środa, 26 kwietnia 2023

Nasze przyszłe ja: czym jest prawdziwa satysfakcja?

Wyobraź sobie króla o niewiarygodnym bogactwie. Lub sułtana lub cesarza. Chce ci zaimponować, więc wylewa na stół małą skrzynię pełną drogocennych kamieni. „To jest władza” – mówi. Jeśli spojrzymy na to z wyższej wibracji niż ta, możemy powiedzieć: „Nieee. Niekoniecznie. Ale dotarcie stamtąd do tego miejsca jest zwykle długim procesem. Albo był to długi proces, powiedzmy, w latach sześćdziesiątych. Energie były wtedy bardziej gęste. Czy mogę się zastanowić, jak to było wtedy? Dla ludzi w latach pięćdziesiątych, którzy wrócili z wojny, którzy bardzo żyli na poziomie intelektualnym, to, co działo się w latach sześćdziesiątych, było niezrozumiałe. 

 Widzieli tylko dobro/zło, dobro/zło. Cała rewolucja dzieci-kwiatów polegała na „przeniesieniu się” na poziom doświadczenia. Odszedł od nacisku na dobro/zło, dobro/zło. Starał się przywrócić lub odkryć na nowo czystą i często wewnętrzną radość życia. Późno rozkwitłem, ale ta część sprawiała mi przyjemność i czerpałem z niej korzyści, tak późno jak ja. Dziś słyszymy, że Ziemia pierwotnie miała być miejscem, do którego aniołowie mogliby przychodzić i doświadczać radości fizycznego życia (1) – miłości, tak, ale nie w takim znaczeniu, w jakim ją dzisiaj rozumiemy. Ich miłość jest bardziej ekspansywna, pozwólcie, że ujmę to w ten sposób. Zawsze mieliśmy być planetą miłości. 

Patrząc wstecz, dzieci-kwiaty po prostu wracały do naszych początków. O ile może to urazić… ludzi żyjących na poziomie intelektualnym. Nie sądzę, żeby były stracone. Myślę, że wyprzedzili swoją epokę. Nie mogę mówić w ich imieniu, ponieważ dołączyłem do ich szeregów później, podobnie jak wielu ludzi, którzy będą dziś naszymi pracownikami światła. Ci, którzy sprzeciwiali się dzieciom-kwiatom, nazwali to „pokoleniem mnie”. 

Zobaczmy. Pragnienie wolności osobistej i pełnego wyrażania siebie było samolubne. Hmmm… Jednak etykieta się przykleiła. Lub teraz widzimy, że prasa przedrzeźniacza i ich mistrzowie upewnili się, że utknie. Ludzie dobrzy/źli, słuszni/niewłaściwi dominowali w latach pięćdziesiątych, atakowani w latach sześćdziesiątych, milczący w latach siedemdziesiątych i znów dominujący w latach osiemdziesiątych, aż przestałem oglądać telewizję i czytać gazety pod koniec 2008 roku. nie mam pojęcia, co teraz mówią. 

 ***  

Ale znowu tu jesteśmy. Ludzie żyjący na intelektualnym poziomie życia mówią dobrze/źle, dobrze/źle, podczas gdy ludzie żyjący na poziomie empirycznym ORAZ w świetle i miłości (3) podążają za swoimi najwyższymi stanami świadomości, swoją miłością, swoją błogością. Wkrótce przekonamy się, że ta dwójka idzie własnymi drogami. 

(4) Przewidywano, że wypadniemy z tamtego świata i zbudujemy własny, do którego oni mogliby później dołączyć, gdyby chcieli. W rzeczywistości nie jest to dalekie od tego, co robiłem w latach sześćdziesiątych – dołączyłem później. Teraz ja, jako pracownik światła, opuściłem świat, w którym czekał na nas głęboki stan i pracuję nad budowaniem alternatywy. Inni pracują podobnie, budując od podstaw. Dawniej mroczni mogą do nas dołączyć, kiedy tylko zechcą. Ostatecznie nie jest to kwestia osądu ani moralności. Jest to kwestia wpływu tych strategii na nasz rozwój duchowy. Życie zostało zaprojektowane tak, aby promować nasz powrót do Rodziców (Boga Matki/Ojca). Uniwersalne prawa istnieją po to, aby promować nasz powrót. Jeśli sprzeciwimy się temu projektowi, doświadczymy konsekwencji. 

 Moim zdaniem istnieje uprzedzenie do wszechświata, które jest ukierunkowane na miłość i prawdę. Dlaczego? Bo mówi się, że Bóg jest miłością i prawdą, a życie polega na powrocie do Boga. Duchowe prawa znajdują odzwierciedlenie w duchowej fizyce. Mówi: Jeśli nie przyswoiliśmy wystarczającej ilości światła, nie będziemy w stanie znieść wyższych wibracji Piątego Wymiaru. Będziemy musieli pozostać w tyle lub odejść na drodze śmierci. 

Oto wypowiedź Matthew Warda na ten temat: „Nie może być inaczej – po prostu [ponieważ] to fizyka rządzi życiem w tym wszechświecie. Gdy Ziemia posuwa się w szybkim tempie ku coraz wyższym planom, nic z niskimi wibracjami w jakiejkolwiek formie – fizyczne ciała, wywrotowe plany, kradzież, nieuczciwość, niesprawiedliwe prawa i uwięzienie, bigoteria, okrutne zwyczaje i czyny – nie może przetrwać”. 

(5) Zanim pomyślimy, że jesteśmy w pułapce, jeśli spojrzymy na sprawy z dużo wyższego punktu widzenia, tak jak kiedyś każdy z nas, to w końcu odkryjemy, że jesteśmy Bogiem. Skoro tak, to JEST nasz plan. Jestem przepełniony błogością w tej chwili. Rozumiem, że ktoś zgadza się z tym, co właśnie powiedziałem. Cóż, dlaczego nie? Nie znalazłem nic bardziej satysfakcjonującego niż błogość lub jeden z jej jeszcze wyższych przejawów. 

(6) Dlaczego ci, którzy zawsze są przepełnieni błogością, jak nasze przyszłe ja, nie chcą, abyśmy o tym wiedzieli i mieli w tym udział? 

 Czym jest prawdziwa satysfakcja? Boskie stany nazywam prawdziwym zadowoleniem. przypisy (1) Boska Matka: Kiedy eony temu rozmawiałem z Gają, a ona przyjęła dla mnie tę planetarną postać, miała to być piękna planeta dla moich aniołów do zabawy. Więc Gaja chętnie przybrała inną formę – idealną formę – aby moje słodkie anioły przyszły i miały inny rodzaj fizycznego doświadczenia miłości.

 Moje anioły przybrały formę, przybrały postać humanoidalną, aby mieć to doświadczenie aniołów w innej rzeczywistości. Jedynym powodem, dla którego stworzono ten potencjał, tę opcję, było po prostu to, żeby się bawili i mieli to, co uważacie za fizyczne doświadczenie, ludzkie doświadczenie. … Ta Rasa Twórców była po prostu tutaj… aby wiedzieć, doświadczać i wyrażać miłość.  

To było to! („Boska Matka – Rasa Twórców i Przebudzenie Kolektywu”, 30 kwietnia 2020 r., pod adresem https://goldenageofgaia.com/2020/04/30/divine-mother-the-creator-race-and-awakening-the- kolektyw/.) 

 (2) Na zaproszenie SaLuSy pod koniec 2008 roku. 

 (3) Odróżniam światło i miłość od tego, co Hindusi nazwaliby apetytem tamasowym. Tamasowie to moralnie ospali, którzy żyją dla swoich apetytów i usprawiedliwiają wszystko, co robią. Można argumentować, że oni również żyją na poziomie empirycznym, ale nawet zakładając, że żyli i byli zainteresowani, nadal nie byliby w stanie poradzić sobie z wyrafinowanymi wibracjami Wniebowstąpienia. 

 (4) Zobacz Nie każdy zdecyduje się pójść z nami: czas separacji na https://goldenageofgaia.com/wp-content/uploads/2023/01/Not-Everyone-will-Choose-to-Come-with- Us-R6.pdf i Some Will Choose to Ascend: The Time of Separation pod adresem https://goldenageofgaia.com/wp-content/uploads/2022/11/Some-Will-Choose-Not-to-Ascend-4. pdf. 

 (5) Przesłanie Mateusza, 1 marca 2012, pod adresem https://www.matthewbooks.com. (6) Ekstaza lub egzaltacja. „Wywyższenie” wydaje mi się błędnie nazwane. Ale moje doświadczenia z tym były tak krótkie, że nie czuję się wystarczająco komfortowo, aby zmienić jego nazwę. Gdybym był marynarzem, powiedziałbym, że moje obserwacje były tak krótkie, że nie miałem czasu na sondowanie, a zatem nie mogę tego zmapować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz