Kiedyś zastanawiając się nad tym, co jest dla mnie najważniejsze w tym życiu, doszedłem do wniosku że tym „czymś” jest MIŁOŚĆ. Miłość jest sensem mojego istnienia, to dla niej żyje, bez niej wszystko straciłoby jakąkolwiek racje bytu. Miłość ożywia, sprawia że wszystko staje się magiczne. Miłość otwiera całkowicie człowieka, sprawia, że jego ciało całkowicie się rozluźnia. Jest to piękne mieć u boku osobę, którą się kocha i wie się, że ta osoba też Cię kocha. Gdy dwie osoby się kochają, powstaje miedzy nimi przestrzeń, która jest ich prywatnym rajem. Gdy człowiek ma serce otwarte, czuje wolność i szczęście.
Zwiększa mu się energetyka.
Gdy człowiek ukierunkowany jest na serce, wszystko jest prostsze i łatwiejsze. Gdy coś się robi z sercem, wszystko sprawia olbrzymia przyjemność. Im większa nasza iska serca, tym więcej magii w naszym życiu. Gdy przenosimy świadomość z umysłu do serca, widzimy, że wszystko zaczyna tętnic życiem, zaczyna dziać się magia, zwiększa się nam percepcja.
Inaczej rozwiązuje się problemy, patrząc na nie przez pryzmat serca, niż czysto intelektualnie. Umysł zaprogramowany jest do wyszukiwania problemów, wszystko komplikuje, łapiąc nas w swoje pułapki. Serce pokazuje zawsze najłatwiejsza drogę.
Droga serca to droga miłości, a droga miłości to droga wolności.
Miłość i wolność to jedyna ścieżka, której warto zaufać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz