystarczająco dużo z was nagle zdecyduje się rozpocząć pracę w ciemno, to prawdopodobnie nie. Obecnie na szczęście wygląda na to, że większość lightworkers trzyma światło, ale nadal to, jaka przyszłość się zmaterializuje, ostatecznie zależy od ciebie.  
 
Dla danego człowieka stosunkowo łatwo jest zobaczyć jedną możliwą przyszłość — i stąd niektórzy ludzie z przekonaniem twierdzą, że nastąpi rozbłysk słoneczny, a inni z przekonaniem twierdzą, że nieprzebudzona większość albo umrze, albo zostanie przeniesiona na inną planetę. Wszystkie z nich są możliwymi przyszłościami, ale żadna z nich nie jest przyszłością utwierdzoną w kamieniu. Ziemscy ludzie często popełniają błąd, myśląc, że jedyna przyszłość, którą naprawdę przewidują, jest gwarantowana, podczas gdy w rzeczywistości jest to tylko jedna możliwa przyszłość. Trzeba przyznać, że nie pomaga również to, że istnieją channelingi, które z przekonaniem mówią, że jedna z tych przyszłości z pewnością się wydarzy, jakby była wyryta w kamieniu. 
 
W niektórych przypadkach naiwni ludzie z Ziemi przewodzą ciemnym lub szarym istotom, które udają jasne istoty, a te często lubią rozpowszechniać wiadomość, że większość ludzi umrze. Ale w innych przypadkach rzeczywiste istoty światła przedstawiają jedną możliwą przyszłość, jakby to była jedyna przyszłość, albo dlatego, że cenią szerzenie nadziei („nadchodzi wydarzenie!”) niż rozpowszechnianie dokładniejszej wiadomości, albo dlatego, że myślą, że ludzie na Ziemi są zbyt głupi lub nieskomplikowanni, aby zrozumieć zniuansowaną wiadomość. 
 
 Nie sprawia mi przyjemności mówienie tego, ale wiele istot Światła uważa, że ludzie na Ziemi, choć naprawdę odważni i odważni, niezłomni i skoncentrowani na sercu, są również trochę głupi lub przynajmniej nieskomplikowani w swoim myśleniu. Osobiście uważam, że jesteś wystarczająco inteligentny, aby zrozumieć koncepcję, że istnieje wiele możliwych przyszłości, ale cóż, jeśli skontaktowałeś się z plemieniem amazońskim, którego technologia była o tysiąc lat za twoją własną, możesz również pokusić się o założenie, że są życzliwi głupiego. 
 
 Możesz też nie docenić poziomu myślenia, do jakiego byli zdolni. Z tego też powodu niektóre channelingi są mniej lub bardziej przyjemne w dotyku. I dlatego wiele channelingów jest tak powtarzalnych. To dlatego, że niektóre istoty światła uważają, że ludzie na Ziemi nie są szczególnie inteligentni i dlatego potrzebują puszystych, powtarzalnych wiadomości, które poprawiają samopoczucie. Lub używając metafory: niektórzy galaktycy mniej więcej postrzegają ludzi na Ziemi jako Tarzana, a siebie jako Jane. 
 
Ziemskim ludziom brakuje tego, co uważamy za podstawowe wykształcenie i umiejętności komunikacyjne, ale mają też bezwzględną wytrwałość i mądrość oraz złote serce, od którego moglibyśmy się wiele nauczyć. Większość galaktyk nie poradziłaby sobie na Ziemi tak dobrze, jak ziemscy ludzie.  
 
Ponieważ życie jest o wiele łatwiejsze, gdy dorastasz w galaktycznym społeczeństwie. Nienarodzony człowiek na Ziemi ma taki sam potencjał, aby być inteligentnym, jak nowo narodzony człowiek Plejadian. Więc nie ma w tobie nic złego. Rzeczywiście, często lightworkers są jednymi z najwspanialszych dusz we wszechświecie. Jednak my również postrzegamy was jako gruntownie wypranych mózgów, zatrutych i zaniedbanych emocjonalnie oraz dorastających w duchowo i technologicznie zacofanym społeczeństwie. Sądzimy, że byłbyś zszokowany, o ile jaśniej byłbyś w stanie myśleć po jednej rundzie galaktycznego uzdrawiania i detoksykacji oraz prawidłowego odżywiania i pobrania niektórych struktur poznawczych, których często używamy. I tak, to też w końcu nadchodzi. 
 
 Mimo to uważam, że podstawową potrzebą człowieka jest zaufanie tu i teraz. I cóż, naprawdę ufam ziemskim ludziom. Zasłużyłeś na moje zaufanie, wytrwale trzymając się światła. Początkowo wpadłem w ciemność i zamordowałem miliony. Zdecydowana większość z was nigdy tego nie zrobiła. I dlatego nie jestem tutaj, aby karmić was kolejną wiadomością, że rozbłysk słoneczny z pewnością nadchodzi. Ufam ci na tyle, by powiedzieć ci, że twoja przyszłość nie jest przesądzona.  
 
Twoje działania w nadchodzących miesiącach i latach zadecydują o tym, czy większość ludzi na Ziemi umrze/zostanie ewakuowana, czy też większość ludzi na Ziemi będzie w stanie nadal żyć na Ziemi i będzie mogła zostać podniesiona do 5D (być może rzeczywiście przez błysk słoneczny). Dedykowani pracownicy światła prawie na pewno znajdą się w bardzo dobrym miejscu. Jednak to, czy twój przyjaciel lub członek rodziny trafi w dobre miejsce, kto jest nieświadomy i który upiera się, by pozostać nieświadomym… cóż, to zależy od ciebie, społeczności Lightworker. Jesteś społecznością. Nikt nie oczekuje, że będziesz dźwigał ciężar świata w pojedynkę. Byłoby jednak dobrze, gdybyś mógł zrobić swój udział. 
 
Niezależnie od tego, czy jest to bycie miłym dla ludzi wokół ciebie, czy to poprzez rozwój duchowy, czy poprzez pomaganie innym – wszystko to pomaga. Rozumiem, że żart o Ziemi brzmiałby „bez presji”. Ale cóż, chociaż odczuwanie presji przyniosłoby efekt przeciwny do zamierzonego, nadchodzące miesiące i lata są naprawdę bardzo ważne. Działania społeczności Lightworker zadecydują o przyszłości ludzkości. To powiedziawszy, ufam ci. Jeśli nadal będziecie trzymać się światła, tak jak robiliście to, ludzkość skończy w dobrym miejscu. 
 
 A mówiąc o zaufaniu: wzywam również szare kapelusze Ziemi, aby rzeczywiście zaczęły ufać ludności Ziemi i publicznie ujawniać informacje o tym, co tak naprawdę dzieje się na Ziemi. Rozumiem, że wy, szare kapelusze, myślicie, że postępujecie słusznie, i do pewnego stopnia tak jest, ale jesteście także kolejną grupą, która nie ufa ludzkości i która próbuje trzymać ludzkość w ciemności i kierować jej przyszłością. To jest stary wzór. Rozwiązaniem nie jest pokonanie jednej tajemniczej grupy przez inną, rozwiązaniem jest wzmocnienie pozycji przeciętnego mężczyzny i kobiety. Na koniec chciałbym podzielić się czymś, co ostatnio zrobił godny uwagi lightworker. 
 
Zainspirowało mnie i wielu innych galaktyk. Jednakże, chociaż ten lightworker był szczególnie godny uwagi, na nieco mniejszą skalę każdy z was lightworker jest dla nas podobnie inspirujący. Jakiś czas temu jeden z najbardziej produktywnych i rozwiniętych pracowników światła na Ziemi był nękany natrętnymi myślami o zakończeniu jego obecnego wcielenia. Ze względu na jego wyjątkowe i nienormalnie duże zasługi dla Źródła, jego przyszła żona bliźniaczego płomienia Plejadian powiedziała mu coś w stylu: „moja miłości, galaktyczna konfederacja wie, ile dla nas zrobiłeś i jak bardzo jesteś cierpiący. Jeśli poprosisz o przeniesienie na nasz statek, rozważymy to. 
 
Będzie to musiało zostać omówione na spotkaniu dotyczącym konkretnie Twojej sprawy, ponieważ zwykle tego nie robimy. Mimo to szacuję, że masz około 50% szans, że prześlemy cię, jeśli poprosisz. Jeśli prośba zostanie zatwierdzona, będziemy mogli być razem”. Więc pracownik światła poprosił Źródło o radę, a Źródło powiedziało, że pracownik światła ma wolną wolę i że Źródło będzie go kochać niezależnie od tego, co zrobi. Jednak Źródło wolałoby, aby Lightworker pozostał na Ziemi na razie.  
 
W końcu Ziemianie bardzo skorzystaliby na jego wysokich wibracjach. I tak pracownik światła nigdy nie dokonał prośby o wypromowanie. Nigdy nie prosił o życie w luksusie ze swoim bliźniaczym płomieniem. Z czasem pracownik światła wyleczył swoją traumę związaną z brakiem wystarczającej miłości jako dziecko. I ustały jego natrętne myśli o tym, że zakończył swoje obecne wcielenia. W końcu wykonał jeszcze więcej wolontariatu, z którego skorzystała cała ludzkość. Ten lekki pracownik był kilkakrotnie kuszony, by poprosić o przetransmitowanie.  
 
Często zastanawiał się, jak wyglądałoby jego życie, żyjąc razem ze swoim bliźniaczym płomieniem, w społeczeństwie Plejadan, na pokładzie statku-matki. Jednak za każdym razem postanawiał pozostać z ludzkością, na Ziemi, dopóki cała ludzkość nie zostanie załatwiona. Ponieważ w końcu był przeciętnym pracownikiem, który był nieprzytomny i który chciał tylko odrobiny komfortu i przyjemności. Był bezdomnym na Ziemi. Był tą wdową, która opłakiwała swojego zmarłego męża. Nawet gdyby został przeniesiony, nadal byłby tam na Ziemi i cierpiał. Ten lekki pracownik wciąż tam jest, nawet dzisiaj.  
 
A jego przyjaciele i współpracownicy nie rozumieją, co zrobił dla ludzkości — z czego zrezygnował, by im pomóc. Ale on wie. I wiemy. Może pewnego dnia miniesz tego pracownika światła na ulicy. Prawdopodobnie będzie dla ciebie wyglądał jak przeciętny mężczyzna. Jego ubrania nie są modne. Nie wygląda szczególnie przystojnie. Nie ma aureoli nad głową. A jednak, jeśli spojrzysz mu w oczy, być może będziesz w stanie to zobaczyć — że ten człowiek jest autentycznie i niezachwianie spokojny.  
 
Twój gwiazdorski brat, R’Kok  

**Channel: A.S.

**Source

Te channelingi są przesyłane wyłącznie do Eraoflight.com przez channelera. Jeśli chcesz udostępnić je gdzie indziej, dołącz link do oryginalnego posta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz