Biały Dom Biden wydał oświadczenie redefiniujące co stanowi recesję przed oczekiwanym raportem PKB pokazującym ciągły spadek gospodarki w drugim kwartale.
Recesja została ogólnie zdefiniowana jako okres ujemnego wzrostu gospodarczego przez dwa kolejne kwartały.
"Podczas gdy niektórzy utrzymują, że dwa kolejne kwartały spadku realnego PKB stanowią recesję, nie jest to ani oficjalna definicja, ani sposób, w jaki ekonomiści oceniają stan cyklu biznesowego" - napisała Rada Doradców Ekonomicznych Białego Domu we wpisie na blogu w zeszłym tygodniu.
"Zamiast tego, zarówno oficjalne określenia recesji, jak i ocena aktywności gospodarczej przez ekonomistów opierają się na całościowym spojrzeniu na dane - w tym na rynek pracy, wydatki konsumentów i przedsiębiorstw, produkcję przemysłową i dochody" - twierdził komunikat WH. "Na podstawie tych danych jest mało prawdopodobne, że spadek PKB w pierwszym kwartale tego roku - nawet jeśli po nim nastąpi kolejny spadek PKB w drugim kwartale - oznacza recesję".
Podobnie sekretarz skarbu Joe Biden, Janet Yellen, próbowała w weekend wyprzedzić spodziewane ponure liczby gospodarcze.
"Mamy bardzo silny rynek pracy. To nie jest gospodarka, która jest w recesji" - powiedziała Yellen w programie NBC "Meet The Press".
Yellen następnie upierała się, że "nie ma oznak" nadchodzącej recesji pomimo rekordowo wysokiej inflacji i złowieszczych danych z wielu wskaźników ekonomicznych.
"Nie widzicie żadnego z tych znaków. Teraz recesja to szeroki skurcz, który dotyka wiele sektorów gospodarki. My tego po prostu nie mamy" - powiedziała Yellen.
Pamiętajmy, że Yellen w zeszłym roku również błędnie przewidziała, że inflacja będzie "przejściowa".
Jeden z użytkowników Twittera zauważył, że wysiłki administracji Bidena mające na celu zmianę definicji recesji tuż przed opublikowaniem ponurych danych o PKB to "propaganda na poziomie sowieckim".
"Administracja Bidena na nowo definiuje 'recesję', starając się uniknąć politycznego backlashu. To nie jest recesja, jeśli zmienia się definicję recesji. Propaganda na poziomie sowieckim z reżimu na poziomie sowieckim".
Departament Handlu opublikuje w czwartek dane o PKB za drugi kwartał.
Rezerwa Federalna w Atlancie wyliczyła, że wzrost w drugim kwartale wyniesie ujemne 1,6 proc. Tempo wzrostu w pierwszym kwartale również było ujemne 1,6 proc.
Ekonomista Peter Schiff powiedział w piątek, że gdy dwa kolejne kwartały wzrostu PKB znajdą się na ujemnym terytorium, mediom i Białemu Domowi będzie znacznie trudniej snuć różowe perspektywy dotyczące gospodarki.
Kiedy kończymy z jeszcze słabszymi danymi za drugi kwartał, to naprawdę rzuca to zimną wodę na twarz idei, że mamy silną gospodarkę. A biorąc pod uwagę, jak słabe są dane za III kwartał... Nie mamy jeszcze zbyt wielu danych z lipca, ale zaczynają one napływać i to, co widzieliśmy, jest dość brzydkie. I ma dużo sensu, że trzeci kwartał będzie jeszcze słabszy niż dwa pierwsze, ponieważ stopy procentowe będą w trzecim kwartale dużo wyższe niż wtedy. W przyszłym tygodniu Fed ma podnieść stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Wzrośniemy do 2,25 - 2,5%. Jeśli byliśmy w recesji, gdy stopy procentowe wynosiły 0,5%, 1%, 1,5%, pomyślcie o ile gorsza będzie ta recesja, gdy stopy procentowe będą wyższe."
Biorąc pod uwagę, że teraz Biały Dom i media zmieniają definicje ekonomiczne, aby dopasować je do swoich politycznych potrzeb, prawdopodobnie nie minie wiele czasu, zanim zaczną zmieniać również definicję "inflacji".[
**By Jamie White
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz