wtorek, 15 grudnia 2020

Dr. Claus Rinner: Obecna reakcja Kanady na pandemię nie jest wspierana przez fakty.



15 grudnia 2020 r., Steve Beckow


 

Sklep zamknięty z powodu blokady COVID-19. Zdjęcie według zdjęć giełdowych /Getty Images

OPINIA: Obecna reakcja Kanady na pandemię nie jest poparta faktami.

Rzućmy masową histerię wokół COVID-19, postępujmy zgodnie z ustalonymi od dawna wytycznymi dotyczącymi higieny i zdrowego trybu życia, skoncentrujmy działania ochronne na grupach wrażliwych i przywróćmy każdemu prawo do normalnego życia.

Dr. Claus Rinner, Special to Toronto Sun, 13 grudnia 2020 r.

https://torontosun.com/opinion/columnists/opinion-canadas-current-pandemic-response-isnt-supported-by-the-facts

Kilka tygodni temu, brytyjscy filozofowie Ian James Kidd i Matthew Ratcliffe napisali o "Covidworld, naszej nowej zmienionej rzeczywistości, gdzie przyjęte normy nie mają zastosowania". Zauważyli, że cała planeta jest uwięziona przez COVID-19 jako jedyna i jedyna kwestia o znaczeniu. I opisują "ogromne i szeroko zakrojone szkody uboczne spowodowane przez blokady i inne środki."

Podobnie jak wielu krytyków obecnej wizji tunelu na SARS-CoV-2, martwi mnie brak proporcji w naszej zbiorowej reakcji i twierdzę, że reakcji tej nie potwierdzają fakty dotyczące pandemii.

Odpowiadając na pytania postawione w kolumnie Toronto Sun, minister ds. opieki długoterminowej Merrilee Fullerton z Ontario potwierdziła w październiku, że liczba ofiar śmiertelnych COVID-19 w domach LTC jest porównywalna z liczbą ofiar w sezonie grypowym 2017/18. Aby odwrócić uwagę od tego niezwykłego przyznania, dodała: "Ale ja nie chcę mówić o liczbach, wiesz, to jest o ludziach."

Minister wykazuje wrażliwość i współczucie, a my wszyscy pragniemy, aby nasi rodzice i dziadkowie prowadzili długie, zdrowe życie. Ale indywidualny los nie może być podstawą polityki publicznej. Nie podejmujemy decyzji w oparciu o najgłośniejsze głosy czy najbardziej wzruszające historie. Ważne decyzje społeczne podejmujemy na podstawie danych i ich naukowej interpretacji.

Niestety, istnieją poważne problemy z danymi COVID-19 - na tyle poważne, że światowej sławy epidemiolog i statystyk John Ioannidis nazwał SARS-CoV-2 "fiaskiem dowodowym z pierwszego stulecia". Na przykład nadal nie wiemy, ilu Kanadyjczyków umiera z powodu tego wirusa, w przeciwieństwie do tych, którzy umierają z innych przyczyn, ale z pozytywnym wynikiem testu. Dlaczego media nie donoszą, że większość ofiar COVID-19 (90% według Statistics Canada) jest już wrażliwa na istniejące wcześniej choroby?

Nie wiemy również, lub nie jesteśmy informowani, ile hospitalizacji ma miejsce w związku z poważnymi przypadkami COVID-19, a nie z innymi niepowiązanymi chorobami, w przypadku których pacjent po przyjęciu do szpitala otrzymuje jedynie wynik pozytywny lub zostaje zakażony.

Publicznie dostępne statystyki COVID-19 opierają się obecnie na testach PCR, które mogą być nieodpowiednie do monitorowania kluczowych tendencji w pandemii. Wynalazca procedury PCR, Kary Mullis, stwierdził w protokole, że test ten może być wykorzystany do "znalezienia prawie wszystkiego u każdego". Test wykrywa materiał genetyczny wirusa u danej osoby, ale nie może określić, czy jest ona chora czy zakaźna.

Stan Floryda nakazał teraz laboratoriom określenie liczby progów cyklu dla pozytywnych wyników testu, co jest miarą, która koreluje z zakażalnością. Ile czasu zajmie naszym rządom prowincji opracowanie podejścia do analizy i raportowania tych danych?

Oprócz gromadzenia dokładnych i znaczących danych, musimy je również prawidłowo interpretować. Jeśli słyszymy, że szpitale się zapełniają, zapytajmy, jak to porównuje się z ostatnim sezonem grypowym. Jeśli zostaniemy ostrzeżeni o możliwych długoterminowych skutkach COVID-19, zbadajmy, jak wypadają one w porównaniu z długoterminowymi skutkami innych chorób układu oddechowego.

Nie możemy sobie pozwolić na skupienie się wyłącznie na koronaawirusie, ignorując jednocześnie wszystkie inne problemy. W tym momencie sam zdrowy rozsądek powinien nam powiedzieć, że szkody uboczne, jakie pandemia wyrządza naszemu zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, będą znacznie większe niż szkody spowodowane przez SARS-CoV-2.

Ontaryjskie Stowarzyszenie Wolności Obywatelskich (Ontario Civil Liberties Association), broniąc prawa i odpowiedzialności zawodowej lekarza do "niezależnej oceny ... dominujących praktyk zdrowotnych", podkreśla, że nawet w sytuacji kryzysowej "musimy ... rozważyć różnorodność konkurencyjnych poglądów". Odrzucają również bezprecedensowe, "zamiatające drakońskie środki zdrowia publicznego", które, obawiam się, spychają nas bliżej dystopii Aldousa Huxley'a Brave New World, lub co gorsza, stanu nadzoru George'a Orwella z 1984 roku.

Rzućmy masową histerię wokół COVID-19, postępujmy zgodnie z ustalonymi od dawna wytycznymi dotyczącymi higieny i zdrowego trybu życia, skoncentrujmy działania ochronne na grupach wrażliwych i przywróćmy każdemu prawo do normalnego życia.
Dr Claus Rinner jest profesorem w Katedrze Geografii i Badań Środowiskowych na Uniwersytecie Ryersona. Specjalizuje się w analizie danych geo-przestrzennych, systemach informacji geograficznej, kartografii i wspieraniu decyzji. Zaczął blogować o kryzysie koronnym w marcu i właśnie opublikował zbiór wpisów jako paperback i e-book, The Coronoia Blogbook.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz