poniedziałek, 18 stycznia 2021

Awokado

Poszukiwanie pokoju z czekoladą i awokado

 
 
Wolontariusze organizacji non-profit Operazione Colomba, która towarzyszy niektórym członkom Wspólnoty Pokoju w wiosce Mulatos.

www.voiceoffreedom.ca

Rdzenne sposoby bycia często zawierają w sobie mądrość matriarchy. W pierwszym wpisie poniżej, o pokoju i czekoladzie w Kolumbii, matriarcha maluje historię swojego ludu (patrz dokument) i wyjaśnia ich pokojowe działania jako wspólnoty pośród ekstremalnej przemocy.

Z prostoty gospodarowania ziemią przychodzi droga do pokoju. . .

Archanioł Michał w moim pierwszym czytaniu z nim, przez Lindę Dillon, kanał dla Rady Miłości, 29 listopada 2011 roku, powiedział mi, że nadszedł czas, aby Boska Kobieta zmartwychwstała, aby pomóc w stworzeniu pokoju na Ziemi. Archanioł Gabrielle powiedział mi to samo - a nawet to, że Matka poprosiła go, aby Gabriel emanował jak Gabrielle - jej.

Z drugiej strony, hodowla awokado w Meksyku zaczęła się jako droga do pokoju, ale miała niesamowite cofnięcia. . . .narkotyki, broń i przemoc. . . Czas na zmiany. . .

Cooperation and Chocolate:
The Story of A Colombian Community’s
Quest for Peace

Członek Comunidad de Paz de San José, "Wspólnoty Pokoju" w Kolumbii, uprawiającej kakao.

Przez Agostino Petroni, Tak Magazyn, 14 stycznia 2021 r.

https://www.yesmagazine.org/economy/2021/01/14/harvesting-cacao-colombia-peace/

Kiedy nadszedł czas zbiorów, 38-letni kolumbijski rolnik Germán Graciano Posso opuszcza swoją wioskę, La Florencita, wraz z grupą współpracowników i kieruje się na wzgórza, na których rosną kakao otoczone bujną roślinnością lasu deszczowego.

Strąki kakao wielkości gigantycznych cytryn zwisają z gałęzi drzew: Występują w różnych kolorach - zielonym, czerwonym i fioletowym, ale mają tendencję do żółknięcia, gdy dojrzewają.

Posso zbiera owoce ręcznie, rozbija je maczetą i zbiera pestki wielkości winogron, które są pokryte białą, mięsistą osłonką.

Następnie umieszcza nasiona w drewnianej skrzyni, w której osłonka poddawana jest procesowi fermentacji. Na koniec Posso rozkłada nasiona na płaskiej powierzchni, aby wyschły na słońcu.

Po ośmiu dniach suszenia będą gotowe do stania się czekoladą.

Może się wydawać, że jest to powszechna praktyka agronomiczna, nie różna od tej, którą prowadzą inni hodowcy kakao na całym świecie, jednak ma ona większe znaczenie w tym północno-zachodnim zakątku Kolumbii.

Chocolate of Peace, award winning documentary

Posso należy do Comunidad de Paz de San José de Apartadó, konglomeratu wiosek rozrzuconych w Urabie w Antioquii, jednym z najbardziej śmiercionośnych obszarów Kolumbii.

Przez ponad pięć dekad, od 1964 do 2016 roku, krwawa wojna wewnętrzna pomiędzy kolumbijską armią, prawicowymi grupami paramilitarnymi i FARC (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii) zabiła ponad 200.000 osób.

W tej wojnie podyktowanej interesami handlarzy narkotyków (zarówno FARC, jak i prawicowe grupy paramilitarne finansowały swoją walkę poprzez uprawę kokainy i handel nią), rolnicy byli jednymi z tych, którzy płacili najwyższe opłaty.

Według szacunków Organizacji Narodów Zjednoczonych w ciągu ostatniego półwiecza ponad 7 milionów Kolumbijczyków w kraju liczącym 49 milionów zostało wysiedlonych w wyniku wojny.

 

A harvest of cacao pods.

A member of the Peace Community opening a cacao pod.

Sieving organic cacao beans is part of the communal work of the Peace Community.

Production of sugar cane in the community.

Wolontariusze organizacji non-profit Operazione Colomba, która towarzyszy niektórym członkom Wspólnoty Pokoju w wiosce Mulatos.

Read more. . .


 

America’s Appetite for Avocados
is Helping to Fuel the Mexican cartels,
but Giving up Guacamole isn’t the Solution



 
Apetyt Ameryki na awokado
jest pomoc w zasilaniu meksykańskich karteli,
ale rezygnacja z Guacamole nie jest rozwiązaniem.

Pracownicy rolni ładują skrzynie ze świeżo zebranymi awokado do ciężarówki na plantacji w Tacambaro, w stanie Michoacan, Meksyk, 7 czerwca 2017 roku. Zdjęcie zrobione 7 czerwca 2017 r.

Falko Ernst, Business Insider, 23 lutego 2020 r.

https://www.businessinsider.com/us-avocado-consumption-helping-mexican-drug-cartels-border-guns-2020-2

    Konsumpcja awokado w USA drastycznie wzrosła w ostatnich latach.
    Ale wzrost ten stał się również dobrodziejstwem dla meksykańskich karteli, które wymuszają na rolnikach awokado za pieniądze.
    Podczas gdy długoterminowe rozwiązanie tego problemu będzie wymagało poważnych reform w Meksyku, amerykańscy konsumenci mogą pomóc promować zmiany wśród nabywców awokado.
    Ale bojkot awokado w ogóle nie pomoże tysiącom osób zatrudnionych na farmach awokado.
    Falko Ernst jest starszym analitykiem w International Crisis Group z siedzibą w Meksyku.
    To jest kolumna opinii. Wyrażane są w niej myśli autora.

Dla meksykańskich producentów awokado, eksplozja popularności ich upraw przyniosła prawdziwą zieloną gorączkę złota, ale ma też ciemniejszą stronę. Tak bogaci w składniki odżywcze, że są powszechnie nazywani "superfruitem", spożycie awokado w samych Stanach Zjednoczonych podwoiło się w ciągu ostatnich dziesięciu lat, osiągając rynek o wartości 2,4 miliarda dolarów.

W rezultacie, każdy z producentów w Meksyku, który dostarcza 80% tego, co jest spożywane w Stanach, do lokalnych Whole Foods robi zabójcze wrażenie.

Sprawa: tak samo jak meksykańska przestępczość zorganizowana, dosłownie. Przede wszystkim w stanie Michoacán, który eksportuje 90% meksykańskich awokado, rozlew krwi nie jest już "tylko" narkotykami. Chodzi również o awokado.

Rozdrabnianie organizacji przestępczych ustawia scenę

Aby zrozumieć, jak meksykańska przestępczość zorganizowana dostała się do miski guacamole, trzeba powiększyć i zobaczyć, że to, co z daleka wygląda jak "wojna narkotykowa", od dawna zmutowało w coś znacznie bardziej złożonego - i niebezpiecznego.

Kiedyś meksykańska przestępczość zorganizowana zajmowała się produkcją i wysyłką narkotyków do USA, największego nielegalnego rynku narkotykowego na świecie. Karmienie amerykańskiego popytu było i jest bardzo lukratywnym biznesem dla narkomanów i polityków, którzy dostają soczyste cięcie w zamian za przymykanie oka. Tak było zawsze.

Ale dwadzieścia lat temu, coś się zmieniło. Aż do 2000 roku Meksykiem rządziła nieprzerwanie przez 71 lat jedna autorytarna partia. Partia ta mogła być synonimem korupcji, ale udało jej się narzucić narkomanom pewne zasady i utrzymać przemoc w ryzach.

Potem przyszła demokracja i próby byłego prezydenta Felipe Calderóna, który próbował ruszyć do przodu za kartelami. Rządy regionalne stały się bardziej autonomiczne, otwierając nowe drogi dla korupcji przy braku skutecznego nadzoru.

Calderón uważał, że eliminacja przywódców przestępczych może doprowadzić do rozpadu ich organizacji, a w konsekwencji do rozpadu i rozprzestrzenienia się większych karteli. Pod koniec 2006 roku w Meksyku istniało sześć dużych organizacji przestępczych. Obecnie istnieje wiele dziesiątków mniejszych organizacji, które okazały się trudniejsze do kontrolowania i znacznie bardziej agresywne niż większość ich większych przodków.

W sytuacji, gdy nikt nie ma już prawdziwej kontroli - ani stan, ani jedna dominująca grupa przestępcza - i nie ma nikogo, kto mógłby narzucić zasady, domyślnym środkiem, który pozwoliłby tym grupom uporządkować swoje sprawy ze sobą, jest przemoc.

Wydobywanie lokalnych zasobów

Wielu z dzisiejszych nielegalnych, uzbrojonych aktorów bardziej przypomina mikro watażków niż przywódców wielkich, wyrafinowanych organizacji przestępczych. Narkotyki nadal odgrywają pewną rolę, ale model biznesowy wyraźnie przesunął się w kierunku uzyskiwania zysków z dowolnego, dostępnego lokalnie towaru.

Przyczyna odejścia od narkotyków jest podwójna. Po pierwsze, jest to łatwiejsze - pomyśleć, że nie trzeba wysyłać towaru na tysiące mil przez wrogie tereny, nie trzeba przekupywać funkcjonariuszy wzdłuż łańcucha i nadal ryzykować, że stracą go wszyscy na rzecz organów ścigania, a personel nie zostanie aresztowany lub zabity. Po drugie, zwykle nie istnieje żaden aktor państwowy, który byłby w stanie lub chciałby powstrzymać grupę przestępczą przed pójściem w ślady legalnych upraw i innych zasobów.

Dlatego też meksykańska przestępczość zorganizowana zwróciła się w stronę wymuszania, kto dobrze radzi sobie w danym sektorze lub bezpośrednio przejmuje przedsiębiorstwa - czy to wyrąb lasów, górnictwo, rolnictwo, transport publiczny, czy nawet sklepy z tortillami mamusi i pop.

Tu właśnie w grę wchodzą awokado. Ten super owoc jest wielkim magnesem dla watażków, tym bardziej, że w ostatnim czasie nastąpił gwałtowny wzrost popytu i cen na rynkach światowych.

Dla lokalnych hodowców w wielu przypadkach oznacza to wizytę ludzi watażków - zwykle zaczynając od zwykłego wysłannika, który z szacunkiem informuje hodowcę, że oczekuje się zapłaty za ochronę.
 Jeśli producent nie zastosuje się do tego wymogu, następna wizyta będzie często odbywała się w ciężarówkach załadowanych sykariami lub przez egzekutorów. Presja może następnie przerodzić się w przemoc w formie bicia, tortur, zniknięć, a nawet zabójstw. Rolnicy, ich rodziny i pracownicy są zagrożeni. Przedsiębiorstwa i sady mogą zostać po prostu wywłaszczone na siłę.

Te grupy przestępcze uciekają od tych działań, ponieważ we współczesnym Meksyku można dosłownie uciec od morderstw. Z powodu korupcji i zmowy ofiary zazwyczaj nie mają się gdzie zwrócić o pomoc, a mniej niż jedno na 10 zabójstw zostaje rozwiązane.

Popisywanie się nad awokado

Przemysł awokado wart miliardy dolarów rocznie wygenerował zaciętą walkę pomiędzy różnymi grupami zbrojnymi, które starają się go zdominować.

Kartel Jalisco - wschodząca potęga kryminalna Meksyku teraz, gdy El Chapo kartelu Sinaloa zostało zamknięte w Stanach Zjednoczonych - dąży do tego, podobnie jak garstka regionalnych watażków.

Właśnie w sierpniu, miasto Uruapan, główny ośrodek awokado, obudziło się do makabrycznego znaleziska 19 ludzkich ciał porzuconych na jego ulicach. Niektóre z ciał zostały powieszone na moście, co było powszechną praktyką grup przestępczych próbujących zastraszyć rywali.

Od tego czasu zabijanie trwa nadal, mimo rządowych przysiągnięć, by je zakończyć, wysyłając do Gwardii Narodowej nową zmilitaryzowaną policję. W Michoacán każdego dnia zabija się średnio pięć osób.

Co z tym zrobić?

Konflikt awokado daje wgląd w znacznie szerszy i bardziej złożony konflikt zbrojny, który ogarnął zorganizowaną przestępczość, rząd i codziennych Meksykanów. Od 2006 roku w kraju zamordowano 250 000 osób, a w obecnym tempie każdego roku do tej liczby dodaje się ponad 30 000 osób.

Nie ma szybkiego rozwiązania tej sytuacji. Reformy, które są niezbędne do oczyszczenia meksykańskich instytucji i umożliwienia im wykonywania ich pracy - w tym poprzez skuteczniejszy nadzór i lepsze szkolenia, płacenie i ochronę pracujących dla nich ludzi - będą wymagały lat stopniowego, żmudnego wysiłku ze wszystkich stron.

Tymczasem właśnie dlatego, że awokado konfliktu jest tylko objawem większej dysfunkcji, bojkot wyrządziłby więcej szkody niż pożytku.

Produkcja awokado podtrzymuje tysiące ciężko pracujących, spokojnych rodzin w Meksyku. Przestanie konsumować to, co produkują, oznaczałoby wyciągnięcie dywanu spod nóg i najprawdopodobniej skłoniłoby grupy przestępcze do jeszcze bardziej agresywnego żerowania na cywilach, aby nadrobić utracone dochody.

Mimo to istnieją rzeczy, które międzynarodowi konsumenci mogą i powinni robić.

Mogą oni prosić firmy, od których kupują produkty, aby nie milczały na temat kryzysów w dziedzinie praw człowieka w regionach produkcyjnych takich jak Michoacán.

Sektor prywatny i inwestorzy mogą być kluczowym głosem w popychaniu rządów w kierunku niezbędnych reform służących zwalczaniu bezkarności, poczynając od wzmocnienia policji i systemu sprawiedliwości w Meksyku.

Wreszcie, kolejnym niezbędnym środkiem zaradczym jest zajęcie się rolą broni amerykańskiej w podtrzymywaniu śmiertelnego konfliktu w Meksyku.

Broń, którą meksykańska przestępczość zorganizowana używa do zastraszania i zabijania producentów awokado, jest produkowana głównie w Stanach Zjednoczonych, płynąc na południe od sklepów z bronią w strefie przygranicznej.

Wewnętrzna presja, aby ograniczyć napływ broni do Meksyku, może w znacznym stopniu przyczynić się do tego, że Meksyk stanie się bardziej spokojnym miejscem.

Bojkotowanie meksykańskich awokado nie byłoby możliwe.

 

Invoking the Divine Realms,
the Ascended Masters,
our Star Brothers and Sisters,
including the Healers of Tralana,
the Halion Engineers, the Hathors
and the Divine Mother for help
with OUR BALANCE

The Mother’s Blue Diamond Energy of Hope, rise of the Divine Feminine to create BALANCE in the Americas, North and South

THE SCALES OF JUSTICE, OF WORTH AND OF THE UNIVERSE, IN BALANCE

Invoking Sanat Kumara
&
the Universal Law of Change
to help us to change into Who WE Are,
to change what doesn’t work
& to bring in what does.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz