Nowy mit założycielski
Po co mamy renegocjować konkordat skoro jest on
nielegalny. Poddanie Polski wpływom obcego państwa Watykan i płacenie
dziesiątków miliardów na utrzymanie jego funkcjonariuszy bez referendum
przekreśla zgodność tej umowy z wolą społeczeństwa. Kiedy politycy wrócą do
tego tematu? Kto ma rozpocząć rozmowy w tej sprawie? Brak opodatkowania kk to strata
miliardów w budżecie państwa. Kiedy Polacy przestaną szukać autorytetów pośród
bankrutów moralnych?
Frederic Mercel
w swojej nowej książce "W szafie Watykanu" informuje, że z wywiadów,
które przeprowadził wynika, iż 80% kleru pracującego w Watykanie to aktywni homoseksualiści.
To znaczy, że są w związkach lub korzystają z męskich prostytutek. Dlaczego w
takim razie Watykan robi tyle krzyku na temat tego, że homoseksualizm i związki
homoseksualne są przeciwne naturze? Dlaczego katolicy udają, że tego nie widzą?
Przecież to widać!!!
Ano dlatego, że
pierwszą nauką jaką wynoszą z kościoła jest hipokryzja.
Od półtora roku
nie ma dnia, żeby media nie mówiły o aferach pedofilsko złodziejskich
dotyczących kk. Jego chciwość i cynizm znów stał się przysłowiowy. Pan
Kosiniak-Kamysz zdaje się nie być zainteresowany przekrętami watykańskiej sekty,
gdyż uważa, że stała się ona ofiarą manipulacji polityków. Historia pokazuje,
że kk nie da się zmanipulować, ponieważ on tę sztukę opanował równie dobrze jak
sztukę wypierania faktów i wybielania się.
Człowiek jest
wzrokowcem, a przepych kościołów skłania go do milczącego podziwu na klęczkach,
zamiast pytania, ilu ludzi okradziono by je zbudować? Ilu ludzi zostało
pozbawionych domostw, kultury, własnej wiary i życia, żeby budynki zwane
świątyniami mogły być dowodem na wyższość katolickiego boga nad bogami innych wyznań/religii.
Takiej agresywnej i głupiej bajki dzieci są uczone na lekcjach religii. Lekcje
religii od przedszkola są potrzebne po to, żeby auta ze zdjęciami uszkodzonych
płodów na skutek aborcji mogły bezkarnie przecinać miasta bez protestu mieszkańców.
I żeby chciwi księża, często homoseksualiści i pedofile mogli mówić Polakom o
wartościach rodzinnych i ochronie życia. Po ostatniej "wpadce"
w Rwandzie hierarchowie mówili do księży, "udawajcie, że niczego nie
wiecie". Żeby takie "udawajcie" zaakceptowała opinia publiczna, a
społeczeństwo stało się obojętne na sprawę ludobójstwa muszą mieć miejsce
jakieś niezwykłe okoliczności. Najważniejszą jest powoływanie się na Boga.
Potem magiczne rytuały penetrujące podświadomość i podprogowe wciskanie
strachu, poczucia grzechu i bezsilności w wobec struktury pretendującej do
związku z bogiem.
Każda religia
ma te same słabości i ten sam mechanizm wyparcia. Dlatego do nas należy
przejrzenie na wylot tych, których bóg jest lepszy i potężniejszy od innych
bogów. To zaprzecza idei którą głosi każda religia. Idei jedności Boga i
człowieka. Każda religia wyklucza inne i dzieli ludzi na wierzących i
niewierzących. Zatem każda religia zadaje kłam tej podstawowej zasadzie. Tak
jak katolicka kłamie na temat katedr, które stały się miejscem dla ich biskupów
a przecież były budowane by czcić boginię, czyli Matkę rodzicielkę wszechświata
i jego wielowymiarowej głębi, wciąż niepoznanych przez nas. Kryzys, który
narasta w Polsce i na świecie jest kryzysem egzystencjalnym z bardzo silnym kompleksem
utraty tożsamości. To znaczy, że mniej czy bardziej świadomie poszukujemy
nowych wartości, nowej tożsamości, która by bardziej łączyła
niż dzieliła. Potrzebujemy nowego Mitu Założycielskiego, który odpowie na naszą
potrzebę budowania nowej cywilizacji, nowej ziemi. To nie są słowa na wyrost.
Stary porządek musi odejść gdyż przyniósł całkowite bankructwo mitu patriarchalnego
wywodzącego się z patriarchalnej religii. Religie muszą odejść, gdyż ludzkość
potrzebuje intymnego związku z boskością. Bez dogmatów i zbrodni w imię boga,
lukrowanych ewangelizacją. Dosyć, basta! Człowiek jest zagadką i tajemnicą sam
dla siebie i jego potrzeba poznania choćby części tej tajemnicy, jest potężna i
stanowi o postępie. Świat nie stanie się ateistyczny jeszcze przez długi czas,
ale musi uwolnić się od religii, bo one nas dzielą i budują mur stojący na
drodze do poznania. Ludzie chodzący do kościoła muszą zrozumieć, że za każdym
razem gdy do niego wchodzą oddają swoje siły zewnętrzności. Podczas gdy to
"spotkanie" na które liczą, tak ważne dla wielu, może mieć miejsce
tylko we własnym wnętrzu. Do tego kościół jest niepotrzebny, gdyż dużo więcej
zabiera niż daje. Nie zapominajmy o tym, że jest to toksyczny związek, w którym
wciąż tkwi większość ludzkiej populacji.
Mit
założycielski Polaka nie jest mitem katolickim. Polak jest najpierw człowiekiem.
W nowym micie widzę: Jestem człowiekiem, jestem świadomy, mam wolny wybór. Moim
niezbywalnym prawem jest prawo do poszukiwania prawdy o sobie i świecie. Świadomość
daje mi narzędzia do tego, by być twórczym. Jako twórca korzystam z
natchnienia. To jest mój kontakt z tajemnicą.
Państwo wspiera
kreatywność i inicjatywę. Pomaga słabszym lecz tępi lenistwo. Dopóki dzisiejszy
system istnieje, prawo musi stać po stronie słabszego, w walce z korporacjami i
nieludzkim traktowaniem, jak również wykorzystywaniem ludzkiej naiwności przez
cwaniaków od sprzedaży czegokolwiek i wszystkiego. Jeżeli człowiek nie ma z kim
dzielić swoich radości i smutków pozostaje mu niechęć do życia lub religia.
Jednak nic nie zastąpi człowiekowi bliskości drugiego człowieka. Powinniśmy o
tym pamiętać w naszym Micie Założycielskim, gdyż uwikłani w politykę i religię,
prawa i definicje zapominamy o rzeczach bez których życie staje się cierpieniem
ponad miarę. Tak przemożnym, że można zabić bo nie znajduje się żadnego sensu
by cierpliwe dawać świadectwo piękna człowieka i świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz