17 listopada 2021 r. przez Kathleen Mary Willis
Archanioł Michał: Jak wygląda świat wzniesiony? AHWAA 25 stycznia 2018 r.
"To, co sugeruję wam wszystkim, to wyciągnięcie ręki i zdobycie tego, czego potrzebujecie. Poczujcie, że lokalizujecie to i wnosicie do swojego życia, do fizyczności.
"Nie rozpraszajcie się tymi zewnętrznymi rozwinięciami. Żądajcie tego, co jest wasze właśnie teraz."
Linda Dillon: Kanał dla Rady Miłości:
Steve Beckow: Dobry wieczór wszystkim i witam w audycji Godzina z Aniołem. Jestem Steve Beckow.
Powinienem wspomnieć, że mam coś, co dzieje się w moim gardle, więc mogę być trochę chropowaty i wiem, że osoba, z którą przeprowadzam wywiad, Linda Dillon, kanał dla Rady Miłości, również ma pewne rzeczy, które dzieją się z jej gardłem.
I Linda, jak się czujesz? Jesteś z pewnością żołnierzem. Jesteś chętna, aby przyjść i zrobić ten program, ale wiem, że przechodzisz przez pewne wyzwania zdrowotne.
Linda Dillon: Cóż, dzięki, Steve. Tak, jestem chora jak pies! (śmiech)
SB: Mówiąc wprost.
LD: Tak, nie tylko w gardle, ale w klatce piersiowej i różnych miejscach i jestem pewna, że to jest naprawdę związane z tym, co się dzieje energetycznie na planecie i z fizycznymi zmianami, które zachodzą w każdym z nas.
Ale, tak, z pewnością miałam swoje wyzwania zdrowotne. I wiecie, za każdym razem, kiedy coś takiego się dzieje, to naprawdę przypomina mi, jak wytrwali i używając słów Suzi, stoiccy są ci z nas, którzy mają te chroniczne, naprawdę poważne warunki zdrowotne i wyzwania.
Wiecie, w naszej społeczności lightworkerów słyszymy cały czas, że ludzie, którzy mają fibromialgię, reumatoidalne zapalenie stawów, różne formy raka, alergie, wszelkiego rodzaju rzeczy, a cukrzyca jest jedną z najważniejszych. I trzymają się tego.
Wiesz, kładą głowę na dół i idą dalej. A kiedy pojawiają się te chwilowe lub średnie wyzwania, to naprawdę przypomina nam o sile tych ludzi. Moje czapki z głów dla nich.
SB: Niesamowite, nieprawdaż. I oczywiście jak mówisz, to nie jest tylko zaostrzone przez konflikt i parzący maelstrom, który jest w samym powietrzu, jak AAMichael ujął to w moim czytaniu kilka dni temu z tobą.
Ale Ascension dzieje się i to przynosi objawy, jak również. Chodzi mi o to, że naprawdę jesteśmy teraz w samym środku.
LD: Jak Matka powiedziała nam bardzo wyraźnie, jesteśmy w środku naszego wzniesienia i nadszedł czas, aby naprawdę upomnieć się o nasze wzniesienie. A jeśli chodzi o to i wiem, że to właśnie dzieje się z tobą naprawdę, to są pewne fizyczne wyzwania lub anomalie zmian, jakkolwiek chcesz o tym myśleć, które naprawdę mają miejsce.
I część z nich jest po to, abyśmy pozostali w miejscu.
A część z tego jest po prostu po to, abyśmy byli bardziej wypoczęci, abyśmy w miarę tych zmian, które mają miejsce - mentalne, emocjonalne, duchowe, percepcyjne w każdym obszarze naszego jestestwa - abyśmy mogli zwrócić uwagę na to, co jest naprawdę ważne.
Wiecie, że wszyscy z nas prowadzą niewiarygodnie zajęte życia. Nie sądzę, aby ktokolwiek z nas był w stanie sprostać wymaganiom pracy nad światłem i temu, co uważamy za pracę - pracy, rodzinie, związkom i społeczeństwu - wszyscy jesteśmy naprawdę zajęci.
Tak więc są chwile, kiedy duch i towarzystwo nieba lub nasze własne anioły stróże w zasadzie zabierają nas z komisji i mówią,
"Dobra, chcę, żebyś był spokojny, bo chcę, żebyś słuchał."
I mam na myśli, że to z pewnością dzieje się w moim przypadku i przez ostatnie dwa tygodnie każdej nocy prowadziłem te rozmowy z Matką Marią na temat nadchodzących nowych zajęć. Więc nie tylko to się dzieje.
SB: Rozszerzyłeś to.
LD: Tak, o mój Boże, dobrze, w porządku.
SB: Opowiedz nam o tym.
LD: W porządku. Jak nasi słuchacze sobie przypomną, nie wiem, myślę, że to było gdzieś pod koniec listopada, kiedy mieliśmy program z Sanat Kumara na tej właśnie stacji, InLight Radio, a on zaskoczył nas wszystkich, a szczególnie mnie, wchodząc i mówiąc,
"A tak przy okazji, na początku nowego roku zrobimy zajęcia na temat Uniwersalnych Praw".
Pomyślałem, że to wspaniale, ponieważ wiemy, że Uniwersalne Prawa nie są jakimś skodyfikowanym zestawem tomów, które trzymamy na półce.
Jest to nasz zestaw narzędzi, jeśli chodzi o sposób w jaki tworzymy. Więc to były mile widziane wieści, więc zacząłem pracować nad tą klasą.
Ale to, co się wydarzyło, było procesem tworzenia naprawdę samym w sobie, ponieważ, nie wiem, jakieś dwa, a może nawet dłużej, trzy tygodnie temu, o trzeciej nad ranem, Matka Maria stoi przy moim łóżku i mówi,
"Nie mówimy tylko o Prawach Uniwersalnych.
"Nadszedł czas, abyś naprawdę nauczył się tworzyć i współtworzyć ze mną w mojej metodzie, w mój sposób, w moim podejściu."
I to jest jak, "O mój Boże!"
I tak, to jak ta klasa się rozwinęła i rozszerzyła, w pewnym sensie jest nawet powrotem do pierwszych zasad. Pod pewnymi względami czuję, że pracuję nad tą klasą, nad materiałem dla tej klasy od piętnastu lat, ponieważ uczyłem pierwszej klasy "How to Create Class" w 2003 roku.
Jest to więc wzięcie całego zasobu informacji i spostrzeżeń z Uniwersalnych Praw plus formuły tworzenia, której Rada nas nauczała i uczy od lat i przyniesienie tego z naszą wzniesioną samoświadomością do tego miejsca świadomego tworzenia z Boską Matką. Jestem tak zdmuchnięty!
Mogę już nigdy nie zasnąć, ale energia, którą ona przynosi dla nas, abyśmy dosłownie wzięli, myślę, że w tym momencie mówi o trzech projektach: uniwersalnym projekcie, bardzo małym praktycznym osobistym projekcie, a następnie większym osobistym projekcie i abyśmy przynieśli je w ciągu dziewięciu tygodni od sformułowania inspiracji i intencji do manifestacji i owocowania.
SB: To jest interesujące Linda. Tak, to jest ogromne. Jeśli ktoś myśli o przejściu do piątego wymiaru jak o narodzinach, to teraz dostajemy łyżkę i małą miseczkę z jabłkami i teraz wolno nam nabierać jabłka do ust.
Wiecie, o czym mówię? Dopiero uczymy się podstaw życia w piątym wymiarze. Czy tak nie jest w tym przypadku?
LD: Cóż, ja bym powiedział, że w siódmym wymiarze. Siódmy wymiar jest naprawdę miejscem, gdzie jesteśmy zakotwiczeni.
I jest to miejsce Świadomości Chrystusowej i miejsce Miłości. Piąty wymiar jest miejscem zmiany.
Czy istnieją więc elementy piątego? Oczywiście. Myślę, że jedną z najbardziej ekscytujących części tego jest to, że naprawdę domagamy się naszych międzywymiarowych jaźni, aby móc poruszać się pomiędzy wymiarami i naprawdę tworzyć i współtworzyć.
Istnieją różne rzeczywistości, ale nie ma to nic wspólnego ze starą trzecią.
Chodzi mi o to, że kiedy Matka powiedziała nam, abyśmy przestali oglądać się przez ramię, abyśmy przestali oglądać się za siebie i spojrzeli do przodu, jeśli chodzi o to, co przynosimy, co tworzymy i co zakotwiczamy w odniesieniu do Nowej Ziemi, to znaczy, że nie żartowała.
Zajęcia rozpoczną się 24 lutego i będą trwały przez dziewięć tygodni i nie są to zajęcia takie jak Core Issues. Nie są to zajęcia o przetwarzaniu waszych wazan lub tego, czego musicie się pozbyć. To są zajęcia o prawdziwym stawianiu czoła i tworzeniu tego, co chcemy przynieść. Więc jestem podekscytowany, podekscytowany, podekscytowany.
SB: To jest wspaniałe. Tak, wiesz, że to jest cudowne, Linda. Chciałem coś na temat formuły tworzenia.
Jak wiesz, właśnie skończyłem książkę z twoimi materiałami na temat Uniwersalnych Praw i czułem, że coś zostało pominięte. Dobrze jest zmieniać sytuację, transmutować i robić to i tamto, ale co z tworzeniem? I oczywiście podajesz formułę tworzenia od lat, ale muszę zrobić w niej trochę pompek, trochę poćwiczyć.
LD: I myślę, że to jest dokładnie to, co robimy, że się stapiamy. Stapiamy formułę tworzenia z Uniwersalnymi Prawami, przechodząc przez nie, ale jak to razem działa.
A szczególnie nie jako nieświadome międzywymiarowe jaźnie, co jak wiecie robimy od lat, ale naprawdę wnosząc to do naszej codziennej świadomej rzeczywistości, jak działamy?
Jak działamy jako nova istoty, ponieważ jako nasze Wywyższone Ja, i wiem, że Michael będzie dzisiaj o tym mówił, ale to jest inne. To jest naprawdę inne. Codziennie słyszę od dziesiątek ludzi i jestem pewien, że wy też, którzy mówią: "Nie wiem, co się dzieje i nie jest to coś, co mogę opisać w dwóch zdaniach, ale czuję się inaczej." Yahoo!
SB: O tak, jesteśmy na naszej drodze. Czy było coś jeszcze, o czym chciałeś wspomnieć?
LD: Och, myślę, że to jest wystarczająco dużo.
SB: Okej, cóż, może Suzi przyzna nam dodatkowe pięć lub dziesięć minut tylko po to, aby doczepić się do końca programu i dać Michaelowi tyle czasu, ile tylko możemy. A naszym dzisiejszym gościem jest, jak powiedziałem, AAMichael, prawdopodobnie tutaj, aby porozmawiać z nami o byciu w środku Wzniesienia, ale inne tematy, jak również, jestem pewien. Witamy, AAMichael.
AAMichael: Pozdrawiam, Jestem Michał, Archanioł Pokoju, Wojownik Miłości, Przynoszący Wiadomości, brat i sprzymierzeniec, przyjaciel.
Umiłowani, przybywam w imieniu Matki. Przychodzę w imieniu całego legionu niebieskiego. Przychodzę w imieniu Rady Miłości, Kompanii Niebios, aby was objąć, wesprzeć, odnowić, umocnić, podnieść na duchu i uspokoić. Powtórzę jeszcze raz, ukochani, jesteście w środku procesu Wzniesienia.
Pod wieloma względami prawdopodobnie zrobiliście więcej w kategoriach tego procesu Wzniesienia aktywnie i proaktywnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy niż przez wiele, wiele lat.
Nie, nie ma to na celu wyeliminowania lub zminimalizowania wszystkich dostrojeń, dostosowań, gwiezdnej ciężkiej pracy, integracji, ekspansji, którą każdy z was podjął.
I to była bardzo głęboka faza przygotowawcza. I to przygotowanie było z konieczności. Tak, zawsze z wyboru, ale także z konieczności
eśli nie jesteście ugruntowani w pełni waszej istoty, jeśli nie ugruntowaliście, nie domagaliście się, nie przyjęliście waszego płaszcza Boskiej Władzy i, tak, to, co można myśleć na wiele sposobów, jest waszym płaszczem moralnego autorytetu.
I nie mam na myśli tego w sposób dzielący, ponieważ tak wiele ludzkich istot używało tego. Jest to zakotwiczenie uznania waszej Boskiej Jaźni w formie, jako anioła, jako człowieka, jako strażnika, jako hybrydy.
Kiedy zakotwiczacie się w Boskiej Wiedzy Tego, Kim Jesteście, kiedy zakotwiczacie się w tym zestrojeniu wyboru i wolnej woli, najwyższego Źródła, Jednego, Matki/Ojca, trójcy, która obejmuje ciebie, wszystko to katapultuje was, kiedy zwracacie się do nas, kiedy zwracacie się do Matki i mówicie,
"Cóż, co dalej?"
A to, co jest następne ukochane, to domaganie się pełni tego Wzniesienia. I to jest wybór. To zawsze był i nadal będzie wybór.
To, o czym myśleliście i o czym myślicie, ponieważ portale są szeroko otwarte i były przez jakiś czas.
I jak już powiedzieliśmy wielu z was, lataliście tam i z powrotem przez te portale przynosząc energię do kolektywu przez jakiś czas, dla niektórych z was przez lata.
Ale nadchodzi punkt, punkt wyboru, punkt energetyczny, punkt decyzji, w którym przechodzicie do tych portali i jest to Boski Portal Miłości.
Ujmijmy to w ten sposób, że przechodzicie przez ten portal i w swoim wyborze serca i decyzji zasadniczo wybieracie pozostanie w tym stanie całości.
Teraz to nie oznacza, ponieważ wielu z was zamiast patrzeć na ten włącznik światła, pamiętajcie, że mówiliśmy o włączniku ściemniacza. Nie oznacza to, że jesteście w pełnej ekspansji waszego Wywyższonego Ja.
Jest to coś, co robicie razem, tak i w zgodzie z waszym świętym ja i z nami, a szczególnie z Matką/Ojcem Jedynym.
Więc nie myślcie,
"Och, nie mogę domagać się mojego Wzniesienia, nie mogę być w procesie mojego świadomego Wzniesienia, ponieważ nie czuję pełnego oświecenia."
To nie jest proces, przez który postępujecie.
Cofnijmy się trochę, nie, nie po to, aby pisać na nowo czy nawet wracać do historii, ale zrozumcie, wy, każdy z was, słodkie anioły światła, jako kolektyw podjęliście tę decyzję w grudniu 2012 roku, aby kontynuować i wznieść się jako Jedno.
I to była, cóż, była to interesująca, bardzo duchowo dojrzała, rozwinięta decyzja.
Ale bylibyśmy niedbali, gdybyśmy nie powiedzieli, że w tej zbiorowej, w większości nieświadomej decyzji, z pewnością było wiele pchania i ciągnięcia, wiele oporu, który, ponieważ jest wyraźnie zidentyfikowany, w rzeczywistości, w pewien sposób, był dla nas najłatwiejszą rzeczą do poradzenia sobie i zrozumienia.
Byli też tacy, którzy byli niechętni, byli też tacy, którzy po prostu ustawiali się jako niezainteresowani.
A potem było to, co postrzegacie jako małą siłę zdeterminowanej, wytrwałej, podnoszącej się grupy pracowników światła i posiadaczy miłości, którzy szli naprzód, którzy kontynuowali ten napór naprzód bez względu na to, co było postrzegane jako przeszkody, objazdy czy opóźnienia i kontynuowaliście i nigdy nie można tego nie doceniać.
Czy było to oczekiwane? Całkowicie.
Ponieważ ci, którzy są na planecie w tym czasie, niezależnie od pochodzenia czy nawet emocjonalnych skłonności, od najjaśniejszego lightworkera do najgłębszego opornego, są najsilniejsi z silnych.
Ich decyzja duszy i powód, dla którego ta zbiorowa decyzja, aby kontynuować jako Jedno, mogła być nawet podjęta, była taka, że w sile ich głębszej, być może nieznanej nieświadomej jaźni była determinacja, aby wznieść się jako Jedno, aby wypełnić Plan Matki, aby zbudować Nową Ziemię, aby odnowić Miłość, aby uznać, że są Miłością i być i żyć jako Miłość.
A co to oznacza w tworzeniu Nowej Ziemi i Nowej Istoty, to że nie ma tam miejsca na siłę, na nienawiść, na chciwość.
Kiedy mówiliśmy wam wielokrotnie, że stare siatki, że fałszywe siatki i fałszywe paradygmaty wyparowały, zostały odrzucone, nie mówimy po prostu metaforycznie.
Jak to się dzieje?
Jak to się dzieje, jak ten postęp świadomego domagania się Wzniesienia ma miejsce, kiedy wciąż wydaje się, że jest tak wielu, którzy próbują ponownie zaangażować się lub nadal angażują się w te stare fałszywe sposoby.
Pomyślcie o tym w kategoriach waszego własnego rozumienia tego, co często postrzegacie jako stratę.
Pomyślcie o tym, kiedy czuliście żal lub nawet opuszczenie, rozpacz.
Pomyślcie o tym, że straciliście kogoś bliskiego, czy to w wyniku śmierci, czy po prostu z powodu wyboru, i jak wasze serce, wasza świadomość pogrążyła się w żałobie i jak sięgaliście po tę osobę, próbując ją odzyskać.
Nawet jeśli w chwili śmierci wiecie, że ta osoba z pewnością przeszła do wyższego i o wiele bardziej radosnego stanu istnienia.
Ale wy w życiu, w waszej osobowości egoistycznej, ludzkiej jaźni, tęsknicie za tą osobą lub tęsknicie za związkiem, który już nie istnieje.
I jest to poczucie oglądania się za siebie i patrzenia wstecz i mówienia
"Ale ja, ja nie chcę tej zmiany. Chcę tego, co znam.
"Chcę tego, co jest wygodne i nie obchodzi mnie, że odeszli w lepsze miejsce. Chcę ich z powrotem."
Tak samo jest z tymi, którzy próbują angażować się w stare paradygmaty. Nie patrzą w przyszłość. Nie mówią, że jest nowa możliwość, nowe związki, nowa ekspansja.
Oni patrzą przez ramię i mówią,
"Ale ja chcę tego, co chcę. Chcę tego, co jest znajome.
"Chcę tego, co jest dla mnie wygodne, gdzie wiem, jak działać, nawet jeśli jest to na najniższym poziomie i w najniższym wspólnym mianowniku.
"To sprawiło, że poczułem się potężny. To wzmocniło moje ego."
Dlatego Matka mówi dla tych z was, którzy pochylają się i prowadzą entrainment,
"Nie oglądajcie się za siebie."
Tak, patrzycie i spoglądacie od czasu do czasu ze współczuciem.
Wysyłacie Miłość, ale nie angażujecie się z tymi, którzy nie są miłością, rozumiejąc, że oni są w swoim własnym rozwoju i procesie i jak ten żar, te, te roztocza kurzu rozpuszczą się, znajdą się zmuszeni przez praktyczność istnienia, aby patrzeć do przodu lub po prostu być w obecnej rzeczywistości.
Często, ponieważ nie zostało to w pełni zapisane, istniał potencjał dla całego Wzniesienia wszystkich istot ludzkich, kolektywu siedmiu do ośmiu miliardów z was, aby jednocześnie wznieść się, przejść przez ten portal w tym samym czasie.
I to z pewnością był potencjalny scenariusz.
To nie jest jak to się rozwija i mieliście wiele wskaźników tego w ciągu ostatnich kilku lat w szczególności.
Tak więc istnieje poczucie kolektywu, że jest to bardzo duża grupa, która może przejść przez ucho igielne na raz.
Więc jest wielu z was, którzy prowadzą drogę, którzy domagają się tego Wzniesienia, tego poziomu wyższej, pełniejszej, szerszej świadomości.
Tej w pełni świadomej świadomości Miłości i tego, do czego wy, jako Nowa Istota, jesteście naprawdę zdolni i w tej świadomości czujecie się znacznie rozszerzeni i inni.
Teraz jako przygotowanie do tego przeszliśmy przez wiele dostrojeń, a przede wszystkim przez Tsunami Miłości Matki. Jest powód, dla którego napełniała was i napełnia was i napełnia was jasnością, czystością i łaską, abyście mogli świadomie utrzymać ten poziom wibracji Wywyższonego Ja.
I możecie być w pełni waszej międzywymiarowej jaźni, nie ograniczeni, czy jest to siedem, pięć, dziesięć czy trzy, to nie ma znaczenia.
Ponieważ świadomość Wniebowstąpionego Ja uczy się, jak uzyskać dostęp do całej sfery tego, co to znaczy być człowiekiem, nie w starej siatce 12/12, ale w wyższej oktawie istnienia.
Dlatego twierdzicie, wybieracie swoim Boskim Prawem, swoim prawem narodzin, by być w większym sensie, w pełniejszym sensie Kim Jesteście.
I w tym prowadzicie drogę dla tych, którzy wychodzą w tę nową sferę istnienia.
Jest wiele historii i wiele mitologii, które mówią o tego typu migracjach. I to jest to, co robicie.
Prowadzicie tę migrację Wzniesienia wiedząc, że jesteście w pełni wyposażeni i przygotowani. I byliście.
Czy to oznacza, że wiecie, czego się spodziewać?
Nie, ponieważ ma to być nie tylko zbiorowa podróż, nie tylko spełnienie Snu Matki.
Ma to być spełnienie waszej misji, waszego marzenia i waszej przygody.
Ma być ekspansywna i zachwycająca, wypełniona nowymi wyborami, nowymi decyzjami, nowymi przedsięwzięciami i nowymi kreacjami tego, co to znaczy być człowiekiem, być aniołem w formie.
Więc czy to wszystko jest zapisane, czy to wszystko jest przeznaczone? Absolutnie nie.
Ale otrzymaliście o wiele szerszą paletę, na której możecie pracować, o wiele szersze istnienie, nową sferę istnienia.
Teraz wiemy, że to jest dużo dla was do zrozumienia, a jednak mówiliście do nas,
"Matko, Mikael, Gabrielle, czuję jakby moja percepcja się zmieniła.
"Co to jest?"
I to jest to, co to jest, słodcy. Więc od czego chcielibyście zacząć ten dzień?
SB: O rany, wow! Cóż, wydaje mi się, że byłem bardzo dobry w nie przerywaniu ci przy okazji. Miałem wielką ochotę przerwać ci, kiedy powiedziałeś, że nie idziemy do starej siatki 12/12. Jest to znowu, brzmi to jak kolejny aspekt zupełnie nowego środowiska, które się otwiera, czyż nie, Panie? Fakt, że nie idziemy do starej siatki 12/12?
AAM: To jest poprawne. Wasza siatka 12/12 była okresem, długim okresem ukończenia.
Teraz nie oznacza to, że sfera ludzkiej egzystencji dwunastu wymiarów i dwunastu płaszczyzn w każdym wymiarze jest dla was dostępna, ale robicie to z miejsca Boskiej Unii.
Więc pomyślcie o tym w ten sposób.
Znajdujecie się w 13 Oktawie. Jesteście w miejscu Boskiej Unii.
Nie obchodzi nas jak to nazywacie.
Jesteście zjednoczeni w sercu Matki/Ojca Jedno. Ale nie zdecydowaliście się dokończyć waszej reintegracji, waszej ostatecznej ponownej asymilacji z powrotem do Jednego.
Więc nie porzucacie swojej fizycznej formy. Mówisz więc Matce, Ojcu, nam, wszystkim, sobie, mówiąc,
"Nadal chcę dokończyć moją obietnicę daną Matce.
"A przy okazji, chcę iść i zobaczyć, przyczynić się i zbudować, aby zobaczyć jak wygląda Nowa Ziemia".
Teraz ten system planetarny, ten system Gaia, jest systemem.
Pomyślcie o nim w pewnym sensie jako o systemie, który jest do pewnego stopnia zamknięty, chociaż ma bardzo przenikalne granice, które obejmują dwanaście wymiarów, a w nich wiele, wiele poziomów.
"Pójdę tam i będę się dobrze bawił.
"I zamierzam tworzyć wszelkiego rodzaju rzeczy.
"Będę tworzył nowe pomysły. Zamierzam odkrywać nowe pomysły.
"Zamierzam odkrywać nowe formy. Zamierzam odkrywać piękno.
"Zamierzam odkrywać, mistrzostwo. Zamierzam spędzać czas z mistrzami.
"Będę chodził z nimi i zobaczę, jak to jest być w pełni tej sfery istnienia, tak jak została ona pierwotnie zaprojektowana."
Jest to zupełnie inny krajobraz.
Więc czy jest to dużo do ogarnięcia? Tak.
I czy jest to ekscytujące? Czy to jest to, na co czekaliście?
Odpowiedź brzmi: tak.
SB: Cóż, Panie, czy mogę zrobić krok dalej, proszę?
AAM: Tak, jak najbardziej.
SB: W porządku, więc oto jesteśmy, nieustraszeni odkrywcy, jesteśmy w naszych galaktycznych kajakach i spłynęliśmy tą rzeką i jesteśmy w tej nowej ziemi.
Teraz, ludzie za nami, że tak powiem, wiesz, z powrotem w miastach, cokolwiek. Czy zostawiliśmy ich za sobą? To jest numer jeden.
I numer dwa, czy są jacyś tubylcy, czy są jacyś ludzie, czy są jakieś rzeczy, które można znaleźć już w tej nowej przestrzeni? Czy też mamy zamiar stworzyć całe środowisko? Czy wiesz o czym mówię?
AAM: Och, tak, wiem dokładnie o czym mówisz.
SB: Och, dobrze.
AAM: Chcesz być voyageur.
SB: Tak, myślę, że musiałem się pod tym podpisać.
AAM: Środowisko, tak jak byś o nim myślał, jest już obecne.
Więc pomyślcie o tym, tak udawajmy, wyobraźmy sobie i bądźmy zainspirowani, że dosłownie znajdujecie nową planetę lub nowy kontynent. Tak więc jesteście odkrywcami.
I zdecydowaliście się iść naprzód i w zasadzie badać i poznawać teren.
Teraz, jeśli myślicie o tubylcach, rdzennych ludziach, to co chcielibyśmy wam zasugerować, to to, że rdzenni ludzie, których napotkacie są waszymi przewodnikami, elementalami, duchami zwierząt, duchami drzew, Mistrzami, którzy spacerują po lasach i wiszą na brzegach, waszymi galaktycznymi i międzygalaktycznymi braćmi, których będziecie mogli łatwiej postrzegać.
Są więc pewne ludy, jeśli tak o tym pomyślicie, na trasie podróży, które będą wam pomagać.
I są tacy, którzy byli bardzo wczesnymi odkrywcami, którzy już poszli naprzód, których odkryjecie na swojej drodze, którzy założyli gościnne obozowisko, tak podekscytowani spostrzeżeniami tego, co już odkryli.
Ale to jest trochę na uboczu.
Cała idea, Plan jest i nie był dla was, abyście mieli to, o czym myśleliście na stare sposoby jako o guru.
Czy są inni przewodnicy? Czy są inni nauczyciele? Czy są współ-podróżnicy?
Odpowiedź brzmi: tak.
Ale to wy jesteście odkrywcami. To wy decydujecie o swojej podróży.
Więc czy będą jakieś punkty orientacyjne? Czy środowisko jest już ustalone? Odpowiedź brzmi: tak.
Ale czy są liczne odkrycia i czy jest miejsce na takie ekspansywne odkrycia, które będą was ekscytować, zaskakiwać? Tak, z całą pewnością.
Tak więc jesteście w nowej sferze istnienia i nie chodzi o to, że chcemy czy sugerujemy wam, że jest to po prostu podróż duchowa.
To jest podróż, amalgamacja, integracja, zakotwiczenie wszystkich części i elementów waszej jaźni są materialne.
Więc nie odbywacie tego jedynie jako duchowej podróży, jako podświadomej lub nieświadomej podróży, jako poszukiwania wizji. To jest fizyczna podróż.
SB: Myślę, że mamy paralelę do tego, czyż nie? I Matthew Ward na przykład mówił o tym od czasu do czasu. A literatura po życiu mówi o tym bardzo obszernie: że istnieją wyższe istoty, które tworzą środowisko. I oczywiście
Matthew Ward jest konsultantem w sprawie tworzenia środowiska w czwartym wymiarze życia pozagrobowego. I wchodzimy do środowiska, które jest już w pewnym stopniu stworzone, a potem sami nad nim pracujemy i dodajemy kolejne kreacje. Czy to jest równoległe do tego, co właśnie opisałeś?
AAM: Tak, to jest dobry sposób aby o tym myśleć.
SB: Dobrze, więc jak długo pracowałeś nad zaprojektowaniem tego środowiska? Komu musimy za to podziękować?
AAM: To środowisko istnieje od czasu, gdy Matka i Gaja zrodziły tę rzeczywistość.
Nie jest to więc całkiem nowe środowisko, ukochani.
To, co się dzieje, to fakt, że w końcu widzicie to środowisko i doświadczacie go takim, jakim jest naprawdę.
Ponieważ byliście, używając metaforycznego języka, byliście ślepi i głusi, więc nie mogliście tego dostrzec.
Pomyślcie o osobie, która przez całe swoje życie żyje w obskurnym środowisku miejskim. I wierzy, że taka właśnie jest cała planeta.
A potem pewnego dnia pojawia się ukochany przyjaciel lub wujek i mówi,
"Zabieram cię na wycieczkę. Wyprowadzamy się z miasta".
I idą i odkrywają bujne, bogate krajobrazy pełne zieleni, rzek i wielkiego nieba. To jest to, co się dzieje.
Podobnie, jeśli ktoś mieszkał tylko na wsi i nagle zostaje zabrany do wspaniałego miasta światła, czuje się tak, jakby to było zupełnie nowe środowisko. Ale to środowisko było tam od bardzo, bardzo dawna.
SB: Czy oprócz naszych przewodników czekających przy ognisku, aby pomóc nam się ogrzać, są inni mieszkańcy tej nowej ziemi?
AAM: Tak, ale mieszkańcy, którzy nie byli wcześniej widoczni dla ciebie.
SB: Ok. Gee i ja myśleliśmy, że jest to absolutnie nowa przestrzeń, ale tak naprawdę ma już przygotowane kawałki.
AAM: Jest całkowicie przygotowana. Było wiele odniesień do tego w czasie, więc tak.
SB: Czy możesz wymienić kilka, które przywołują wizje tego miejsca?
AAM: Nie, mam na myśli takie jak bankiet jest przygotowany, Dom Ojca jest przygotowany.
SB: Tak, o widzę, tak, uczta weselna jest przygotowana.
AAM: Oczywiście, że tak! I zapraszamy cię, abyś przyszedł i bawił się!
SB: Tak. Czy mogę zapytać Cię o pozorną anomalię, Panie, a to jest to, że czasami mówi się, że jesteśmy w piątym wymiarze, czasami mówi się, że w siódmym wymiarze.
Gdybyśmy znajdowali się w którymkolwiek z tych wymiarów, spodziewałbym się, że wielu opornych będzie się przewracać. Spodziewałbym się, że ich ciała nie będą w stanie wytrzymać wyrafinowanych wibracji, a jednak nie wydaje się, żebyśmy tracili jakąś znaczącą liczbę, cóż, nie więcej niż przeciętnie, w szeregach tych, którzy opierają się wibracjom.
Czy mam rację w tym, co właśnie powiedziałem, czy też jestem w błędzie?
AAM: Zrozumcie, że konstrukt, w którym działacie - a kiedy mówię o was, mam na myśli was, którzy świadomie wybieracie swoje Wzniesienie - jest tą wielowymiarową rzeczywistością.
Ci, którzy wciąż spoglądają wstecz i rzucają swoje kotwice, próbując przywiązać się do tych oparów nieistniejącej rzeczywistości, próbują zakotwiczyć się bardzo mocno w starej trzeciej.
Dzieje się tak dlatego, że nie jesteśmy nadrzędni. To jest główna dyrektywa Matki. Nie podważamy wolnej woli.
Więc w swojej wolnej woli wybierają prawie zamknięcie się w tym niższym poziomie wibracji.
Czy teraz są penetrowani? Odpowiedź brzmi: tak.
Ale dzieje się to na bardzo subtelnym poziomie, ponieważ... pomyślcie o tym w ten sposób.
Oni ciągle wypełniają swoje pole tym, co nazwalibyśmy gruzem lub detrytusem, który możecie poczuć. Więc wypełniają siebie tą energią "mniej niż".
Nie ma więc tego samego przepływu, ponieważ jest on bardzo gęsty.
Więc nie są penetrowani, ponieważ jak tylko poczują tę energię wyższego wymiaru, dosłownie często sprawiają, że czują się chorzy, fizycznie, mentalnie, emocjonalnie, duchowo chorzy, chorzy, wytrąceni z równowagi.
Więc oni powracają, powracają. Ale mimo to są penetrowani.
Przychodzi punkt decyzyjny, w którym, ponieważ samo powietrze zjednoczonej sieci jest na wyższej częstotliwości wyższej międzywymiarowej wibracji, że nie mogą już dłużej utrzymywać tego przywiązania do iluzji.
I w tym albo wychodzą do przodu, albo po prostu porzucają swoje fizyczne formy.
I jesteście w tym przejściu, jesteście w tym punkcie i to jest cały sens posiadania tych z was, którzy świadomie wybierają swoje Wzniesienie, aby iść naprzód, ponieważ rozpoczęliście to parcie naprzód.
Jest początek i koniec tej linii.
SB: To jest to, co SaLusa nazwał czasem oddzielenia, jak sądzę. Czy to jest poprawne?
AAM: Tak, jest to jeden ze sposobów, w jaki to opisujesz.
SB: Chłopcze, o chłopcze! To jest dużo do ogarnięcia, nieprawdaż? Więc jesteśmy w środku Wzniesienia, więc co jest dalej? Co jest, na pewno masz pojęcie, musisz mieć pojęcie o procesie, który jest przed nami. Czy możesz nam coś o tym powiedzieć?
AAM: To co robicie i znowu, to jest z waszymi wyborami wolnej woli.
I kochani, jako wasz brat, jako wasz sprzymierzeniec, jako ten, który pomaga wam w tej podróży, pozwólcie mi również powiedzieć, że po tej stronie jest tak wiele podniecenia.
Była niecierpliwość - tak, znamy znaczenie niecierpliwości po tej stronie - aby to się urzeczywistniło i aby ten punkt wyboru został naprawdę dokonany w domaganiu się waszego prawa do narodzin.
Zaczynacie postrzegać w znacznie szerszy sposób.
I czy mogę zasugerować wam, że istnieje poczucie spokoju i włączenia wszystkich tych Boskich Jakości, o których obszernie mówiliśmy, więc możecie czuć, że istnieje głębsze poddanie się lub szersze przebaczenie lub większa radość, szersze zaufanie.
Wszystko to w waszym poczuciu siebie rozszerza się.
I kiedy patrzycie na sytuacje, zamiast angażować się lub w niektórych sytuacjach nawet wplątywać się w to, co mogliście uważać za dramat, coraz bardziej stajecie się Obserwatorami tego, co zanika.
Nie angażuje cię to, a powodem, dla którego cię to nie angażuje, jest to, że nie czujesz się jak Miłość.
Tak więc wasze punkty wyboru w tym, w co chcecie się angażować, myśleć o tym, uczestniczyć w tym, tworzyć i współtworzyć, stają się coraz bardziej i bardziej
"Czy to jest Miłość?
"Czy to daje mi większy iloraz radości?
"Czy to pomaga innym ludziom?
"Czy też jest to po prostu uczestniczenie w czymś, co nie daje wzniesienia kolektywowi.
"Czy to jest przykład, ucieleśnienie Matki, którą pragnę być?".
To większe poczucie, pośród całego tego chaosu, to większe poczucie wszechobecnego spokoju jest waszym największym papierkiem lakmusowym, aby wiedzieć, że idziecie naprzód.
W tym, w tym poczuciu tego, co nazwalibyśmy wszechobecną przestronnością, zaczynacie rozglądać się dookoła i z tymi, których kochacie i cenicie, a może nawet ich nie znacie, mówicie,
"Teraz, co chcę przynieść?
"Czego chcę doświadczyć?
"Jaki prezent, to piękne stworzenie, chcę przynieść Matce?
"Co chcę, aby Matka, Ojciec, legiony światła, serafini i archaniołowie, mistrzowie, co chcę, aby przynieśli ze mną do przodu, ponieważ teraz jesteśmy w tym zamkniętym systemie, który jest o wiele większy niż myślałem."
Więc to, co się z wami dzieje, to gdzie jest to bardzo subtelne uczucie, gdzie chcę umieścić swoją uwagę?
Gdzie chcę ją położyć?
Co mam ochotę zrobić?
I jest to uczucie w największym sensie tego słowa, nie po prostu egoistyczne czy emocjonalne, ale w najprawdziwszym sensie tego, Kim Jesteście.
Odczuwasz przypływ swoich najgłębszych pragnień, namacalność tego, jak może wyglądać i wygląda twoja misja.
I jest poczucie gładkości, że to, co było postrzegane lub obserwowane jako przeszkody, wydaje się znikać we mgle.
Że to, czego potrzebujecie lub czujecie, że potrzebujecie, jest po prostu kwestią wyciągnięcia ręki i wniesienia.
Jest to więc większe poczucie umocnienia, możliwości.
Jest to więc praca w środowisku zewnętrznym, ale poczucie, że to pokolenie pochodzi z wewnątrz.
Że nie czekacie na to, co zewnętrzne, ponieważ wiecie, jak uzyskać dostęp do tego, czego potrzebujecie.
To jest naprawdę niesamowite poczucie tego, Kim Jesteś.
SB: To jest niesamowite, Panie. Wiem, że jest wielu słuchaczy, wielu czytelników, ponieważ czytam ich e-mail, którzy naprawdę wiszą na.
Niektórzy są bezdomni, niektórzy patrzą na tę perspektywę w twarz, itp.
Jednym z pytań, które, jak sądzę, mają, jest: "Czy działania związane z odpowiedzialnością, które mają miejsce obecnie na całym świecie, wpłyną na Rewal? Czy będą one odkładać Rewal na miesiące i miesiące lub nawet tygodnie i tygodnie?" Czy masz coś dla nich na ten temat?
AAM: To co sugeruję wam wszystkim to wyciągnięcie ręki i zdobycie tego czego potrzebujecie.
Poczujcie, że lokalizujecie to i wnosicie do swojego życia, do fizyczności.
Nie rozpraszajcie się tymi zewnętrznymi rozwinięciami.
Żądajcie tego, co jest wasze w tej chwili.
SB: Ok, to była długa podróż.
AAM: To było niezwykłe i kiedy mówimy wam, że to było raczej szybkie, pomyślcie o setkach tysięcy lat, przez które to się pojawiało.
I jak wielokrotnie jako świetliste anioły love mówiliście,
"Pójdę. I jestem zdecydowany.
"I zamierzam przebić się przez ten fałszywy obraz, który został wzniesiony na temat tego, co to znaczy być człowiekiem."
Ty to właśnie robisz.
SB: Pamiętam, że czytałem fragment albo w Silver Birch, który mówił o pójściu na bardzo duże spotkanie, na którym omawiano właśnie to, co dzieje się teraz. Tak więc dyskutowano o Wzniesieniu.
Czy mógłbyś powiedzieć nam trochę więcej o tym, jak my, którzy jesteśmy tutaj teraz, staliśmy się świadomi tego wzniesienia? Kiedy to było, jaką formę przybrało nasze proszenie o włączenie?
Czy było to po prostu proste, że zostaliśmy wysłani do Matki? Czy też musieliśmy stawić się przed jakąś radą czy coś takiego? Czy wiecie, o czym mówię? Jak to wszystko powstało?
AAM: To nie był egzamin pisemny. Pomyślcie o tym jako o powtórzonej, i mam na myśli powtórzoną, deklaracji. Tak wielu z was, zarówno na planecie jak i poza nią, deklarowało to Matce raz po raz.
I jeśli tylko cofnę was na chwilę do pierwotnego upadku tego, co możecie uważać za Rasę Stwórców.
Już w tamtym czasie poza formą, w formie duchowej lub eterycznej, powiedzieliście Matce: Wiem, że to nie jest Plan. Pozwólcie mi wrócić, popracować nad tym i zobaczyć, co możemy zrobić, aby przywrócić Miłość. Tak więc trwa to już bardzo, bardzo długo.
Ale porozmawiajmy o tych z was, którzy są na planecie, czy macie dziewięćdziesiąt lat, czy tysiąc, czy dwa, czy jeden miesiąc.
Zadeklarowaliście się Matce. Nie była to po prostu kwestia nas, któregoś z legionów czy Matki, po prostu klepnięcia was po ramieniu.
Nie była to po prostu wasza konsultacja z Matką i waszymi przewodnikami mówiąca, "Pójdę".
I pod pewnymi względami, tak, wizja bardzo dużego spotkania w kwestii tego, co będzie potrzebne, aby to przełamać, miała miejsce. Ale nie była to po prostu grupowa deklaracja.
To było częścią tego, że była to deklaracja duszy do duszy, Uniwersalnej Jaźni do Matki z pełną świadomością, nie świadomą świadomością w formie, ale poza ciałem, pełną świadomością tego, co było z tym związane.
I że nie było to w pełni napisane i że będą zwroty i zakręty. I wiele wyzwań.
I deklaracja dla Matki mówiąca,
"Pójdę. I pójdę z powodu Miłości.
"Pójdę, bo jestem Miłością. Ponieważ jestem Tobą.
"Ponieważ chcę zakotwiczyć wasz Plan, waszą Energię, waszą Esencję, wasze DNA w pełni, nie tu i tam teraz i wtedy, ale w pełni z powrotem na Terra Gaia."
Taka była wasza deklaracja.
To była wasza obietnica.
I tak to się spełniło.
Jesteście najodważniejsi, najbardziej uparci, najbardziej wytrwali, najłagodniejsi i najprawdziwsi. I najbardziej zdolny.
SB: Dziękuję ci za to, Panie.
AAM: Twierdzić, twierdzić swoje prawo do narodzin.
Ubiegaj się o swoje Wzniesienie.
My dopiero zaczęliśmy.
Idźcie z naszą Miłością i idźcie w pokoju. Żegnajcie.
SB: Dziękuję ci Panie. Żegnaj.
Channeled by Linda Dillon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz