O życiu i śmierci naszych
braci mniejszych - z Gordonem Smithem, jednym z najbardziej znanych
mediów w Wielkiej Brytanii, rozmawiają Wojciech Chudziński i Dorota
Konieczka
• "Co
dzieje się ze zwierzętami po śmierci?" - takie pytanie zadają często
ludzie, którzy utracili swego czterołapego przyjaciela. Kolejne brzmi:
"Skoro tak bardzo je kochamy, czy spotkamy się z nimi kiedyś w raju?"
- Jak my, posiadają one świadomość, i
podobnie jak niektórzy ludzie, część z nich ma ją rozwiniętą w większym
stopniu. Będąc praktykującym medium wiem, że po zgonie ciała nadal trwa pewien subtelny rodzaj samoświadomości- zwierzęta przechodzą więc do świata po śmierci
tak samo, jak dusze ludzi. Tak samo przyciągają je wibracje fizycznego
istnienia, w których za życia czuły się dobrze - bezpiecznie. Oznacza
to, że gdy pupil był nam naprawdę bliski, po jego zgonie nasze wibracje
go przywabią. Nie chodzi tu bynajmniej o wyższe lub niższe poziomy, lecz zwyczajną miłość i poczucie szczęścia.
• Tradycyjny,
chrześcijański światopogląd mówi, ze zwierzęta po śmierci po prostu
przestają istnieć. Nie mają intelektu, jak my. Nie zastanawiają się nad
znaczeniem życia i nie myślą o odejściu. Nie rozpatrują kwestii
istnienia Boga. Żyją dniem dzisiejszym. Dlatego dla nich zgon nie tylko
nie jest tragedią, nie jest nawet rzeczywistością, z której zdają sobie
sprawę. Czy tak właśnie to wygląda?
- Odpowiedź na pierwszą część Waszego
pytania jest bardzo prosta: chrześcijaństwo to po prostu jedna z wielu
religii i nie stanowi jedynego Boskiego Prawa ani dla wszystkich ludzi,
ani w Królestwie Zwierząt. Mówiąc inaczej, nie uważam, by ktokolwiek
mógł nam powiedzieć, jak wygląda prawda.
Przez lata pracowałem z wieloma
najlepszymi specjalistami weterynarii. Nieodmiennie zapewniali mnie, że
zwierzęta też odczuwają żal oraz smutek, gdy tracą członka swojej
rodziny, i boją się śmierci. Badania naukowe dowodzą, iż nasi bracia mniejsi mają świadomość, czują jak ludzie.
Może chodzi tu po prostu o fakt, że większość z nas to ignoruje lub nie
zauważa? Jednak ktoś, kto kiedykolwiek kochał jakiekolwiek zwierzę i
traktował je niczym członka rodziny, dobrze wie, o czym mówię.
Przeglądaj spis treści numeru 3/2020 lub zamów wersję elektroniczną NŚ
Nie tylko nasi domowi pupile, lecz
również stworzenia żyjące dziko reagują emocjonalnie na śmierć członka
stada. Chcę jeszcze raz podkreślić, że odnoszę wrażenie, iż religia ma
mocno zawężone spojrzenie na te kwestie i stara się dyskredytować
wszystkich, którzy nie podzielają obowiązujących w tej materii opinii.
Bóg stworzył cały świat, każdą
najmniejszą istotę, dlatego trudno mi sobie wyobrazić, że niektóre
stworzenia obchodzą Go mniej. Jestem przekonany, iż członkowie Królestwa
Zwierząt zachowują się w stosunku do siebie znacznie lepiej, niż wielu
ludzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz