Pierwszy odcinek "Ancient Aliens" kabel-TV serii obiecał pokazać, że wzrost inteligentnego życia na tej planecie miał pomoc, która pochodzi z gwiazd.
Podsumowanie Prometheus Entertainment w 2010 roku zapytał: "Jeśli starożytni kosmici odwiedzili Ziemię, jakie było ich dziedzictwo i czy pozostawili po sobie wskazówki", które nadal istnieją?
Większym pytaniem, prawie 200 odcinków później, jest to, czy kosmici dostarczyli budulca dla samego życia. Jest to rodzaj tematu - zarówno teologicznego, jak i naukowego - który pojawia się zawsze, gdy toczą się debaty na temat istnienia życia pozaziemskiego.
Jedną rzeczą jest ostatni raport amerykańskiego wywiadu - "Wstępna ocena: Unidentified Aerial Phenomena"- omawiający niekompletne dane techniczne i możliwość istnienia wrogich dronów szpiegowskich. Czym innym jest stwierdzenie, że eksperci nie mają naukowych wyjaśnień dla ponad 140 zgłoszonych epizodów "UAP".
W podsumowaniu zauważono, że 18 tajemniczych obiektów "wydawało się pozostawać nieruchomo przy wietrze w górze, poruszać się pod wiatr, manewrować gwałtownie lub poruszać się ze znaczną prędkością, bez dostrzegalnych środków napędowych."
Wywołało to znajome pytania dla tych, którzy śledzili dekady, a nawet wieki, debat na temat tych tajemnic: Kto stworzył te obiekty? Kto stworzył istoty, które je stworzyły? Czy przywódcy religijni tej planety powinni się martwić?
"Logika jest taka, że wielu ludzi zakłada, że życie jest wyjątkowe, że istoty ludzkie są wyjątkowo celowe i stworzone na obraz Boga i że to życie - życie stworzone na obraz Boga - nie może istnieć nigdzie indziej" - powiedział Stephen C. Meyer, który ma doktorat z filozofii nauki z Uniwersytetu Cambridge. Jest on znany z pisania kontrowersyjnych książek, takich jak "Signature in the Cell: DNA and the Evidence for Intelligent Design" i nowej "Return of the God Hypothesis".
Wielu ekspertów wydaje się myśleć, że chrześcijaństwo ma wyraźne doktryny w tej sprawie, dodał, ale "to nie jest rozsądny osąd, ponieważ nie ma wyraźnego chrześcijańskiego nauczania na ten temat - chyba że teraz wzięliśmy C.S. Lewisa jako kanonicznego."
Oksfordzki don i chrześcijański apologeta zrobił, zaczynając w 1938 roku od "Out of the Silent Planet", napisać trylogię kosmiczną skupiającą się na kontaktach między ludźmi a inteligentnymi istotami na innych planetach. W eseju zatytułowanym "Will We Lose God in Outer Space" ("Czy stracimy Boga w przestrzeni kosmicznej") spekulował, że odległość między Ziemią a resztą wszechświata służyła jako "Boża kwarantanna".
Na krótko przed swoją śmiercią w 1963 roku Lewis powiedział dziennikarzowi: "Z przerażeniem czekam na kontakt z innymi zamieszkanymi planetami, jeśli takie istnieją. Przenieślibyśmy tam tylko cały nasz grzech i naszą nabyteczność i ustanowilibyśmy nowy kolonializm. Nie mogę znieść myśli o tym".
Papież Franciszek odżegnywał się od podobnych pytań o istoty pozaziemskie. W 2015 roku powiedział magazynowi informacyjnemu Paris Match: "Uważam, że powinniśmy trzymać się tego, co mówią nam naukowcy, wciąż świadomi, że Stwórca jest nieskończenie większy od naszej wiedzy".
Ale dyskusje na temat życia pozaziemskiego podnoszą te same pytania dotyczące "Stwórcy", które wywołują zażarte spory na Ziemi.
Na przykład, niektórzy naukowcy spekulowali, że obcy mogą być powiązani z życiem na Ziemi. W pracy z 1973 roku - "Directed Panspermia" - Francis Crick, współodkrywca struktury DNA, i biochemik Leslie Orgel zauważyli, że życie mogło zostać "celowo przekazane ... przez inteligentne istoty na innej planecie". Stwierdzamy, że jest możliwe, że życie dotarło na Ziemię w ten sposób, ale że dowody naukowe są niewystarczające w chwili obecnej, aby powiedzieć cokolwiek o prawdopodobieństwie.
To podniosłoby kolejne ostateczne pytanie, według ewolucjonisty Richarda Dawkinsa z Oxfordu, popularnego ewangelisty ateizmu. Podczas jednej z debat na temat "inteligentnego projektu" napisał on, że "nawet jeśli nasz gatunek został stworzony przez obcych projektantów z kosmosu, to sami projektanci musieliby powstać z prostszych przodków - nie mogą więc być ostatecznym wyjaśnieniem czegokolwiek".
Jest to słuszna uwaga, powiedział Meyer, z którym skontaktował się telefonicznie. Ale ci, którzy wierzą w przypadkowy, niekierowany proces tworzenia - dla wszechświata i życia - nadal musieliby wykazać, jakie warunki istnieją, by mogło się to wydarzyć na innych planetach. Tymczasem "teistyczny Bóg mógł stworzyć życie gdziekolwiek".
"Nie znalezienie E.T. mogłoby być ciosem dla naturalistów bardziej niż znalezienie E.T. byłoby ciosem dla teistów" - powiedział. Zastępowanie obcych dla pracy Boga Stwórcy nie "tylko kopnie puszkę w dół drogi, ale wyrzuci ją w kosmos".
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz