21 września 2021 - Kathleen Mary Willis
Nadszedł czas, aby ponownie wykorzystać naszą infrastrukturę naftową i gazową do zrobienia czegoś dobrego dla naszej planety: transportu wody na spieczony Zachód.
Wykorzystanie istniejącej infrastruktury jest jedynym podejściem, które odpowiada pilnej potrzebie chwili.
Ci, którzy martwią się o wykorzystanie wody z dawnych rurociągów naftowych, nie powinni się obawiać - rurociągi są rutynowo odwracane i ponownie wykorzystywane do nowych celów.
Nawet jeśli woda rozprowadzana przez ropociągi nie nadawała się od razu do picia, ta prawie nieskończona ilość nowej wody może być użyta jako woda szara, co nadal stanowi bardzo zdrowy procent całkowitego zużycia wody.
Steven Bingler i Martin C. Pedersen, Fast Company, 20 września 2021 r.
https://www.fastcompany.com/90677922/the-american-west-is-running-out-of-water-and-big-oil-of-all-things-can-help-fix-it
W końcu przestaniemy spalać paliwa kopalne.
Pytanie nie brzmi, czy ropa i gaz znikną z obrazu, ale czy stanie się to wystarczająco szybko, aby zapobiec katastrofie ekologicznej.
Tutaj w Luizjanie, z naszymi ogromnymi inwestycjami w rurociągi naftowe i zbiorniki zasilane z platform wiertniczych w Zatoce Perskiej, jest to kwestia, która budzi więcej niż tylko niepokój.
Nadszedł czas, aby zacząć myśleć o tym, jak możemy ponownie wykorzystać te potencjalnie ogromne aktywa.
W zeszłym miesiącu ONZ opublikowało swój tragiczny raport na temat zmian klimatycznych - Sekretarz Generalny António Guterres ogłosił, że kryzys jest "kodem czerwonym dla ludzkości".
Jakby dla podkreślenia pilności tego przesłania, zachodnie miasta i lasy zostały pochłonięte przez suszę i szalejące pożary, podczas gdy na południowym wschodzie, a następnie na północnym wschodzie, huragan Ida spustoszył środkowy Atlantyk bezprecedensowymi opadami deszczu i gwałtownymi powodziami.
Żyjemy w świecie nierównowagi wodnej, ale można ją naprawić poprzez ponowne wykorzystanie istniejącej infrastruktury na nowe, radykalne sposoby.
To nie jest myślenie magiczne.
Przejście na odnawialne źródła energii odbywa się obecnie na całym świecie.
Steve zapytał Archanioła Michała o przyszłość rurociągu w 2016 roku:
Steve: Suzi chciałaby wiedzieć, czy rurociąg w Północnej Dakocie zostanie kiedykolwiek zbudowany?
AAM: Nie zostanie zbudowany w takiej formie, w jakiej jest obecnie planowany.
Steve: Czy będzie on przewoził ropę naftową?
AAM: Nie zapominajcie, że wasi gwiezdni bracia i siostry ze swoimi różnymi technologiami mają zdolność do transmutacji lub transformacji różnych substancji, czy to jest woda, ropa, gaz, to nie ma znaczenia. Ale to nie zostanie zbudowane tak, jak jest to obecnie planowane. (Archanioł Michał w osobistym odczycie ze Stevem Beckowem poprzez Lindę Dillon, 5 listopada. 2016.)
Moje zrozumienie było takie, że rurociąg będzie zbudowany, ale będzie on tylko kiedykolwiek przewoził wodę.
Koszt energii słonecznej i wiatrowej nadal spada, ponieważ inwestorzy wycofują się z ropy i gazu.
(Nawet norweski fundusz majątkowy o wartości biliona dolarów, utworzony z dochodów z poszukiwań i wydobycia ropy naftowej, sprzedał ostatnio ostatnie inwestycje w paliwa kopalne).
Nacisk na branżę - od rządów nakazujących korzystanie z samochodów elektrycznych po ewentualny podatek węglowy - będzie trwał nadal.
W pewnym momencie nawet Big Oil ulegnie prawom ekonomicznej grawitacji (lub znajdzie nowe modele biznesowe).
[Zrzut ekranu: dzięki uprzejmości autorów, infrastruktura rurociągów].
Wszystko to będzie miało ogromne konsekwencje dla naszej gospodarki i środowiska zbudowanego.
Choć nie musimy ronić łez nad korporacjami i prywatnymi inwestorami wzbogaconymi na paliwach kopalnych w czasach ich świetności, przemysł ten zatrudnia około 150 000 pracowników i wytwarza prawie 8% amerykańskiego PKB (naszym zdaniem to niewielki procent, biorąc pod uwagę jego ogromne ukryte koszty).
Ostateczny upadek przemysłu naftowego i gazowego pozostawi również po sobie ogromną liczbę nieczynnych rafinerii, zbiorników i opuszczonych platform wiertniczych (w samej Zatoce Meksykańskiej działa ich około 1900).
Wierzymy, że ogromna część tego rozległego systemu, rozprzestrzeniający się na cały kontynent system dystrybucji, kryje w sobie ogromną obietnicę dla naszej ocieplającej się i pozbawionej wody przyszłości, szczególnie dla dotkniętych suszą stanów na Zachodzie.
Wiemy, że ekstremalne warunki pogodowe będą się nasilać w nadchodzących latach.
Poważna susza w południowo-zachodnich i zachodnich regionach Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie będzie się utrzymywać i nasilać.
Ale rozwiązanie znajduje się tuż pod ziemią, nie w wyschniętych warstwach wodonośnych, ale w rurach, które przez dziesięciolecia doprowadzały paliwa kopalne, obecnie bezsprzecznie współwinne doprowadzenia nas na skraj.
Przez Stany Zjednoczone przebiega oszałamiająca liczba 2,3 miliona mil rurociągów naftowych i gazowych, z których większość ma swój koniec lub początek w dwóch stanach, Teksasie i Luizjanie.
Jesteśmy obecnymi i byłymi mieszkańcami Luizjany, stanu uzależnionego od ropy naftowej, który od stulecia jest wierny firmom paliwowym i zapłacił za to wysoką cenę.
Stan Pelikanów jest znany z bogactwa pod innymi względami: muzyki, jedzenia, kultury, dzikiej przyrody.
Ale naszym największym zasobem w przewidywalnej przyszłości może być dostęp do słodkiej wody.
W rzeczywistości wydajemy setki milionów dolarów rocznie na utrzymanie nadmiaru wody (z której część jest potencjalnie zdatna do picia) przed zalaniem nas.
Biorąc pod uwagę niedobory wody w pozostałej części kraju, wydaje się to być bardzo błędnym paradygmatem.
Istniejące ropociągi i gazociągi łączą resztę kontynentu z Zatoką Meksykańską - źródłem wody, która musiałaby być odsalana, co wiąże się z poważnymi kosztami dla środowiska.
(W tej chwili duża część tej infrastruktury, po Idzie, leży w gruzach, tworząc ogromną toksyczną zupę).
Luizjana jest również obmywana przez ujście potężnej rzeki Missisipi, jednego z największych źródeł słodkiej wody w kraju.
Do tego dochodzą roczne opady deszczu o wysokości ponad 60 cali, a w przyszłości przewiduje się znacznie więcej.
W rzeczywistości stan jest na dobrej drodze do ustanowienia rekordu opadów w tym roku (jest to znak, który prawdopodobnie nie zostanie pobity na długo).
Pływamy w nadmiarze wody, bogatym w wodę potencjalnie nadającą się do picia.
Dlaczego więc nie wykorzystać systemu rur rozprowadzających obecnie paliwa kopalne do dystrybucji słodkiej wody potrzebnej do podtrzymania życia w innych częściach kraju?
Co by się stało, gdyby zbiorniki na ropę naftową zostały przekształcone w zbiorniki na wodę deszczową, a jej przechwytywanie stało się przemysłem?
Co by się stało, gdyby Luizjana przeszła z produkcji ropy naftowej (przemysł umierający, związany z wysokim wskaźnikiem zachorowań na raka) na dystrybucję wody (związaną z samym życiem)?
Co by było, gdyby Wielkie Jeziora również zostały podłączone do tego transformacyjnego systemu dostarczania wody?
Na długo przed tym, jak wartość wody osiągnie parytet z wartością baryłki ropy, istnieją zachęty do rozpoczęcia przekształcania naszej istniejącej infrastruktury naftowej i gazowej.
Nie mamy czasu na to, aby rząd federalny zaprojektował, zaplanował i zatwierdził krajowy rurociąg wodny, jak proponują niektórzy.
Nasze ostatnie osiągnięcia w realizacji tych dużych projektów, kiedy dekadę uważa się za czasochłonną, są w najlepszym razie słabe.
Czy naprawdę sądzimy, że rurociąg krajowy, autoryzowany przez Kongres i zbudowany przez Army Corps of Engineers, mógłby zostać ukończony w ciągu 10 lat, nie mówiąc już o tym, że w tym czasie Kalifornii, Arizonie, Nevadzie i Nowemu Meksykowi nie zabraknie wody?
Wykorzystanie istniejącej infrastruktury jest jedynym podejściem, które odpowiada pilnej potrzebie chwili.
Ci, którzy obawiają się wykorzystania wody pochodzącej z dawnych rurociągów naftowych, nie powinni się obawiać - rurociągi są rutynowo odwracane i ponownie wykorzystywane do nowych celów.
Nawet jeśli woda rozprowadzana przez ropociągi nie nadawała się od razu do picia, ta prawie nieskończona ilość nowej wody mogłaby być wykorzystana jako woda szara, co nadal stanowi bardzo zdrowy procent całkowitego zużycia wody.
Ponadto, nauka wymagana do tego, aby cała ta przetransportowana woda nadawała się do picia jest z pewnością krótsza w czasie i wykładniczo tańsza w kosztach niż budowa całkowicie nowego systemu dystrybucji.
Już dawno minął czas, kiedy możemy "łagodzić" nasz powrót z przepaści za pomocą środków przyrostowych.
Skutki naszej sytuacji kryzysowej związanej z klimatem już nadeszły, są natychmiastowe i naciskają na nas.
Reakcja na nie będzie wymagała odwagi, kreatywności i chęci znalezienia niekonwencjonalnych rozwiązań dla pozornie nierozwiązywalnych problemów.
Ponowne wykorzystanie naszej infrastruktury naftowej i gazowej, tej ogromnej plątaniny rur, jest właśnie taką okazją - eleganckim rozwiązaniem coraz bardziej niegodziwego problemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz