Be Lev
Nasza planeta jest wielowymiarowa. Płaska Ziemia, którą wielu już przyjęło, jest niczym więcej niż substytutem rzeczywistości, zapętlonym ucieleśnieniem, Dniem Świstaka. Obraz naleśnika otoczonego atmosferą to nie tylko ciekawe spostrzeżenie. To niezwykle ważne zjawisko: im bardziej wierzymy w uproszczony model naszej platformy ewolucyjnej (płaska Ziemia), tym bardziej upraszczamy siebie i nasze możliwości, dopasowując się do czyjegoś programu.
Prowadzi to do zamknięcia kodów i oprogramowania w nas, aby zrozumieć wielowymiarową Ziemię i naszą wielowymiarową naturę. Trzymamy naszą świadomość w tych kieszeniach rzeczywistości, w których naprawdę wydaje się ona płaska. Ale nie żyjemy w nich teraz. Tak, istnieją liczne warstwy energii nad naszą planetą, ale nie czynią jej płaską.
Teoria płaskiej Ziemi jest złośliwą podpuchą mającą na celu ukrycie i odwrócenie naszej uwagi od konkretnych informacji na temat przestrzeni pozaziemskiej i obszarów zastrzeżonych. System i jego Piramida Mocy muszą być tajne. Ich celem jest sprowadzenie nas na manowce ze ścieżki do zrozumienia rzeczywistości poprzez wprowadzenie kolejnego sensacyjnego "odkrycia". Im bardziej rozszerza się nasza świadomość, tym więcej możemy zobaczyć, zrozumieć i przyjąć. Ale System wie, że nasze mózgi są bardzo łatwe do oszukania. Kluczową rolę odgrywają tu cztery główne czynniki. Mianowicie:
1. Nasza zdolność do postrzegania informacji i tłumaczenia ich z protokołu wielowymiarowego na trójwymiarowy. Z tego powodu wielu channelerów nie może przekazać odebranych informacji, ponieważ po prostu nie znają odpowiednich słów, terminów i działającego protokołu transmisji.
2. Gotowość naszej świadomości do przyjęcia nowości bez szkody dla psychiki. Nie wszyscy są gotowi zobaczyć to, czego nawet nie podejrzewają lub świadomie zaprzeczają.
3. Kody dostępu do informacji i baz danych są zawsze inne dla każdego z nas. Każdy widzi tę warstwę rzeczywistości, z którą już się zetknął, którą zrozumiał i na której oglądanie i interakcję zezwolił. Postaw tuzin psychików przed daną osobą, a każdy zobaczy jej stan energetyczny na swój własny sposób, ponieważ mogą nie widzieć wszystkich warstw.
4. Filtry naszej świadomości. W wielu obserwacjach UFO powtarza się zwykła sytuacja: grupa ludzi widzi ten sam obiekt, ale niektórzy całkowicie o nim zapominają następnego dnia. Ich świadomość blokuje tę informację, nakładając klapki na oczy "to absolutnie nie może być prawda!". W przeciwnym razie powstaje destrukcyjny dysonans poznawczy. Może to spowodować prawdziwą eksplozję mózgu z powodu sprzecznych idei, przekonań, postaw, wartości i reakcji emocjonalnych w naszych umysłach.
Odwiedzając wielowymiarowe rzeczywistości i działając z naszą liniową świadomością 3D, po prostu nie możemy ich opisać, ponieważ nie ma stabilnych form. Ziemia może być postrzegana jako płaska lub okrągła, w zależności od tego, w której warstwie i w jakim stanie ją obserwujemy. Kontinuum czasoprzestrzenne jest żywe i niejednorodne. Oddycha, nieustannie zmienia kształty z tego czy innego powodu. Do jakiej jej części dostosuje się nasza świadomość, do jakiej nośnej fali kwantowej się dostroimy, wtedy staje się ona naszą rzeczywistością.
Kiedy wychodzimy z ciała i wchodzimy na Płaszczyznę Subtelną, najpierw widzimy przed sobą elastyczną, ruchomą kulę. Następnie wywraca się ona na lewą stronę, a my znajdujemy się w jej wnętrzu. Następnie kula otwiera się i rozprzestrzenia z nierówną powierzchnią i wygięciami, jak dywan z zakrzywionymi rogami do góry. Krzywe są przestrzenno-czasowe, tzn. zmieniają się na nich parametry przestrzeni i czasu.
Wznosząc się wyżej, widzimy, gdzie leży ta rozłożona kula Ziemi - w kilku rzeczywistościach, jak ciasto warstwowe. To "ciasto" nie jest w przestrzeni w naszym zwykłym postrzeganiu, ale w masie jasnej gęstej materii, wolnej od ciemnego osadzenia. Ta przestrzeń jest znacznie bardziej realna i nasycona niż iluzoryczna i niestabilna Ziemia. Ściśle przylega do innego konstruktu - gigantycznego wielowymiarowego fraktala podobnych formacji. Istnieją w nim pewne inkluzje poza ziemskim "ciastem francuskim", ale globalnie jest on nieskończony i fundamentalny.
Dlaczego z pewnego miejsca nasza planeta przypomina soczewkę, wypukłą z jednej strony i płaską z drugiej? Ta ostatnia jest miejscem połączenia we fraktalu z innymi częściami. To portal do wszystkich wymiarów i przestrzeni. Przezroczysta półkula ma specjalne załamanie światła. Jeśli obserwować soczewkę z góry, Ziemia wygląda jak na zdjęciu NASA. A jeśli spojrzeć na nią z boku, wydaje się płaska. Tworzy to iluzję świata 3D i zniekształca postrzeganie wielowymiarowości planety.
Strumienie kosmiczne wnikają w Ziemię w punkcie jej połączenia z płytą główną, gdzie płaska część przylega do granicy Portalu do wielowymiarowego fraktala. Płaskość soczewki zapewnia wymianę energii. Ziemia jest produktem i kontynuacją systemu macierzystego, żywą istotą na ciele innego żywego organizmu. Wspiera wszystkie funkcje naszej planety we wszystkich wymiarach i strukturach, we wszystkich gęstościach i częstotliwościach wibracyjnych na każdym "piętrze". Istnieją inne soczewki światów płyty głównej w pobliżu Ziemi i wiele ich przezroczystych półkul. Możemy przeniknąć przez nie do dowolnej części fraktala za pomocą naszego Ciała Subtelnego, ale wolimy pozostać w fizycznym ciele 3D.
Jaki jest interes NAA i Draco-Reptyliańskich władców w promowaniu Teorii Płaskiej Ziemi, jak również wielu innych naukowych postulatów, ogłaszając je jedynymi prawdziwymi? Tylko w jednym celu - całkowitego oszustwa. Znając prawdę, możemy zakwestionować wszystko inne. A iluzja, stworzona przez ich informacje w naszych umysłach, zostanie zniszczona. W rezultacie widzimy tylko to, co wiemy. Plus, celowo wbijane w nas przekonanie, że Ziemia jest w niebezpieczeństwie i musi być pilnie uratowana przez agendę klimatyczną, cyfryzację, AI i NWO, a my - przez masowe szczepienia i chipowanie. Ten "ratunek" na największą skalę jeszcze bardziej otępia nas i naszą percepcję, tworzy wiry ciągłego strachu i paniki, które destabilizują Subtelne Płaszczyzny Ziemi i naszą część macierzyńskiego fraktala.
Przez wiele tysiącleci NAA i ich tak zwana elita doskonale dostroili mechanizm kierowania naszą świadomością. Zmusili nasze Ego do pracy w trybie myśliciela i dowodzącego: to, co jeden myśli, drugi udowodni lub obali. A my akceptujemy tylko wynik, podyktowany naszymi wcześniejszymi przekonaniami, postawami, edukacją, społeczeństwem, dostępnymi informacjami, religią, nastrojem, nawykami i wieloma innymi czynnikami.
Do niedawna nauka akademicka i my, podążający za nią, uważaliśmy dualizm falowo-cząsteczkowy za głupotę, szaleństwo, herezję i absolutnie nienaukowy. Po złamaniu wielu lanc (dzięki za nie spalenie na stosie jak Giordano Bruno i nie otrucie jak Nikola Tesla), źródła wiedzy uznały, że kwanty i elektrony manifestują się jako cząstki w świecie fizycznym tylko wtedy, gdy są obserwowane (mierzone). Przez resztę czasu są falami niezamanifestowanej energii.
A teraz te filary sugerują nam, że obserwując pole kwantowe poza przestrzenią ziemską, powstaje ono tylko jako płaskie, a zbiorowa świadomość wielu już zaakceptowała to jako niepodważalny postulat. Zombifikacja zadziałała doskonale: to, w co wierzymy, staje się naszą rzeczywistością, ale tylko trójwymiarową i żadną inną.
Początkowo Ziemia została stworzona jako wspólna rzeczywistość dla różnych gatunków stworzeń. Przez długi czas istniała w ten sposób, a priori zapewniając doskonałe warunki do rozwoju setek cywilizacji i bilionów Dusz. Później zunifikowana rzeczywistość zaczęła się rozwarstwiać. Powodów było wiele: eksperymenty z Czasem, przestrzenią, Naturą, ziemskie i międzygalaktyczne wojny, prace z równoległymi wymiarami na Ziemi. Następnie dodano ważny punkt - nasze stopniowe przyzwolenie na pogrążanie się w iluzji, zrzeczenie się odpowiedzialności za nasze życie osobiste i pozwolenie na samodzielną ewolucję.
W rezultacie całkowicie straciliśmy kontakt z wielowymiarowym Wielkim Kosmosem, naszymi Wyższymi Jaźniami i Monadami, każdego dnia oddalając się coraz bardziej od Źródła. Straciliśmy kontakt ze wszystkim i stopniowo przestaliśmy czuć i rozumieć Ziemię. Dla ewolucji planety ci, którzy ją zamieszkują, są bardzo ważni, ponieważ rozwija się ona i ewoluuje nie tylko sama, ale także z nami i poprzez nas. Nasz głęboki sen uśpił również Terrę.
Obecna rzeczywistość jest wspólną iluzją wszystkich jej uczestników; jest snem Ziemi pomnożonym przez sen jej mieszkańców. To sztuczna platforma Systemu, na której szalejemy, filozofujemy i podróżujemy, pozostając w ramach jednego wielkiego snu. Im bardziej pasywnie żyjemy, im głębiej pogrążamy się w ogólnym zapomnieniu, tym bardziej konstrukcja 3D się umacnia.
Podczas gdy my drzemiemy, słodko i spokojnie, widząc koszmary, a potem idyllę, Ziemia się kończy. Wyczerpują się nie tylko jej zasoby energetyczne, ale także siły witalne jej Duszy wobec braku normalnej wymiany energii z nami, matczynym fraktalem i Większym Kosmosem. Podłość sytuacji polega na tym, że w naszej iluzji nie jesteśmy autonomiczni. Jesteśmy fizycznie częścią Ziemi i otrzymujemy moc życiową nie tylko z wyższych sfer, ale także poprzez Ziemię, wiedząc o tym lub nie.
Sytuacja ta idealnie pasuje do NAA i Systemu, ponieważ w ten sposób wszyscy karmimy ich naszą energią, a poprzez nas, oni, niczym wampiry, wysysają ogromne ilości mocy życiowej z całego Wszechświata Lokalnego. Nie musimy lecieć daleko, aby wydostać się z diabelskiej pułapki. Musimy tylko pamiętać kim jesteśmy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy. Absolut i Współtwórcy już dawno zapoczątkowali nową rzeczywistość, a pierwsze rezultaty są już widoczne. Coraz więcej przebudzonych wychodzi z iluzji, pomagając sobie i Ziemi w przywróceniu pełnego połączenia z Większym Kosmosem. Planeta również aktywnie podnosi wibracje, pomagając nam, swoim dzieciom, odzyskać i odblokować kanały wymiany energii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz