Moi drodzy przyjaciele, kochamy was tak bardzo,
Chcielibyśmy, aby każdy z was kochał siebie bezwarunkowo. Chcielibyśmy, abyście każdego ranka patrzyli w lustro i widzieli Obecność kochającej Boskości. Śpiewalibyśmy z radości, gdybyście w rozmowach z samym sobą lub z innymi potrafili podnosić się, a nie odrzucać siebie.
Wiemy, że czasami czujecie się dobrze z samym sobą. Widzimy również jak łatwo tak wielu z was znajduje w sobie błędy.
W niebiosach widzimy tylko waszą doskonałość. Widzimy tylko wasze światło. Jesteśmy świadkami wszystkiego, co robicie, co jest miłe i kochające, a kiedy macie mniej miłosne chwile, widzimy tylko miłość, która próbuje się wyłonić. Widzimy cię w twoim czystym potencjale - dusza ożywiona, zdrowa, szczęśliwa, wyrażająca siebie i w zachwycie nad sobą. Wiemy, że masz wiele wyzwań. Wiemy, że nie zawsze czujecie się dobrze we własnej skórze. Postanawiamy mimo to czuć się dobrze z wami. Postanawiamy kochać to, co kochacie i wspierać to, o czym marzycie. Wybieramy, drodzy, zawsze uznawać i kochać światło w sobie i w was. Zanim skupiliście swoją świadomość w waszej ziemskiej rzeczywistości, robiliście to samo.
Małe dzieci, zanim zostaną uwarunkowane, bardzo dobrze znają miłość do siebie. Są dumne ze swoich "osiągnięć", jak również ze swoich tak zwanych "porażek". Wiedzą - mądre dusze, którymi są - że to życie jest wspaniałym tańcem doświadczeń. Pokazują ci swoją sztukę, bez względu na to, czy kolorowali wewnątrz linii, czy nie. Niektórzy rozkoszują się bałaganem, który robią brudem lub obiadem. Upadają, rozglądają się i wstają śmiejąc się, albo płaczą i idą dalej. Z dumą pokazują swoje owies, bandaże, a nawet gips. Nigdy nie przyłapałbyś dziecka na mówieniu: "Wyglądam grubo. Wyglądam brzydko." Nie mają takiego pojęcia, zanim się go nie nauczą. Obserwują siebie w lustrze z fascynacją. Nigdy nie powiedziałyby ci, że są głupie. Z dumą opowiadają o wszystkim, czego się nauczyły. Mówią ci o wszystkim, co robią dobrze. Nie oceniają, nie krytykują, nie doszukują się błędów w sobie, dopóki inni ich tego nie nauczą. Nie mają problemów z przerywaniem ci w swoim zapale i pasji dzielenia się radością życia lub w swoich prośbach, kiedy czują taką potrzebę. Nie są ani aroganccy, ani próżni. Są doskonałe i wiedzą o tym.
Podczas gdy łatwo byłoby winić tych, którzy nauczyli cię nie kochać siebie, to jest mądrzejsze, bardziej wzmacniające i z pewnością milsze dla siebie, by powiedzieć: "Być może zostałem wyszkolony z miłości do siebie w młodym wieku, ale teraz pamiętam! Stwórca wszechświatów mnie kocha! Moje anioły mnie kochają. Jestem ceniony! Czczony! Uwielbiany! Być może mógłbym traktować siebie bardziej życzliwie. Być może mógłbym uznać dobroć, prawdę, piękno i światło wewnątrz. Być może mógłbym przestać obwiniać moich rodziców, nauczycieli, byłych i wziąć na własność to, kim jestem i jak decyduję się widzieć siebie w tej obecnej chwili." Wtedy zdecyduj się docenić siebie. Zdecyduj się uznać swoje światło. Zdecyduj się kochać swoje wiecznie bijące serce i błyskotliwy umysł. Wybierz. Wasza wolna wola jest waszym największym darem. Możecie wybrać, by widzieć siebie tak, jak widzi was Boskość, lub wybrać, by widzieć siebie oczami tych, którzy zapomnieli, jak kochać siebie.
Wiemy, że trudno jest kochać siebie, gdy inni tego nie robią. Rozumiemy, że trudno jest być miłym dla siebie, kiedy inni tego nie robią. Wiemy, że w ciągu całego życia doświadczyłeś od tysięcy do milionów mniej miłosnych interakcji - od okropnego znęcania się, przez niemiłe osądy, aż po bycie potrąconym w korku.
Jakkolwiek niewyobrażalnie złe zachowanie tych wokół ciebie (lub nawet twoje własne), nic - nic! - nie może pomniejszyć światła, którym naprawdę jesteś. Nic i nikt nie może pozbawić cię samej esencji twojego istnienia. Inni mogą sprawić, że zapomnisz. Inni mogą sprawić, że zaczniesz postrzegać siebie jako mniej niż świetlistego, mniej niż doskonałego, mniej niż czystego. Mogą zainspirować cię do zastanawiania się "co jest z tobą nie tak", podczas gdy w rzeczywistości nic nie jest nie tak! Możesz mieć trudniejszy czas kochając siebie, kiedy inni tego nie robią, ale zawsze masz wybór.
Możesz wybrać, aby kochać światło w tobie. Możesz wybrać, by się wywyższać, zamiast się poniżać. Możecie wybrać, by mówić do siebie słodko i życzliwie. Tylko wy, kochani, możecie wybrać uznanie i miłość do siebie dokładnie takimi, jakimi jesteście. Bez względu na to, kto was kocha lub nie, możecie wybrać, by kochać siebie.
Nie zostaliście stworzeni, aby spełnić jakieś kryteria lub przejść jakieś testy. Nie zostaliście stworzeni, aby zadowolić innych, ani nawet po to, aby im dogodzić. Zostaliście stworzeni dla radości bycia sobą i jeśli jesteście wierni sobie, będziecie świecić światłem dla świata. Zostaliście stworzeni, ponieważ Źródło marzyło o duszy takiej jak wy, wyobrażało sobie waszą absolutną doskonałość i zachwycającą ekspansję miłości, a wy powstaliście. Zostaliście stworzeni, aby być twórcami - aby kochać siebie, swoje marzenia, swoje pragnienia i swoje pomysły na tyle, aby skupić się na nich i w ten sposób doprowadzić do ich powstania.
Kochani, modlimy się o waszą radość! Tęsknimy za tym, aby wasze serca poznały miłość, która żyje i oddycha w was. Tęsknimy za dniem, w którym przebudzicie się do faktu, że zasługujecie na własną miłość, uznanie, walidację i własną cześć. Jesteście wspaniałymi istotami!
Następnym razem, gdy spojrzycie w lustro, pozwólcie sobie poczuć niesamowitą miłość, która spogląda na świat przez wasze oczy. Pozwólcie sobie poczuć miłość, która mieszka w was. Poczekaj, aż osądy się uspokoją, samokrytycyzm się uspokoi i nie będzie nic poza ciszą i obecnością. Wtedy zobaczysz, kto i co żyje w tobie.
Jesteś wspaniały! Jesteście wyjątkowi. Jesteście cennymi tworami miłości i nigdy nie jesteście od niej oddzieleni.
Kiedy myjesz swoją twarz, myjesz twarz Boga. Kiedy się ubierasz, odziewasz świątynię Boskości. Kiedy pracujecie w jakikolwiek sposób, pozwalacie, by Miłość, która tworzy wszechświaty, wyrażała się poprzez was.
Jesteście wspaniali. Nie możemy powiedzieć tego wystarczająco dużo.
W porównaniu z mocą, która w was mieszka, wasze wyzwania są znikome. W porównaniu z nieskończoną, wieczną, Miłością i Życiem, które w was mieszkają, moc wirusa blednie w porównaniu z nimi. W porównaniu z Miłością i nieskończonym współczuciem, które mieszkają w was, wasza złość i zdenerwowanie wydają się zwykłymi krzykami bólu, kiedy czujecie się odcięci od doświadczenia tego, kim naprawdę jesteście.
Drodzy jesteście wspaniali. Wdychajcie to. Przyjmijcie to. Uwierzcie w to.
Nasza miłość do was jest bez granic i bez końca. Możecie siedzieć, oddychać, przyjmować i otwierać się, aby ją czuć w każdej chwili. Najważniejsze jest jednak to, że zdecydujecie się uznać i pokochać światło w sobie.
Wstań rano i powiedz: "Dzień dobry Boże, pozwól nam mieć wspaniały dzień razem!". Spójrz w lustro i powiedz: "Witaj Boże, jesteś wspaniały w tej formie i we wszystkich formach". Pogratuluj sobie za każdy kochający czyn lub myśl. Przesadzaj z tego rodzaju miłością do siebie, aż stanie się ona nawykiem. Wybierając miłość do światła, które żyje i oddycha w tobie, otwierasz się, by pozwolić, by dobroć, łaska i przewodnictwo, na które naprawdę zasługujesz, wpłynęły do twojego życia... i rzeczywiście do całego przejawionego stworzenia.
Niech Bóg Cię błogosławi! Tak bardzo Cię kochamy.
- Anioły
**Kanał: Ann Albers
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz