czwartek, 26 marca 2020

Ziemia nie była tak bombardowana promieniowaniem kosmicznym jeszcze nigdy w erze badań kosmosu


Aktywność słoneczna nieustannie spada, co oznacza, że rozpoczęło się prawdopodobnie najgłębsze minimum słoneczne od kilkuset lat, które objawia się rekordowo dużym promieniowaniem kosmicznym przenikającym do powierzchni Ziemi
Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.
Naukowcy z NASA ogłosili właśnie, że Słońce tak spokojne nie było w całej Erze Kosmicznej, a więc od lat 50. ubiegłego wieku, a w szerszym zakresie czasowym nawet od ponad 100 lat. W 2019 roku tarcza słoneczna była wolna od ciemnych plam przez 281 dni, co stanowi aż 77 procent dni w roku, bijąc tym samym dotychczasowy rekord.
Nie jest to jednak zaskoczeniem, ponieważ Słońce wkroczyło właśnie w okres minimum swojej aktywności, który charakteryzuje się niewielką ilością ciemnych plam na jej powierzchni. Zgodnie z prognozami potrwa on jeszcze przez kilka najbliższych lat.
Wyrzut materii na Słońce. Fot. NASA.
Słońce ma około 11-letni cykl aktywności, a to oznacza, że średnio co 5-6 lat mamy maksimum i minimum jego aktywności. Poprzednio najmniejszą aktywnością nasza dzienna gwiazda wykazywała się w 2008 roku. Wówczas do Ziemi dotarła największa ilość promieniowania kosmicznego co najmniej od kwietnia 1964 roku, gdy rozpoczęto ciągłe pomiary.
Jak wynika z danych gromadzonych przez Uniwersytet w Oulu w Finlandii, promieniowanie kosmiczne docierające do Ziemi osiąga dotychczas rekordowy poziom z lat 2009-2010. Wszystko wskazuje na to, że przekroczy go jeszcze w 2020 roku, a w latach 2021-23 może pobić go z nawiązką.
 
Natężenie promieniowania kosmicznego w latach 1965-2020. Fot. Uniwersytet w Oulu.
Promieniowanie kosmiczne wpływa nie tylko na wszelkie życie na naszej planecie, ale też na czułą elektronikę. Najbardziej ryzykowne są podróże lotnicze, ponieważ na wysokościach przelotowych, czyli na 10-12 kilometrach nad ziemią, pasażerowie mogą otrzymać nawet 10-krotnie większą dawkę promieniowania niż ludzie znajdujący się na powierzchni ziemi.
Promienie te, składające się głównie z protonów i w dużo mniejszej ilości z cząstek alfa i elektronów, jonizują cząsteczki azotu i tlenu w atmosferze, co prowadzi do szeregu reakcji chemicznych, a także ciągłej produkcji szeregu niestabilnych izotopów w atmosferze, takich jak węgiel-14.
Przeszła, obecna i prognozowana aktywność słoneczna. Fot. NASA.
Zgodnie z niektórymi teoriami naukowymi, wyjątkowo intensywne promieniowanie kosmiczne mogło być w przeszłości przyczyną globalnych zmian klimatycznych oraz masowego wymierania gatunków w okresie ordowiku. Promieniowanie gamma pochodzące z pobliskich supernowych mogło na masową skalę niszczyć nić DNA, a przy tym powodować mutacje genetyczne i nowotwory.
Intensywne promieniowanie kosmiczne potrafi również niszczyć wszelką elektronikę, zwłaszcza układy scalone. Urządzenia narażone na taki wpływ mogą tracić dane, a także nieprawidłowo funkcjonować, wywołując poważne problemy w codziennym życiu, gdy wyposażone są w nie np. samochody i systemy energetyczne.
 
Pozbawiona plam powierzchnia Słońca. Fot. NASA / SDO.
Obecnie z najpoważniejszym problemem ze strony promieniowania kosmicznego spotykają się astronauci mieszkający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, którzy poza ziemską atmosferą nie są chronieni przed jego wpływem. W przyszłości, gdy będziemy wysyłać ludzi na Księżyc i Marsa, problem nasili się.
Niepokojące są także ostatnie badania Centrum Nauk Kosmicznych Uniwersytetu New Hampshire’s w USA, które wskazują, że promieniowanie oszacowane z pomiarów uzyskanych w ciągu ostatnich 4 lat przekroczyło średnie z poprzednich cykli słonecznych o co najmniej 30 procent. Naukowcy zachodzą w głowę, jak sobie z tym poradzić.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz