poniedziałek, 17 kwietnia 2023

Deja Vu? Bioterroryzm na Ukrainie (2009 – Reposted)

 

 
Podobno amerykański samolot rozpylał świńską grypę. Źródło: indianinthe machine.wordpress.com  
 
Rozpylanie wirusa z samolotu? Na Ukrainie? 2009?  
 
Czy była to próba generalna przed wejściem na rynek globalny? Opowieść o dwóch historiach: europejska epidemia wojny biologicznej i jej cenzurowanie przez główne media informacyjne. Tim Alexander, hrabia Stirling, OpEd News, 13 listopada 2009 https://www.opednews.com/articles/2/BIOTERRORISM-IN-THE-UKRAIN-by-Tim-Alexander-Ear-091118-967.html AKTUALIZACJA: Najnowsze dane dotyczące dżumy na Ukrainie: 1 253 558 bardzo chorych; 65 615 hospitalizowanych w stanie ciężkim lub krytycznym.  
 
To są dane tylko dla Ukrainy. [szacunkowa liczba zgonów to 11 procent hospitalizacji – czyli około 6000 lub więcej - red.] Największą historią na dzisiejszej planecie jest wybuch bardzo poważnego wirusa zaawansowanej wojny biologicznej w Europie. Drugą największą historią na planecie jest tłumienie tej historii przez prawie dwa tygodnie przez korporacyjne media głównego nurtu O tym, co dzieje się w Europie Środkowej, wiemy bardzo dużo i możemy jedynie spekulować. Wiemy, że w połowie października, niecały miesiąc temu, w zachodniej części Ukrainy wzrosła liczba przypadków, które wielu uważało za świńską grypę (A/H1N1).  
 
Wiemy, że setki, jeśli nie tysiące ludzi w zachodniej Ukrainie było świadkami, jak nisko przelatujące lekkie samoloty rozpylały aerozol nad ukraińskimi miastami w dniach 29 października 2009 i 31 października 2009. Wiemy, że począwszy od nocy 29 października, masowe osób zaczęło poważnie chorować. Wiemy, że rząd Ukrainy wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby wykonywał jakiekolwiek opryski z powietrza w celu zwalczania rosnącej choroby lub zezwolił na jakiekolwiek opryski nad ukraińskimi miastami. Wiemy, że do 30 października ukraińskie władze zamknęły na trzy tygodnie wszystkie szkoły i zakazały zgromadzeń publicznych. NIE wiemy na jaką chorobę ludzie chorowali/zapadają.  
 
Wiemy, że lekarze opisują tę chorobę jako dżumę płucną, jakiś rodzaj gorączki krwotocznej, krwotoczną grypę lub krwotoczne zapalenie płuc. Wiemy, że choroba, czymkolwiek jest, nie wydaje się być A/H1N1. Nie wiemy, czy choroba jest rekombinacją A/H1N1 z innymi wirusami, czy jakimś zupełnie innym wirusem, czy też jest to w rzeczywistości wirus. Wiemy, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) miała kilka dni na sekwencjonowanie genów choroby, ale nie opublikowała tych danych.  
 
Wiemy, że WHO NIE wezwała do poddania Ukrainy kwarantannie ani do zamknięcia wszystkich globalnych podróży do/z obszaru infekcji i że to samo zrobiła, gdy po raz pierwszy wybuchła meksykańska świńska grypa (A/H1N1) i że niepowodzenie w powstrzymaniu tego wirusa na wczesnym etapie zapewniło jego rozprzestrzenienie się na cały świat. Wiemy, że wewnętrzna temperatura płuc osób z terminalnym przypadkiem tego, co wielu nazywa „dżumą ukraińską”, wynosi często od 130F do 135F.  
 
Wiemy, że sekcje zwłok wykazały, że płuca są wypełnione krwią i są koloru czarnego, a tkanka płucna zamieniła się w papkę. Wiemy, że pacjenci, u których po raz pierwszy wystąpią jakiekolwiek objawy choroby, zwykle upadają w ciągu mniej niż 48 godzin, czasem tego samego dnia. Wiemy, że choroba rozprzestrzeniała się w tempie około 200 000 dziennie, ale obecnie na Ukrainie liczba ta spadła do około 100 000 dziennie, ponieważ ludzie podejmują nadzwyczajne kroki w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się choroby.  
 
Wiemy, że grubo ponad 1,3 miliona ludzi na Ukrainie jest bardzo chorych (według opublikowanych oficjalnych źródeł) i że ponad 60 000 jest hospitalizowanych w stanie ciężkim lub krytycznym. Wiemy, że choroba ma bardzo wysoki wskaźnik transmisji z prawdopodobnie niewielką ilością materiału wirusowego (jeśli w rzeczywistości jest to wirus) potrzebnego do wywołania infekcji.  
 
Wiemy, że oficjalne doniesienia o zgonach na Ukrainie mówią o mniej niż 300 osobach. Wiemy również, że to normalne, że przy przyjęciach do szpitala osób z ARI (ostra infekcja dróg oddechowych) wskaźnik śmiertelności wynosi od 5% do 10%. Wiemy, że nieoficjalne źródła donosiły o ponad 3000 zgonów kilka dni temu i że liczba ta jest bardziej zgodna z 5-10% śmiertelnością niż oficjalne dane. Nie wiemy, jakie są skuteczne metody leczenia tej choroby.  
 
Wiemy, że młodzi dorośli wydają się być bardziej narażeni na tę chorobę. Podejrzewamy, że „burza cytokin” podobna do grypy hiszpanki z 1918 r. zabiła około 50 milionów ludzi, ma miejsce. Z oficjalnych raportów Ministerstwa Zdrowia Ukrainy wiemy, że choroba nie sprawdza się jako meksykańska świńska grypa (A/H1N1).  
 
Nie wiemy, czy istniejąca szczepionka przeciwko świńskiej grypie ma jakikolwiek wpływ, ale w oparciu o niepozytywną odpowiedź na świńską grypę w testach podejrzewamy, że szczepionka jest nieskuteczna, ponieważ otoczka proteanowa [białka?] wirusa jest inna niż A/H1N1 (jeśli w rzeczywistości jest to wirus, który powoduje chorobę).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz