czwartek, 28 grudnia 2023

James Gilliland: Odznaka Honoru



To kolejny samotny dom w Boże Narodzenie. Wydaje się powtarzającym się wzorem. Pamiętam, że cała rodzina odwiedzała moich rodziców w Kalifornii, którzy od tego czasu minęli w każde Boże Narodzenie. Zostałem w domu z wymówką, że nie mogę opuścić rancza, bo rury zamarzną, a ktoś musi nakarmić zwierzęta. Robiłem zapasy jedzenia i spędzałem większość czasu na głębokiej medytacji, brałem długie kąpiele w soli Epson i chodziłem na spacery po lesie, wymagane były rakiety śnieżne. W tym czasie pracowałem nad uwalnianiem przeszłości, wybaczaniem każdemu, kto był potrzebny i zanurzałem się głęboko w moją cienistą stronę, widząc, co pojawiło się do oczyszczenia. Im więcej czasu spędzałem w duchu, zwłaszcza w komunikacji z wyższymi wymiarami, tym mniej pragnąłem kontaktu z ludzkością. Widziałem, jak zraniona i uwięziona jest większość ludzkości, jak społecznie zaprojektowana, większość nawet nie wie, kim są całkowicie oderwani od swojego serca i duszy. Bardzo niewielu nawet wiedziało, dlaczego się inkarnowało. Niestety, większość została złapana w pułapkę małp szukających miłości, akceptacji i aprobaty poza sobą. Społecznie zaprojektowani, całkowicie pozbawieni kontaktu z sercem i duszą, próbujący zaimponować innym społecznie zaprojektowanym ludziom. Zawsze uwielbiałem powiedzenie, kim byłbyś bez swojej historii? Pokornym Bogiem/Boginią w służbie innym, gdybyś znał prawdę.

Duchowość stała się modna, wypełniona duchowym ego recytującym komunały zasłyszane na Facebooku, ale to jest ich historia. Kim byliby bez tej historii? Nasze osobiste problemy biorą się z kłamstwa, że jesteśmy osobą oddzieloną od całości, szukającą poza sobą tego, co zawsze było w nas. Twoja historia jest tym, co trzyma cię z dala od tego, co jest wewnątrz. Jesteśmy istotami wielowymiarowymi, który aspekt siebie na kontinuum wibracyjnym chcesz, aby był twoją historią? Czy jesteś Plejadianinem, Orionem, Sirianinem, Arcturianinem, Andromedinem, czy wychowałeś się na statku w poprzednich wcieleniach? Czy nosisz to życie jako odznakę, kłamiąc, że jesteś wyjątkowy? A gdybyś uwierzył, że jesteś nikim? Nic do uznania, nic do obrony, tylko obserwator? Jedynym powodem, dla którego ktokolwiek ma nad tobą jakąkolwiek władzę, jest to, że czegoś od niego chcesz. A gdybyś niczego nie chciał? Co by było, gdybyś po prostu tam był, w tej chwili dzieląc się lub decydując się nie dzielić bez żadnego przywiązania lub potrzeby umożliwienia komuś innemu historii? Wyobraź sobie, jak zareagowaliby na to twoi przyjaciele i rodzina? Zrobią wszystko, aby umieścić cię z powrotem w pudełku, ich projekcji tego, kim jesteś. I właśnie dlatego zostaję sama w domu na Boże Narodzenie, ciesząc się każdą sekundą. Nie, żeby nie było miło dzielić się z kimś, kto jest po tej samej stronie. W tej chwili jest to jak szukanie igły w szambie. Żartuję, to bardzo dysfunkcyjna planeta w procesie, a ja mam wielu przyjaciół na funkcjonalnych planetach.

Coś do przemyślenia.

Wszystkiego dobrego i wesołych świąt, jakkolwiek je nazwiesz.

James Gilliland

P.S.

Negatywne wpływy podczas tych zmian mają duży wpływ na ludzi. Oto link do oczyszczenia siebie i bliskich.  https://youtu.be/i25YHBvrU6Q

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz