W najdłuższą noc roku 21 grudnia na niebie można było zaobserwować tzw. wielką koniunkcję Jowisza i Saturna. Planety ustawiły się prawie na jednej linii z Ziemią. Ostatnio tak blisko siebie były w 1623 r.
- 21 grudnia był gratką dla miłośników astronomii
- Choć Jowisz i Saturn w czasie koniunkcji były oddalone od siebie o 800 mln km, to z ziemskiej perspektywy na niebie niemal się spotkały
- Dostaliśmy nagranie tego zjawiska uchwycone w Poznaniu
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Wielka koniunkcja Jowisza i Saturna to wyjątkowe rzadkie wydarzenie. W XVII wieku do takiego zjawiska doszło za dnia i planet nie dało się dostrzec. Moment, kiedy taką koniunkcję można byłoby obserwować, miał miejsce także w roku 1226, ale wtedy nikt nie znał jeszcze teleskopów.
Oto nagranie, jakie dostaliśmy od pana Zbigniewa Zająca, który uchwycił wielką koniunkcję w Poznaniu:
"Wielkopolska miała szczęście do czystego nieba i nawet w zanieczyszczonym światłem Poznaniu bardzo dobrze było widać Gwiazdę Betlejemską" - napisał autor.
Tym razem za ich pomocą można było jednocześnie dostrzec pasy chmur na Jowiszu i pierścienie Saturna. Planety tak szybko się od siebie nie oddalą, będą widoczne w bliskim "sąsiedztwie" jeszcze przez kolejne dni.
Następna okazja, by zobaczyć Jowisza i Saturna tak blisko siebie, zdarzy się w 2080 r., czyli za 60 lat - zapowiada Amy C. Oliver, rzeczniczka Centrum Astrofizyki Harvard-Smithsonian w rozmowie z "New York Timesem". To oznacza, że choć tym razem czas oczekiwania będzie krótszy niż ostatnio, to dla większości dorosłych ludzi jest to jedyna okazja w życiu, by przeżyć to zjawisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz