Podaję dalej tę opowieść ustawieniową. Tak do przemyśleń...
" Ustawienie Systemowe dotyczące wirusa COVID-19
Pragnę się podzielić dziś z wami wszystkimi tym potężnym ustawieniem, które poprowadziła Maria Dolenc w ramach Treningu Hipnoterapii w ośrodku Bamboo Buddha, w Holgate NSW (Australia) w dniu 14.03.2020. To było ślepe ustawienie, więc prowadząca wypisała elementy na kartkach papieru, a przedstawiciele podnosili je kolejno, nie zaglądając i nie wiedząc, kogo lub co reprezentują.
Wirus był ostatnią zebraną kartą i natychmiast znalazł swoje miejsce w centrum. Przedstawiciel Wirusa zamknął oczy, poczuł się niestabilnie na nogach, upadając do tyłu, aż położył się na podłodze na plecach i odpoczął. Nie czuł się złośliwy i nie miał wiele powiązań z innymi elementami poza niewielkim połączeniem z Lękiem.
Przedstawiciel Lęku natychmiast zaczął się trząść i czuć bardzo źle, upadł na podłogę, zgłaszając, że jest „zamrożony ze strachu”. Gdy upadł, przedstawiciel Mediów poczuł się pełen energii i życia. Media również podzieliły się chęcią „skakania na wirusie”.
Przedstawiciel Ludzi czuł się bardzo źle i miał nudności, nie będąc w stanie znaleźć swojego miejsca w polu, był też nie zauważany przez inne elementy ustawienia.
Reprezentant Rządu poinformował, że odczuwa wielki ciężar na ramionach i nie wie, co robić.
Przedstawiciel Śmierci krążył wokół pola i innych przedstawicieli, w końcu znajdując swoje miejsce, opierając się plecami o Boga.
Przedstawiciel Przemysłu Medycznego koncentrował się na wirusie, ale w ogóle nie widział ludzi.
Zapytany, czy ma zostać, czy odejść, Wirus nie odpowiedział. Zapytany o to, czy ma do przekazania jakąś wiadomość, również nie odpowiedział, ale stwierdził, że czuje iż mu czegoś brakuje w tym polu. Przedstawiciel, który został przyprowadzony za brakujący element, stanął przed Wirusem, a Wirus poczuł natychmiastowe zainteresowanie i związek z nim, próbując dotknąć jego pleców. Nowy przedstawiciel powiedział, że jest szczęśliwy, że tam jest, ale nie chce, aby Wirus go dotknął; czuł się manipulantem, jak oszust, śmiejąc się i próbując współpracować i łączyć się z Rządem i Mediami. Okazało się, że brakującym przedstawicielem był Przemysł Farmaceutyczny... Czuł się bardzo potężny i wpływowy, dopóki nie pojawił się nowy przedstawiciel (Prawda!) i dał Przemysłowi Farmaceutycznemu ostrą reprymendę. Przedstawiciel Przemysłu Farmaceutycznego natychmiast zaczął tracić moc, jakby spuszczono z niego powietrze, powoli się wycofał. W tym momencie Lęk wstał i poczuł się lepiej.
Reprezentant Ludzi znalazł drogę do Natury, a kiedy stanął obok Niej, zaczął odzyskiwać siły i czuć się lepiej. Przemysł Farmaceutyczny wycofał się z pola, zmalał i dołączyła do niego Śmierć. Wirus nie był już tak wpływowy ani silny, a Ludzie chcieli go wykopać, ale zanim to się stało, Wirus odszedł samodzielnie w stronę Przemysłu Medycznego, już mniej ważnego w tym polu.
Ludzie odnaleźli swoje miejsce, związane z Naturą, Bogiem i Prawdą.
Przedstawiciele Przemysłu Farmaceutycznego i Śmierci musieli opuścić Konstelację z powodów osobistych, jeszcze przed jej zakończeniem."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz