piątek, 22 lipca 2022

Bezinteresowność: Źle rozumiana jakość


22 lipca 2022 r. przez Steve Beckow


Myślę, że możemy źle rozumieć pojęcie bezinteresowności. A nasze niezrozumienie sprawia, że odsuwamy się od tego pojęcia.

Tak, zapomnij o egoistycznej osobowości, którą nazywamy "ja". Ale, nie, nie zapominaj o Uniwersalnym Ja, Wyższym Ja lub po prostu zwykłym Ja, które istnieje na wyższym poziomie.

Przechodzimy przez całe życie błędnie identyfikując się jako nasze ciała, a później jako nasze egoistyczne jaźnie lub osobowości.

Myślę, że opisałem tę tendencję i punkt widzenia tak dobrze, jak kiedykolwiek to zrobię w "Podstawowej iluzji trzeciego wymiaru." (1)

Wydaje się, że jesteśmy oddzieleni. Kosmiczny porządek wydaje się faworyzować najsilniejszych. Widzimy siebie jako zaangażowanych w walkę o przetrwanie, w której przetrwają tylko najsilniejsi.

Historycy nazywają te przekonania "darwinizmem społecznym".

Doprowadziły one do tego: gdzie mała elita próbuje zdobyć kontrolę nad światem i zredukować globalną populację do 500 milionów, którzy będą służyć klasie rządzącej.

Ta elita, z własnej woli, symboli i wstępu, służy szatanowi, składa ludzi w ofierze, pije ich krew (adrenochrom) i zjada.

Ale kto w to uwierzy, jeśli nie zobaczy i nie doświadczy tego na własnej skórze lub nie zostanie to pokazane w filmach i w telewizji?

Robi się jeszcze bardziej diabolicznie. Prawdopodobnie nie zarysowaliśmy jeszcze nawet powierzchni tego, co się tam dzieje.

Proces objawienia jest tym, przez co przechodzimy teraz i będziemy przechodzić na poważnie w przyszłości.

Nie mam interesu w zagłębianiu się w ciemne zakamarki, ale pewne relacje będą nieuniknione.

***


Moje egoiczne ja jest zmienne i stąd nie jest wieczne. Zmienia się poprzez konsultowanie swoich własnych interesów w przeważającej mierze, jeśli nie wyłącznie.

Ale kiedy przychodzę z mojego wyższego wymiaru Ja, tak jak to robię, kiedy jestem w transformującej miłości lub błogości, mam wrodzoną wiedzę, że nie jestem moim ciałem, ale nieśmiertelnym Duchem.

I ta wiedza, w połączeniu z przepełniającą mnie miłością, którą czuję, pozwala mi stanąć z tyłu i dostrzec najpierw potrzeby innych. Nie zamierzam przecież umierać. I w tej miłości mam wszystko, czego potrzebuję.

"Najpierw" nie "tylko". Jeśli zostawiam siebie poza równaniem, wypalam się i muszę porzucić służbę.

To, co czuję w stanie egoistycznym, to brak, niewystarczalność, potrzeba. To całkowicie zamyka zdolność do odczuwania i oddychania do boskiego stanu. Nie ma tam miłości.

To, jak czuję się w boskim stanie - co jest tym samym, co powiedzmy, w kontakcie z moim Wyższym Ja - wypełnia mnie miłością, całkowicie mnie satysfakcjonuje i pozwala mi stać z boku i pozwolić innym pić ze źródła.

Tak więc bezinteresowność nie oznacza porzucenia Ja. Ale oznacza porzucenie przywiązania do egoistycznego "ja". Rozróżnienie między nimi dwoma (ja i Ja) jest bardziej podstawowe niż cokolwiek innego, co przychodzi mi do głowy.

Przypisy

(1) "Jesteśmy [pozornie-]oddzielnymi jaźniami walczącymi o przetrwanie pośród pozornego niedoboru". ("Basic Third-Dimensional Illusion: Separate Selves Struggling for Survival amid Seeming Scarcity", 17 maja 2020, na stronie https://goldenageofgaia.com/2020/05/17/basic-third-dimensional-illusion-separate-selves-struggling-for-survival-amid-seeming-scarcity-2/).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz