Święta nie mogłyby istnieć, gdyby nie było to dla Ciebie i Twojego serca i Twojego oddania temu, co jest dobre, piękne, uzdrawiające i świeci Światłem Nadziei. Poprzez świętowanie tworzycie święte miejsce wypełnione światłem. Życie jest jak kołdra z patchworku; trochę smutku, trochę szczęścia, dobre dni, trochę złych dni, wszystko wypełnione wspomnieniami o każdym smaku i kolorze. Wszyscy jesteśmy zszywani razem, jak ukochana dziecięca zabawka, którą zawsze trzymamy razem za cienką nić. Święty gobelin z ciebie, patchworkowa kołdra twojego serca, idą w parze z tym wszystkim, co jest święte. Nie powinno być strachu w pokazywaniu swoich prawdziwych kolorów, ponieważ są one tęczą waszej duszy i wszystkich waszych licznych żyć. Wszystkie wasze szwy są Boskimi wskazówkami trzymanymi w tkaninie waszej człowieczeństwa. Zostaliśmy stworzeni w miłości, z miłością, dla wszystkiego, co jest miłością. Na Zewnętrznych Granicach naszego bytu, na granicach jaźni i duszy, żyje nasz prawdziwy duch. Jesteśmy miłosnym dzieckiem wszechświata, Potomkiem tego, co przedstawia się jako galaktyczne bez końca.
Wiele księżyców temu, kiedy mieszkałem w Cocoa Beach na Florydzie, spoglądałem na listopadowe nocne niebo w całej jego chwale szukając mądrości. Ocean odbijał nocne niebo i gwiazdy, a w moim sercu zapanował wielki pokój. Słyszałem odgłos pokoju w tych słowach w kółko "jak na początku zawsze będzie, świat bez końca". Moje serce pękło wolne od swego potrzymania, napełniając mnie miłością, a potem Trzy gwiazdy powyżej świeciły jasno tworząc trójkąt światła, niczym pieczęć aprobaty od firmamentów. Sformułowanie weszło do mojej głowy i nie zostawiło mnie samego na kilka dni, ale gdy patrzę wstecz na energie i to, jak daleko zaszliśmy jako istoty światła, wydaje się zbyt istotne dla tego dnia i czasu.
Dziś rano, kiedy się obudziłem, zdanie "Miłość przetrwa to i utrzyma nas przy życiu" ciągle bawiło się w mojej głowie. Zadałem sobie pytanie, co to naprawdę oznacza w tym dniu i czasie? Słowa te wydawały się dawać duchowi Miłości wielką postać, wojownika, rycerza, zbawiciela. To uczucie Miłości było poza walentynkami, czekoladkami i cherubinami. To było poza niewinnym pierwszym pocałunkiem lub trzymaniem się za ręce idące do szkoły. Ta miłość była wspaniała, żywa i większa niż to, co dzieje się z nami jako planetą. Ta Miłość ukształtowała się w solidności, w czynie, w każdej długości i szerokości geograficznej tej planety. Ta Miłość była jak każdy pocałunek, każdy uścisk, każda modlitwa i każda uroczystość życia owinięta razem w wielkie kosmiczne burrito świąteczne. Czy to materializowanie się Miłości na ziemi przybiera formę billboardu, bożonarodzeniowego cudu, czy też planetarnej modlitwy w końcu rozwijającej skrzydła? To, co znamy jako miłość rok temu, zmieniło swój kolor, wzór lotu i swoją przyszłość.
To, czego nauczyliśmy się o miłości w zeszłym roku, to fakt, że nie mamy prawie wystarczająco dużo w naszym życiu. Wszyscy mamy koła treningowe, próbując nauczyć się jeździć tym nowym rodzajem Miłości, która jest wymiarowo na stopach. Jest to czas głębokiej refleksji nad pulą możliwości.
Gillian MacBeth-Louthan - PO box 217 - Dandridge, Tennessee 37725-0217 - http://www.thequantumawakening.com thequantumawakening@hughes.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz